Lady Karmelita, czyli rzecz o miłości, sporze o pewną małą wysepkę i wojnie, do której na szczęście nie doszło- AKT I, sceny 6-12 - Goro9
Dramat » Komedia » Lady Karmelita, czyli rzecz o miłości, sporze o pewną małą wysepkę i wojnie, do której na szczęście nie doszło- AKT I, sceny 6-12
A A A
Od autora: "Lady Karmelita" to komedia pomyłek (w czterech aktach) dziejąca się w realiach (bliżej nieokreślonego) późnego średniowiecza. Wszystkie postacie są wymyślone, więc jest to trochę takie "historical ficton". Imiona i po części charaktery inspirowane są moimi bliskimi znajomymi, stąd takie dziwne imiona.
Utwór ten pisałem wiele lat temu, we wczesnych czasach studenckich i tak sobie leżał w szufladzie.
Poniżej Akt I, sceny 6-12. (do końca pierwszego aktu)
Klasyfikacja wiekowa: +18

 

Scena 6

Korytarze zamku w Londynie

Sir Michael

 

Sir Michael

Ha!!! To misja? Ja, rycerz szpiegować?

Niech będzie, choć dla mnie sprawa jest to przecież nowa.

Ja przecie po to.... by służyć, bom rycerz najemny-

Służę tym, za co król w gratyfikacjach, jest wojom wzajemny.

Wyspę odzyskać... takie Anglii prawo...

Z tym, że działać spokojnie mamy raczej, niźli działać żwawo.

Tak pamiętam historię... minister angielski, ten od dyplomacji

Zfrancuział całkiem przez żonę i pod protekcję Francji

Oddał wyspę na kanale nie dość, że graniczną

To jeszcze dla Anglii przecież dosyć strategiczną.

A król?... cóż... minister potężny... głupio wtedy było wszczynać wojnę

Ale teraz.....choć Francja słaba ...król wciąż chce spokojnie...

Nie zna sytuacji...

 Minister zmarł, ale jakie plany Francji

Mam wybadać na dworze... ja nie poseł przecie

Tylko rycerz- jeden z najstraszniejszych w świecie.

A no tak. Poseł także będzie.

On Anglików racje będzie w pierwszym rzędzie

Przedstawiać, ja  ten, co niby tylko go ochrania.

A po cichu mam przecie poczynić starania,

By wiedzieć czy prawdą, że wyspa teraz pod władaniem kobiet

Bez dziedzica- jak trzeba tak zrobię.

 

 

Scena 7

Korytarz zamku Londyńskiego

Sir Konrad, giermek

 

Giermek

Pan szlachetny poseł gotowy  do drogi?

Bo do przejechania kawał czeka nas naprawdę srogi.

Statek w porcie trzy dni będzie na nas czekać

Ani dnia dłużej  więc nie możem zwlekać...

 

Sir Konrad

Tak gotów, gotów... a więc orszak oczekuje?

Idę, poślij tylko po służbę niech mój ekwipunek czym prędzej spakuje.

 

Giermek

Sir Michael wszystkim, co trzeba się zajął.

Wszyscy w gotowości  więc na rozkaz stają.

 

Sir Konrad

Dobrze powiedz, że przyjdę niezwłocznie.

(giermek wychodzi)

No widzę ten Michael służbista, widać, że nie spocznie

Dopóki misja szczęśliwie nie będzie skończona.

Dobrze przyda mi się we Francji najlepsza ochrona.

(wychodzi)

 

 

Scena 8

Dziedziniec zamku Londyńskiego

Sir Konrad, Sir Michael, giermek, rycerze (w tle ładują różne pakunki na wozy)

 

Sir Michael

Ostrożnie... ostrożnie z tym...przyda się w podróży,

Bo czas nam, na statku zwłaszcza, będzie się ciut dłużył.

 

Sir Konrad (ironicznie)

A cóż tam ładujecie? Dla króla Francji dary.?

Chyba nie, bo tamci (wskazuje na inną grupkę żołnierzy) ładują puchary.

 

Sir Michael

Kto chce wiedzieć?

 

Sir Konrad

Ten, któremu wszystko musicie powiedzieć.

Gdzież jest  Sir Michael? On jest wasz kapitan?

 

Sir Michael

Sir Konrad? Jam Michael, najpokorniej witam!

No właśnie, żem się mocno, mocno zastanawiał,

Dlaczego nikt nas sobie dotąd jeszcze nie przedstawiał.

Dobrze jest wiedzieć kogo się ochrania.

 

Sir Konrad

To już waćpan wie... też się nisko kłaniam.

(spogląda jeszcze raz na żołnierzy)

 

Sir Michael

A tamci- król Francji gospodarz co się zowie,

To dary dla niego- lecz tylko w połowie,

Bo nam niczego nie zbraknie na dworze francuskim,

Ale jam już bywał na tatarskim, ruskim...

I wiem, że w gościnie rycerze moi wręcz świecą przykładem.

A jak sobie z nim radzić w drodze?-na to mam swą radę.

Ja wydaję porcyje, a mnie nikt nie ruszy.

Wiem jak ich trzymać w odwadze i bojowości duszy,

Bo odpowiednia ilość szlachetnej gorzałki

Nie skłania do warcholstwa, lecz do odważnej walki

Gdy trzeba,  nie uwierzy poseł że w bitwie pod Berezyną

Tatarów całą armię pokonało wino!

 

Sir Konrad

Tak, słyszałem, jak żeście Tatarów pobili.

Tylko nie wiem czy oni, czy to wyście pili.

 

Sir Michael

Hahaha... widzę, że żołnierski to humor jest iście.

 

Sir Konrad

Nie zawsze byłem posłem...

 

Sir Michael

No tak oczywiście!

To wie pan jak kompanią najtwardszą należy dowodzić.

Można nam ufać nic panu nie może zagrozić.

 

 

Scena 9

Trakt w lesie

Mensiour Mebel, Sir Adolfo, rycerze (wszyscy na koniach)

 

 

Mensiour  Mebel

No cóż, dziwne to rzeczy dzieją się na dworze-

Król myśli, że ma osoba coś mu dopomoże?

Niech sobie myśli- lecz dobrze, że Cię wysłał

Po mnie, czas na dworze dobrze wykorzystam.

He... he

 

Sir Adolfo

Oj tak! Obaj na tym skorzystamy.

Wino, polowania, uczty...

 

Mensiour Mebel

.... No i damy!

 

Sir Adolfo

No właśnie i dobrze też żeś mi powiedział,

Że brat mój Michael niedawno u Cię siedział.

Miałem wrócić do siebie, bym go znów obaczył,

Tymczasem król angielski wezwać Michaela raczył

Do siebie... i to skąd... aż z Rusi!

Jakąś ważną Przemysław sprawę mieć w tym musi.

Boję się, że wiem jaką.

 

Mensiour Mebel

Nie kłopocz się tym... taką ma czy siaką,

Królowie zawsze kłopoty znajdują

Prawdziwe lub wymyślone i w tym się lubują.

A nam korzystać jeno... i nie martw się może

Tak się zdarzyć, że Michaela spotkasz na francuskim dworze.

 

Sir Adolfo

Właśnie dlatego wracam z Tobą,  bowiem mam nadzieję

Go tam spotkać,  lecz cóż tam przed nami się dzieje?

 

Mensiour Mebel

Jakiś orszak przed nami jedzie doborowy.

Widzę rycerzy i pachołków... widzę białogłowy!

 

 

Scena 10

Trakt w  lesie (jak w poprzedniej scenie)

Lady Magdalene, giermek, rycerze (wszyscy na koniach)

Sir Adolfo, Mensiour Mebel i ich orszak

 

Lady Magdalene

Giermku, spójrz, ktoś za nami jedzie,

Widzę orszak niewielki, rycerze na przedzie.

Bądźmy czujni, nie wiadomo czy to przyjaciele

Czy wrogowie... wyglądają zacnie lecz nigdy za wiele

Ostrożności.... widzisz, któż to może?

 

Giermek

Zdaje się, że tak.... zaraz.... Przenajświętszy Boże!

 

Lady Magdalane

Cóż to?! Co Cię tak przeraziło?

Mów!

 

Giermek

To...to... Mensiour Mebel! Wasza miłość

Strzeżmy się!

 

Lady Magdalene

Kto? Nie znam. Czy to łotr... infamis?

 

Giermek

To rycerz francuski.

 

Lady Magdalene

Czyż mamy uciekać przed rycerzami

Naszymi? Niech nam towarzyszy oraz świta cała

Jego.

 

Giermek

Czyż pani o nim nigdy nie słyszała?

Ponoć to szalony rycerz... wszędzie sieje trwogę.

 

Lady Magdalene

Doprawdy? To lepiej szybko daj nogę,

Bo oto się zbliża.

 

Giermek

Zostanę, lecz ostrzegam to człowiek szalony.

...Jedzie tu już...

 

Mensiour Mebel

Niechaj będzie pochwalony!

 

Lady Magdalene

Na wieki wieków!

( Na stronie do giermka) No i co tak trzęsłeś portkami?

Toć przecie po chrześcijańsku przywitał się z nami.

(Do mensiouur Mebla)

Czołem! Przestawcie nam się o zacni rycerze.

 

Mensiour Mebel (Na stronie do sir Adolfo)

Co? Nie zna mnie... nie w to nie uwierzę.

 

Sir Adolfo (na stronie do mensiour Mebla)

He.. he widocznie nie w całej Francji żeś znany.

 

Mensiour Mebel (wciąż na stronie)

Nie kpij, wiedz, że na mój widok mdleją wszystkie damy

A rycerze pierzchają.

 

Sir Adolfo (wciąż na stronie)

Lecz nie Ci, którzy wcale Cię nie znają.

A widać są tacy...

(do lady Magdalene-z ironią)

O pani! Niech pani niefrasobliwość nam zechce wybaczyć,

Żeśmy się od razu Ci nie przedstawili,

Lecz żeśmy obaj po prostu sądzili,

Że znasz wojownika pani przesławnego

Mensiour Mebla- cała Francja zna go, nie ma co do tego

Żadnych wątpliwości.

 

Mensiour Mebel (na stronie do sir Adolfo)

Głupiś, wszystkie Ci porachuję kości,

Jak tylko na dwór dotrzemy.

 

Lady Magdalene

Nie znam, lecz my z daleka jedziemy.

Wiele lat za granicą a teraz wracamy

Do siebie- chętnie jednak nowym posłuch damy

Wieściom, jeżeli tylko w stronę Paryża jedziecie panowie.

Po drodze na niejedną czas będzie opowieść

O czynach chwalebnych.

 

Mensiour Mebel (na stronie do sir Adolfo)

A widzisz? Z pewną i ona by mnie znała,

Gdyby tylko za granicą wiele lat nie przebywała.

(do lady Magdalene)

Dobrze się składa my także jedziemy

Do Paryża i rad jestem, że niewieście tak pięknej będziemy

Towarzyszyć- chętnie ci o pani czas w drodze umilę

Opowieściami o mych czynach- to dla mnie przywilej

Będzie i honor.

 

Sir Adolfo (na stronie do mensiour Mebla)

Ty łotrze, nicponiu, tyś zawsze na damy

Łasy, nie przepuścisz żadnej.

 

Mensiour Mebel (na stronie)

.Ha ha... słuchaj i ucz się kochany.

 

 

Scena 11

Mury paryskiego zamku

Wartownik, lady Karmelita

 

Wartownik

Waćpani, cóż tak po murach sobie spacerujesz?

Co wieczór waćpannę na murach widuję

Od trzech dni zgoła... przepraszam, że tak śmiało zapytowywuję,

Lecz po prostu zwyczajnie się temu dziwuje,

Że panna na murach i sama do tego.

 

Lady Karmelita

 Wypatruję przyjazdu kogoś mi bliskiego,

Ale mój Panie, co Ci do tego?

Nie masz czasem nic lepszego

Do roboty?

 

Wartownik

Wybaczy mi dobrodziejko... urazić nie chciałem.

Po prostu widząc tu panią tak się dziwowałem

I myślałem czy nie stało się co złego może.

Zbliża się jesień i zimno na dworze

A pani tak w sukni... i przecież

Mury to nieprzyjazne jest miejsce kobiecie.

Szańce zamku, strażnice, okolice bramy

Frontowej- to miejsca strażników- nie niewinnej damy.

 

Lady Karmelita

Skąd wiesz, że ja niewinna, skąd wiesz, że ja dama?!

Powiadam, że zamek potrafiłabym obronić sama,

Bez pomocy strażników nosy wtykających

W nie swoje sprawy.

 

Wartownik

Uraziłem czymś panią? Jeśli tak niechcący

To uczyniłem.... ale... zaraz... coś widzę... daleko.

Jakiś  grupa jedzie o tam... tam za rzeką.

 

Lady Karmelita

Gdzie?! Gdzie?! Jest! Widzę! Już wjeżdża na drogę!

Ale kto to?! Wciąż dostrzec nie mogę!

 

Wartownik

Ja poznam, mam wszak spojrzenie sokoła.

Nawet królowa sama Sokół na mnie woła.

Wypatrzę wroga w deszczu i w zamieci...

 

Lady Karmelita

A więc patrz do diaska! Bo z tych murów zlecisz!

 

Wartownik

Już dobrze... dobrze... jakaś dama z dwoma  rycerzami

Jedzie.

 

Lady Karmelita

Jaka?! Jak wygląda?!

 

Wartownik

Z długimi czarnymi włosami.

Suknia na niej złotozielona.

 

Lady Karmelita

To ona! Mój Boże! To ona!

(obejmuje wartownika- całuje w policzek)

Mój ty sokole wielki, wieczna Tobie chwała!

(Zbiega z murów)

 

Wartownik (do siebie)

Ech... Kobieta... zagadka niepojęta i niezrozumiała..

 

 

Scena 12

Brama zamku

Lady Magdalene, Lady Karmelita, sir Adolfo, mensiour Mebel, rycerze, dwórki 

 

Rycerz I

Lady Magdalene- witaj! Nareszcie przybyłaś.

 

Dwórka I

O pani! Jakże się przez ten czas zmieniłaś.

 

Rycerz II

Dorosłaś!

 

Dwórka II

Dojrzałaś!

 

Rycerz I

Ale mów pani! Dobrą podróż miałaś?

 

Lady Magdalene

Wszystko opowiem, wszystko. Dajcie mi chwileczkę,

By odpocząć moment, odsapnąć, troszeczkę.

Konia nie szczędziłam, pędził całą mocą,

Bo chciałam w pałacu znaleźć się przed nocą,

By Ci, do których tęsknię już się nie pospali.

 

Lady Karmelita (przedzierając się przez ludzi)

Ha... ha oni do rana pewnie by wytrwali,

By Cię w szczęściu ujrzeć oraz zdrowiu.

 

Lady Magdalene (obejmując Lady Karmelitę)

Karmelito! Jak to dobrze Cię zobaczyć znowu!

 

Lady Karmelita

I Ciebie, kochanie i Ciebie,

Ale powiedz, gdzie twój orszak?

 

Lady Magdalene

Gdy tylko na niebie

Pierwsze gwiazdy zobaczyłam,

Czym  prędzej konia piętami strzeliłam.

Orszak chciał się zatrzymać i chwilę wypocząć

Rycerze mówili, że dama nie powinna nocą

Jechać.

 

Lady Karmelita

Ha... ha... bo dzisiejsi rycerze są mięczakami.

... Niby przez wzgląd na Ciebie... a na pewno sami

Nocą przez las ciemny przedzierać się bali

Ech... gdzie się prawdziwi mężczyźni podziali?

 

Lady Magdalene

Też tak pomyślałam, a że chciałam zobaczyć się z Tobą,

Ruszyłam pozostawiając mój orszak za sobą,

Ale dwójka rycerzy wraz ze mną ruszyła.

Nie są tacy jak większość- aż byś się zdziwiła?!

Ich konie zwolniły pod zbroi ciężarem,

Ale z pewnością pojawią się za chwileczek parę

O... właśnie wynurzają się za lasu załomu.

 

Lady Karmelita

Powitajmy ich zatem w naszym skromnym domu.

(Wszyscy witają się z rycerzami i wjeżdżają na dziedziniec)

 

Lady Karmelita (do Lady Magdalene)

Rzeczywiście- cóż za rycerze, hardo wyglądają.

Ciekawam czy rzeczywiście czym pochwalić się mają.

 

Lady Magdalene

O czym myślisz?

 

Lady Karmelita

O czym!? Nie wiesz? Toś ty dzieckiem jesteś jeszcze!

 

Lady Magdalene (z udawanym oburzeniem)

Wypraszam sobie!

 

Lady Karmelita

Ha... ha lecz... (przejeżdżający mensiour Mebel rzuca Karmelicie spojrzenie)

Ojej... Po całym ciele przebiegły mi dreszcze,

Gdy na mnie spojrzał.

 

Lady Magdalene

Co?! Kto?!

 

Lady Karmelita (wskazuje mensiour Mebla)

Tamten... przystojniak jest z tego rycerza.

....Nieważne- chodźmy... spoczynek Ci się przyda i wieczerza.

(wszyscy wychodzą)

 

 

 

KONIEC AKTU PIERWSZEGO

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Goro9 · dnia 14.10.2016 10:49 · Czytań: 912 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty