Anioł!? - Samotny Wilk
Proza » Obyczajowe » Anioł!?
A A A
Obudziłem się jak zwykle za pięć minut godzina szósta rano, umyłem zęby, ubrałem. Na śniadanie wyjątkowo ugotowałem sobie jajka na miękko, chociaż wolę na twardo. Ich miękkość wynikała, jednakże nie z mojej woli, lecz z mojego zagapienia, odstawiłem je po prostu nie patrząc na zegar, trzeba było jeszcze te 5-10 minut poczekać. Jedząc śniadanie słuchałem o korkach na drogach w centrum miasta, o tym, że lada moment ma spaść śnieg, o wczorajszym, znowu przegranym meczu, o kolejnym pozwanym, oskarżonym, odsiadującym wyrok polityku...

Punkt siódma pożegnałem się z moim pusto-strasznym mieszkaniem, dla spokoju sumienia zamknąłem je na klucz (chociaż i tak nie ma czego w nim ukraść) i udałem się w kierunku pętli.
Czekając na autobus obserwowałem sikorki baraszkujące między gałązkami żywopłotów oraz topól i lip, rosnących wzdłuż ulicy.
Z początku ich ruchy wydawały mi się zupełnie chaotyczne, pozbawione sensu. Jednakże po pewnym czasie zauważyłem uporządkowanie w ich zachowaniu; określiłem przywódcę, który niejako dyrygował ruchem pozostałych sikorek. Dostrzegłem także osobniki młode, które starały się naśladować starsze, większe okazy. Jednocześnie odnotowałem, iż pomimo obecności na przystanku wielu osób oczekujących na połączenie, nikt nie zwracał uwagi na pobliską egzystencję skrzydlatych przyjaciół. "Gdy tylko spadnie pierwszy śnieg, bądź wystąpią silniejsze przymrozki muszę nasypać słonecznika do karmnika ustawionego przy kuchennym oknie. Wówczas będę mógł obserwować ptaki podczas przygotowywania posiłków."

Autobus, jak zwykle, spóźniał się już o kilka minut. "Znowu spóźnię się do pracy, jak tak dalej pójdzie to szef mnie w końcu wyleje z roboty." I wówczas to się stało. Samo wydarzenie było bardzo krótkie i właściwie nie warte uwagi. Zostało one poprzedzone delikatnym ciepłym podmuchem wiatru, przynajmniej w moim odczuciu, chyba żaden z pozostałych oczekujących na autobus tego nie zauważył. Rzekłbym, iż był to tzw. zefirek, a może zapowiedź przyszłej chwili? Tuż po wietrze (bardzo delikatnym) na przystanku po drugiej stronie ulicy zatrzymał się jadący w przeciwnym kierunku autobus. W tym momencie usłyszałem za sobą głośny krzyk "Proszę chwilę poczekać!" Był on tak dźwięczny, zmysłowy, uwodzicielski, a jednocześnie taki normalny, kobiecy, iż musiał należeć do bogini. Nim zdążyłem się odwrócić, by zobaczyć, kto jest właścicielem tego głosu, zostałem trafiony. Właściciel głosu (właściwie należałoby rzec, właścicielka) niefortunnie podczas biegu do autobusu, wpadł na mnie. Poczułem jak wraz z tym zderzeniem moje serce się rozpuściło. Mój anioł, na którego czekałem całe życie właśnie zbierał rozsypane po przystanku kartki. Widok był oszałamiający i wprowadzający mnie, jakby w inne stany świadomości. Jednakże spowodowało to moje całkowite odrętwienie, nie mogłem nawet ruszyć ręką. Ba, nawet powieką nie mrugnąłem. Gdy anioł pozbierał wreszcie kartki, spojrzał na mnie (słupa soli, kołka, martwy pieniek, albo jak tam jeszcze mnie nazwiecie) i rzekł swym niebiańskim głosem:

- Najmocniej pana przepraszam, ale spieszyłam się na autobus.

Po czym uśmiechnęła się. Chciałem płakać, wyć, roześmiać się, a przede wszystkim chciałem coś powiedzieć, coś miłego, wesołego, chciałem zrobić cokolwiek, jakikolwiek ruch. Nawet nie skinąłem głową. Nic, zupełnie nic. Anioł spojrzał na mnie bacznie, z pewnym zakłopotaniem, a nawet rozdrażnieniem, po czym pobiegł do autobusu. Chciałem jechać za nią, z nią. Tymczasem podjechał mój autobus, więc udałem się do pracy. W końcu to praca utrzymuje mnie przy życiu.

- To już trzecie spóźnienie w tym miesiące. Ostrzegałem cię, jesteś zwolniony!

Wracając spostrzegłem sikorki i wróble baraszkujące w tym samym miejscu. Tym razem jednak nie poświęciłem im już tyle uwagi co rano, zapomniałem o moich spostrzeżeniach. Zaczęło się robić ciemno. Poczułem zimny powiew wiatru, bardzo nieprzyjemny. Dreszcz wstrząsnął mym ciałem. Otworzyłem kluczem zimno-puste mieszkanie, postawiłem wodę na "zupę chińską" z torebki - cały mój obiad i kolacja, włączyłem radio. Znowu dowiedziałem się o korkach na drogach w centrum miasta, o tym, że lada moment ma spaść śnieg, o dzisiejszym, znowu przegranym meczu, o kolejnym pozwanym, oskarżonym, odsiadującym wyrok polityku...
Zjadłem posiłek, wyłączyłem radio i poszedłem spać, nie nastawiłem jednak budzika na za pięć minut szósta rano. Mogłem się teraz wyspać, nie potrzebowałem już budzić się tak wcześnie, nie potrzebowałem się spieszyć. Nie potrzebowałem już w ogóle wstawać...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Samotny Wilk · dnia 21.11.2008 13:49 · Czytań: 823 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 8
Komentarze
Usunięty dnia 21.11.2008 14:09 Ocena: Dobre
Cytat:
(...)odstawiłem je po prost nie patrząc na zegar(...)

po prostu

Cytat:
w kierunku pętli autobusowej. Czekając na autobus

Zbyt blisko siebie

Cytat:
(...)rosnących wzdłóż ulicy(...)

ała!!!

Cytat:
jak również ich konsumpcji.r1;
Autobus, jak zwykle

'jak" zbyt blisko siebie

Cytat:
(...)oczekujących na autobus nie zauważył tego(...)

sugestia - "tego nie zauważył"

Cytat:
Rzekłym, iż był to(...)

"Rzekłbym"

Cytat:
podjechał autobus jadący w przeciwnym

zbyt blisko siebie, nieklasyczne powtórzenie, ale zgrzyta.

Cytat:
W tym momencie usłyszałem za sobą głos, krzyk rProszę chwilę poczekać!r1; Głos, który wypowiedział te słowa, musiał należeć do bogini, do cudu

To powiedział czy krzyknął ten głos w końcu? Trochę to zdanie jest zagmatwane.;)

Cytat:
(...)właścicielem tego głosu, zostałem trafiony. Właściciel głosu(...)

Zbyt blisko siebie

Cytat:
Jednakże to spowodowało moje całkowite odrętwienie(...)

"spowodowało to" wydaje mi się, brzmi lepiej.

Cytat:
- Najmocniej Pana przepraszam, ale(...)

Nie ma potrzeby pisać "Pana" z dużej litery.

Cytat:
Niestety nie wykonałem nawet skinienia głowy.

Strasznie to kanciaste. Nie lepiej "Nawet nie skinąłem głową" lub coś w tym stylu?

Cytat:
Chciałem wsiąść do tego autobusu. Tymczasem podjechał mój autobus,

Powtórzenie

Cytat:
Ostrzegałem Cię, jesteś zwolniony!

"Cię" z małej.

Wywal wszystkie dodatkowe "r" bo wychodzą takie kwiatki jak np.:
Cytat:
postawiłem wodę na rzupę chińskąr1

Nie wnikam w fabułę bo widzę, że tekst bazuje na faktach. Ogólnie rzec biorąc można go przesiać przez gęste sito, na którym zostanie wiele zaimków czy innych zbędnych wyrazów. Proponuje też przemodelować niektóre zdania bo wydają się strasznie kwadratowe. Poza tym tekst przyzwoity.
Jack the Nipper dnia 21.11.2008 15:50 Ocena: Dobre
Cytat:
zamknąłem go na klucz


je na klucz

Cytat:
zauważyłem uporządkowanie w ich zachowaniu, określiłem przywódcę, który niejako dyrygował ruchem pozostałych sikorek, jak rówież zauważyłem


2 x zauważyłem

Cytat:
na przystanek podjechał autobus jadący


Sugestia: na przystanku po drugiej stronie ulicy zatrzymał się jadący w przeciwnym kierunku autobus.

Cytat:
autobusu. Chciałem jechać za nią, z nią. Chciałem wsiąść do tego autobusu. Tymczasem podjechał mój autobus


3 x autobus to przesada.

Cytat:
spostrzegłem baraszkujące sikorki, także wróble


sugestia: spostrzegłem sikorki i wróble baraszkujące

Cytat:
wstawać tak wcześnie, nie potrzebowałem się spieszyć. Nie potrzebowałem już w ogóle wstawać...


2 x wstawać. To powtórzenie, niestety bardzo psuje zakończenie.
valdens dnia 21.11.2008 15:54 Ocena: Dobre
Do diaska! Widzę, że niektórym administratorom nie chce się nawet rzucić okiem na tekst. Nie wierzę, że nie dostrzeliby wówczas tych "r"obaków.
(zaraz to poprawię, bo to nie wina NOWEGO autora)
valdens dnia 21.11.2008 16:11 Ocena: Dobre
Taa, one wyglądają jak anioły, Samotny Wilku, ale spokojny żywot samca potrafią zmienić w piekiełko ;)

Dałbym ocenę bdb, ale jest tu trochę do poprawienia.
milla dnia 22.11.2008 11:24 Ocena: Dobre
Błędy, któe chciałam wytknąć, już wytknięte powyżej:)
Zapytam tylko po co stosujesz cudzysłowy np tutaj: "Gdy tylko spadnie pierwszy śnieg, bądź wystąpią silniejsze przymrozki muszę nasypać słonecznika do karmnika ustawionego przy kuchennym oknie. Wówczas będę mógł obserwować ptaki podczas przygotowywania posiłków, jak również ich konsumpcji." ??
Jeżeli piszesz, że głos musiał należeć do bogini, to dlaczego później używasz właściciel głosu? niepotrzebny zabieg.
Tekst kilkuwątkowy, tak właściwie o wszystkim i o niczym. właściwie nie dałabym sobie głowy uciąć, co w nim jest najważniejsze. tu sikorki, tu praca, tu dziewczyna, tu mieszkanie. Wydaje mi się, ze za wiele tego, jak na tak krótki tekst. Jednak, jak na debiut, to zdecydowanie 4
pozdrawiam
Samotny Wilk dnia 23.11.2008 10:54
Wielkie dzięki za komentarze, poprawki, sugestie, zwrócenie uwagi na pewne moje zaniedbania, błędy;) Co do tych "r"obaków mam z nimi mały problem i nie mogę się z nim uporać:( Jak na tekst napisany w 20 minut to i tak chyba nieźle.
P.S. To nie jest tekst oparty na faktach:)
bury_wilk dnia 23.11.2008 21:36 Ocena: Dobre
Hmm, nie podoba mi się przejście do zwolnienia z pracy i ogólnie ten fragment; wyszedł nieco banalnie.
Ale tak oprócz tego, to fajne. Jeszcze tak na upartego i jakby wybiegajac poza zakres komantarza, a wchodząc w indywidualne widzenie fabuły, to prosi się, żeby finiosz był inny. P.l. jak najbardziej ma po co wstawać. Pewnie teraz co rano będzie przesiadywał na tym przystanku i liczył, że znów spotka swojego anioła. I spotka... jak już zimą zamieni się w sopel lodu...
In plus motyw z pticami.

p.s. widzę, że wilczy gatunek ratuje się powoli od groźby wyginięcia ;)
ginger dnia 24.11.2008 21:49 Ocena: Dobre
Tak się zaczęłam zastanawiać, ile razy ja minęłam na ulicy ludzi, którzy mogli stać się dla mnie ważni, a których nigdy nawet nie poznałam... Kilka zdań do poprawki, ale całość na plus. I ta wielowątkowość w tak krótkim tekście mi się właśnie podoba. Sama miniatury ostatnio pisuję, ale nie potrafię aż tyle w nich zawrzeć. Całość jak najbardziej mi do gustu przypadła.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty