Paris, London, New York 24/7 - faith
Poezja » Wiersze » Paris, London, New York 24/7
A A A

 

powietrze jest zbyt gęste by mogła zapaść noc
zrozumiałam to dopiero tutaj
w bezsennie smutnych miastach

może gdy przestanę uciekać
będę czymś więcej niż jasnym włosem
na brzegu hotelowej umywalki

gdzieś między zwrotnikami
wśród linii startów i lądowań są miejsca 
które nie rzucają cienia
 
chciałabym je znaleźć
przypomnieć sobie jak to się zaczęło
że polubiłam rozbierać się przed obcymi
złuszczając naskórek na kolejnym płacie ziemi
 

 

Z cyklu: Z dalekich podróży

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
faith · dnia 26.03.2016 20:03 · Czytań: 962 · Średnia ocena: 4,89 · Komentarzy: 28
Komentarze
gaga26111 dnia 26.03.2016 21:24
Co to za klimat i historia nie poznaję cię :O Ale oddalas jak dla mnie treść bardzo dobrze. Podoba mi się. Jakby zabrać to wszystko do prozy myślę byłoby jeszcze ciekawiej. W sumie fajnie ze też szukasz czegoś innego :) zaczęłam się zastanawiać za kolejnymi czytaniami czy ten ostatni wers gdyby tak zniknął czy by dużo ujął. Nie jestem za usunięciem ani przeciw. Ta przewrotność niby fajna ale czy pasuje tutaj. Wyobrażam sobie zdarta skórę i w ogóle. Ale czy to jest mocniejsze niż wers wcześniej...?
Ciemna strona tych podróży się wyjawia nie spodziewalabym się :)

Pozdrawiam:)
skroplami dnia 28.03.2016 10:39 Ocena: Świetne!
Przedziwny wiersz, aż dostaję od niego "skurczy" wspomnieniowych? duchowych? marzennych?
Całość słów się unosi lecąc gdzieś, jak treść.
I ta kropla wilgoci w ostatniej zwrotce pasuje. Oczywiście, mi, subiektywnie :).
A tak w ogóle, "cholera", czy Ty wiesz co zapisałaś w ostatnim wersie :)? Hm, mi się podoba, nonono ;), subiektywnie oczywiście ale ciiii, subiektywizm bywa bezwstydny :).
Naprawdę, jestem bardzo poważny człowiek ale oczy same patrzą, gdzieś do środka ;(, gdzie zasiałaś wierszem "coś" i tylko ślinę przełykać, na koniec gdzie też kropki nie ma i końca nie ma, ślicznie, "cholera" :), ni erotyk a erotyk, ni skarga a skarga, ni mądry a mądry :), no się rozbiera i mnie rozbiera :).
faith dnia 28.03.2016 13:38
Gabrysiu, cieszę się, że zobaczyłaś w tym wierszu pewną nową odsłonę, bo właśnie o to mi też troszkę chodziło. Masz rację, w tym tekście poruszam się po nieco innych rejonach niż robię to zazwyczaj, choć jego wydźwięk chyba jest uniwersalny. Chodzi o samotność, która, jak na ironię, najczęściej spotyka nas właśnie w tłumie. I o ślady, które po sobie zostawiamy podróżując. Małe, nic nieznaczące szczegóły, a jednak mogą zatrzymać w refleksji drugiego człowieka.
Co do ostatniego wersu, na razie go zostawię, ale oczywiście nie wykluczam, że coś z wiersza urwę. Może... kiedyś... Przecież one cały czas żyją:)

Skroplami, Twój komentarz jak zwykle wywołał mój uśmiech :) Czy wiem, co zapisałam? Cóż... jeśli odnalazłeś tam swoją prawdę, to wiem tylko, że warto było go napisać. Lubię gdy wiersz staje się lustrem dla innych. Pewnym pudełkiem, do którego Odbiorca powkłada własne myśli i jeśli tak się dzieje, to jestem szczęśliwa.
Twój komentarz rzucił nieco nowe światło na moją opinię o tym wierszu. Bo może rzeczywiście jest w nim coś erotycznego, to napięcie, gęste powietrze. Faktycznie. Dobrze, że dałeś mu się rozebrać:)

Dziękuję Wam, Kochani, za to, że po raz kolejny daliście się zaprosić. To bardzo cieszy.
Wesołego świętowania jeszcze dziś :)
clockworklukis dnia 28.03.2016 23:50
Wszystko tworzy idealną konstrukcję, bardzo spokojną i przejmującą smutkiem. Czytając, zwróciłem jedynie uwagę na jedno małe słowo, które zakłóciło mój odbiór, mianowicie:
Cytat:
złusz­cza­jąc na­skó­rek na ko­lej­nym pła­cie ziemi

To będzie trudne do wytłumaczenia, ale spróbuję :D Ten płat zlewa mi się znaczeniowo z naskórkiem, jest to zbyt bliskie i przez to kontrast między złuszczając naskórek a kolejnym płacie ziemi nie jest wyraźny. To bardzo subtelna różnica, ale sugeruję zamienić płat na połać i wtedy by było na kolejnej połaci ziemi albo pójść w zupełnie innym kierunku, mianowicie w kierunku kątów, których ziemia wprawdzie nie ma, ale mogłaby mieć, jeślibyś zechciała :D
Tak czy inaczej, bardzo ładny tekst.
Pozdrawiam!
faith dnia 29.03.2016 13:13
Clock, miałam wątpliwości jeśli chodzi o płynność pomiędzy poszczególnymi strofami, ale je rozwiałeś, za co dziekuję:) Z boku wszystko widać wyraźniej...

clockworklukis napisał:
Ten płat zlewa mi się znaczeniowo z naskórkiem

Nie ukrywam, że właśnie o to mi chodziło, by te dwa znaczenia nakładały się na siebie. Ale może masz rację, że przez taki zabieg zaciera się kontrast i tym samym pointa jest nieco przyćmiona. Przyznam, że nie patrzyłam pod tym kątem. Obiecuję więc pomyśleć:)

Bardzo mnie jednak cieszy, że wiersz przypadł Ci do gustu i, mam nadzieję, udzielił trochę swojego klimatu :)

Pozdrawiam!
Usunięty dnia 29.03.2016 21:01 Ocena: Świetne!
Niesamowicie ujęty temat, i jakże trafnie. Tak lubię. Pod połacią codziennych drobiazgów splatają się spostrzeżenia godne prawdziwej poezji. Brawo!

Serdeczności,
S.
Lilah dnia 29.03.2016 21:09
Przepięknie, faith.

Pozdrawiam serdecznie :)
faith dnia 29.03.2016 22:40
Slovio, taki odbiór wiersza ogromnie mnie cieszy. Dziękuję Ci bardzo i wysyłam wielki uśmiech! :)

Lilu, Tobie również dziękuję uśmiechem, za to, że wciąż u mnie gościsz i zostawiasz pozytywny ślad.

Pozdrawiam Was deszczowo i dobranocnie :)
Lilah dnia 29.03.2016 22:48
Cała przyjemność po mojej stronie. :)
mike17 dnia 30.03.2016 14:30 Ocena: Świetne!
Jako wielbiciel dyskretnego erotyzmu odnajdują się tu na całego, choć wiem, że to jeden z wątków tego wiersza: wyczuwam tu coś na kształt ucieczki przed samą sobą, przed ludźmi i miejscami, które chciałoby się wyprzeć z pamięci, zastąpić czymś jaśniejszym, dobrym.

Pięknie poprowadzony utwór, o wyrazistej dramaturgii, konsekwentnie prący ku finałowi.
I tylko po drodze pojedyncze słowa dające "namiar" na "czucie" tych wersów.

Uderza też pewnego rodzaju spokój i jakby pogodzenie się z tym stanem rzeczy.
Bohaterka sama przyznaje się do tego, bez szumu, intymnie i cicho.
Bo są stany, które nie wymagają fajerwerków - wystarczy cisza, gest, pojedyncze, dobrze dobrane słowo.

Ładnie zarysowałaś "podróżniczość" tego wiersza: te hotelowe umywalki, zwrotniki, starty i lądowania, płaty ziemi...
Na małej płaszczyźnie słownej ukazałaś kawał czyjegoś życia, na walizkach, z wyboru.

Lubię wiersze, które są obrazami, i takie szczególnie do mnie gadają, jak ten, tu, dziś, kiedy byłem u Ciebie, Kasiu :)

:yes:
faith dnia 30.03.2016 19:25
Michale, bardzo Ci dziękuję, że z taką wrażliwością podszedłeś do wiersza. Szczególnie, że chyba tylko ona pozwala coś wynieść z liryki. Odszukać między wersami znaczenia, które są tam ukryte.

Bardzo trafnie zinterpretowałeś ten tekst, jego atmosferę i tempo. Zależało mi na zarysowaniu właśnie spokoju i ciszy, pewnej samotności z wyboru, choć może niekoniecznie chcianej. Chciałam, by ten podróżniczy cykl, choć nierzadko osadzony w konkretnych miejscach na ziemi, był przede wszystkim podróżą wgłąb nas samych. Mam nadzieję, że chociaż przez chwilę te słowa były gdzieś w Tobie, a jeśli tak, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko bardzo cieszyć się z tego, że cel został osiągnięty :)

Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję, że wciąż zaglądasz do mojej poezji :)
Ula dnia 01.04.2016 16:02 Ocena: Świetne!
Faith,
Również spodobał mi się Twój wiersz. Najbardziej trzecia zwrotka:
Cytat:
gdzieś mię­dzy zwrot­ni­ka­mi
wśród linii star­tów i lą­do­wań są miej­sca
które nie rzu­ca­ją cie­nia

Udało Ci się stworzyć ciekawy klimat, do tego całość ładnie poprowadzona.
Pozdrawiam :)
faith dnia 01.04.2016 18:56
Ulu, cieszę się bardzo, że znalazłaś tu coś dla siebie:)

Kłaniam się wdzięcznie i pozdrawiam słońcem:)
Hallam dnia 07.04.2016 22:31
Podoba mi się ten wiersz, wydaje się być prosty, lepiej by mi się czytało bez ostatniego wersu, wtedy mocniej by brzmiała pointa, ale to moje widzimisię. Pozdrawiam serdecznie ( :
faith dnia 08.04.2016 10:21
Hllamie, miłą niespodziankę mi zrobiłeś swoim śladem pod wierszem :) Dobrze Cię znów widzieć.

Bardzo się cieszę, że wiersz przypadł do gustu. Czytam go teraz wg Twojej sugestii i rzeczywiście pointa jest mocniejsza, jednak, przynajmniej na razie, zostawię ją taką "ugłaskaną" ;)

Mam nadzieję, że nigdzie się już nie wybierasz i wkrótce znów będę mogła poczytać coś Twojego.

Tymczasem ślę pozdrowienia znad kawy!
Opheliac dnia 09.04.2016 12:17
Tytuł skojarzył mi się z tekścikiem, który kiedyś dawno, dawno napisałam. Przy okazji przypomniałam sobie, że go jeszcze mam gdzieś pomiędzy innymi tekstami. :D Dam Ci tu fragment:
(mam oczy napełnione wodą
nie nabierze się na nią żaden statek
nasycony ludźmi i muzyką

nie prowadzę już do żadnego z miast
widniejącego na koszulkach turystów
Paris London New York (...)
)


Akurat tytułem trafiłaś w sedno, wybierając trzy najbardziej znane (i pożądane? ;)) stolice. Zestawiając je z sytuacją w wierszu, z jego treścią, stają się jeszcze bardziej wymowne; obnażasz prawdziwość wielkiego miasta, kryjącą się często za murami hotelu etc. Niepozorną.

Wg mnie, z dotychczasowych w wierszy z tego cyklu, ten jest najlepszy. :)
faith dnia 10.04.2016 20:32
Ophelio, fragment rzeczywiście trafiony w dyszkę:) Ogromnie się cieszę, że spodobała Ci się ta część cyklu, mam nadzieję, że poziom nie opadnie z kolejnymi odsłonami.

Pozdrawiam ciepło i przesyłam uśmiech, bo Twój komentarz bardzo mnie ucieszył :)
introwerka dnia 15.04.2016 02:18 Ocena: Świetne!
Głęboko sugestywny i niepokojący wiersz, do którego co jakiś czas wracałam - teraz w końcu zostawiam ślad. Tytuł Twojego tekstu skojarzył mi się z tytułem powieści Agnieszki Drotkiewicz "Paris London Dachau", której nie czytałam, choć wiem, że przynosi wizję pustki współczesnego życia i przelotnych relacji. U Ciebie podobnie - pustka, a nawet więcej - coś na kształt "nieznośnej lekkości bytu", czającej się pod jego pozornie znośnym ciężarem. Dla mnie to wiersz pokazujący także, jak trudno "wejść w cudzą skórę", zrozumieć odczucia i myśli obcej osoby - często nawet jej samej, skoro obcość może dotyczyć relacji człowieka z samym sobą. Czytając, miałam wrażenie, jakbym obserwowała bohaterkę przez szybę - grającą w nie do końca dla niej zrozumiałym i akceptowalnym filmie. Wielka wartość Twojego tekstu polega dla mnie też na tym, że pokazujesz tę obcość, nie moralizując, za to unaoczniasz dobitnie błędne koło, w jakie zaplątała się bohaterka.

Pozdrawiam serdecznie :)
faith dnia 15.04.2016 09:24
Introwerko, przede wszystkim dziękuję Ci za tak mądry i znaczący dla mnie komentarz. Nie sądziłam, że ktoś odgadnie moją inspirację jeśli chodzi o tytuł, a Ty proszę, mimochodem to zrobiłaś :) Książkę Agnieszki Drotkiewicz czytałam kilka lat temu i uznałam, że jej tytuł, po małej zmianie i dodaniu czegoś od siebie będzie dobrym odzwierciedleniem dla treści wiersza. Szczególnie, że tak jak zauważyłaś, ma ona coś wspólnego z tym co zawarte jest też w książce pani Agnieszki.

Za każdym razem kiedy gościsz pod czyimś tekstem udowadniasz, że posiadasz niezwykłą umiejętność wnikania w jego sens. I co najważniejsze, nie jest to powierzchowne, bo nie raz docierasz do samego jądra, tak jak tsało się to właśnie z tym wierszem, za co jestem Ci serdecznie wdzięczna :)

Pozdrawiam słonecznie!:)
introwerka dnia 15.04.2016 10:23 Ocena: Świetne!
Faith - no proszę! :) Byłam pewna, że to zbyt daleko posunięta analogia (zwłaszcza że nie znam książki), a tu intuicja okazała się dobrze podpowiadać :) Muszę koniecznie sięgnąć po książkę pani Agnieszki, którą znam ze świetnych "Daleko od Wichrowych Wzgórz", a teraz, zachęcona Twoim niebanalnym wierszem, tym chętniej poszerzę swoją wiedzę na temat jej twórczości :)

Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia :)
faith dnia 15.04.2016 10:45
introwerka napisała:
a tu intuicja okazała się dobrze podpowiadać

Czasami warto jej posłuchać :) Ja z kolei nie czytałam "Daleko od Wichrowych Wzgórz", ale dzięki Tobie na pewno po nią sięgnę. Cieszę się, że obie coś wyniosłyśmy z tej analogii, na którą naprowadziła Cię intuicja :)

Pozdrawiam i dużo słonka życzę :)
ajw dnia 30.04.2016 11:25 Ocena: Świetne!
Świetnie skrojony kawałek poezji. Przypasowałaś mi nim bardzo. Czuję się jak we własnej skórze. Bardzo podoba mi się jego intymność i przekaz. Pozdrawiam ciepło :)
faith dnia 30.04.2016 12:41
Ajw, brakowało mi Ciebie pod tekstami:) taka opinia cieszy mnie więc tym bardziej... Dziękuję:)

Pozdrawiam uśmiechem:)
ApisTaur dnia 30.04.2016 13:32 Ocena: Świetne!
smak utracony w jałowości
wśród pustych gestów niespełnienia
rutyna zdarzeń nie jest prościej
kolejne miejsce nic nie zmienia


pozdrawiam
scribus01 dnia 14.07.2016 22:35 Ocena: Bardzo dobre
Ładny wiersz. Podoba mi się klimat, chłodny, trochę nostalgiczny. Historia obrazowa, blondynki w dodatku - jasny włos na umywalce zostaje w pamięci.
Ta kobieta nie pozostawia po sobie wielu śladów, przemieszcza się między miejscami, jest w ciągłym ruchu. Mam takie wrażenie, że ma ona jakąś świadomość ulotności życia, ale nie nazwał bym tego pesymizmem. Skrajnym wyrazem tej ucieczki jest tęsknota za miejscem, gdzie człowiek nie rzuca cienia. Docierając tam, ona chce dotrzeć do siebie samej. Odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego ucieka od życia i jego namacalności - ciało powinno rzucać cień, cień jest dowodem istnienia. To, że ona polubiła się rozbierać przed obcymi, rozumiem w przenośni. Nagość oznacza otwartość i szczerość w odkrywaniu siebie i swoich tajemnic.

Jedna rzecz mi trochę nie pasuje, chociaż oczywiście mogę się mylić. Chodzi o tytuł, Rozumiem, że chodzi najprawdopodobniej o to, że wielkie miasta generują samotność. Tylko trudno mi się zgodzić, że to bezsennie smutne miasta, a w szczególności, że są smutne. Trochę inne obrazy przychodzą na myśl, być może są to schematyczne wyobrażenia o tych miejscach, ale w wierszu nie ma wyrażniejszego odniesienia do nich, lub powiedzmy potwierdzenia czemu są takie smutne.

Jak wspomniałem na początku, wiersz bardzo mi się podoba. Moje uwagi co do tytułu - dyskusyjne.

pozdrawiam serdecznie autorke:)
faith dnia 15.07.2016 10:57
Scribusie, sama lepiej nie zinterpretowałabym tego wiersza. Naprawdę trafiłeś w sedno :) Cieszę się, że zechciałeś pochylić się nad tekstem i tak dobrze wyczułeś, co się w nim kryje.

scribus01 napisał:
To, że ona polubiła się rozbierać przed obcymi, rozumiem w przenośni.

Miałam wielką nadzieję, że właśnie tak zostanie odebrany ten fragment. Nie chodzi tu bowiem o dosłowne rozbieranie się, ale uzewnętrznianie, odsłanianie siebie przed przypadkowymi ludźmi. Myślę, że to też w pewien sposób świadczy o samotności.

Jeśli chodzi o tytuł, to również chodziło mi tutaj o ukazanie ucieczki. Ludzie lgną do wielkich miast, lgną do towarzystwa i zabawy, tym samym uciekając od samotności. Ale ta ucieczka to tylko pozór. Bowiem wśród tłumu, paradoksalnie samotność może wydawać się jeszcze gorsza do zniesienia.
Wielkie miasta są tym bardziej samotne i obce. Sąsiad nie zna sąsiada, możesz być anonimowy i niezauważany. Gubić się wśród zgiełku ludzi i ich spraw.
W dzisiejszym zabieganym świecie, szukając bliskości, często znajdujemy tylko jej substytut, a szczególnie właśnie można to zaobserwować wśród wielkich aglomeracji, wśród młodych ludzi, biegnących za czymś, zaznaczających swoją obecność jedynie tym symbolicznym włosem na hotelowej umywalce.
Paradoksem świata jest to, że samotność staje się najbardziej dotkliwa wśród tłumu, w którym szukamy dla niej ukojenia.

Bardzo Ci dziękuję, że tak mocno "wgryzłeś się" w wiersz, taki odbiorca to skarb :)
Cieszę się, że wpadłeś w odwiedziny i liczę, że spotkamy się jeszcze pod którymś z tekstów :)

Pozdrawiam również!
al-szamanka dnia 15.07.2016 18:20 Ocena: Świetne!
Gdzie się nie ruszę, ciągle wpada mi w oko tytuł tego wiersza, więc w końcu postanowiłam zobaczyć, co to takiego.
Teraz wiem.
Szkoda tylko, że Michał już napisał to, co ja bym napisała, a powtarzać za kimś nie lubię.
Szczególnie przypadła mi do gustu pierwsza zwrotka.
Do ostatniej się przyczepię, pomimo że dorównuje pozostałym i właśnie bez niej wiersz nie byłby tym, czym jest.

Cytat:
przy­po­mnieć sobie jak to się za­czę­ło
że po­lu­bi­łam roz­bie­rać się przed ob­cy­mi


Mnie osobiście wcale to nie przeszkadza, ale ponoć te zasady i zbytnie bliskości...
Ostatni wers musi zostać tak jak jest! Jest taki tragicznie bez wyjścia.

Pozdrawiam :)
faith dnia 15.07.2016 18:52
Al-Szamanko, bardzo mi miło, że postanowiłaś zajrzeć :) Jak widać, wiersze spoza półek też potrafią wieść ciekawe życie i to bardzo cieszy.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z podwójnego "się" w ostatnich wersach i nie ukrywam, że mnie one na początku drażniły, ale potem doszłam do podobnego wniosku jak Ty, że tak już musi zostać. Tak czuję i nie ma co kombinować na siłę i udziwniać, by pozbyć się powtórzenia. Czasami po prostu się nie da i kropka :)

Dziękuję Ci bardzo za słówko pod wierszem i pozdrawiam ciepło w te chłodne lipcowe dni :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty