Mamusia - fanny
Proza » Obyczajowe » Mamusia
A A A
Od autora: Moje stare (opublikowane wcześniej na opowiadania.pl). Nic szczególnego, ale dla mnie ważne.

    Mamusia była śliczna i nerwowa i świat kręcił się wokół niej. Kiedy czuła się dobrze, była impulsywna i wesoła albo czuła i spokojna, całowała znienacka tatę i porywała gwałtownie Julię w ramiona, robiła wielkie plany i obwieszczała je z poważną miną tacie i Julii jak generał swoim oficerom, przechadzając się po kuchni długimi krokami. Kiedy mamusia czuła się dobrze, tata był szczęśliwy, wodził za nią uradowanym spojrzeniem, kiedy ćwierkała, fruwając po pokoju jak ptaszek albo z wyrazem słodkiego spokoju na twarzy przygotowywała im obiad. Kiedy mamusia czuła się źle, dostawała ataków złości, po których, pełna poczucia winy, po wielokrotnych zapewnieniach, że jej wybaczyli, tata i Julia, zasypiała z mokrymi od płaczu policzkami. Albo leżała tygodniami na łóżku, nie podnosząc się na posiłki, nie składając pościeli, biorąc kąpiel raz na trzy dni. Tata i wtedy był dzielny, karmił Julię i kota, opowiadał żarty, sprzątał mieszkanie i nie robiąc żadnych uwag spał obok brudnej mamusi. Nigdy się na nią nie obrażał, kiedy mówiła mu zimnym, okrutnym tonem, że nigdy go nie kochała, że go nienawidzi, że go zdradzała i że się z tego cieszy. Że jest brzydki, głupi, gruby. Że ma idiotyczny wyraz twarzy. Albo bezbarwnym, obojętnym tonem, że się zabije. Że się topi. Że już nie może. Tata ignorował agresję mamusi, pocieszał ją, kiedy była zrozpaczona i przekonywał, że wszystko będzie dobrze, kiedy wpadała w ten straszny, obojętny nastrój. Tata był wspaniały. Julia czuła jednak, że on kompletnie nie radzi sobie z mamusią. Z mamusią trudno było sobie poradzić, w każdym razie nie poradził sobie nikt z jej bliskich ani ona sama. Dużo później Julia zastanawiała się, czy cokolwiek mogło pomóc mamusi, skoro nie pomogli jej leczenie, urodzenie córki i miłość taty. Może jakiś superterapeuta albo superleki, albo wojna, albo gdyby Julia okazała się ciężko upośledzona? Nie miało to zresztą najmniejszego znaczenia, bo pewnego popołudnia, kiedy tata i Julia pojechali po sadzonki róż, mamusia podcięła sobie żyły. Kiedy wrócili, była jeszcze przytomna. Na ich widok jej twarz się rozjaśniła. – Tak się cieszę… - szepnęła. Tata rzucił się tamować krew i podwiązywać jej ręce, a potem zadzwonił po karetkę. Mamusia nie protestowała, leżała spokojnie, niewiele mówiąc, jakby wiedząc, że musi oszczędzać siły, żeby powiedzieć wszystko co najważniejsze.

– Kocham… - powiedziała tacie i to musiało wystarczyć jako przekreślenie wszystkich złych słów z przeszłości. – Przepraszam, Juleczko… - i to musiało wystarczyć na wszystkie te przyszłe dni, kiedy Julia będzie potrzebowała matki. Tata rozpłakał się:
- Magda! Magduniu, coś ty zrobiła… Ale mamusia spokojnie pokręciła głową, że nie, że tym razem zrobiła dobrze, bo właśnie tak musiało być. Patrzyła na Julię, patrzyła na tatę, który płakał. Julia stała obok, z rękami brudnymi od ziemi, ośmioletnia w swoich kucykach i ogrodniczkach. A mamusia myślała o nich, tak naprawdę myśląc jak zwykle o sobie. Myślała o tacie Julii, z którym nie potrafiła być szczęśliwa, myślała o tym, że niezależnie od bólu po jej śmierci zrobi Julii kolację, a jutro zasadzi w ogrodzie krzaczki. I nie buntowała się przeciw temu, że życie popłynie dalej bez niej. Nie buntowała się przeciw temu, że Julii lepiej będzie w życiu bez mamy, takiej mamy. Nie nienawidziła ich już za to, że była dla nich toksyczna, że jej odejście wiele w ich życiu ułatwi, uspokoi. Że będą bez niej szczęśliwsi. To już nie miało znaczenia. Słabła i zaczynała tracić przytomność, i było jej tak dobrze, tak spokojnie, jak już dawno się nie czuła. Byli obok niej i wiedziała, że nigdy ich już nie skrzywdzi, że nigdy jej nie opuszczą, bo to ona, ona osuwała się w błogą niemoc, miękką czerń.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
fanny · dnia 28.09.2016 09:50 · Czytań: 641 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 2
Komentarze
Bellona dnia 08.10.2016 09:47 Ocena: Świetne!
No, No...
Dobra Cobra dnia 19.02.2017 10:37
fanny,

Coś w sobie masz. Twoje pisanie... Fajnie kombinujesz, dziewczyno.


DoCo
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty