Zakład - kamyczek
Proza » Miniatura » Zakład
A A A
Od autora: MUZO-WENY 2 Portal Pisarski » Wspólne Pisanie » Pojedynki literackie
muzo-wena 1 Candy Dulfer & David A. Stewart - Lily Was Here

    Podróż dobiegała końca – za godzinę powinni być w Krakowie. Maria odłożyła książkę, przetarła zmęczone oczy i odwróciwszy głowę w stronę okna, przez chwilę patrzyła na umykający krajobraz. Rozejrzała się po przedziale. Razem z nią podróżowało jeszcze pięcioro osób: młody, trzydziestokilkuletni mężczyzna i małżeństwo z dwojgiem dzieci. Dzieci spały w najlepsze, wtulone w rodziców. Mężczyzna siedzący naprzeciw Marii ściskał w dłoniach gumowe piłeczki, wyglądem przypominające jeżyki. Pochwycił jej zaciekawiony wzrok – ach, to takie przyzwyczajenie – uśmiechnął się przepraszająco. – Ćwiczę, żeby palce były sprawniejsze.


    Powinienem w ogóle nie przyjmować tego głupiego zakładu, ale bardziej od wyścigu bałem się wyśmiania i odrzucenia przez kumpli – oznajmił nagle, jakby odpowiadając na niezadane pytanie.

    Pamiętam dokładnie – kontynuował. – Usiadłem za kierownicą podrasowanego auta i z okrzykiem: Hej, popatrzcie jak się zwycięża! – ruszyłem z zawrotną prędkością. Szarpnięcie, koszmarny ból i ciemność. Ocknąłem się w szpitalu. Przerażony wzrok Miśki, mojej dziewczyny, utwierdził mnie w przekonaniu, że już gorzej być nie mogło. Czułem się jak zlepek nieszczęść. Jakby mi ktoś zarzucił jarzmo na plecy i zabetonował ręce. Myślałem ze złością: Boże, Boże, czemuś mnie opuścił? Jak mogłeś, mieniąc się miłosiernym, dopuścić do takiej tragedii? Przecież jesteś wszechmocny i musiałeś wiedzieć, że pędząc z taką szybkością, roztrzaskam sobie głowę, w najlepszym razie zostanę roślinką. Nie kiwnąłeś palcem, żeby mnie ratować! Tak, masz rację, Panie, mam wolną wolę, ale na co mi teraz wolna wola, kiedy nie mogę nawet pokazać środkowego palca pielęgniarce, która próbuje podtrzymać moje nędzne życie jakimś kleikiem, karmiąc jak dzidziusia. W dupie mam takie wegetowanie!

    Nie chciałem żyć – dodał, zażenowany. – Buntowałem się, krzycząc, że nie potrzebuję litości. Nie widziałem wyciągniętych do mnie dłoni z pomocą. A może nie chciałem ich dostrzec przez mur, który sam zbudowałem, odgradzając się i udając hardego w swojej bezsilności? Ale nic z tego, bo wszyscy uparli się, żeby mnie ratować. Miśka powtarzała do znudzenia, że skoro przeżyłem, to muszę walczyć. Była moim Aniołem Stróżem – wspierała na duchu, podnosiła, kiedy upadałem. Po roku forsownej rehabilitacji samodzielnie zrobiłem swoją pierwszą laurkę, na której wykaligrafowałem: KOCHAM CIĘ, MISIU. – Ściszył głos, bo dzieci nadal smacznie spały.


    Szanowni Państwo, zbliżamy się do stacji Kraków… – Głos konduktora przerywa rozmowę. Podróż za chwilę dobiegnie końca.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kamyczek · dnia 29.02.2016 00:00 · Czytań: 1347 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Komentarze
purpur dnia 29.02.2016 12:25
Heloł,

na zaglądnąłem sobie w ten tekst.
Przede wszystkim jest ładnie napisany. Poza paroma zdaniami, płynąłem od linijki do linijki i wszystko było ładne, płynne i w ogóle :)

Cytat:
Po­chwy­cił jej za­cie­ka­wio­ny wzrok – ach, to takie przy­zwy­cza­je­nie – uśmiech­nął się prze­pra­sza­ją­co. – Ćwi­czę, żeby palce były spraw­niej­sze.
- ten bloczek bardzo mi sie spodobał :)

Do tego jakoś byłó czuć ulotność chwili tutaj opisanej, taki kadr z pociągu, "wspomnienie" i dojechali na stację. Tak, ładnie to wplecione, dało się to odczuć, mi się podobało.

Tak, wykonanie, moim zdaniem, nie jest złe :)

Natomiast...

Wybacz, ale nie podobał mi się sens tego. Temat wydaje mi się oklepany... okropnie... Nic nowego, ciekawego - takiego które chodź by na chwilę mnie zatrzymało, tutaj nie znalazłem...

Oczywiście to tylko moja opinia - nie bierz jej za głęboko do serca, purpury są generalnie marudne, a ten to już ... :p

Cytat:
Usia­dłem za kie­row­ni­cą pod­ra­so­wa­ne­go auta
- jakoś to podrasowe wydaje mi się zbędne, albo inne słowo bym tu wstawił ...

Chyba tyle.
Pozdrawiam
kamyczek dnia 02.03.2016 23:20
Witaj.

Oj tam, purpur, wcale nie jesteś marudny, dzięki za opinię.

Pozdrawiam.
viktoria12 dnia 14.03.2016 11:16
No, tak.
Wiele zależy od rehabilitacji, stopnia uszkodzenia ciała, mózgu, którejś z półkuli....
,, Cztery minuty rehabilitacji dziennie - pierwsze efekty - po czterech latach.
Cztery godziny codziennie - pierwsze efekty - po czterech miesiącach.
A cóż znaczą pierwsze efekty?
Że ktoś sparaliżowany poruszy nogą, ręką...
Zginanie palców na samym końcu.
Rewelacyjne efekty ćwiczeń: dotknięcie opuszkami palców..."
Ktoś mi kiedyś tak tłumaczył.
Wzrusza mnie więc historia ćwiczącego w pociągu człowieka.
Czasami zdrowie można stracić w głupi sposób.
Odzyskać je - znacznie trudniej.... Chęć do życia... To już wyższa szkoła jazdy - zaakceptować własną sprawność w innym obliczu.
Bardzo dobrze, że przy Twoim bohaterze był Anioł Stróż. Nie zawsze jest bezcielesny lub bezskrzydły. Te w ludzkiej postaci są cherubinami. Dzięki nim dzieją się cuda .
Podróż koleją. Piękna sprawa lub koszmar. Fajnie, że bohater Twojej miniaturki wnosi wiele pozytywnego. Tacy ludzie na długo zostają w pamięci.
Pozdrawiam, Kamyczku, wiosennie. Dobrych chwil :)
kamyczek dnia 15.03.2016 23:08
Cytat:
Czasami zdrowie można stracić w głupi sposób.
Odzyskać je - znacznie trudniej.... Chęć do życia... To już wyższa szkoła jazdy - zaakceptować własną sprawność w innym obliczu.

– zgadzam się. Początki bywają trudne, ale najważniejsze, to uwierzyć w sukces, a reszta to, jak powiedział bohater mojej miniaturki, forsowna rehabilitacja. I wytrwałość.

Miło mi, że podzieliłaś się opinią, dziękuję, Viktorio.

Również serdecznie.
sheCat dnia 25.03.2016 20:17
Życiowe. Czasami łatwiej mówić o sobie obcym, przypadkowym osobom.
Pozdrawiam, kamyczku )
kamyczek dnia 25.03.2016 23:13
sheCat napisała:
Czasami łatwiej mówić o sobie obcym, przypadkowym osobom.

- pewnie tak, choć myślę, że łatwiej podzielić się dobrymi nowinami niż złymi. Umiejętność słuchania, msz, też jest cenna.

Cieszę się, że do mnie zaglądasz, dziękuję.

Pozdrawiam świątecznie :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty