Droga przed nami daleka
-może po kres piekła.
Daleko, poza zasięg oczu
Wirują wspomnienia jak listy
Na białych liściach zapisane.
Skąd nogi takie ciężkie,
Twarze postarzałe i szare,
Jakby każda noc nieprzespana,
Jakby dzień za długi nawet
Na te rozgrzane serca.
Na wiatr rzucamy nazwiska,
Cudu upatrując w ludziach.
Może widział, może wie - Maja,
Karol, Stas, Aniela?
Cisza - i tylko stukot szyn.
Droga daleka, ucieka.
Za krótka noc, zbyt ostre druty.
Zmarła patrząc w wolność,
Ponętny zakręt cofnął się.
Wiedziała - Stalag VI C.
Myśmy dawno już drogę wybrali,
Choćby nawet wyboistą, długą.
Nie cofamy się, nie, to nie strach.
Tylko żal, tylko ból -
-Tak wiele marzeń niespełnionych.
Odchodzimy w milczeniu,
Oni poszli - i my z nimi.
Stukają łyżki o dno menażki
-Zmrok juz, tak boleśnie daleka
w ciemności - droga do domu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
lina_91 · dnia 07.11.2008 12:50 · Czytań: 867 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: