BOG wstęp - bassooner
A A A
Kończył się XXI wiek. Wania Siemionow, szeregowy pracownik Gazonu, potentata gazowo - paliwowego obudzony został po całonocnej libacji alkoholowej przez telefon gazowej, czerwonej linii. Usłyszał głos prezydenta: "Wania!!! Dawaj!!!". Podszedł do kurka i zakręcił go. Rurociągi wyschły jak gardziel po secie spirytu bez popity. Tak rozpoczęła się nowa era. Era gazowozów.
Przypomniano sobie o pewnym wynalazku polskiego inżyniera Ludwika Mękarskiego z końca XIX wieku - silniku napędzanym sprężonym powietrzem. Europa już pod koniec XX wieku rozpoczęła, zakrojone na szeroką skalę badania nad wykorzystaniem tychże silników do napędu samochodów. Sprężanie powietrza wymagało jednak nakładu energii pozyskiwanej także z gazu ziemnego i ropy naftowej, a restrykcyjne przepisy ekologiczne doprowadziły do całkowitego wyeliminowania z użycia energii atomowej. Wymyślono BOG. Czyli Bolec Odbioru Gazów. Był to wystający z siedziska bolec, na który kierowca (później również i pasażerowie) nabijał się niczym Azja Tuchajbejowicz na pal. Odpowiednia dieta bogata w groch, fasolę oraz śrutę do tuczu świń zwiększała efektywność wydzielania gazów, czyli po prostu pierdów. Każdy samochód nowej generacji był zaopatrzony w BOG, który zwiększał efektywność silnika na sprężone powietrze. Bo przecież nieustające pierdnięcie było wtedy jeszcze w fazie marzeń naukowców. Dopiero po około trzydziestu latach od wprowadzenia gazowozów z BOGami, naukowcom udało się, w wyniku manipulacji genetycznych, stworzyć pierwszą dupę o ciągłym i nieustającym pierdzie. Pojawiły się też w późniejszej fazie rozwoju gazowozów implanty i przeszczepy dup. To dla tych niefrasobliwych kierowców i pasażerów, którzy nie zapiąwszy pasów bezpieczeństwa wlecieli przez przednią szybę zostawiając nabite poślady na siedziskach.
Najnowszej generacji BOGi były zaopatrzone w filtry cząstek płynnych i stałych, na wypadek kleksów, a uzyskany w ten sposób materiał organiczny przetwarzany był na komponenty do produkcji tapicerki samochodowej.
Jeden z poważniejszych problemów pojawił się w krajach Europy Północnej, gdzie temperatury zimą schodziły nawet poniżej minus 30 stopni. W mroźne, poranki tysiące osób z dziwnym grymasem na twarzy, nabijało się na lodowato zimne bolce wygrzanymi w wyrkach dupskami. Zanotowano nawet przypadki przymarznięcia do BOGa, a owych nieszczęśników musiano transportować na lawecie z całym gazowozem, do specjalnych ogrzewanych garaży, gdzie serwowano im ciepłe napoje zanim odtajali.
Producenci zaczęli stopniowo wprowadzać podgrzewane BOGi. Najpierw w samochodach wyższych klas, a po kilku latach prawie w większości. Rozwiązało to problem nabijania się na nie w mroźne poranki. Jednak w jednej z wiodących firm motoryzacyjnych, doszło w połowie XXI wieku do kilkunastu tragicznych wypadków. Wadliwe okazały się termostaty sterujące wewnętrzną grzałką i temperatura mogła podskoczyć nawet do +350 st. Celsjusza. Firma zmuszona była do wypłaty milionowych odszkodowań z racji spalonych odbytnic.
Nie zahamowało to jednak prac nad rozwojem BOGów i nowszych udoskonaleń, włącznie z funkcją masażu prostaty oraz wewnętrznymi wibratorami wdrażano do produkcji. Pojawiły się też „stjuningowane” bolce, dostępne na internetowych aukcjach, wykonane z zasiarczonej stali i ostrych nieoszlifowanych krawędziach dla wymagającej klienteli sado - masso.
Ruszyła ogólnoeuropejska kampania propagująca pierdopędną dietę, a rolnicy uprawiający groch i fasolę otrzymywali pokaźne dotacje z UE. Pierdzenie było cnotą, ale za pierd na świeżym powietrzu groził mandat z powodu gazowej niegospodarności.
Jest rzeczą oczywistą, że gazowozy, ich zasięg i prędkość były uzależnione od jakości pierdów kierowcy oraz pasażerów, przeto osobnicy produkujący duże ilości gazów prze ewoluowali w nowych królów szos, rozwijających wcale pokaźne szybkości - czasami na granicy prawa.
Higiena oraz dbałość o odbyt stały się rutyną, a pękające w czasie jazdy hemoroidy - rzadkością. Oczywiście dochodziło do pewnych niedoskonałości jak na przykład wysuwający się na wybojach bolec, powodujący chwilowe zatrzymanie pojazdu oraz osobnicy, którzy notorycznie mylili BOG z dźwignią hamulca ręcznego.
W ogłoszeniach matrymonialnych, kobiety, aby zwiększyć swoją atrakcyjność wśród przyszłych mężów, podawały dzienną produkcję pierdów, ich długość oraz maksymalne ciśnienie, co miało decydujące przełożenie na dynamikę gazowozu oraz sprawniejsze wyprzedzanie na drodze. W czasie wyprzedzania najważniejsza, bowiem była jego ciągłość i intensywność. Kierowcy wraz z pasażerami, na chwilę przed tym newralgicznym manewrem, brali głęboki wdech, po czym napierali przeponą "ile fabryka dała" na kichę stolcową, aby ogólny pierd, nie daj Boże, nie urwał się np. w połowie wyprzedzania TIRa.
Jak ongiś słowiańskie imiona znaczyły: sławiący pokój, chwalący Boga, tak w nowej rzeczywistości pojawiły się nowe, a najbardziej popularne były Gazomił i Gazomiła oraz Pierd i Pierdzimączka...


Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bassooner · dnia 07.11.2008 19:00 · Czytań: 1388 · Średnia ocena: 3,38 · Komentarzy: 27
Komentarze
Jack the Nipper dnia 07.11.2008 20:18 Ocena: Przeciętne
Cytat:
obudzony został po całonocnej libacji alkoholowej przez


Ja bym zmienił szyk: "po całonocnej libacji alkoholowej obudzony został przez"

Cytat:
Bo przecież nieustające pierdnięcie


Pierdzenie - liczba mnoga.

Cytat:
pierwszych gazowozów z BOGami, naukowcom udało się, w wyniku manipulacji genetycznych, stworzyć pierwszą dupę o ciągłym i nieustającym pierdzie. Pojawiły się


Powtórki.

Cytat:
do ponad minus 30 stopni


nawet poniżej minus 30 stopni.

Cytat:
nabijało się na lodowato zimne bolce wygrzanymi w wyrkach dupskami. Zdarzyły się


Powtórka

Cytat:
Rozwiązało to problem nabijania się na nie w mroźne poranki.


Tak napisane zdanie sugeruje, że nabijano sie na samochody.

Cytat:
i coraz to nowe


nowsze

Cytat:
się też stjuningowane bolce


Celowa stylizacja?

Cytat:
Pierdzenie stało się cnotą, ale za pierd na świeżym powietrzu dostawało się


2x się

Cytat:
stali się nowymi królami szos, rozwijającymi wcale pokaźne szybkości - czasami na krawędzi prawa.
Higiena oraz dbałość o jelito proste stały się


1. Na granicy - jakos mi lepiej pasuje.
2. Powtórka

Cytat:
Oczywiście zdarzały się i pewne niedoskonałości jak na przykład wysuwający się na wybojach bolec


Się-joza.

Cytat:
maksymalną długość jednego pierda oraz jego maksymalne


Niepotrzebne powtórzenie.

Temat z dupy.
tequila dnia 07.11.2008 20:57
"W jelicie cienkim (intestinum tenue), którego długość stwierdzona na zwłokach wynosi 6-8 metrów, wyróżnia się trzy odcinki: dwunastnicę (duodenum), jelito czcze (jejunum) i jelito kręte (ileum), jelito grube (intestinum crassum) dzieli się na trzy odcinki: jelito ślepe (cecum) lub inaczej kątnicę, okrężnicę (colon) <która dzieli się na wstępującą (colon ascendens), poprzeczną (colon transversum), zstępującą (colon descendens) i esowatą (colon sigmoideum)> i odbytnicę (rectum), która kończy się otworem zwanym odbytem (anus)." Zarys anatomii człowieka" Adam Krechowiecki
nic na temat "jelita prostego" i jego higieny niestety nie ma... Ale to tylko moja dociekliwość naukowa..
Ja wiem, "nic co ludzkie...", ale tu raczej "nic co obce nie jest mi ludzkie"... Jeśli puszczasz oko (tylko oko!!!:)) do czytelnika, to chyba moje poczucie humoru dziś strajkuje... dlatego oceny nie będzie:)
ginger dnia 07.11.2008 22:22
Bałam się to dodać. Bo temat - delikatnie mówiąc - średnio apetyczny... No ale różne różności już na portalu bywały, więc... Mi się to nie podoba, chciałabym poczytać coś nie związanego z miejscem, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę...
valdens dnia 07.11.2008 22:28 Ocena: Bardzo dobre
:lol: jak ma moje bleszczate oko, to to jest całkiem sprawnie napisane. A i oryginalności tej pracy nie można odmówić.
Całkiem udany debiut. :yes:
SzalonaJulka dnia 07.11.2008 22:33 Ocena: Słabe
niesmacze toto :( dowcip niezbyt wysokich lotów
można pisać o wszystkim, ale tu zabrakło lekkości i wdzięku a zostały się takie tam pierdoły
amoryt dnia 08.11.2008 16:47 Ocena: Bardzo dobre
mnie się podoba. lekki, przyjemny styl. dobre na szybki relaks. temat wydaliniczy nawet salator dali podejmował równie namiętnie [choć niestety na serio], więc już zostałem na takie rzeczy uodporniony i mogę w spokoju cieszyć się tekstem.
Miladora dnia 08.11.2008 19:38
Trzeba przyznać, że jest to dobrze napisane. W dodatku tonem pozbawionym całkowicie emocji, co w dużym stopniu pozbawia dany tekst wulgarności, czy trywialności - jak wolicie. Beznamiętna relacja pewnej wizji z przyszłości, po prostu. Ponieważ też popełniłam swoją własną Shit - story (Zwariowana historia) nie gorszy mnie ten temat,
pod warunkiem, że Autor nie będzie ciągnął tego w nieskończoność.
Tekst faktycznie - "z dupy" jak napisał Jack, ale nie "do dupy" jak napiszę ja. Może trochę szkoda talentu, ale co ja mogę powiedzieć,
też to zrobiłam przecież... :D
Amoryt - czytałeś dziennik Dalego?
Hyper dnia 09.11.2008 00:51
O! Tym razem się zadziwiłam. Temat hm.. oryginalny, tekst napisany dobrze. Pod koniec zwiększasz dawkę wulgarności, a szkoda. Przy takim temacie schodzenie do parteru, nawet sutereny języka polskiego, nie daje pozytywnych efektów. Jestem na tak i na nie. Dlatego nie będzie oceny.
amoryt dnia 09.11.2008 15:48 Ocena: Bardzo dobre
miladora:
czytałem. momentami dochodziło do mnie, jak bardzo ten człowiek był szalony. ale wrażenie ogólne są pozytywne, mógłbym tak żyć. ale eseju o pierdzeniu [a może to było o wydalaniu stolca?] na końcu nie byłem w stanie zmęczyć.
bassooner dnia 09.11.2008 22:29
Zaczątek tekstu powstał na forum o samochodach i przyszło mi do głowy, żeby pójść ot ten "jeden most dalej" może i za daleko, dlatego nie "wklepię" gotowej drugiej części... :)
Błędy faktycznie - widoczne jak na patelni. Jak ja mogłem tego nie zauważyć, ale to przez wrodzone lenistwo.
Dziękuję za lekturę:).
valdens dnia 09.11.2008 23:33 Ocena: Bardzo dobre
Skoro mówisz, że w drugiej części poszedłeś krok dalej, to myślę, że decyzja o niewklepywaniu jej jest słuszna. "Gówno to już estetyczny banał." - powiedział Chuck Palahniuk.
Miladora dnia 10.11.2008 13:48
Amoryt, pomyśl, że jeżeli z Bassoonera wylęgnie się niespodziewanie taki geniusz jak Dali (dla mnie problematyczny), to nie takie rzeczy ludzie mu wybaczą... (i będą piać z zachwytu)
Co do Dalego - miał cholernie kiepskie życie seksualne, wg mojej teorii stąd się wziął jego kabotyński geniusz :D
bassooner dnia 10.11.2008 14:58
Moje życie seksualne to katastrofa... czyli do Dalego już tuż, tuż... ;-)))
valdens dnia 10.11.2008 15:05 Ocena: Bardzo dobre
Hehe. No proszę, wszędzie można znaleźć pozytywy. Oby tak dalej. :D
bassooner dnia 11.11.2008 18:58
Reklamy googli - pod tekstem - trafne w 100%: "Zbiorniki i stacje LPG" i "Instalacje gazowe":):):):):):):)
Schakalica dnia 12.11.2008 10:47 Ocena: Bardzo dobre
przezabawne :), w sumie mocno ekologiczny pomysł :D
HongKong dnia 16.11.2008 21:53 Ocena: Bardzo dobre
Dobre, dobre...
Ci co dali słabe oceny to się nie znają na sztuce.
Wspaniała twórczość.
Pionierska w fekalnym odłamie prozy proktologicznej.

Pomysł przypomina mi Lema "Kongres futurologiczny".
O ile pamiętam, w kongresie podobne założenia, ale nie oparte gazach wychodzących z pupy tylko sile mięśni ludzkich.
Lemem pachnie, a nie bąkiem.

Pozdrawiam z HongKongu
HK
bassooner dnia 16.11.2008 22:05
Dzięki panie HonkKong... nawet nie wiedziałem, żem się zainspirował... może purt Lema wniknął we mnie... ;-)))
Tomi dnia 16.11.2008 22:17 Ocena: Bardzo dobre
O rety:lol: Cóż za wyobraźnia. Może i niesmaczne, ale z humorem. Bdb
bassooner dnia 16.11.2008 23:13
to może II część... ???
HongKong dnia 23.11.2008 23:02 Ocena: Bardzo dobre
Część druga może być, ale jak widziałem wywalili ci dwa teksty, o ile sie nie mylę...
Jeden był też w okolicach fekalnych, o robieniu kupy na półkę. Wniosek, kupa sie pewnie przejadła zarządowi.
Drugi o kupowaniu samochodów też był w klimacie analnym.

Przypuszczam, że cenzura nic ci nie puści jak nie zluzujesz.
Osobiście jestem przeciwny cenzurze, bo uważam, że sam musisz dojść do punktu wyjścia z okolic pupy.
Autocenzura OK, cenzura do wora.

Walcz bassooner, walcz...
bassooner dnia 24.11.2008 14:13
Wyrzucone wiersze i opowiadania leżakują tygodniami, miesiącami, ba... latami na zapomnianych partycjach zapomnianych serwerów w zapomnianych serwerowniach.
Kiedy już poleżakują dostatecznie długo lub też te zapomniane partycje zapełnią się najostateczniej, że Admini nie mogą nawet usunąć jednego króciutkiego wierszyka, wtedy miksują to wszystko z wódą i podają na różnych pisarsko - poetyckich imprach.
Jest to psychotropowy miks alkoholowy nazywany w pewnych kręgach "berbela", w którym molekuły wódy pomieszane są z różnymi chorymi, głupimi i wulgarnymi strzępkami poezji i prozy, po którym poeci i pisarze dostają "kukły" i wymyślają różne chore, głupie i wulgarne teksty, które są wciąż na nowo odrzucane, leżakowane i miksowane z tanią wódą. Tak poprzez zapętlenie powstaje pewien cykl, czyli taka "newerendingstory", a każdy kolejny miks jest mocniejszy od poprzedniego, bo bazujący na poprzednim, który bazował na poprzednim, który bazował na poprzednim...
Ja jestem - nie chwaląc się - stałym bywalców takich poetycko - pisarskich rautów i właśnie tam degustuję w ilościach powalających konia owy miks, stąd zapewne biorą się moje - jw. - chore, głupie i wulgarne opowiadania. Problem w tym, że uzależniłem się od tego wspaniałego, skądinąd trunku i nawet moi ziomale z AA już mi nie są w stanie pomóc. Czuję się po nim wręcz świetnissimo, załącza mi się automatycznie przedni napęd, co ułatwia drogę do domu itd. ... czyli słowem czuję się - jak to się mówi - jak nowo narodzony: chodzę po czterech i trzeba mnie przewinąć... ;-)))
Do Adminów: poproszę ciut więcej wódy.

SzalonaJulka dnia 24.11.2008 14:54 Ocena: Słabe
i proszę jaki Ci fajny tekst pod tekstem wyszedł :)
zapomin dnia 24.11.2008 15:05
no - mnie sie też podoba ten wpis
aleksander_sowa dnia 13.02.2009 11:27 Ocena: Bardzo dobre
:-) Jestem na tak!
Lipman dnia 03.10.2010 23:29
Heh, no ja nie mam nic przeciwko takim tematom aczkolwiek czegoś mu brakło. Wydaje mi się, że jak powstaje wizja przyszłości, szczególnie całego świata to musi ona być jakoś bardzo rozbudowana i zwarta. Bo kierowcy zbierający pierdy do wyprzedzania to już prawdziwe "extream" :p i raczej nigdy by się na to nie zgodził. Chyba, że to ma być na prawdę wariacki świat. Jak np. wyglądały by wyścigi formuły jeden? Tory by aż wykrzywiało od tej ilości śmierdzącego gazu :D Dlatego bardzo trudno ocenić ten tekst.
bassooner dnia 04.10.2010 10:34
a gdzieś ty go odnalazł panie lipman, przecie go już dawno "koty" z kurzu oblazły... ;-)))

część druga jest chyba lepsza, krótsza i śmieszniejsza... ;-)))

dzięki za lekturę, pozdro, kocham pa pa bass... ;-)))
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:70
Najnowszy:wrodinam