Złote serce - KoRd
Proza » Inne » Złote serce
A A A
Od autora: Kraków, sierpień 1988

Złote serce


   Zylo próbował napisać sms. Wyciągał prze siebie rękę i patrzył w wyświetlacz mrużąc oczy; przechylał przy tym głowę na boki jak kura. Zaklął pod nosem. W końcu: - Pierdolę, w dupie to mam - schował telefon i pociągnął spory łyk piwa.

- Nie masz okularów, nie zrobiłeś nowych - zapytałem.

- Nie, kasy nie mam.

- Pamiętasz ilu nas wtedy było?

- Kiedy?

- No, na spływie, kiedy okulary zgubiłeś.

- Dziewięć osób, chyba. Dekiel też był, pamiętasz?

- Jego i ciebie pamiętam, innych mniej. Za dużo tej księżycówki było.

- Zjemy coś? o kawie tylko od rana jestem - spojrzał pytająco na mnie potem na wiszącą na ścianie, zapisaną kredą, tablicę z jadłospisem.

- Do czternastej mamy sporo czasu – rzucił.

- Dobrze, wybierz coś ja płacę.

Czytał półgłosem menu pisane w słupek:

- Zraz wieprzowy siedem złotych. Ziemniaki cztery złote. Surówka z kiszonej kapusty trzy złote. Razem czternaście złotych.

- Popatrz, „Razem” najdroższe - stwierdził.

- To dwa razy zrazik i dwa Tyskie - zamówił.

Kelnerka jakby tylko na to czekała, bo prawie natychmiast zmaterializowała obstalunek.

- Dokończyłeś powieść o ludziach z Kazimierza? - zagabnąłem.

- Nie, ciągle mi brakuje weny, potrzebnych materiałów źródłowych i tak już prawie rok drepcę w miejscu.

- Mnie też jakoś nie idzie, przeskakuję ciągle od jednego opowiadanie do drugiego; nie jest to z korzyścią ani dla jednego ani drugiego.

Trzynasta trzydzieści.

-Tak sobie myślę, że może by wcześniej wyjść, mamy kawałek drogi, a nie wypada się spóźnić - sceptycznie spojrzałem na kwestię dla, której tu siedzimy.

- Dobrze, to idziemy - zareagował Zylo podnosząc ociężale swoje sto kilo.

- Wypada jakieś kwiaty kupić. Flachy mu przecież nie postawimy - rozwiałem wątpliwości wyboru.

- Na mnie nie licz, nie dlatego, że nie chce, mówiłem - golas jestem.

- Ok, zrobimy trzy goździki. Tak trzeba. - A co się dzieję z Zębatką, siostrą Dekla?

- Mieszka z matką, razem w trójkę mieszkali. Jaśko jej mąż, pamiętasz go?, zostawił ją i zwiał do Stanów. Zapił się tam podobno na śmierć - mówiła mi kiedyś Zębatka. Tam trzeba bracie zapierdalać, on się do tego nie nadawał. Myślał, że w Ameryce graniem na perkusji fortunę zarobi, a tam - dachy smołą trzeba było polewać; znaleźli go sztywnego w Central Park.


Mamy kwiaty, idziemy mostem nad Wisłą. Nagle Zylo przystanął, spojrzał w dół na wartki strumień rzeki.

- Wiesz, Dekiel kiedyś latem chciał przejechać motorem w poprzek Wisły, złożył się nawet. Pewnie by mu sie udało, gdyby nie szarżował. Utknął pod drugim brzegiem. We czwórkę ledwie wyciągnęliśmy go z tym motorem. Zresztą sam wiesz jaki był nieprzewidywalny i uparty.


Mały kościół przy Staffa, wchodzimy. Wewnątrz trzydzieści parę osób. Poznaję kilka znajomych twarzy: Bingo, Mucha, Dyzio, matka Dekla w żałobie - podtrzymywana przez Zębatkę.

Ksiądz zaczyna mowę -Tragiczne zmarły Zygmunt Koterski, to muszę powiedzieć, nie należał do żarliwych katolików. Nie widywałem go w kościele, choć należał do naszej parafii. Trudnym był człowiekiem, wdawał się w awantury, od alkoholu też nie stronił. Ale czy był złym człowiekiem? Pozbawionym ludzkich uczuć? Nie, tak o nim mówić nie wolno. Zrobił swoim czynem więcej niż niejeden gorliwy katolik. Bezinteresownie oddał soje organy do przeszczepu na wypadek swojej śmierci, której nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć. I stało się. Jego serce uratowało ludzkie życie, gdzieś w dalekim Olsztynie. Mam tu list dziękczynny od osoby, która ten dar życia otrzymała. Podziękowanie i serdeczne Bóg zapłać składam na ręce tu obecnej matki zmarłego. Ciszę na chwilę przerwał szloch matki Zygmunta.

- Wiedziałeś o tym - zwróciłem się szeptem do Zylo. Przecząco pokręcił głową.


Idziemy w kondukcie; do cmentarza jest niedaleko. Mży deszcz.

- Wiesz coś więcej jak zginął? - spytałem.

– Piętnastego, w niedzielę to było – ściszonym głosem mówił Zylo - Dekiel, Bingo i jakaś grupa z Kobierzyna do Lanckorony motorami jechali. Dekiel jechał pierwszy, zawsze się wyrywał do przodu, i wpierdolił się w kombajn, który z bocznej drogi nagle wyjechał. Masakryczny widok Bingo mówił. Dwa dni jeszcze życie się w nim tliło, trzeciego dnia zmarł.

- Domyślam się, że nie zmartwychwstał. Miki, Jaśko, Zuza, teraz Dekiel; kto następny? - pytająco spojrzałem w niebiosy.

- Dyzio raka w sobie nosi, Lolo oczubiał i w Kobierzynie go trzymają - uzupełnił Zylo.

- Kurczy się nasza paka, rozpływa w nicość; ostatni zgasi światło i przejdziemy do historii, albo nie przejdziemy* - dopadła mnie melancholia.


Nad grobem, ceremonię pożegnalną, rozpoczął ksiądz modlitwą po czym powtórzył podziękowania podobnie jak w kościele. Blisko księdza stojąca, około czterdziestoletnia kobieta, położyła na trumnie dużą wiązankę czerwonych i białych róż, a wśród kwiatów niewielkie złotawo-błyszczące serce. Była to żona obdarowanego nowym życiem. Jej córka podobną wiązankę podała matce Zygmunta.

Łzy wzruszenia pojawiły się u wszystkich, nie dało się nad tym zapanować.


- Coś w tym jest - powiedział Zylo wpatrzony w opuszczaną do grobu trumnę. Nie wiem co miał na myśli, ale dodałem uniwersalne – Na pewno.

KoRd

..............................
*”Nie przejdziemy do historii” – piosenka Krzysztofa Klenczona.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
KoRd · dnia 22.02.2016 19:46 · Czytań: 594 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty