Nietypowa ankieta - Niczyja
Proza » Humoreska » Nietypowa ankieta
A A A
Od autora: Niezobowiązująca rozmowa to dopiero początek:)

Napisane na kolanie (dosłownie), gdzieś między domem, a pracą. Pomysł był nagły i pojawił się nie wiadomo skąd. No, może zainspirowało mnie poranne pytanie pewnego pana:) A później jeszcze inne rzeczy...

16 luty 2016
Klasyfikacja wiekowa: +18

„ Nietypowa ankieta”

 

- Suwaczek!

- Wiem…

- Może pomogę zasunąć? – zaproponował usłużnie facet.

- Nie. Zepsuł się na dobre – odpowiedziała zapatrzona w dal kobieta.

- A jak kto coś skradnie?

- E tam. Co może skraść? Nic tam nie ma. Pusta kieszonka na babskie drobiazgi.

Jechali długim, przegubowym autobusem. Za oknem tajały resztki śniegu i wszędzie była brzydka, ciemna chlapa rozjaśniona światłem ulicznych latarni. Nastała chwila ciszy długości połowy odcinka między dwoma przystankami.

 

- Co pan tak liczy na palcach jednej ręki? – spytała z zainteresowaniem.

- Ano nie mogę się doliczyć, ile razy bzykałem się w tym tygodniu – odrzekł przejęty wykonywaną czynnością mężczyzna.

- To chyba nie jest takie trudne, aby policzyć do pięciu! Chyba, że ma się problemy z pamięcią albo z matematyką.

- A ja mam problemy i z tym, i z tym. Z pamięcią, bo nigdy wtedy nie jestem trzeźwy. Z matematyką również, bo nie umiem się doliczyć…

- Centymetrów czy razy?

- No wie pani! Ależ pani jest… bezpośrednia!

- No co? Po co owijać w bawełnę, w tych sprawach trzeba mówić jasno.

- To na czym skończyliśmy? – spytał z rozkojarzeniem facet.

- Na razach!

- Nie pamiętam… - ubolewał z żałością w głosie.

- To może na centymetrach?

- Też nie wiem…

- Mam przy sobie centymetr krawiecki – uzupełniła skwapliwie – Jestem krawcową.

- To co, chce mi pani zmierzyć?

- Czemu nie? Będzie pan wreszcie znał swój rozmiar!

- Dobrze! Tylko gdzie to zrobimy?

- A co pan proponuje?

- Hmm… Może być u mnie w pracy. Jadę tam właśnie. Kolega kończy zmianę, a ja przejmuję nocną wartę. Poczeka pani chwilę przy płocie, dobrze?

- Dobrze.

Drogę od pętli autobusowej pokonali w oka mgnieniu, w milczeniu. Nogi same niosły ich przed siebie, jakimś trafem omijając nieduże kałuże i wielkie sterty śmieci obok poprzewracanych śmietników. Dotarłszy do budki wartowniczej mężczyzna wskazał kobiecie, gdzie ma zostać, a sam wszedł do środka. Po kilku minutach kroki oddalającego się zmiennika ucichły, a ona przywołana gwizdem wtargnęła do środka.

 

- Fiu, fiu! Niezłe ma pan tu gniazdko – powiedziała zachwycona.

- Zwyczajne! To wartownia tylko.

- Ale jak urządzona! Z przepychem! Tutaj duża kozetka. Tam stolik i dwa krzesła. Nawet umywalka jest. Wszystko czego potrzeba.

- Potrzeba do czego?

- Niech pan nie udaje greka! Przecież nie będę mierzyć brudnego! – wyjaśniła nieoględnie -

Proszę go dokładnie umyć. Czuję sól, dużo soli, a tego nie lubię.

 

***

Posadzili psa na straży, w oknie domku wartownika, żeby szczekał głośno na intruzów pragnących wtargnąć na nie swój teren. Facet w pośpiechu czyścił szarym mydłem swoje przyrodzenie, a kobieta czekała patrząc nań.

- Umyty?

- Tak. Czyścioszek z niego jest.

- To… teraz proszę mnie rozebrać, powoli. Będę robić obliczenia matematyczne.

- Jakie obliczenia? Po co?

- Oj! Zachowuje się pan jak baba! Zadaje całą masę zbędnych pytań. Przeprowadzam taką ankietę wśród mężczyzn – tempo rośnięcia członka w określonym czasie. Limit czasu to pięć minut – wyjaśniła rzetelnie.

- No i jaki jest wynik badania?

- Nie ma jeszcze końcowego rozwiązania.

Facet powoli zaczął zdejmować z niej różne części garderoby. Płaszczyk. Długie kozaczki. Apaszkę. Spódnicę. Bluzkę… W tym czasie ona patrząc to na niego, to na stoper dokonywała pomiarów i rysowała wykres na osi współrzędnych. Pofrunęły w górę rajstopki, majteczki i biustonosz. A ona niewzruszenie zerkała na mierzony obiekt. Stop! Pięć minut minęło. Po raz ostatni użyła centymetra krawieckiego, zaznaczyła kropeczkę przy dwucyfrowej liczbie na osi rzędnych i z uśmiechem zamknęła swój zeszycik.

Do niczego nie doszło. Ubrała się szybko, zostawiając go w maksymalnym wzwodzie i wyszła wstukując numer jego telefonu do swojej małej komóreczki. Stojąc w oknie widział jak jej zgrabny tyłek w kształcie klepsydry znika za płotem.

 

***

Minęło kilka tygodni. Nastała wiosna w pełnym rozkwicie kwiatów i zapachów. Zadzwoniła do niego któregoś wieczora.

- Halo! Pamięta mnie pan?

- Tego głosu chyba nigdy nie zapomnę… - odpowiedział pochmurnie.

- Zwyciężył pan! Zajął pan czołową lokatę w mojej ankiecie.

- Jak pani mogła tak mnie wtedy zostawić?! Samego! W takim stanie!

- Cicho mi teraz. Nie marudzić!

- Ja…

- Gdzie pan teraz jest? – przerwała mu gwałtownie.

- W mojej stróżówce.

- Sam?

- Tak, sam.

- Przyjadę do pana zaraz. Przeprowadzimy ciąg dalszy badania. Zapisałam pana numer jako Like17.

- A pani? Jak mam się do pani zwracać?

- Celine17.

- O! Zbieżność rozmiarów?

- Nieważne… Już jadę!

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Niczyja · dnia 24.02.2016 17:17 · Czytań: 913 · Średnia ocena: 2,75 · Komentarzy: 28
Komentarze
mike17 dnia 24.02.2016 19:37
Czy pojawienie się tu mojego nicka (bez mojej zgody) to objaw czegoś konkretnego?
Czekam na odpowiedź.
Niczyja dnia 24.02.2016 19:42
Mogę zmienić jeśli Ci to bardzo przeszkadza. Nie chciałam nikogo urazić, ani nie ma to związku z Tobą. Tak mi pasowało po prostu. Jeśli bardzo nalegasz i Ci to przeszkadza to zmienię:)

Zmienić? Może być Kazio17? Józio17? Dowolnie... Ale Mike17 pasuje najbardziej i jest pisany z dużej, a Ty z małej. To więc nie Ty:)
mike17 dnia 24.02.2016 19:45
Więc zmieńmy, co by nie było niedomówień.
Niczyja dnia 24.02.2016 19:46
OK, robi się:)
Jaga dnia 24.02.2016 20:48
:) :) :) Uśmiałam się! Bardzo dobra miniaturka. Wciągająca, zabawna i lekka:)
Jeśli poranne pytania przypadkowego pana tak potrafią zainspirować, to gratuluję wyobraźni ;)
Pozdrawiam,
Jaga
P.S. Like17? Kogoś mi to przypomina;-)
Niczyja dnia 24.02.2016 22:02
Ja też bardzo śmiałam się pisząc ją:)
Cieszę sie, że trafiła w Twój gust! Dziękuję za fajny komentarz;)
Wiele rzeczy potrafi mnie zainspirować...
Pozdrawiam,
Niczyja
P.S. Like17? Hmm... Mi to nikogo nie przypomina, ani nikogo nie mam na myśli: ) Nie będę już zmieniać imienia bohatera;)
Dobra Cobra dnia 24.02.2016 22:10
Tekst o niemocy obywatela stróża. Intrygujące.


Niczyja,

Badanie ponad wszystko! Badacze to oddzielny gatunek człeków, nie rozumiejących zależności i zasad, rządzących społeczeństwami. Dla nich wstyd nie ma znaczenia, gdy trzeba coś udowodnić. I o tym ta słodka opowieść.

Tylko tyłeczka w kształcie klepsydry szkoda....


Dobrze zapodajesz i to nie od dziś. Tylko juz nie wypisuj we wstępach, że to pomysł gwałtowny był i pisany na kolanie. To nie powinno obchodzić czytających, gdzie go napisałaś i w jakich okolicznościach przyrody.



Pozdrawiam,

DoCo
Usunięty dnia 25.02.2016 00:31 Ocena: Słabe
Nie rozumiem, co to robi na górnej półce. Komentować nie ma czego, przepraszam.
Antek dnia 25.02.2016 01:52
Cytat:
zgrab­ny tyłek w kształ­cie klep­sy­dry znika na* pło­tem.
literówka.

fajny tekst. współczuję peelowi - zostać w takim stanie, na baczność, sam? masakra:(
Niczyja dnia 25.02.2016 08:20
DoCo,

Cieszę się, że moja humoreska Ciebie zaintrygowała:)
A badacze to zupełnie inny temat, długi temat...
Co to znaczy dobrze zapodawać? Pisać? Być pomysłowym?
Dobrze, postaram się na przyszłość ograniczyć takie wstępy:)

Ekszyn Dupacycki,
Nie będę komentować tego co napisałeś. Świadczy to tylko o Tobie...
"To", jak nazwałeś mój tekst, może się jednym podobać, innym nie. Takie jest prawo czytelnika, ale już obrażanie autora nie należy do rzeczy przyjemnych.

Antek,
Dziękuję za komentarz:)

Pozdrawiam wszystkich,
Niczyja
KoRd dnia 25.02.2016 13:09
Podzielam zdanie E.D.
Nick dobry jak każdy inny, a tego typu riposta jest, delikatnie mówiąc, nieregulaminowa :uhoh: Wyraził przecież opinię, swoją opinię.
DragonLady dnia 25.02.2016 14:41
Hmmm... Cóż. Jeśli komentować nie ma czego, to po co się za to zabierać?

Co do tekstu: właśnie, że jest co komentować, mimo, że nie jestem targetem. Jest to całkiem zręczna miniatura. Zabawna i z polotem. Po prostu. Rany boskie. Rozumiem, że rodzaj poczucia humoru mógł do kogoś nie trafić, ale to jeszcze nie powód, żeby dyskwalifikować tekst.
Niczyja dnia 25.02.2016 15:23
DragonLady,
Święta prawda (a propos Twojego pierwszego zdania).

Dziękuję za opinię i komentarz:) Cieszę się, że się podobało.

Zapraszam jeszcze i obiecuję rewizytę... Niczyja
purpur dnia 25.02.2016 15:59
Ha!

No proszę, chyba już wiem, gdzie się napięła :)
Widzisz jak PR działa - zaciekawiłaś, a mi jakoś powyższy tekst umknął - diabli wiedząc jak :)

No maleństwo. To fakt.
I do tego - dowcipnie pisane.

Swoją drogą to chyba wiem jaki był oryginalny nick :) No żeś trafiła :)
A jeszcze bardziej swoją drogą, to ciekawe myśli nachodzą Cię podczas podróży środkami komunikacji miejskiej :p

Do komentarzy się nie odnoszę, bo nie mam ambicji przedstawiania swojego zdania na tematy, które mnie nie dotyczą.

Jednym się spodoba, drugim nie... ( chol..a - chyba delikatnie się odniosłem, niechcąco... :)

Pozdrawiam,
Pur!
Bernierdh dnia 25.02.2016 19:13
Napisane w porządku, ale zupełnie mnie to nie bawi. Może nie rozumiem dowcipu. Przeczytałem, wzruszyłem ramionami. Nie uśmiechnąłem się. Właściwie to nie odczułem żadnych emocji. Wybacz :(
Pozdrawiam cię serdecznie.
Niczyja dnia 26.02.2016 08:30
Purpur,
Jak zwykle, Twoje komentarze rozkładają mnie na łopatki (tak pozytywnie, i nie umiem wyjaśnić dlaczego):) Miło zacząć dzień czytając je.
Mniemam, że moje maleństwo spodobało Ci się. I ciesze się:)
O tak! Komunikacja miejska to świetne pole do obserwacji ludzi i sytuacji oraz pojawienia się zarodków dla wielu tekstów.

Bernierdh,
Dobrze, że napisane w porządku, prawda?
A, że Ciebie nie bawi i tylko wzruszasz beznamiętnie ramionami, to przykre. Chciałam choć troszkę i Ciebie poruszyć. Może innym razem się uda:)

Pozdrawiam serdecznie obu panów,
Niczyja
retro dnia 26.02.2016 09:39 Ocena: Bardzo dobre
Hm... wprowadzona w stan melancholijny przez wcześniejszy tekst, musiałam się przestawić na "ankietę", co łatwe nie jest, bo z duszą romantyka daleko od miernika;) ale zabawny, fajnie poprowadzony i tu kobieta dla odmiany dokonuje selekcji, co też zasługuje na plusa:) Niczyja masz Ty pomysły, a i te pisane na kolanie, czyli na szybko w pośpiechu, bo akurat Wena przyszła, zazwyczaj są bardzo dobre.

Pozdrawiam z uśmiechem:)
Usunięty dnia 26.02.2016 16:22 Ocena: Słabe
Wróciłem, bo powroty, to cel wszelkiej prowokacji. Bez nich nie ma ona sensu ;)

Zakomunikowanie, że nie ma czego komentować, rozumiejącemu język powinno jednak coś mówić. Zaraz powiem co. Nie wiem, ilu z Was ma/miało zajęcia z estetyki, dlatego przypomnę elementarne rozróżnienie pomiędzy przeświadczeniem a sądem estetycznym.

Przeświadczenie ma każdy, jest nim zdanie sprawy z prywatnego odbioru utworu: podoba, nie podoba (kwestia gustu).
Sąd estetyczny, to w większym stopniu obiektywna krytyka, w której powyższe przeświadczenie w zasadzie nie powinno grać roli, a przynajmniej nie mieć większego wpływu na ocenę.
A więc co się tutaj odbywa pod tego typu tekstami? - NIC.
Tekst pisany jest pod ludzi, czyli między innymi po siebie. A co się robi pod siebie?


Pozdrawiam lajkerów.
Ula dnia 26.02.2016 17:08
Niczyja,
Mnie rozbawił ten tekst i tak miało być, więc całość uważam za udaną.
Pozdrawiam :)
Niczyja dnia 26.02.2016 22:50
retro,
Cieszę się, że tekst Cię rozbawił, taki był jego cel:)
Oj mam, przeróżne. Sama się sobie dziwuję skąd one się biorą...

Ekszyn Dupacycki
,
Tak, widzę, że wróciłeś. Jaka sytuacja ma tu miejsce? A może obie? Ty prowokator, a ja prowokatorka!
Nie miałam zajęć z estetyki.
A odpowiadając na Twoje pytanie. Pod siebie ścieli się łóżko i idzie spać, niekoniecznie samemu;)
Jeśli chcesz prowadzić ze mną tę zajmującą pogawędkę, to zapraszam na priv. Nie będziemy nudzić czytelników naszą niezgodą.


Ula,
Dziękuję i cieszę się, że rozbawił:)

Pozdrawiam wszytskich,
Niczyja
Aronia23 dnia 03.05.2016 00:08 Ocena: Przeciętne
Humoreska groteskowa lub groteska humorystyczna? Takie niby śmieszne, jednak nie do końca. Potraktowałaś wszystkich, łącznie z psem
"Posadzili psa na straży, w oknie domku wartownika, żeby szczekał głośno na intruzów... ", jak przedmioty. No ale to w końcu świat w krzywym źwierciadle.
Ona jest krawcową, ale i tym zajęciu niczego więcej nie napisałaś. Tylko wywód (nie wzwód) na temat rozmiarów i matematyki. Po co ona w ogóle robiła taką ankietę?
Użyłaś też zdania "Nie udawaj greka", sądzę, że powinno być Greka - przecież to nazwa własna.
Oj, biedny facet. Taki zostawiony na pastwę rozbuchanej natury. Co z tego, że zadzwoniła owa krawcowa po pewnym czasie? Co z tego, że wygrał? Brakuje mi końca, takiego ostrego, końca.
Może jednak to celowy zabieg. Tak, jak z tym facetem zostawionym. A męcz się czytelniku - oczywiście żart.
Ogólnie niezłe opowiadanie, umiesz operować słowem. Przesłania nie pojęłam, ale może go w ogóle nie ma? Pozdrawiam Aronia23
Niczyja dnia 03.05.2016 12:05
Aronio23,
Pozwól, że nie skomentuję Twojego zaczepnego komentarza i dziwacznych pytań. Nie wiem czemu on ma służyć.
Odbieram to jako zemstę za moje niezrozumienie "Rozczochranego".
Tak, zemsta słodka jest.
Nieprawdaż?;)

Pozdrawiam, Niczyja
Aronia23 dnia 03.05.2016 17:11 Ocena: Przeciętne
Oj, Niczyja, jaka zemstę? Przestań. Przepraszam, że uraziłam. Już będę starała się robić delikatniejsze uwagi. Uśmiechu życzę. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz m, nie chciałam źle. Trzymaj się. Aronia23
Niczyja dnia 03.05.2016 22:59
Aronio23,
Może rzeczywiście jest tak jak piszesz... Każdy z nas ma przecież inny poziom wrażliwości.
Jednych zaboli ugryzienie komara, innych siekanie toporem nie wzruszy...
Trzymam się dzielnie (stołu;)), Niczyja
Aronia23 dnia 04.05.2016 00:21 Ocena: Przeciętne
I tak trzymaj.
Niczyja, znasz te słowa:
"Ja cały zbudowany jestem z ran/ Duszę na ramieniu wiecznie mam...".
Na mnie możesz liczyć. Ostatnio tak mnie życie doświadczyło, że po prostu opancerzyłam się. Jednak pod pancerzem jest delikatność, jak u Ciebie.
Źle jest na świecie takim osobom, które każdy gest lub słowo uznają za atak. Coś wiem na ten temat. Śpij dobrze Aronia23
Galernik dnia 24.08.2016 19:41 Ocena: Bardzo dobre
Niczyja, zgrabny tekst, wciaga i chce sie wiedziec co dalej i jak to sie skonczy. A tu zaskoczenie, nie wiadomo! Mnie Twoja historyjka rozbawila. Pozdrawiam, G.
Niczyja dnia 24.08.2016 23:06
Galerniku,
Dziękuję za odświeżenie tego tekstu. Tyle wody upłynęło w rzekach, deszczu spadło, śniegu stopniało od czasu, gdy go pisałam... Wieki całe. Świat się zmienił.

Oj, wiadomo jak się skończy;) Trochę wyobraźni potrzeba.
Mnie też bawiła historyjka, gdy ją pisałam. Nie mogłam zapanować nad śmiechem i nadążać ze spisywaniem myśli.

Cieszy mnie Twoja kolejna wizyta, komentarz i ocena.
Pozdrawiam,
Niczyja
Galernik dnia 24.08.2016 23:46 Ocena: Bardzo dobre
Takoz i ja zapraszam w odwiedziny, ciekaw jestem Twoich opinii o moich tekstach.
Pozdrawiam, G.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:74
Najnowszy:wrodinam