Dobrze mi się czytało, aż tu nagle taki zgrzyt na końcu
Puenta popsuła tak wiele ładnych wersów. Jest zbyt ograna już, zbyt dosłowna, nie pasuje tu.
Do zwieńczenia tego wiersza przydałoby się coś zupełnie innego.

Może więc przestanę o tym co złe. Zdecydowana większość wywołuje delikatne, nienarzucające się, choć wyraźne skojarzenia.

Pozdrawiam

Jak to jest z tym horyzontem - jest ich wiele czy jeden?
Gdyby nie było "... z braku ciebie..." każdy fajnie mógłby dopowiedzieć coś w/g siebie.
Mogłabym przypiąć do siebie

To jest cudne...
- wielkie, prawdopodobnie niespełnione marzenie o wielkiej miłości, która jeszcze nie nadeszła ...
I te ściany wychodzące naprzeciw horyzontom... coś jak słowa jednej piosenki... wszystko się zdarzyć może, gdy głowa pełna marzeń czy jakoś tak
Zachwyciłaś tą niezwykłą miniaturką
Uśmiech zostawiam

Ajw widzę motywujesz cały portal fajnie
A teraz przepraszam że zaczynam od komentarza a nie od tekstu bo tekst oczywiście zasługuje na opinie
Podoba mi się przepływ tego wiersza bo tak można przez niego przepłynąć otaczającą się każdym jego słowem po kolei czując je na ciele. Ładne przerzutnie.
No ale puenta już wiesz kurczę całą półkę przeczytałam a ten na sam koniec bo tytuł mnie nie zachęcał prawdę mówiąc ale jestem tu i nie jest tak strasznie jak oczekiwałam szkoda że czasem mogę ominąć fajny tekst tylko przez to że ma średni tytuł a raczej ja go odbieram jako średni.
Pozdrawiam