List w szafie - Margharet
Proza » Obyczajowe » List w szafie
A A A
Od autora: Bardzo proszę o wskazówki i komentarze.

 Po powrocie do domu marzyłam jedynie o kawie i rozprostowaniu nóg. Listy położyłam na kuchennym stole, klucz od auta przy zlewie, a pakunek z ciastem zabrałam ze sobą do salonu. Zjadłam wszystko zupełnie zapominając o diecie. Trochę mnie zemdliło i poszłam zaparzyć rumianek. Zawsze tak robię po słodkiej uczcie. Wracając zabrałam ze sobą listy. Rozsiadłam się wygodnie w fotelu i zaczęłam je otwierać.  List z banku, od dentysty, od Elki,  od kosmetyczki. Zaraz zaraz list od Elki? - zaniepokoiłam się trochę.   Po rozstaniu z Kamilem miłością  mojego życia wyjechałam z rodzinnego miasteczka,  ona została. Pocieszała mnie kiedy miałam złamane serce.  Mówiła, że Kamil jest zwykłym dupkiem i nawet pomagała mi się pakować kiedy postanowiłam wyjechać. Ale, skoro to taki dupek to dlaczego wychodziła za niego za mąż? Czy przez te pięć lat, aż tak zyskał w jej oczach  Zakręciło mi się w głowie  - Elka i Kamil?  W pierwszej chwili pomyślałam, że mi się śni. Ale to była jawa. W ręku trzymałam zaproszenie na ich ślub.  Wstałam z fotela i poszłam po wino. Pierwszy raz piłam prosto z butelki. 

 Rano obudził mnie silny ból głowy.  Co za koszmar -  pomyślałam. Jakimś cudem dowlekłam się pod prysznic. Chciałam zmyć  zmęczenie i zapach alkoholu. Powoli, zaczęło do mnie dochodzić, że wszystko dzieje się naprawdę. Zrozumiałam też, że miłość do Kamila  wciąż płonie tym samym żywym płomieniem.  Wspomnienia zaczęły ożywać, jego piwne oczy, silne ramiona i dołki w policzkach. Doprowadzał mnie do łez i do śmiechu. Pisał wiersze i mówił ,że kocha na zawsze, tulił i całował, a teraz żeni się z Elką. 

Rozmowa z mamą i siostrą dobrze mi zrobiła. Wypłakałam się za wszystkie czasy. Zawsze mogłam na nie liczyć. Kiedy do nich zadzwoniłam wsiadły w samochód i przyjechały.

-  Ale co się właściwie stało, że się rozstaliście? - spytała Magda, moja młodsza siostra.

-  W sumie to sama za bardzo nie wiem. Może gdyby nie ślub Aśki i Krzyśka to wszystko potoczyłoby się inaczej.

-  A co oni mają z tym wspólnego?

-  Aśka poprosiła, żebym została jej świadkową, świadkiem Krzyśka miał zostać Tomek. Tego dnia poproszono nas, abyśmy sprawdzili czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Najpierw pojechaliśmy do domu weselnego, potem do jubilera odebrać obrączki. Pamiętam, że z kwiatami był jakiś problem i zeszło nam trochę w kwiaciarni. Około piętnastej byliśmy już wolni. To był lipiec, było  gorąco, byliśmy zmęczeni. Usiedliśmy więc   w jakiejś kawiarni, przy stoliku na zewnątrz. Pech chciał, że przechodził tamtędy Kamil i zastał nas tam takich roześmianych. Spytał  czy dobrze się bawimy, my odpowiedzieliśmy że tak i to była właściwie nasza ostatnia rozmowa.

-  I to tyle? Żadnych sensacji?  - spytała Magda.

-  Przykro mi, że cię rozczarowałam siostrzyczko - odpowiedziałam z westchnieniem.

-  A próbowałaś się z nim kontaktować ? 

-  Aśka z Krzyśkiem pojechali do niego. Było im przykro, że przy okazji ich ślubu my się rozstajemy.

-  No wcale im się nie dziwię. Mieli po prostu wyrzuty sumienia - zauważyła mama.

-  Pojedziesz na ten ślub?

-  Tak mamo pojadę.  Mam jeszcze cztery tygodnie, więc powinnam się jakoś pozbierać.

 

Cztery tygodnie minęły bardzo szybko. Nadszedł czas wyjazdu do mojej rodzinnej miejscowości. Bałam się spotkania z Kamilem i Elką, ale też cieszyłam się na spotkanie z rodzicami, siostrą, domem i znajomymi zaułkami. Jak ja tęskniłam za moim pokojem - pomyślałam otwierając drzwi. Na kwadratowym stole stał wazon z moimi ulubionymi margaretkami, w oknie powiewały błękitne zasłonki, a na łóżku pachniała świeżo wietrzona pościel. Położyłam się i przyłożyłam głowę do poduszki. Wzięłam głęboki wdech i poczułam słońce i wiatr. Zamknęłam oczy i udawałam, że jestem małą dziewczynką, a całe dorosłe życie jest jeszcze przede mną. Stan błogości, który mnie ogarnął sprawił, że szybko zasnęłam.

-  Aniu masz gościa - mama cicho weszła do pokoju.

-  Gościa? - spytałam zaspana.

-  To Elka. Powiedzieć, że śpisz?

-  Nie mamo, zaraz zejdę i tak muszę się z nią spotkać.

Mama wyszła z pokoju, a ja poprawiłam włosy i wzięłam kilka głębokich oddechów. Pokonałam drzwi, schody, przedpokój i wreszcie w kuchni stanęłam przed Elką. Pierwsza wyciągnęłam ręce i pobiegłam w jej kierunku

-  Elu, pięknie wyglądasz widać, że miłość ci służy - skłamałam.

-  Dziękuję Aniu cieszę się, że przyjechałaś. I mam nadzieję, że nie masz nam za złe..

-  No co Ty. Ja i Kamil to już przeszłość - udałam rozbawienie.

-  A ty masz kogoś?

- Tak, ale babcia mojego narzeczonego jest chora i musiał do niej pojechać- zełgałam bez mrugnięcia okiem.

-  Wielka szkoda, ale mam nadzieję , że poznam go innym razem, a teraz cię porywam - zakomunikowała.

Nie minęło pół godziny, a już siedziałam przy kuchennym stole w domu rodzinnym Elki, jej mama postawiła na stół ciasto drożdżowe z truskawkami i zimne mleko. Było prawie jak za dawnych lat. Powoli napięcie ze mnie schodziło, nawet zaczęłam się szczerze uśmiechać. - Minęło przecież tyle lat -  tłumaczyłam sobie. Bałam się jedynie spotkania z Kamilem. A może się okaże, że już go nie kocham - myślałam sobie. W pewnym momencie dźwięk telefonu przyszłej panny młodej wyrwał mnie z zadumy.

- To fryzjerka, muszę wyjść, ale za parę minut będę z powrotem.

 Wsiadła w samochód i odjechała, a jej mama zatrudniła mnie do układania ręczników. 

-Te duże zanieś do pokoju Eli i ułóż w dębowej szafie na samej górze. 

Wzięłam więc stos świeżo wypranych ręczników i powędrowałam schodami do góry. Pokój Elki też niewiele się zmienił. Szafa stała w tym samym miejscu.  Otworzyłam jej drzwi stanęłam na krześle i  upchnęłam je trochę byle jak. Już miałam zejść kiedy moją uwagę przykuła koperta wystająca ze starannie poukładanych bluzek Elki. Zazwyczaj nie czytam cudzej korespondencji, ale tym razem coś mi mówiło, że ten jeden jedyny raz mogę to zrobić..

       Moja Aniu kochana ,najmilsza, najukochańsza

Wybacz mi błagam, tamtego dnia oszalałem z zazdrości choć wiem, że nie miałem powodu. Brakuje mi Ciebie,Twoich pocałunków i Twojej bliskości. Bez Ciebie nic już nie ma sensu, bez Ciebie świat się skończył i powietrza mi brak. Kocham Cię i kochać Cię będę za sto lat.  Mam nadzieję,że nie wyjedziesz, a jeśli tak to pamiętaj, że miłość moja do Ciebie trwa na wieki.

                                                                                        Twój Kamil

              

Moje serce najpierw zamarło, a potem zaczęło szaleć. Myślałam, że wyskoczy mi z piersi. Wszystko zaczęło wirować, nie mogłam zebrać myśli. Przeszłość zaczęła mieszać się z teraźniejszością. Stałam w bezruchu jak zaklęta i nie wiedziałam gdzie jestem. Dopiero cicho uchylające się drzwi wyrwały mnie z tego dziwnego stanu. Najpierw pojawiła się głowa Kamila, a potem cała jego postać. Patrzyłam na niego wzrokiem pełnym pytań, żalu, złości i nie wiem czego jeszcze. On odpowiedział mi spojrzeniem pełnym zdziwienia.

-  Co jest ? spytał niepewnie.

-  To list od ciebie, poznajesz? - spytałam cicho.

-  Tak, ale nie rozumiem dlaczego go przyniosłaś właśnie teraz ?

-  Przyniosłam?  Dobre sobie, on wypadł z szafy twojej przyszłej żony, możesz go sobie zabrać i potraktować jako prezent ślubny.

-  Nie miałem pojęcia, że Ela nie przekazała ci tego listu.                                                                                                     Kamil wpatrywał się w słowa napisane wiele lat temu, a ja zastanawiałam się, czy są jeszcze aktualne. Zamarliśmy w bezruchu zupełnie nie wiedząc co powiedzieć. W pokoju zapanowała atmosfera oczekiwania, miałam wrażenie , że brakuje powietrza. Czekałam na pierwszy krok Kamila, ale on ciągle milczał. Po chwili wróciła Elka i zastała nas takich nieobecnych, zastygniętych. Wyszłam z pokoju bez słowa, a on mnie nie zatrzymał.

 

Wyjechałam jeszcze tego samego dnia i postanowiłam już nigdy więcej nie wracać do przeszłości.  Przeszłość  miała jednak inne plany i postanowiła zamienić się w teraźniejszość. Elka dzwoniła kilka razy, w końcu przyjechała do mnie. Przywiozła bukiet róż i błagała o wybaczenie. Kamila kochała od zawsze.

  Od ostatniego spotkania z dawną przyjaciółką minęło kilka tygodni, chyba już jej wybaczyłam. Nie chcę zaczynać nowego rozdziału swojego życia nie zamykając starego. Kamil też jej wybaczył, a dzisiaj mamy pierwszą randkę. Mam tremę, bo od ostatniej minęło pięć lat.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Margharet · dnia 10.07.2016 12:43 · Czytań: 644 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 16
Komentarze
mike17 dnia 10.07.2016 17:50
Najpierw to, co rzuciło mi się w oczy:

Cytat:
Listy po­ło­ży­łam na ku­chen­nym stole,klucz od auta przy zle­wie,a pa­ku­nek z cia­stem za­bra­łam ze sobą do sa­lo­nu.

po przecinkach spacje
Cytat:
Z Elką nie wi­dzia­ły­śmy się z pięć lat.

zamiast "z" - około
Cytat:
Ja po roz­sta­niu z Ka­mi­lem wy­je­cha­łam z mo­je­go ro­dzin­ne­go mia­stecz­ka

Bez "ja" - wiadomo, o kim mowa.
Cytat:
To był pierw­szy raz(,) kiedy piłam pro­sto z bu­tel­ki.

Cytat:
Rano obu­dził mnie silny ból głowy -Co za kosz­mar - po­my­śla­łam.

Rano obu­dził mnie silny ból głowy.
- Co za koszmar - pomyślałam.
Cytat:
. Po­wo­li za­czę­ło do mnie do­cho­dzić,że wszyst­ko dzie­je się na­praw­dę,zro­zu­mia­łam też,że mi­łość do Ka­mi­la wciąż pło­nie tym samym żywym pło­mie­niem. Nagle wszyst­kie wspo­mnie­nia za­czę­ły oży­wać, jego piwne oczy,silne ra­mio­na i dołki w po­licz­kach. Do­pro­wa­dzał mnie do łez i do śmie­chu. Pisał wier­sze i mówił,że kocha na za­wsze,tulił i ca­ło­wał,a teraz żeni się z Elką.

spacje po przecinkach
Cytat:
-To było ja­kieś dziw­ne roz­sta­nie - za­czę­łam - pa­mię­ta­cie ślub Asi i Krzyś­ka ?

- To było jakieś dziwne... - spacja po myślniku.
Tego typu potknięć jest tu wiele.

Generalnie wszędzie w tekście brak spacji po przecinkach, jest tego dziesiątki.

Cytat:
Dziś ma pierw­szą rand­kę z Ka­mi­lem,

mam

Bardzo lubię teksty miłosne, sam najchętniej takie piszę.
Zgrabnie zarysowana sytuacja, łatwo można w nią wejść.
Poczuć, o co chodzi w tej miniaturze.
Treść niewysilona, ale w dobrym tego słowa znaczeniu - bardzo cenię sobie prostotę i takie utwory stawiam najwyżej w moim rankingu.
A ten taki jest, może czasem zdarzają się błędy stylistyczne, ale czyta się gładko, więc jest ok.

Ale straszliwie szwankuje interpunkcja i zapis dialogów, o czym pisałem wcześniej.
Nie:
-Jestem w domu!
A:
- Jestem w domu!

Nie:
Usiadł,zdjął buty i ziewnął.
A:
Usiadł, zdjął buty i ziewnął.

Jeśli moje sugestie na coś się przydało, to mi miło, Margharetko :)

Pozdrawiam serdecznie!
Margharet dnia 10.07.2016 18:15
Bardzo dziękuję za wizytę mike17 . Twoje sugestie są bezcenne, bez nich niczego się nie nauczę. Teraz dopiero widzę, że spacje po przecinkach wprowadzają porządek do tekstu. Zaraz to poprawię. " Z Elką nie widziałyśmy się z pięć lat".To naprawdę brzmi okropnie, ale wstyd. Zabieram się do pracy, dziękuję i pozdrawiam
al-szamanka dnia 11.07.2016 09:12
Widzę, że Michał już tu był i wiele poprawiłaś, niemniej zauważyłam, że często nie stawiasz kropki na końcu zdania - przyznaję, że też kiedy robiłam ten błąd, gdyż wydawało mi się tak ładniej ;)
np.
Cytat:
On od­po­wie­dział mi spoj­rze­niem peł­nym żdzi­wie­nia
(.)... do tego masz ż zamiast ź
W liście Kamila też przydałyby się spacje po przecinku.
W ogóle przejrzyj pod względem spacji, gdyż i tak parę Ci umknęło.
Cytat:
- Co jest ? spy­tał nie­pew­nie

Co jest? - spytał niepewnie.
Cytat:
Zja­dłam wszyst­ko(,) zu­peł­nie za­po­mi­na­jąc o die­cie.


Jeśli chodzi o treść, to podoba mi się.
Historia z życia, która mogła i może się wydarzyć.
Dwa ostatnie zdania ucieszyły mnie, bo jednak wszystko dobrze się kończy :)

Pozdrawiam porannie :)
purpur dnia 11.07.2016 13:37
Hmm.

Ja na kropkach i przecinkach się nie wyznaję, więc tutaj pomocy ode mnie nie uzyskasz :)
Ponieżej to co mi zgrzytnęło, może zaczniemy od kuksańców, co :)

Cytat:
List z banku, od dentysty, od Elki, od kosmetyczki, od Elki...
- rozumiem, że to było na zasadzie: zaraz, od Elki?! Takie filmowe zagranie, nie jestem pewien czy sprawdza się w formie pismen, a jeśli już to jednak bym to jakoś wyostrzył. Możę wykrzyknik na końcu, może jej okrzyk, no coś takiego...

Cytat:
Po rozstaniu z Kamilem miłością, mojego życia wyjechałam z rodzinnego miasteczka, ona została. Pocieszała mnie, pomagała się pakować, ocierała łzy i mówiła, że to zwykły dupek. Ale skoro tak, to dlaczego wychodziła za niego za mąż? Zakręciło mi się w głowie - Elka i Kamil?
- jakoś szybko mi się tu trafiła treść listu. Że wychodzi za niego za mąz, no ale może to tylko ja... Wiem, że nic o przecinkach miało nie być, ale jakoś mi tu strasznie pasuje :)

Cytat:
Cztery tygodnie przeminęło z wiatrem, że tak powiem
- nie do końca czuję, że jest to pamiętnik, alebo relacja z tamtego wydarzenia, bo przecięż dalej jest teraźniejszośc. to "ze tak powiem" bym się pozbył...

Cytat:
Mama niczego w nim nie zmieniła, nawet pościel w obłoczki zostawiła.
- no chyba nie wyprowadziła się, jak była dzieciątkiem... No chyba, że w wieku ok 18 lat, dalej miała dziecinną pościel.. Hmm... No niby mogło tak być, ale troszkę naciągane... Ja bym napisał, wróciła pościel w obłoczki, dokłądnie ta co za moich dizecięcych lat albo coś w tym stylu... Wiem, drobiżdzek, ale takie maleństwa tworzą obraz całości, tworzą klimat itp.

Cytat:
- Spałaś tylko dwie godziny, co ma jej powiedzieć?
- to zdanie czytałem kilka razu. Po pierwsze, chyba mam > ? Ale generalnie ta odpowiedx jakaś taka nijaka :) No alebo ja za marudny :)

Cytat:
- Sama przyjechałaś? - spytała z miną jakby jej ulżyło


Cytat:
Teraz duże się zmieściły. -Teraz te- p
- jakoś dużo tego teraz :)

No dobra, to moje uwagi, może słuszne, a może... zupełnie nieważne.

Wiesz, byłem wczoraj u babi, a jak to u babci czas płynie jak pyszny malinowy kisiel, więc miałem go pod dostatkiem. I w moje ręce wpadło jakieś ichnie pisemko, takie w którym są "historie" z życia wzięte, jakieś tam kopoty, jakieś miłostkie, pewnie wiesz o czym mówię. To powyższe bardzo mi się z tamtym skojarzyło, w obiorze było bardzo podobne. Co z jednej strony zaliczam in-plus, bo wyszło realistycznie! To faktycznie mogło się zdarzyć, pomijam kwestię prawdopodobieństwa :) No ale mogło! I to było fajnie. Ot, taka uwaga czytelnicza - czy to dobrze, czy źle, pozostawiam Twojej ocenie. Nawet zakończenie w takim stylu było :D

Uff... Mam nadzieję że pomogłem!
Miladora dnia 11.07.2016 13:48
Całkiem niezłe opowiadanie, Margh, ale żebym mogła zająć się stylistycznymi uwagami, musisz najpierw poprawić błędy interpunkcyjne.
Bo szczegółowa korekta obecnego tekstu ciągnęłaby się do piwnic portalu. ;)

A więc:
1. Postaw brakujące kropki na końcach zdań.
Cytat:
- Daj mi chwi­lę, zaraz zejdę

2. Dodaj brakujące spacje przy myślnikach, przecinkach i przed wielokropkiem.
Cytat:
- Bo wi­dzi­cie()- za­czę­łam

Cytat:
mówił ,()że kocha

Bez spacji przed przecinkiem.
Cytat:
od Elki...()Z Elką

Przy czym wielokropek to trzy kropki, nie dwie.
Cytat:
mi za złe.. w końcu

3. Usuń zbędne spacje przed kropkami, przecinkami i pytajnikiem. A także usuń podwójne spacje przed początkiem następnego zdania.
Cytat:
opo­wie­dzia­łam Asi .

Cytat:
do­brze się ba­wi­my , Tomek

Cytat:
ślub Asi i Krzyś­ka ?

Cytat:
sto lat.( )Mam

To dotyczy całego tekstu.
4. Sprawdź tekst pod kątem literówek i opuszczonych przecinków.
5. Myśli zapisujemy bez myślnika na początku.
Cytat:
Rano obu­dził mnie silny ból głowy - Co za kosz­mar -( )po­my­śla­łam.

Czyli:
Rano obu­dził mnie silny ból głowy. Co za kosz­mar - po­my­śla­łam.
Bez podwójnej spacji ( ).
Dobrze byłoby też, gdybyś przejrzała zasady pisania dialogów.

Dopracuj, a potem zajmiemy się resztą. :)
Najlepiej na oryginale, po czym wejdź na edycję, skasuj obecny tekst i wklej poprawiony.
To łatwiejsze niż dopracowywanie w edytorze.

Aha - dlaczego aż pięć lat? To bardzo długi okres czasu dla młodych ludzi i można nie całkiem wierzyć, że bohaterom "nie przeszło". Dwa lata są bardziej prawdopodobne.
Cytat:
ale po mimo to nie mo­głam

- pomimo -

No to do roboty i do zobaczenia. :)
Margharet dnia 11.07.2016 14:53
Miladoro, al-szamanko i purpurze, dziękuję za rady. Dzisiaj poświęcę czas na opanowanie zasad interpunkcji. Nie wiedziałam też, że myśli zapisujemy bez myślnika. Zapamiętam to raz na zawsze. al-szamanko, myślałam, że na mojej klawiaturze nie ma literki ź dlatego pisałam ż. Co do pościeli w obłoczki, purpurze to chyba się zagalopowałam .Dziękuję za cytaty ,no chyba rzeczywiście coś tam zgrzyta. Muszę jeszcze nauczyć się jak pisać dialogi.
Pozdrawiam
Miladora dnia 13.07.2016 23:58
No to zabawy ciąg dalszy. :)
Tylko się nie stresuj, bo to w zasadzie kosmetyka. No, mniej więcej...

Cytat:
ma­rzy­łam je­dy­nie o kawie i roz­pro­sto­wa­niu nóg. Listy po­ło­ży­łam

Unikaj rymujących się form gramatycznych.
Może - Listy wylądowały na kuchennym stole itd.?

Cytat:
a pa­ku­nek z cia­stem za­bra­łam ze sobą do sa­lo­nu.

Zbędne dopowiedzenie.

Cytat:
Zja­dłam wszyst­ko(,) zu­peł­nie za­po­mi­na­jąc o die­cie. Wra­ca­jąc(,) za­bra­łam ze sobą listy.

Pamiętaj o przecinkach przed imiesłowami na "ąc".

Cytat:
Zaraz zaraz list od Elki? - za­nie­po­ko­iłam się tro­chę.

Sugeruję:
Zaraz, zaraz, list od Elki? Za­nie­po­ko­iłam się tro­chę.

Cytat:
Po roz­sta­niu z Ka­mi­lem(,) mi­ło­ścią mo­je­go życia(,) wy­je­cha­łam z ro­dzin­ne­go mia­stecz­ka,

Wtrącenia oddzielamy przecinkami.

Cytat:
wy­je­cha­łam z ro­dzin­ne­go mia­stecz­ka, ona zo­sta­ła. Po­cie­sza­ła mnie(,) kiedy mia­łam zła­ma­ne serce. Mó­wi­ła, że Kamil jest zwy­kłym dup­kiem i nawet po­ma­ga­ła mi się pa­ko­wać(,) kiedy po­sta­no­wi­łam wy­je­chać.

Rymy i powtórzenia.
- wyjechałam - opuściłam rodzinne miasteczko
- pocieszała - podnosiła mnie na duchu, kiedy miałam złamane serce, mówiąc, że Kamil jest zwykłym dupkiem, a nawet pomogła mi się pakować, gdy itd.

Cytat:
Ale, skoro to taki dupek(,) to dla­cze­go wy­cho­dzi­ła za niego za mąż?

Bez podkreślonego przecinka.

Cytat:
Czy przez te pięć lat, aż tak zy­skał w jej oczach(?)

Bez przecinka i daj pytajnik.

Cytat:
W pierw­szej chwi­li po­my­śla­łam, że mi się śni. Ale to była jawa. W ręku trzy­ma­łam za­pro­sze­nie na (ich) ślub. Wsta­łam z fo­te­la i po­szłam po wino. Pierw­szy raz piłam pro­sto z bu­tel­ki.

Powtórzenie i rymy.
Może tak?
W ręce tkwiło zaproszenie na ślub. Podniosłam się z fotela i poszłam po wino. Nigdy dotąd nie piłam prosto z butelki.

Cytat:
W pierw­szej chwi­li po­my­śla­łam, / Co za kosz­mar -( )po­my­śla­łam.

Powtórzenie i podwójna spacja ( ).
Tych podwójnych spacji masz też sporo w innych miejscach, więc przejrzyj tekst pod tym kątem.
Co za koszmar - tłukło się po głowie.

Cytat:
Po­wo­li, za­czę­ło do mnie do­cho­dzić

Bez przecinka.

Cytat:
że mi­łość do Ka­mi­la( )wciąż pło­nie tym samym żywym pło­mie­niem.

Płonie płomieniem jest zbyt podobne brzmieniowo. Może ogniem, jeżeli już ma coś płonąć?
A może lepiej - nigdy nie wygasła?
( ) podwójna spacja do zmniejszenia.

Cytat:
i mówił ,że kocha na za­wsze,

Spacja po przecinku, a nie przed.

Cytat:
Kiedy do nich za­dzwo­ni­łam(,) wsia­dły w sa­mo­chód i przy­je­cha­ły.


Cytat:
- Ale co się wła­ści­wie stało, że się roz­sta­li­ście? - spy­ta­ła Magda,

Zwracaj uwagę na zaimki zwrotne.
Ale co właściwie zaszło, że...

Cytat:
Może gdyby nie ślub Aśki i Krzyś­ka(,) to wszyst­ko po­to­czy­ło­by się ina­czej(?)


Cytat:
- Aśka po­pro­si­ła, żebym zo­sta­ła jej świad­ko­wą, świad­kiem Krzyś­ka miał zo­stać Tomek. Tego dnia po­pro­szo­no nas, aby­śmy spraw­dzi­li(,) czy wszyst­ko jest do­pię­te na ostat­ni guzik.

Powtórzenia.

Cytat:
Około pięt­na­stej by­li­śmy już wolni. To był li­piec, było go­rą­co, by­li­śmy zmę­cze­ni.

Powtórzenia.

Cytat:
i za­stał nas (tam ta­kich) ro­ze­śmia­nych.

Bez słów w nawiasie.

Cytat:
Spy­tał(,) czy do­brze się ba­wi­my, my od­po­wie­dzie­li­śmy(,) że tak i to była wła­ści­wie


Cytat:
- Przy­kro mi, że cię roz­cza­ro­wa­łam(,) sio­strzycz­ko - od­po­wie­dzia­łam

Słowa w wołaczu oddzielamy przecinkiem lub przecinkami.

To połowa korekty - chyba się cała nie zmieściła, bo wyrzuca mnie ze strony.
Zamieść komentarz, żebym mogła wejść z drugą częścią.
No to na razie. :)
Margharet dnia 14.07.2016 08:00
Dziekuje Miladoro wcale sie nie stresuje. Pozdrawiam.
Miladora dnia 14.07.2016 09:21
To dobrze, że się nie stresujesz. :)

Aha "- Przy­kro mi, że cię roz­cza­ro­wa­łam(,) sio­strzycz­ko - od­po­wie­dzia­łam" - daj "odparłam", żeby się nie rymowało.
Cytat:
- A pró­bo­wa­łaś się z nim kon­tak­to­wać ?

Bez spacji przed pytajnikiem.
Cytat:
- No(,) wcale im się nie dzi­wię.

Cytat:
- Tak(,) mamo(,) po­ja­dę. Mam jesz­cze

Cytat:
Bałam się spo­tka­nia z Ka­mi­lem i Elką, ale też cie­szy­łam się na spo­tka­nie z ro­dzi­ca­mi, sio­strą, domem i zna­jo­my­mi za­uł­ka­mi.

Może - ale też cieszyłam się z możliwości ujrzenia rodziców, siostry itd.
Tyle że masz później rymujące się "tęskniłam".
Cytat:
Jak ja tę­sk­ni­łam za moim po­ko­jem - po­my­śla­łam(,) otwie­ra­jąc drzwi.

Cytat:
Po­ło­ży­łam się i przy­ło­ży­łam głowę do po­dusz­ki.

Poszukaj jakiegoś nierymującego się synonimu.
Cytat:
Za­mknę­łam oczy i uda­wa­łam, że je­stem małą dziew­czyn­ką

Zamknęłam oczy, udając, że jestem itd.
Cytat:
Stan bło­go­ści, który mnie ogar­nął(,) spra­wił, że szyb­ko

Cytat:
-( )Aniu(,) masz go­ścia(.) - (M)ama cicho we­szła do po­ko­ju.

Jeżeli po wypowiedzi następuje jakaś czynność, to są to dwa zdania - pierwsze zamyka się odpowiednim znakiem interpunkcyjnym, drugie zaczyna wielką literą.
No i zmniejsz spację.

Wciąż mnie wyrzuca ze strony, dlatego próbuję po kawałku. :)
Aronia23 dnia 14.07.2016 09:25
Milu, mnie też tak wyrzuca. Wybacz, że się wtrąciłam.
Margharet, o Twojej opowieści napiszę troszkę później. Na pewno "słodki kąsek". Pozdrawiam Was serdecznie.
Miladora dnia 14.07.2016 09:32
Dzięki, Ronia - teraz mogę spróbować dodać następną część. :)

Niestety - nic z tego. Wciąż mnie wyrzuca.
Chyba poślę Ci resztę na pw, Margh.
No i klops, bo z pw też mnie wyrzuca.
Spróbuję jeszcze raz trochę później.
No to na razie. :)
Margharet dnia 15.07.2016 01:10
Dziękuję Miladoro, zajmie mi trochę czasu naprawa tekstu. Jak będę gotowa to napiszę. Szkoda, że moja nauczycielka od matematyki nie miała takiej cierpliwości może wtedy bym się czegoś nauczyła. Moje drugie opowiadanie "Dres" pisałam jeszcze bez wskazówek jakby co. Pozdrawiam.
Miladora dnia 15.07.2016 01:49
Nie mogę dodać reszty wskazówek ani wysłać ich na pw, bo wyrzuca mnie ze strony, ale mam je skopiowane i gdy tylko Szef coś na to poradzi, wrócę.
Brakującą część też spróbuj dopracować, kierując się zamieszczonymi wcześniej uwagami.
To zaprocentuje w przyszłych tekstach. :)

Miłego, Margh :)
Margharet dnia 15.07.2016 16:11
Miladoro tak właśnie chciałam zrobić. Pozdrawiam.
Anodla dnia 18.07.2016 21:58 Ocena: Świetne!
Miladora mądrze Ciebie naprowadza, nie pomijając innych komentujących, warto tych rad posłuchać,
Opowiadanie jak dla mnie jest bardzo ciekawe i z dobrym zakończeniem.
Margharet dnia 18.07.2016 23:15
Dziękuję Anodlo, że mnie odwiedziłaś.Cieszę się, że podoba Ci się moje opowiadanie. Przede mną jeszcze dużo poprawek. Postanowiłam dać sobie kilka dni zanim do niego powrócę. Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ajw
04/12/2024 13:50
Świat oszalał. Tyle w temacie. Pozdrawiam serdecznie :) »
ajw
04/12/2024 13:48
Byś się zdziwił. Jest wielu ludzi, którzy kochają wyłącznie… »
gitesik
04/12/2024 11:45
Bardzo intymna zwrotka. »
ajw
04/12/2024 11:40
Bardzo ładna pełna delikatności miniatura. Lubię Twoją… »
gitesik
04/12/2024 11:39
Rzeczywiście to słowo "grzyby" użyłem cztery razy… »
Wiktor Mazurkiewicz
04/12/2024 10:57
Dziękuję Iwonko, a któż by śmiał nie kochać przyrody,… »
domofon
04/12/2024 10:52
ajw, nie namawiam, nie zniechęcam. ;) »
valeria
03/12/2024 17:36
Ja to się targuję przez cały rok, nie kupuję normalne:) »
pociengiel
03/12/2024 16:10
widziałem ten filmik potykając się o kartony, zagarniam… »
Kristof
03/12/2024 10:17
Dzięki za poświęcony czas, ale całości niestety nie mogę tu… »
ajw
02/12/2024 11:17
Nie smakowałam tych pocałunków i nie zamierzam, ale wiersz… »
ajw
02/12/2024 11:14
Zastanawiam się dlaczego w Twoim portalowym zbiorze tylko… »
ajw
02/12/2024 11:13
Kupuję cały klimat wiersza, bo kocham naturę. Podobają mi… »
domofon
30/11/2024 23:29
Bo tak smakuje pierwsza dawka hery. Nie do powtórzenia.… »
nicekk
30/11/2024 22:24
Fajnie się czyta, ale czemu pocałunek boga? »
ShoutBox
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty