SzalonaJulka napisała:
Zrezygnowałam już z "-Bluźnię - myśli." z powodu podobnej formy gramatycznej jak w "budzi się".
Jakoś zupełnie mi to nie przeszkadzało, a "stwierdza" jest suche i sztywne. Wróciłabym do "myśli".
SzalonaJulka napisała:
nie zrezygnuję z wyraźnego podkreślenia upływu czasu - ma stanowić zaprzeczenie do "Przecież nie umieram."
SzalonaJulka napisała:
Więc może: Czas odpływa tętniąc bólem?
"Czas odpływa" - owszem daje wrażenie przemijania, ale jednocześnie jakby porzuca bohaterkę na brzegu, gdy w moim odczuciu ona tkwi pośrodku wszystkiego, co się dzieje i co odczuwa.
"Odmierza sekundy" jest zarówno przemijaniem, jak i trwaniem.
"Przecież nie umieram" - pomyślałam, że to nie zegar odmierza życie, skoro po czyjejś śmierci czas nadal istnieje. Czas życia odmierza puls - żyje się tak długo, jak długo on bije. A czas się kończy wraz z odejściem. Można też powiedzieć, że takim zegarem człowieka jest oddech.
Ale chyba optowałabym za pulsem:
- puls odmierza sekundy tykające bólem - co Ty na to?
Jest pewne odniesienie do zegara/czasu, a unika się dopowiadającego "pulsowania".
Buziak na szybko