Przeprowadzki 4 - karen
Proza » Inne » Przeprowadzki 4
A A A

 

Po załatwieniu wszelkich formalności, które Antoni kilkakrotnie jeździł załatwiać pokonując około trzystu kilometrów pociągiem lub autobusem, zaczęto już konkretne pakowanie. "Warsztacik" Antoniego przez te wszystkie lata zapełnił się szczelnie różnymi "narzędziami" absolutnie niezbędnymi do życia. W cieżarówce, którą wynajęto na przewiezienie dobytku na dworzec kolejowy, zajął ów warsztacik całkiem sporą część powierzchni. Na dworcu czekał wagon towarowy, do którego to bezpośrednio z targu dostarczono kozę i kilka kur. Wuj Janek, brat Weroniki podarował dwa króliki. Były oczywiście też gołębie i gołębnik. No i wierna Kora, a także tobołki z pościelą, meble i wszelkie domowe sprzęty. Był też koszyk z jedzeniem i piciem.

A na tym wszystkim, na przygotowanym legowisku, siedziała chora Weronika, Antoni z głową pełną marzeń i dwie wystraszone dziewczynki bardzo przejęte wydarzeniami i czekającą podróżą.
Wagon opatrzono tabliczką "Uwaga ludzie", pasażerowie zostali poinstruowani jak się zachowywać, co wolno a czego nie wolno. Przetoczono wagon na właściwy tor i doczepiono do lokomotywy. Było przedpołudnie, rozpoczęła się wielogodzinna podróż w nieznane życie.

Na początku było zabawnie, koza pobekiwała, Kora warowała u stóp Antoniego, dziewczynki dokazywały, nawet Weronika się uśmiechała. Zjedzono obiad z zapasów z koszyka, Agnieszka i Zuzia dostały po jabłku. Powoli zaczęła wkradać się nuda. Pociąg nigdzie się nie zatrzymywał, zresztą nic nie było widać. Jedna mała szybka i otwór wentylacyjny dawały mało światła do wewnątrz, no i nie można było podziwiać widoków za oknem. Antoni podsadzał dzieci do okienka by mogły chociaż przez chwilę popatrzeć na świat na zewnątrz. Agnieszka dostała choroby lokomocyjnej, źle się czuła i płakała. Siusiu dziewczynki robiły do zabranego na ten cel wiaderka. Po kilku godzinach jazdy pociąg zatrzymał się gdzieś w polu, semafor zakazywał wjazdu. Można było otworzyć drzwi wagonu. Weronika i Antoni skorzystali z możliwości i wyszli prędko za potrzebą. Jakaś odmiana poprawiła dzieciom humory. Przyszedł kolejarz i poinformował, że wszyscy mogą na dziesięć minut wyjść z wagonu. Zdawał sobie sprawę z trudów takiej podróży i był uprzejmy powiedzieć o takiej mozliwości. Agnieszka z mamą wiły wianek z kwiatów mlecza, a Zuzia biegała za motylami. Antoni palił papierosa.

Ruszono w dalszą drogę, były jeszcze jakieś przystanki, jeden nawet na dworcu jakiejś miejscowości, gdzie Antoni zdążył zrobić małe sprawunki. Później nastała noc, którą dziewczynki mimo niewygody przespały w miarę spokojnie.

Przed południem następnego dnia podróż pociągiem dobiegła końca. Gryfice. Nastąpił przeładunek dobytku na dwie małe ciężarówki, ponieważ odpowiednio dużej nie dało się załatwić.
Na dworcu czekał Roman - mąż Nusi, by pomagać przy przeładunku i pokierować samochody właściwą drogą do celu.

Podróż minęła szybko, dwanaście kilometrów asfaltową, wąska szosą, ostatni etap pod stromą górkę schodzącą po drugiej stronie łagodniej, wyrównując poziom tuż przy wjeździe na podwórko siedliska.

Nieduży dom w stylu niemieckim, po prawej stronie stodółka, po lewej chlewik, obora, a w rogu szopa - miejsce na "warsztat" Antoniego.
Podwórko zarośnięte dziką trawką, na środku studnia, nieco dalej gnojownik. W kącie między domem a chlewikiem wychodek. Za stodołą niewielka łączka i coś w rodzaju małego sadu. Naprzeciw wjazdu droga na pole...
Tak oto z zewnątrz ukazało się oczom nowych mieszkańców ich kolejne miejsce do życia.
W środku dom raczej nadawał się do remontu. Cztery pokoje: dwa średniej wielkości, dwa maleńkie, kuchnia i długi ciemny korytarz przedstawiały się raczej ponuro. Przed oknami od strony szosy rosły piwonie i inne krzewy. Oczywiście wszystko w towarzystwie pokrzyw i innego zielska.

Całość zaniedbana i wymagająca ogromu pracy i nakładów pieniężnych.
Do roboty były ręce Antoniego, małe rączki dziewczynek i ręce chorej Weroniki, która przyszłość rodziny zobaczyła w czarnych barwach...

cdn...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
karen · dnia 30.09.2016 14:18 · Czytań: 460 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Afrodyta
19/04/2025 19:08
Dziękuję za obecność i pozostawioną opinię, pozdrawiam… »
pociengiel
19/04/2025 13:51
gdybyś pisał mowo-trawy dla Trzakowskiego, byłoby mniej… »
pociengiel
18/04/2025 17:23
Dzięki. »
Florian Konrad
17/04/2025 11:35
Zachowuję bilans, nie jestem pyszny. »
Florian Konrad
17/04/2025 11:22
Dziękuję i również pozdrawiam. »
Krzysztof Stasz-Malkowski
16/04/2025 13:09
Dziękuję "wolnyduchu" za pozdrowienia i również… »
Yaro
16/04/2025 10:47
Dzięki wielkie:) Pozdrawiam Ciebie:) »
OWSIANKO
16/04/2025 05:22
Afrodyta dziękuję za przeczytanie i komentarz mj »
wolnyduch
16/04/2025 00:41
Warto łapać chwile, bo życie jest kruche, tym bardziej, gdy… »
wolnyduch
16/04/2025 00:35
A do oscypka to pewnie i polskie ogórki podano, no i na… »
wolnyduch
16/04/2025 00:25
Poruszający wiersz... »
wolnyduch
16/04/2025 00:22
Piękny, wzruszający Wiersz, nic więcej nie napiszę. »
wolnyduch
16/04/2025 00:21
Lepiej być czarnowidzem, niż nadmiernym optymistą w… »
wolnyduch
16/04/2025 00:16
Ciekawy ten stan zawieszenia, gdy nic się nie dzieje, choć,… »
Florian Konrad
14/04/2025 20:18
Dziękuję. Czarnowidzem bywam ciężko uleczalnym :) »
ShoutBox
  • Redakcja
  • 02/04/2025 09:49
  • To my dziękujemy!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2025 20:12
  • To nie lata lecz kilometry wspólnie przebytej drogi -752 komentarze - bezcenna możliwość rozwoju. I za to Wam dziękuję
  • Redakcja
  • 26/03/2025 13:43
  • Piękny jubileusz!
  • Zbigniew Szczypek
  • 25/03/2025 19:38
  • Dopiero dzisiaj zauważyłem, że 12 lat jestem z Wami! Bardzo dziękuję za cierpliwość do mnie ;-}
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/03/2025 23:38
  • Wszystkich, a szczególnie zwycięzców konkursu serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję/głęboko w to wierzę, że i bez konkursu będziemy licznie komentować! Liczne pąki już pęcznieją, czas rokwitnąć ;-}
  • Redakcja
  • 03/03/2025 15:21
  • Wyczyściliśmy już Portal z tego spamu.
  • Miladora
  • 03/03/2025 14:24
  • A ja myślałam, że jest to forum dyskusyjne portalu pisarskiego, a nie agencja reklamowa. :(
  • Redakcja
  • 28/02/2025 09:38
  • Ostatni moment na komentarzowe szaleństwo! Pióra w dłoń!
  • Redakcja
  • 14/02/2025 12:01
  • Kochani, mamy konkurs, zapraszamy do zabawy! [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty