Podglądam zupełny rozpad własnego ciała. Zapadam naprzemiennie. Zrazu
w euforyczny wschód zawiłych żył. Nachodzi mnie trema. Wypływam śmielej.
Przekraczam góry. Wyśmiewam sztorm. Wzmożenie bólu przywraca oczom
przytomność. Łaknę poklasku. Spłycam oddech. Migoczę zmierzłą marnością.
Neguję te poczynania, ale napierają nowe spiętrzone fale. Zemsta morza. Torsje.
Zanadto uwierzyłem. Teraz muszę się zmierzyć, ścierpieć. Popiskujące przyrządy,
na tej trasie, zastępują managera. Określają dawkę, wydzielają sen, intensywność
i rozmach koncertów. Zanadto gwiazdorzę. Ten akt nie ma w sobie krzty godności.
Rozpościeram na krzyż, spazmiczno-orgiastyczny. Ledwo kojarzę, lecz bluźnię.
Wyję, aż minie natarcie. Rozchodzę ruchem robaczkowym, filozoficznie milknę.
Śnię o spokojnym porcie. Współrzędnych jego potencjalnie embrionalnej pozycji.
Dowodzeniu własnym statkiem, pełnych żaglach wdechu, powrocie w uniesieniu.
18.01.2016
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt