Klara - kama
A A A
Od autora: Witam.
Postanowiłam zacząć pisać sama dla siebie, ale chciałam też się z kimś tym podzielić i zobaczyć czy to co robię komuś się podoba czy jednak lepiej zostawić to dla siebie.

Zaczęłam pisać o dziewczynie, trochę zagubionej, która kocha i chce być kochana jednak jej wybranek nie jest nią zainteresowany. Kocha go, bardzo mocno i nie wie jak sobie z tym poradzić. Jest to tekst o miłości o tym jak ona wygląda w normalnym życiu, że nie jest taka piękna i przerysowana jak pokazują to filmy.

Zapraszam do czytania,
Kamila

 Poniedziałek. Wszyscy mówią, że to najgorszy dzień  i mają racje. Dla Klary był to fatalny początek tygodnia.  Po weekendzie spędzonym z przyjaciółmi dziewczyna czuła się samotna. I to tak bardzo, że w jej głowie zaczęły pojawiać się dziwne myśli. Myślała o tym czy to wszystko ma sens, czy to nie jest tak że żyjemy dla innych, oddajemy się miłości, a później resztę życia cierpimy w samotności zastanawiając się czemu to MY akurat trafiamy na coś, co jak później z biegiem lat okazuje się, że tak naprawdę nie istniało. Klara była tego doskonałym przykładem. Młoda dziewczyna, wkraczająca w dorosłość beznadziejnie zakochana bez wzajemności i jak się okazuje wspaniała aktorka udająca właśnie przed nim, że go nie kocha. A wiecie co było w jej głowie kiedy na niego patrzyła, obraz tego co było, wszystkich chwil jakie razem spędzili i jakie by mogli spędzić tylko gdyby spróbowali. Wiecie jak to jest kiedy się myśli że coś jest a tego nie ma ? Klara wiedziała. Wiedziała, że odpuściła, że już nie będzie tak jak dawniej, że coś się zmieniło i nie na lepsze, ale na gorsze, że tylko jak na niego spojrzy to od środka będzie ją to zabijało, że chce dla niego jak najlepiej, ale nie myśli w tym momencie o sobie, myśli o wszystkich ale nie o osobie, która jest tutaj najważniejsza – czyli ona sama. Bo z miłością nie ma tak, że albo jest albo jej nie ma, bo w życiu nic nie jest takie proste. Nie ma scen z filmów romantycznych, że zakochujesz się od pierwszego wyjrzenia a później tylko randki, ślub i dzieci. To nie jest tak proste i banalne. Jest tak, że kogoś kochasz a ta osoba Cię olewa i to jest fajne bo wiesz że nic z tego. Ale wciąż kochasz. Czekasz na to, że może coś się zmieni, bo przecież rozmawiacie i jest fajnie. I Ty nadal udajesz że nie kochasz, że nie zależy Ci i jak się okazuje on we wszystko wierzy w każde twoje kłamstwo i wypowiedziane słowo. A Ty w sercu masz co innego ale tego nie powiesz bo boisz się że jak to zrobisz to wszystko stracisz. Ale co to jest to wszystko? Przecież nie masz tak naprawdę nic do stracenia. Będziesz go widywać, słuchać nadal opowieści o nim, może nie będziesz z nim rozmawiać bo będzie Ci wstyd ale przecież sam widok też Ci miesza w głowie. Różnicy nie ma.

 Ale zacznijmy od początku. Przecież nie zawsze tak było. Wiecie jak to jest nie ma miłości od pierwszego wejrzenia, ale wiecie jak to jest kiedy spotykacie kogoś i myślicie może to właśnie jest to. Klara tak nie miała, to przyszło z czasem. Poznali się. Rozmawiali. Tańczyli. I rozstali się tego samego wieczora. Tak to nie brzmi jak historie z komedii romantycznych, ale tak właśnie było. Jednak rano wszystko się zmieniło. Napisał do niej. Klara myślała, że to jest najlepszy dzień w jej życiu i nie macie pojęcia jak bardzo się myliła. Bo gdyby nie napisał może teraz wszystko było by inaczej, może jej życie potoczyło by się tak, że teraz była by szczęśliwa. Jednak nie wiemy co przyniesie nam los, może nie wszystko jest stracone, może Klara odzyska panowanie nad własnym życiem.

 Pisali ze sobą. Dzień i noc. O wszystkim i o niczym, o ważnych rzeczach i o tych co wcale się nie liczyły, wiedziała że może na niego liczyć, że będzie zawsze ktoś kto jej wysłucha, ktoś kto będzie ją szanował i lubił za to jaka jest, czasami szalona, czasami spokojna a czasami zagubiona, ale jest sobą nie udaje. A raczej nie udawała. Bo czasy się zmieniają i ludzie też. Wiecie na początku jak się poznajecie nie wiecie jeszcze do czego to prowadzi, jesteście jak zagubione dzieci, szukające domu w tym przypadku domu w czyiś ramionach. Jednak Klara myślała, że znalazła przyjaciela bo wiedziała, że do takiej relacji to prowadzi. Tak jak pewnie myślicie myliła się. Spotykali się. Nie sami, zawsze z przyjaciółmi nie wiedząc czemu. Tak było wygodniej, nie czuli się skrępowani. Klara nie wie tego do dzisiaj. Jednak potrafili wygospodarować chwilę czasu tylko po to aby porozmawiać, a z czasem też się pocałować. Wtedy myślała, że to jednak nie będzie tylko przyjaźń, chciała aby on był przy niej, aby mogła go objąć i powiedzieć, że jest tylko jej i już zostanie. Myślała tak przez parę miesięcy, później już tylko myślała o tym aby zapomnieć.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kama · dnia 09.11.2015 13:30 · Czytań: 655 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Heisenberg dnia 09.11.2015 14:00
Cytat:
To nie jest tak pro­ste i ba­nal­ne.

Zasmucę Cię. Twoja opowieść jest banalna.
Co nie znaczy, że Twoja bohaterka i jej historia nie może zaciekawić czytelnika. Po prostu radziłbym, żebyś wysiliła się na większą oryginalność. Spróbuj może przedstawić tę historię w bardziej niekonwencjonalny sposób.

Co do tego, jak piszesz, cóż, jest sporo niekontrolowanych powtórzeń, zaimkoza i trochę niefortunnie zbudowanych zdań. Możesz zostawić swoje pisanie dla siebie, możesz też spróbować się rozwijać i publikować, zdobywając powoli doświadczenie. Myślę, że druga opcja jest lepsza, zwłaszcza jeśli lubisz pisać. Poczytaj poradniki użytkownika (po prawej stronie, w nawigacji) - znajdziesz sporo przydatnych artykułów i sama na ich podstawie wyeliminujesz wiele błędów. Ja z chęcią będę śledzić Twoją twórczość.
Margareta dnia 09.11.2015 14:44
Witaj,

Mnie się też wydaje, że problemem jest przede wszystkim sposób przedstawienia, który być może wynika, z jak mniemam, dość młodego wieku, sądząc właśnie po sposobie pisania.
Niespełniona miłość zawsze się dobrze sprzedaje, więc zastosuj się do rad Heisenberga moim zdaniem, spróbuj też czytając dla siebie literaturę, nie tylko koncentrować się na opowieści, ale obserwować, w jaki sposób autor tę opowieść konstruuje od strony formalnej.
Bo mimo, że tym razem mnie nie zachwyciło, to jakoś przeczuwam potencjal.:)

Pozdrawiam.:)
blaszka dnia 16.11.2015 18:01
A mnie wciągnęła Twoja opowieść. Opisałaś jedno uczucie bardzo szczegółowo, przy tym wiarygodnie, a wcale nie jest łatwo opisywać emocje. Podoba mi się tez forma bezpośredniego zwracania się do czytelnika. Nie zawsze to pasuje, ale tutaj tak.
Pozdrawiam,
blaszka
Farkas-Emese dnia 17.07.2016 13:17
Popracuj trochę nad stylem. Niektóre zdania są zbyt długie, lepiej je podzielić. Co do tematu- tak jak wspomniała Margareta miłość zawsze dobrze się sprzedaje. Jednak nie jestem pewna czy ten tekst jest naprawdę o miłości. Jak dla mnie to fatalne, pierwsze zauroczenie osoby, która nie jest wcale gotowa na takie doznania.
Zwrot do czytelnika wcale nie jest taki atrakcyjny jakby się mogło wydawać. Zadajesz pytania sądząc, że czytelnik grzecznie przytaknie, ale tak poważnie to nie dajesz mu szansy na sprzeciwienie się Twojej (czy może Klary) opinii.
Nie odniosłam zbyt pozytywnego wrażenia, ale z własnego doświadczenia wiem, że potrzeba czasu na doszlifowanie pewnych kwestii. Pracuj ciężko, a trud zostanie wynagrodzony :)
Pozdrawiam,
Farkas
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty