Gniazdko mi się pali! (24) - ajw
Proza » Humoreska » Gniazdko mi się pali! (24)
A A A
Od autora: Cz. XXIV opowiadania "Życie Marcela jako ustawiczne unikanie pokus"

Ps. TO JUŻ OSTATNIA CZĘŚĆ PUBLIKOWANA NA PP. FINAŁ JUŻ JEST, ALE GO NIE ZDRADZĘ DLA WASZEGO I MOJEGO DOBRA :)

   Biegłem najszybciej jak potrafiłem, ale schody wydawały się długie niczym drabina strażacka. W końcu stanąłem w progu pokoju, osłupiały na widok tego, co roztoczyło się przed moimi oczyma. W łóżku, gdzie pozostawiłem śpiącą Gabi, siedziały trzy nagusy, zasłaniające się kołdrą: Gabrysia, Szymon Radziszewski i Anka.

Okazało się, że akurat wtedy, gdy byłem w szpitalu, moja siostrzyczka i jej narzeczony przyjechali z Zakopca i  nieświadomi, że mają w domu lokatorkę, śpiącą jak ruska lala w pozycji poziomej w ich przedmałżeńskim łóżku - poszli wziąć prysznic: Anka na dole, a Szymek na górze.

Po kąpieli mój przyszły szwagier wsunął się pod kołdrę i był święcie przekonany, że Gabrysia to Anka, która wyrobiła się z kąpielą wcześniej niż on. Wtulił się więc w jej plecy i ująwszy w dłonie niewielkie piersi mojej dziewczyny, zapadł w sen. Nie wiem, co by było, gdyby piersi Anki miały wielkość melonów lub chociażby grejpfrutów. Pewnie trudno byłoby wtedy wytłumaczyć nagły spadek objętości rzeczonych i zaraz by się skapował, że ma do czynienia nie z oryginałem, lecz podróbą made in inna laska.

Prawda bowiem jest taka, że moja siostra dostała od Stwórcy jedynie nogi do samej ziemi, na których moi koledzy „wieszali oko” z sześćdziesiąt razy na minutę, gdy ubrana była w miniówę. Natomiast jej biustonoszem nie mogłem im zaimponować.
Kiedy w piątej klasie podkradłem jeden z nich i przyniosłem do naszego Tajnego Klubu Fetyszystów (tak bym dziś nazwał ten żałosny klub, bo w tamtym czasie nie odróżnialiśmy fetyszystów od faszystów), chłopaki niemal zabili mnie śmiechem. Arnold, niczym trofeum, dzierżył w dłoni stanik ciotki (zwędzony na imieninach), który mógł swobodnie służyć za namiot dla niemowlaka, więc reszta cieniasów, trzymających marne miseczki A i B, mogła się schować (najlepiej do owego namiotu).

Wróćmy jednak do wydarzeń pamiętnej nocy. Kiedy odświeżona Anka przyszła do łóżka, nie zapalała już światła, tylko kopnęła pieszczotliwie narzeczonego w zadek, mrucząc mu do ucha jak kotka:

- Posuń się albo posuń mnie…

I wtedy Szymon doznał wrażenia, że coś z nim „nieteges”, skoro trzyma w dłoniach słodkie cycuszki swojej Ani, a z tyłu słyszy jej głos. Natychmiast usiadł, myśląc, że to sen, ale zaniepokojona "kotka" też usiadła i zapaliła lampkę. Widząc dziwną konfigurację z obcą, gołą  babą we własnym łożu, wymierzyła ukochanemu siarczystego bekhenda .

- Ty świnio!

Szymek, nie rozumiejąc, co się dzieje, patrzył na obie kobiety przerażonym, ale i zaciekawionym wzrokiem. Oczywiście Gabi też się obudziła i natychmiast wydarła na cały megafon, nie wiedząc kim są ludzie w łóżku, w którym teoretycznie powinienem być ja. Czeski film.

Na szczęście, dzięki mojemu pojawieniu się, wszystko zostało szczegółowo wyjaśnione. Dokonałem szybkiej prezentacji i zabrałem Gabi do swojego pokoju, gdzie na wąskim łóżku, przytuleni do siebie do granic możliwości, prawie do rana zaśmiewaliśmy się z całej tej sytuacji.

Przy śniadaniu atmosfera była na luzie. W końcu niektórzy poznali się już bardzo dobrze.

- Jak to się stało, że nie widziałem twojego samochodu przed wjazdem? – zadałem pytanie Szymkowi, sięgając po plaster zakopiańskiego oscypka.

- On zawsze parkuje w garażu – uprzedziła odpowiedź Anka.

- Ty lepiej zapytaj ją, jak to się stało, że wróciliśmy wcześniej – odezwał się Szymek.

Popatrzyłem na siostrę, obserwując kątem oka reakcję jej narzeczonego, który śmiał się, aż blat stołu zaczął trząść się razem z jego brzuchem.

- Wszystko przez gniazdko. – Ance też zrobiło się wesoło. - Szymek wyszedł przed pensjonat zapalić, a ja prasowałam bluzkę …

- Dodaj, że w samych stringach – wtrącił chłopak.

- No i nagle zaczęło się dymić z gniazdka. Spanikowałam i wybiegłam na korytarz. Akurat z góry schodził właściciel, więc krzyknęłam: „Panie Janku, gniazdko mi się pali”, no i on…

- Z ogniem w oczach – wtrącił Szymek – czym prędzej pobiegł za nią do pokoju.

- A wszystko to widziała jego żona, góralka z krwi i kości, stojąca na końcu korytarza. Była pewna, że inne gniazdko mi się pali, więc przybiegła ugasić mój pożar w stringach. Zderzyła się w drzwiach z mężem, bo pan Jasiek leciał wyłączyć prąd, ale nawet nabity guz nie otrzeźwił pani Hanki. Kiedy Jaśka już nie było w pokoju, rzuciła się na mnie z takim wrzaskiem, że uciekłam na balkon. A ona mnie na nim zamknęła: gołą i niewesołą.

- A niek ci sie to gniozdko na dwoze poli, jak twój chłop zatyroł się kasik, ceperko jedna! Jo tobie nie widzem jutro!

 

                                                           Koniec cz. XXIV

Poprzednie części:

cz I - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/44732/pompon-z-marabuta-1

cz II - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/44854/kielbasa-z-mysich-psitek-2

cz III - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45058/ze-szczeka-w-zebach-3

cz IV - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45278/szynka-z-murzynka-4

cz V - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45376/ciota-niemota-i-pancia-co-miala-za-mala-5

cz VI - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45500/kocie-jezyczki-i-psi-wech-6

cz VII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45629/cialo-z-ktorym-by-sie-chcialo-7

cz VIII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/45789/atomy-i-glupki-8

cz IX - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/46020/dziesiec-zlotych-w-naturze-9

cz X - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/46110/schowek-z-klejnotami-10

cz XI - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/46298/bystre-oko-miszy-11

cz. XII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/46560/klozeolit-i-szuflada-pani-cecylii-12

cz. XIII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/47144/slowniczek-katoliczek-13

cz. XIV - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/47293/permanentna-inwigilacja-14

cz.XV - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/52418/krolik-w-zajacowatym-kolorze-15

cz. XVI - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/52514/zucie-pszczol-16

cz. XVII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/52639/trafiony-zatopiony-17

cz. XVIII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/53171/czy-bede-musiala-sie-rozbierac

 cz. XIX   - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/53555/sezamie-otworz-sie

cz.XX - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/53681/czerwcowa-majowka-20

cz. XXI - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/53796/klucha-21

cz.XXII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/54066/grota-i-poszukiwacze-zlota-22

cz.XXIII - http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/54325/a-ja-wale-konia-jak-zasluzy

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ajw · dnia 06.04.2016 11:44 · Czytań: 1672 · Średnia ocena: 4,86 · Komentarzy: 20
Komentarze
blaszka dnia 06.04.2016 14:21
Super! Przypuszczam, że tą kopalnią pomysłów jest samo życie, a Ty masz prawdziwy dar do ich wyłuskiwania i sklejania w zgrabną całość. Dzięki za dobrą zabawę ;)
ajw dnia 06.04.2016 15:56
blaszko - komplement z Twoich ust to podwójny komplement. Ty wiesz, że jesteś "matką chrzestną" Marcelka :)
skroplami dnia 06.04.2016 16:12 Ocena: Świetne!
Tak, ta karuzela jest już nie chichotem ale rykiem, śmiechu :).
Ok, uspokoję dłonie. Też rechoczą :).
Cóż, odcinek za odcinkiem a tempo i obrazy nic wolniej, nic mniej barwnie a więcej wręcz :).
No musisz, musisz. To wydać :).
Gratulacje ponowne za odcinek i całość :).
Dobra Cobra dnia 06.04.2016 17:02 Ocena: Świetne!
Jest pięknie i słodziutko! Trzymasz poziom, masz pomysły, czyta się jednym tchem.

Jednym słowem: pięknie!


Brawa za konsekwencję i upór lyteracki :)


DoCo z poważaniem
mike17 dnia 06.04.2016 17:26 Ocena: Świetne!
Cóż tu gadać, moja droga, jest git fasola si do, oraz cool and great :)
Się uśmiałem, a to bezcenne przeżycie w czasach politycznych napięć.
U Ciebie takowych nie ma i chwała Ci za to - jest za to humorek i to przedni.
Już to pisałem, ale że lubię się powtarzać, humorek ów postrzegam w samym superlatywach, bo nie jest jakimś wydumanym pieprzeniem kotka za pomocą młotka, ale z życia wziętym fajnym układem scenek, które mogą przyprawić o zdrowe paroxyzmy śmiechu.
I o to chodzi w tej grze.
Sącząc schłodzonego, popołudniowego browca, jest mi dobrze, że dobrze mi tak!

Choć mój alternatywny tytuł brzmi: "Dziupla mi się grzeje", nie polecam go ze względu na wzgląd oraz ze względów wiadomych, ole!
Mogłoby to odstręczać co bardziej nieśmiałych... czytelników.

I coś jeszcze: w przypadku wartkich, wciągających opowiadań człek nie skupia się na przecinkach, zaimkozach, powtórzeniach, rymach, płynie z tekstem, bo ten jest tak napisany, że nawet jakby po drodze pojawił się jakiś zabłąkany przecinek lub brak takowego, nie na to zwraca się uwagę.
To świadczy o tekście.
Bo gdy akcja leci siermiężnie, punktuje się niejako z nudów wszelkie potknięcia.
U Ciebie, nawet jeśli coś było, nie zaburzyło mi to radości czytania, ahoy!
blaszka dnia 06.04.2016 20:22
W takim razie jestem dumna z chrześniaka ;)
To prawda, że na początku byłam trochę sceptyczna, ale tym bardziej miło jest mi przyznać się do pomyłki.
trawa1965 dnia 07.04.2016 08:36 Ocena: Świetne!
Ajw, ty jesteś kobietą. Tu wczułaś się w rolę mężczyzny. Pomysł bardzo dobry, gwara oczywiście ubogaca prozę. W tym przypadku pomyłka, choć w wielu utworach się pojawiała, potraktowana jest niestandardowo i nowocześnie, jak przystało na dzisiejsze czasy.

Język utworu jest językiem "lekko młodzieżowym", standardowym dla młodzieży XXI wieku.
W kilku przypadkach zauważyłem drobne usterki interpunkcyjne, jednak z mojego doświadczenia wiem, że jak się ma dobry pomysł, pod wpływem emocji łatwo można je przeoczyć.
Kiedyś dojdzie też do sytuacji, że będziesz mnie oceniała. To nieuchronne. Wobec takiego tuza literatury jak Ty, już zawczasu czuję się trochę nieswojo...
ajw dnia 07.04.2016 19:38
skroplami - raduje się serce, raduje się dusza jak czytam taki komentarz ;)
DoCo - jak jest upór to i człowiek jest w stanie się uporać ze swoimi uporczywymi pomysłami ;)
mike - trudno o dziuplę w domu, a gniazdek jest do diabła i ciut ciut. Miło, że wpadłeś :)
blaszko - a ja jestem dumna z matki chrzestnej i bardzo wdzięczna, że ją chłopak ma :)
trawo - to nie emocje, to mój debilizm interpunkcyjny. To jest moja pieta Achillesowa i nic na to nie poradzę :)
Miladora dnia 16.04.2016 16:48
Kiedyś, gdy znajdę czas, przeczytam całość (może już wydaną), a na razie dobiorę Ci się nieco do skóry, żebyś miała co poprawiać. :)

Cytat:
Bie­głem naj­szyb­ciej jak po­tra­fi­łem, ale scho­dy wy­da­wa­ły się dłu­gie jak dra­bi­na stra­żac­ka.


Cytat:
osłu­pia­ły wi­do­kiem, który roz­ta­czał się

- osłupiały na widok tego, co roztoczyło się przed moimi oczami/oczyma.

Cytat:
sie­dzia­ły trzy nagie osoby, za­sła­nia­ją­ce się koł­drą

A może prościej - trzy nagusy zasłaniające się kołdrą?

Cytat:
moja sio­strzycz­ka, wraz ze swym na­rze­czo­nym, przy­je­cha­li z Za­kop­ca i nie­świa­do­mi, że mają w domu lo­ka­tor­kę, śpią­cą jak ruska lala w po­zy­cji po­zio­mej w ich przed­mał­żeń­skim łóżku, po­szli wziąć prysz­nic:

Skoro odcinasz przecinkami "wraz ze swoim narzeczonym", to zdanie brzmi "moja siostrzyczka przyjechali z Zakopca".
Moja siostrzyczka i jej narzeczony przyjechali z Zakopca, po czym - nieświadomi tego, że mają w domu lokatorkę śpiącą jak ruska lala w ich przedmałżeńskim łóżku - poszli wziąć prysznic:

Cytat:
co by było, gdyby pier­si Anki były wiel­ko­ści me­lo­nów lub cho­ciaż­by grejp­fru­tów. Pew­nie trud­no by­ło­by

- gdyby piersi Anki miały wielkość melonów... -
Cytat:
że ma do czy­nie­nia nie z ory­gi­na­łem(,) lecz( )pod­ró­bą made in inna laska.

( ) Podwójna spacja i brak przecinka.
- Pewnie nie potrafiłby wtedy wytłumaczyć nagły spadek objętości rzeczonych i zaraz by się skapował, że ma do czynienia nie z oryginałem, lecz podróbą -

Cytat:
że moja sio­stra do­sta­ła od Stwór­cy je­dy­nie nogi do samej ziemi, na któ­rych moi ko­le­dzy „wie­sza­li oko” z( )sześć­dzie­siąt razy na mi­nu­tę, gdy miała na sobie mi­nió­wę.

( ) podwójna spacja i rym.
- gdy ubrana była w miniówę - ?

Cytat:
trzy­mał sta­nik ciot­ki (zwę­dzo­ny na imie­ni­nach), który mógł swo­bod­nie słu­żyć za na­miot dla nie­mow­la­ka, więc( )resz­ta cie­nia­sów, trzy­ma­ją­cych marne mi­secz­ki A i B,( )mogła się scho­wać.


Cytat:
przy­szła do łóżka,( )nie za­pa­la­ła już świa­tła, tylko kop­nę­ła piesz­czo­tli­wie swego na­rze­czo­ne­go w zadek

Zbędne.

Cytat:
- Posuń się, albo posuń mnie…

Bez przecinka.

Cytat:
do­znał wra­że­nia, że coś z nim „nie­te­ges”, bo prze­cież trzy­ma w dło­niach

- "nieteges", skoro trzyma w dłoniach -

Cytat:
ale za­nie­po­ko­jo­na "kotka" też usia­dła i

Dałabym cudzysłów.

Cytat:
siar­czy­ste­go bek­hen­da( ).

Zbędna spacja.

Cytat:
Szy­mek, nie ro­zu­mie­jąc(,) co się dzie­je, pa­trzył na obie ko­bie­ty prze­ra­żo­nym, ale i za­cie­ka­wio­nym wzro­kiem. Oczy­wi­ście Gabi też się obu­dzi­ła i wła­śnie wtedy wy­dar­ła na cały me­ga­fon, gdyż nie wie­dzia­ła(,) kim są lu­dzie w łóżku, w któ­rym teo­re­tycz­nie po­wi­nie­nem być ja.

- i natychmiast wydarła na cały megafon - ?
- nie mając pojęcia, kim są ludzie -

Cytat:
za­śmie­wa­li­śmy się z całej tej sy­tu­acji.
Przy śnia­da­niu at­mos­fe­ra była cał­kiem lu­zac­ka.


Cytat:
- Jak to się stało, że nie wi­dzia­łem two­je­go sa­mo­cho­du przed wjaz­dem? – (z)a­da­łem py­ta­nie


Cytat:
- On za­wsze par­ku­je w ga­ra­żu. – Uprze­dzi­ła od­po­wiedź Anka.

- On za­wsze par­ku­je w ga­ra­żu – uprze­dzi­ła od­po­wiedź Anka.

Cytat:
- Ty le­piej za­py­taj ją, jak to się stało, że wró­ci­li­śmy wcze­śniej. – Tym razem ode­zwał się Szy­mek.

A nie lepiej krócej?
- że wróciliśmy wcześniej - odezwał się Szymek.

Cytat:
który śmiał się, aż blat stołu za­czął trząść się razem z jego brzu­chem.


Cytat:
gniazd­ko mi się pali”, no i on( )…

Bez spacji.

Cytat:
to wi­dzia­ła jego żona, gó­ral­ka z krwi i kości, która aku­rat stała na końcu


Cytat:
więc przy­bie­gła uga­sić mój( )pożar w strin­gach.

Podwójna spacja.

Cytat:
rzu­ci­ła się na mnie z dzi­kim wrza­skiem aż ucie­kłam na bal­kon. A ona mnie na nim za­mknę­ła: gołą i nie­we­so­łą.

Może - rzuciła się w moją stronę z takim wrzaskiem, że uciekłam na balkon.


Stanowczo muszę znaleźć czas na te historyjki. :)

Miłego, Ajw :)
ajw dnia 18.04.2016 11:43
O, jak miło, że zajrzałaś dokonać cennej korekty. Bardzo Ci dziękuję, Milu. Już się biorę do roboty! :)
purpur dnia 18.04.2016 13:03 Ocena: Świetne!
No proszę, jakoś mi umkneło wcześniej, tak więc nadrabiam zaległości! Oczywiście za "gapiostwo" wyznaczę sobie jakąs dotkliwą karę, możesz być spokojna... :p

Samo opowiadanie przemiłe, rozluźniające krawat już w trzecim zdaniu. Czegóż by więcej chcieć?

Fajnie, że udało się doprowadzić do KOŃCA POWYŻSZĄ OPOWIEŚĆ, bo bardzo na to zasługuje. I w przypadku, gdyby słodka migdałowa woń wiosny, odgoniłaby pisarkę od literek, ktoś musiałby jej przypomnieć o obowiązkach :p Na szczęście, jak widać, AJW w topowej formie, jak zwykle łózko nie jest samotne, nagie piersi "walają się" po zdaniach i w ogóle jest... no elektryzująco :D

Takie tam, chyba się powtórzyło:
Cytat:
i jej narzeczony narzeczony
ajw dnia 18.04.2016 19:47
czu-purku, ten "narzeczony narzeczony" to musi być jakiś nowy homo-narzeczonus, taki bardziejszy od zwykłego narzeczonego ;)
Aronia23 dnia 07.05.2016 09:02 Ocena: Bardzo dobre
Przesympatyczne opowiadanie. Zajrzałam też do poprzednich części. Cała historia poprowadzona bardzo zgrabnie. Są wspomnienia, charakterystyka, dialogi, opisy, wszystko przyprawione humorem. Dobra robota.
Gratulacje, bo po prostu tekst profesjonalny. Nawet gwara góralska jest.
Jak to nieporozumienia mogą zbliżyć. Dodrze, że zaraz wyjaśniane.
Konkurs na staniki - tego nie słyszałam nigdy i nie myślałam nawet, ze takowy może się odbyć. A jednak tu się odbył. Jego opis rozbawił mnie:
"Kiedy w piątej klasie podkradłem jeden (ze staników siostry) i przyniosłem do naszego Tajnego Klubu Fetyszystów (tak bym dziś nazwał ten żałosny klub, bo w tamtym czasie nie odróżnialiśmy fetyszystów od faszystów), chłopaki niemal zabili mnie śmiechem. Arnold, niczym trofeum, dzierżył w dłoni stanik ciotki (zwędzony na imieninach), który mógł swobodnie służyć za namiot dla niemowlaka, więc reszta cieniasów, trzymających marne miseczki A i B, mogła się schować (najlepiej do owego namiotu)."
Dobry opis dziecinnych a raczej "nastolatkowych" zabaw. Fajnie ukazane młodzieńcze spojrzenie na świat.
Bardzo mi s, tylko sięgnę do wcześniejszych, bo nie wszystkie przeczytałam.
Historię Twoich opowieści poznaję od końca. Jest jednak dobrze napisana i w niczym mi to nie przeszkadza. Nawet urozmaica odbiór tejże. Pozdrawiam, A23
ajw dnia 08.05.2016 13:40
Aronio - nawet nie wiesz jak bardzo budujący jest Twój komentarz. Aż chce się pisać więcej i więcej :) Dziękuję.
Aronia23 dnia 08.05.2016 14:07 Ocena: Bardzo dobre
Napisałam to, co myślę. A tekst naprawdę dobry. Będę sięgać do innych. Zapraszam też do siebie. Pozdrawiam A23
ajw dnia 09.05.2016 11:22
Oczywiście, że wdepnę :)
esere dnia 10.05.2016 12:06 Ocena: Świetne!
Ajw,

humoreska bardzo udana. Widać, że życiowe gagi masz w małym palcu.
Bardzo podoba mi się, podobnie jak Aronii, wstawka z mierzeniem staników. Hehe. No i sytuacja bardzo absurdalna znalezienia się w łóżka nieznajomych sobie osób. Genialne!

Już nie wspominając o puencie całego utworu. Gniazdko mi się pali! Oj, jakie to wszystko przemyślane i pięknie zabawne!

Pozdrawiam.
ajw dnia 10.05.2016 12:22
esere - jest mi niezmiernie miło, ze zajrzałaś do mojego świata ;)
maak dnia 25.07.2016 23:25
To była prawdziwa przyjemność. Lubię się uśmiechać, gdy czytam. Goła i niewesoła. Dlaczego? Mnie weseliło :)

Dobrej nocy. Maak
ajw dnia 28.07.2016 10:01
O, jak miło, że tu jeszcze ktoś zagląda :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty