Według badań przeprowadzonych na jednej z prestiżowych polskich uczelni, które były rezultatem twórczej zabawy grupy studentów w ramach wykładów, prowadzonych przez profesora z wyjątkowym podejściem do swych podopiecznych, psy jako pierwsze wyczują nadejście końca świata.
Już teraz można pokusić się o podsumowania, że właściciele tych stworzeń mogą uchodzić za wyjątkowych szczęściarzy.
Nim budowa schronów ruszy pełną parą, czworonogi bez zbędnych kosztów przeszkolenia obejmą kurs na jedyny słuszny teren do ich powstania, bowiem zgodnie z teorią nadziei narodu, nawet te spośród nich, które śmiało można nazwać żywymi anomaliami, powstałe w wyniku operacyjnego przeobrażenia, mogą pochwalić się posiadaniem apokaliptycznego zmysłu.
Dlatego właśnie najsłynniejsi jasnowidze w Polsce, politycy, a nawet bogobojni księża, nie wychodzą z domu bez podręcznego małego pieska pod pachą, niczym celebryci, gdy nachodzi ich przeczucie końca.