Zgadzam się z poprzednikiem, że ten czwarty jest najlepszy, ale już np. te dwa pierwsze są proste, nie wyszukane i mi się... podobają

Osobiście uważam, że takie proste rymowane też są dobre, czasem właśnie ma się ochotę na coś prostego zabawnego, takie wiersze też są potrzebne. Mogą też pokazać pewien dystans autora iż nie ślęczy za kazdym razem nad wierszem tygodniami by czasem po publikacji ktoś nie znalazł czegoś o co można by sie było przyczepić

Pozdrawiam i + zostawiam

Aleksander, limeryki mogą być nierówne Limeryk stawia albo na absurd, albo na humor, albo na ekwilibrystykę językową jak poniższy Tuwima:


Chorego spytał ktoś: Azaliż
pańska choroba to paraliż?
Na taki przytyk
rzekł paralityk:
– Pański interes??? W nos pan psa liż!!!

A tu masz Słomczyńskiego z przedłużonym ostatnim wersem:

Pewnemu panu ze Słomnik
Sterczał ów narząd jak pomnik.
Wreszcie rzekła żona,
Nieco przerażona:
"Wiesz co, Józiu, kup sobie odgromnik".

De gustibus non est disputandum, Tobie się spodobały dwa ostatnie, innym dwa pierwsze Właśnie ten o opoju operuje prostym dowcipem, a o premier Szydło sarkazmem

Skowyt, limeryki są proste i operują prostym rymem. To rodzaj rymowanej anegdoty, i jak to w anegdotach bywa - trafiają się śmieszne i mniej śmieszne

Antek, było równo - "i", ale czytelnicy stwierdzili, że warto kosztem rytmu zmienić na rzecz wyraźniejszego przekazu Zresztą wiesz, że w limerykach można sobie pozwolić na pewną nieregularność A huk wie, może być amfibrach, pewności nie mam, bo nie studiowałam poetyki

Dziękuję za czytanie i komentarze

A takie moje prawo twórcze pisać równe lub nierówne

Ale co mają moje dokonania do przytoczonych limeryków poetów? Wkleiłam je po to, żeby udowodnić Twój niedorzeczny zarzut, że ma być RÓWNE.

Acha, Twoje wiersze też nie dosięgają wierszy Barańczaka np., czy to powód, żeby Ci to publicznie wytykać?

Też pozdrawiam

Aleksander, zatem napisz świetne limeryki, chętnie będę się na Twoich wzorować

Z rymem kalamburowym, równiutkie, rytmiczne, z absurdalnym humorem i interesującymi neologizmami

Się nie unoszę, pogrywam sobie w gierkę, którą uskuteczniasz

Witaj Wiktorio.

Kupuję wszystko oprócz tych politycznych. Wierz mi - tu na pp, takie rzeczy nie "chodzą", ale chwała Tobie że wprowadzasz na portal taką różnorodność. Pozdrawiam.

jeśli się nie pogniewasz, to proszę, i o wyrozumiałość, to moje pierwsze.

raz w kościele księdza boli głowa
nikt nikomu nie da dojść do słowa
wszak to przecież nie przystoi
spod sutanny tak nabroić
nic nie zrobił w końcu Często chowa

raz za pióro chwycił autor
jeden pomysł, no i miał to
to łatwizna myśli
byle jakie myśli
przelał, ale mu wywiało

Aleks...

Antek, za błędy sorry, limeryki pisałem na kolanie w 5 minut, na dodatek w pracy i z telefonu, i przynajmniej nic w nich nie zgrzyta, lecą płynnie, ale zawsze można lepiej, wymienić jedno słowo można na momencie, nie to jest istotą. za zaproszenie dziękuję - nie mówię nie. możesz pisać sobie co chcesz, ale nie wprowadzaj innych w błąd, bo za chwilę każdy będzie tworzył własne formy, a nikt pamiętał o zasadach, i to Ty, który potrafi wytknąć każdy błąd akcentowy czy rytmiczny. nadal się Tobie dziwię. to jest mój ostatni koment tutaj, wydaję się, że pomału dyskusja wychodzi poza kanony tego tekstu, także jak coś to zapraszam na priv, ciao Wilku:-)

autorkę przepraszam za dyskusję pod jej utworem

Aleks...

Aleksander, się nie gniewam

Bożeno, dziękuję za zaproszenie