Lodowaty ogień - lina_91
Proza » Inne » Lodowaty ogień
A A A
Był koniec lutego. Zima, jakby przeczuwając swój bliski koniec, szalała, zasypując śniegiem wszystko, co tylko się dało. Tego wieczora Marcin wracał z pracy nieco wcześniej, więc, chociaż granatowe niebo nie wyglądało zbyt przyjaźnie, postanowił pójść do domu dłuższą drogą, przez park. Kiedy był w połowie drogi - o, ironio - zaczął sypać śnieg. Przyspieszył kroku, bo zapadał już zmierzch, a widoczność pogarszała się z każdą chwilą.
Już miał ją minąć - kiedy coś kazało mu się odwrócić. Na połamanej ławce, pod drzewem, skuliła się jakaś postać. Zastanawiając się, czy to sen, czy mara, zbliżył się. Dziewczyna - dopiero teraz zauważył przynależność dziwnej osobistości do płci pięknej - podniosła na niego zimne oczy. Za jej plecami rozbłysła uliczna latarnia.
-Nic ci nie jest? Jak możesz tu wytrzymać? Zimno jak cholera!
Dziewczyna nie odpowiedziała. Spojrzał w jej zielonkawe oczy i mimo narastającego chłodu poczuł w piersi ogień.
-Jak masz na imię? - pytał dalej. Przez moment przebiegło mu przez myśl, że gada chyba sam do siebie albo w najlepszym przypadku do całkiem przystojnego bałwana, ulepionego przez jakiegoś przedszkolaka.
-Justyna - wyczytał bardziej z jej ust niż usłyszał, bo to słowo było ledwie szeptem, tym trudniejszym do usłyszenia, że dookoła szalała już śnieżyca.
-Chodź stąd, przecież zamarzniesz.
Marcin wyjął skostniałe ręce z kieszeni i po raz kolejny przeklął swoją sklerozę, bo tego dnia znowu zapomniał rękawiczek. Dotknął lekko dłoni dziewczyny, gotowy wycofać się przy najmniejszym oporze. Justyna nawet nie drgnęła, więc ujął ją pewniej i pomógł wstać.
-Dobrze się czujesz?
Nie zauważył malutkiego nożyka, który spadł z ławki prosto w śnieżną zaspę, nie zauważył przykrytych rękawami, poranionych rąk.
-Justyna!
Dziewczyna, zanim zdążył ją podtrzymać, osunęła się w śnieg. Przykląkł obok niej.
-Co ci jest? Powiedz, jak mogę ci pomóc? - spytał zdezorientowany, ściskając gorące dłonie. Dziewczyna milczała. Przesunął lodowatą ręką po rozpalonym policzku.
-Justyna!
-Dzię... Dzięk... uję... - to były już ostatnie jej słowa. Chwilę potem poczuł, że gorące do tej pory dłonie stygną. Nie rozumiejąc jeszcze, odchylił jej głowę do tyłu, ale oczy dziewczyny uciekły pod powieki. Rozpiął jej płaszcz, drogi, skórzany i poczuł, jak pod aksamitną bluzką wolno zamiera serce.
Nie czując zimna, w szoku, wstał i przesunął dłonią po zroszonym potem czole. Spojrzał na swoją rękę, jakby nie wierząc, że jeszcze przed chwilą podtrzymywał nią martwą w tej chwili dziewczynę.
Niewyraźny kolor krwi zabarwił na czerwono opaloną skórę. Mdły blask księżyca oświetlił jeszcze na chwilę znieruchomiałą postać, potem zapadła ciemność, a pod czarnym niebem rozszalało się piekło.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 25.01.2007 21:06 · Czytań: 751 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 2
Komentarze
Satis-Verborum dnia 25.01.2007 23:03 Ocena: Dobre
Jestem naprawdę bardzo bardzo zaskoczona... Tekst jest naprawdę całkiem dobry. Przeczytam jeszcze raz jak tylko sie wyspię:)
lina_91 dnia 27.01.2007 15:31
O... Zaskoczona czym? Obrażasz mnie, Pucko! ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:77
Najnowszy:wrodinam