Komnata mieszkalna
Sir Konrad, sir Michael (siedzą przy stole, na stole puchary, pod nim butelki)
Sir Adolfo, sir Konrad
Sir Adolfo
Bracie! Dobrze Cię widzieć nareszcie!
Sir Michael
I was dwóch też, dobrze, że jesteście.
Na dworze słuchy chodziły, że już przybywacie.
Czekałem.
Sir Adolfo
I doczekałeś się bracie!
Mensiour Mebel (kładzie dłoń na mieczu)
A kto to? Twój gość, co się nie przedstawia.
Sir Konrad (wstaje)
Czy próbujesz na mnie, o panie nastawać?
Sir Michael
Spokojnie przyjaciele ostudźcie swe głowy.
Mensiour Meblu, to sir Konrad, mój kompan nowy,
Polubisz go, w takich jak ty rozrywkach celuje.
Mensiour Mebel
To znaczy sir Konradzie, że w damach się lubujesz?
Sir Konrad (zawstydzony)
Tak... to znaczy... nie... ja... tego...
Sir Michael
Ha ha... chodziło mi o co innego (wskazuje puchary).
I powiem Ci jedno drogi przyjacielu-
W całym znanym świecie nie ma mężów wielu,
Którzy mogliby się z sir Konradem potykać
W tej dziedzinie, nikt w niej nie pokona sir Konrada- Dzika!
Sir Adolfo
Dzika? Toś ty! Toś Ty na językach
Wszystkich tutaj niewiast!
Sir Konrad
Ja?
Sir Adolfo
Tak, co druga wspominała jakiegoś sir Dzika.
Nie mów, że tego nie zauważyłeś?
Sir Konrad
Nie.
Mensiour Mebel
Ponoć jesteś tu już trochę, co więc tu robiłeś
Przez cały czas? My nie jesteśmy nawet dnia połowy
A wiemy, że Cię wspominają wszystkie białogłowy.
Sir Michael
Wiesz co robiliśmy? To, co wszyscy rycerze prości,
(wskazuje puchary) Nadużywamy dworskiej gościnności.
Sir Adolfo(wskazuje stos butelek)
Widząc to wszystko trudno jest zaprzeczyć,
Że możliwe, iż przeoczyliście parę ważnych rzeczy.
I jeśli mnie intuicja ma nie myli
Od dawna pewnie nosa, żeście stąd nie wyściubili.
Mensiour Mebel
To może wszyscy gościnności ponadużywamy?
Sir Adolfo! Przyjacielu mój! Siadamy!
(siadają przy stole)
Sir Michael
Co powiesz na to sir Dziku
Że masz adoratorek na dworze bez liku?
Sir Konrad
Nie wiem i szczerze wam powiem,
Że nie bardzo mieści to się w mojej głowie.
Sir Adolfo
A czemu sir Konradzie? Wszak nie wiesz, że do rycerzy
Zawsze co druga dwórka swoje zęby szczerzy.
I wabi swoimi pięknymi wdziękami,
Przepięknie damy się stroją, strzelają oczami.
Dwórki kochają hardych wojowników,
A nie nadwornych, zniewieściałych szlachciców fircyków.
Sir Michael
Taka jest prawda, że damy, choćby i porządne,
Prawdziwych, twardych mężczyzn są w skrytości żądne,
Choć oczywiście na co dzień żadna się nie przyzna.
Mensiour Mebel
Niech się radują więc, bo przybył prawdziwy mężczyzna-
Mesiour Mebel! Strzeżcie się dziewczyny!
Nie znacie odtąd dnia ani godziny!
Sir Adolfo
Ha! Wiadomo, że kochają Cię wszystkie panienki
Ale jednak jedna odporna była na Twe wdzięki
Co? Nie wzruszona została, choć szeptałeś czułe
Słówka.
Mensiour Mebel
Ta Lady Magdalene? Cóż... wyjątek potwierdza regułę.
A zresztą... to podlotek... i mnie do tego nie znała,
Ni moich czynów, dlatego mną się więc nie zachwycała.
Wiadomo, że nie mogą znać mych czynów doniosłych
Damy co dopiero od ziemi odrosły.
A poza tym kobietą jest cenną, kiedy jest dojrzałą,
Rozumie dobrze mężczyzn i umie niemało.
A takie dziewczyny młode... kochają się bez opamiętania
W rycerzach a niewiele same mają do zaoferowania.
Sir Michael
O niekoniecznie przyjacielu mily!
Znajdą się młode, co by potrafiły
To i owo, jest na dworze taka
Która na każdego męża ponoć znajdzie haka.
I zna się na mężczyznach, choć jest bardzo młoda
Każdego rycerza zniewala jej wielka uroda.
Sir Adolfo
A skąd to wszystko wiecie,
Skoro pono miesiąc cały już pijecie?
Nie wiecie, że Konrada damy pożądają
A wiecie, które wielkie wdzięki mają?
Sir Michael
Ha! Prawda, że ciągle pijemy,
Przeto z dziewkami prawie się nie zadajemy,
Ale z rycerzami tak... na pijatykach
Częstych i zdarzy się, że czasem jakiś napomyka
Rycerz o damie jakiejś... przecie zawsze rycerze pijani
Zawsze gadają o takiej, to o takiej pani,
Takiej a takiej damie, takiej a takiej kobiecie.
Jak to jest po pijaństwie sami dobrze wiecie.
Sir Konrad
To prawda, hulanki wielkie były
I często takie rozmowy się właśnie toczyły
O damach dworu plotki, opinie... tak to się gadało,
Jedno imię w rozmowach wciąż się pojawiało-
Lady Karmelita.
Mensiour Mebel
Czy to, sir Michaelu jest ta dama
Którą wspominałeś?
Sir Michael
Tak... ta sama.
Mensiour Mebel
No i cóż z nią, że jest taka sławna?
Sir Konrad
Ponoć to pożeraczka serc męskich wytrawna,
I mężczyźni bez przerwy są przy niej, kroczą
Za nią gęsiego.
Sir Adolfo
I mówisz, że jest ładną?
Sir Michael
Uroczą!
Ale słuchajcie dalej, podobno
Rycerze ją widzą tak piękną, nadobną,
Że nie dają jej spokoju, i każdy na jej serce i cnotę nastaje.
A ona też przecież obojętna im nie pozostaje.
Ponoć mężczyźni są jej rozrywką ulubioną,
Ofiar ze złamanym sercem jest na dworze sporo
Już podobno. A królowa ja lubi, nią się opiekuje
I nad jej zainteresowaniami ręce załamuje.
Nawet doszło do tego, że z swymi dwórkami
I dworzanami umówiła się, że będą ją przed plotkami
Ze świata wszyscy chronić... królowa sądzi, że gdyby słyszała
Lady Karmelita waleczne historie, zbyt by zapałała
Ogniem i uczuciem do tych historii bohaterów.
Ona zawsze powtarza, że mężczyzn nie zostało wielu
Na świecie... a to jeszcze dziecko dlatego królowa
Chce ją chronić przed głupstwami, mądra jest głowa
Królowej, ale także przecież chce chronić rycerzy,
W to, co wam powiem przyjaciele nie musicie wierzyć,
Ja do końca nie wierzę, lecz słyszałem, że Ci co się uważali
Za prawdziwych mężczyzn przy niej szybko pieskami się stali.
Mensiour Mebel
Nie może być!
Sir Konrad
A nuże! Królowa się skarży często- Cóż się z rycerzami stało
Mymi?
Sir Michael
Wiecie co? Większość w komnatach się pozamykało.
Swoje złamane serca ciągle opłakują...
Cierpią, szlochają, ręce załamują.
Sir Adolfo
Coś takiego!
Mensiour Mebel
Tak? To ja z pewnością zagnę na nią parol.
Sir Michael
Albo też staniesz się jej kolejna ofiarą.
Mensiour Mebel
O nie mój panie! Mnie się żadna nie oprze.
Sir Adolfo
A Magdalene?
Mensiour Mebel
Do niej też pewnie potrafiłbym dotrzeć,
Jeśli bym miał trochę czasu... zobaczycie
Jak to się robi, może czegoś się też nauczycie.
Daj Cię mi trochę czasu, popatrzę, poinwigiluję
Ocenię obie... wtedy zdecyduję.
Sir Michael
No to zobaczymy..., ale dość gadania
Trzeba się zabrać do pucharów opróżniania.
Korytarz zamku
Lady Karmelita, lady Magdalene
Lady Karmelita:
Co to za kawaler, ten Mesiour Mebel, o którym gadają
Wszyscy goście i którego wszystkie damy znają?
Cały dzień dwórki mówią w kółko
-Przybył Mensiour Mebel! Znasz go przyjaciółko?
Lady Magdalene
To ten, coś go widziała dziś, krótko ostrzyżony,
Zupełnie nie wedle mód, powiadają, że to człek szalony.
Strzeż się go- on chodzi swoimi drogami.
Sieje wielkie przerażenie między rycerzami
Właśnie z powodu nieprzywidywalności.
Chodzą słuchy, że ma dość pokaźne włości
Przy samiutkiej prawie granicy z Niemcami.
A wiesz przecież, jak to bywa między sąsiadami.
Nawet w czasie pokoju o drzewo czy miedzę
Często toczą waśnie i zaraz chwytają za miecze.
I przez te utarczki właśnie on okrył się sławą,
Bo często nie patrzy czy przy nim jest prawo
Czy nie- tak powiadają nie tylko przy naszej granicy
Szlachcie ale także zamorscy rożni wojownicy
...Ponoć .
Lady Karmelita
Powiadasz? Więc chętnie poznam rycerzyka
Tego, przed którym prawie każdy zmyka.
Powiadam Ci skarbie, mam już dość fircyków,
Których wokół mnie przecież jest zawsze bez liku.
W tej krainie nam mężczyzn prawdziwych brakuje
Prawie każdy jak baba dziś się zachowuje.
Lady Magdalene
Oj kochanie, kochanie! Ty wciąż taka sama!
Czy to Ci przystoi? Wszak ty jesteś dama.
Ale przyznam że w pałacu samej w przy kądzieli
Jest nudno siedzieć od niedzieli do niedzieli
I ja też używać radam. Lecz talentu Twego
Nie mam za grosz nie upatrzę męża nijakiego
Sobie. Jak to czynić- nie wiem.
Kochanie przyjaciółce dopomóż w potrzebie!
Lady Karmelita (śmiejąc się)
Oczywiście skarbie, że w takiej sprawie
Pomogę. Ty poużywasz i ja się zabawię
Szukając Ci partii, lecz- tfu- męża zaraz?
Powiadam Ci, że dla damy mąż to jest przywara.
Ha ha! Mam już! Znam ja rycerzyka
Sir Konrada z Brytanii- on na dworze Dzika
Przydomek zyskał, bo dwie niedziele temu
Na polowaniu z królem ubił trzy dziki samemu.
Wzbudziło to zresztą, między naszymi rycerzami
Zazdrość, znany jest zresztą także pomiędzy damami,
Lecz trochę niestety z innego powodu.
Któraś chce go upolować? Szkoda to zachodu!
Powiadają że nieśmiały, trochę nieobyty
W kontaktach z dwórkami. Dla Ciebie więc to znakomity
Wybór- tyś też nieobyta trochę,
I z niego i z Ciebie jest stworzenie płoche,
Lady Magdalene
Chętnie bym go poznała
Rosły to rycerz?
Lady Karmelita
Nie tak jak byś chciała
To znaczy o co pytasz? Czy wysoki? Widziałam w tym kraju
Wyższych wielu, lecz może chodzi o rosłość... innego rodzaju.
Lady Magdalene (zawstydzona)
Przestań głupstwa opowiadać!
Lady Karmelita (śmiejąc się)
Nie wstydź się... ale co tu gadać,
Rożne dwórki często powiadają,
Że drobni rycerze ponoć dużymi mieczami władają.
Lady Magdalene (przedrzeźniając)
Gadają, gadają! A ty nic nie wiesz o tym?
Moja ty najwytrwalsza na dworze obrończynio cnoty.
Lady Karmelita (śmiejąc się)
No.. dosyć już tych plotek dziewczyno,
Chodźmy na ucztę nowym dać posłuch nowinom.
Lady Magdalene
Dobrze przyjaciółko idź.... a ja do komnaty
Wstąpię w najprzedniejsze wystroić się szaty. (odchodzi szybkim krokiem)
Lady Karmelta ( do siebie)
Proszę, proszę... ja dziewczę się śpieszy.
Nie potrafię wyrazić jakże mnie to cieszy (wychodzi)
Sala tronowa zamku, uczta, wszędzie zastawione stoły, przy stołach dworzanie i dwórki
Królowa Agnes, lady Karmelita (obok siebie), lady Magdalene, król Piotr III, sir Adolfo, sir Michael, sir Konrad, mensiour Mebel
Królowa Agnes
No co tam lady Karmelito? Słyszałam że wróciła
Z nauk twa przyjaciółka dawna, rzeknij czy coś się zmieniła?
Lady Karmelita
O pani! A jakże! I jakaż to zmiana
Z kaczątka w łabędzia- kształtna jest rumiana,
Radam ją widzieć taką, bo w czasach dawniejszych
(choć jest mi rówieśniczką) inny rodzaj zabaw niż mi jej milejszy
Był.
Królowa Agnes
Tak pamiętam, gdy miałyście lat dwanaście
Drobne między wami zaczęły się waśnie
W temacie zabaw, ona chciała po lesie ganiać za grzybami
Czy zwierzyną, ty wolałaś bardziej ganiać za chłopcami.
Lady Karmelita (śmiejąc się)
Prawda to, lecz teraz, czy ktoś by uwierzył,
Że Magdalene nie grzyby zbierać woli lecz rycerzy.
Królowa Agnes(śmiejąc się)
Ha ha... niech się zjawi, bym ją zaraz uściskała,
Ale powiedz czy ona kogo już sobie tam nie wypatrzała?
Lady Karmelita
Nie jeszcze nie... lecz ja mam chłopczyka
Dla niej. Znasz o pani może sir Konrada „Dzika”?
Królowa Agnes
A nuże znam go! To on ci chodzi po głowie
Jako partia Magdalene? To ja Ci coś powiem...
On nieśmiały bardzo.
Lady Karmelita
Wiem, wiem, wybrałam go właśnie dlatego.
Myślę, że nieśmiała winna szukać nieśmiałego.
Królowa Agnes
Oj Karmelito! Choć okręcić sobie potrafisz rycerza każdego
Wokół palca, toś młoda i nie wiesz jeszcze wszystkiego.
Wiedz, że głupstwem kojarzyć jest dwoje nieśmiałych.
Nic z tego choćby i obie strony gorąco kochały.
Lady Karmelita (ze zdziwieniem)
Dlaczego o pani?!
Królowa Agnes
Rozważ... jedno i drugie coś wielkiego czuje,
Ale powiedz, które pierwsze z nich spróbuje
Działać? Żadne . Bo przecie odwagi nie mają
Cierpią w milczeniu a tylko się czają.
I nic nie mają z tego.... ale ale
O wilku mowa! Spójrz, kto wszedł na salę!
Lady Karmelita
Magdalene! Tutaj! Miejsce Ciebie czeka u królowej boku!
Lady Magdalene
Idę!
Królowa Agnes
Boże! Jak ona się zmieniła w czasie tych dwóch roków!
Rzeczywiście stała się piękna,
Kobieca, kształtna, jędrna.
Karmelito, wiesz, co Ci wieszczę?
Że rywalkę w podbojach będziesz miała wreszcie!
Lady Karmelita
Tak myślisz o pani? Broń Boże!
Możliwe że Magdalene mi wejść w paradę może?
Nie... nie, niedobrze by było,
By do Magdalene gorąca poczuł miłość
Jakiś rycerz, którego ja bym... powiedzmy sobie upodobała.
Królowa Agnes
Czy to znaczy, że znowu żeś sobie kogoś upatrzała?
Lady Karmelita (zmieszana)
Nie, nie... jak hipotetycznie jeno rozważam,
Ale przecie miłość bez zapowiedzi przychodzi i zdarza
Się niespodziewanie... rycerze przybyli- i mówili dworzanie
Że niektórzy legendarni... kto wie co się stanie?
Królowa Agnes(do siebie)
Czy o mensiour Meblu myśli?
(do nadchodzącej Magdalene) Ach Magdalene jesteś! Siadaj z nami!
I uracz królową swymi z zagranicy przygodami.
Lady Magdalene
Dobrze moja królowo. Lecz daj mi pani chwilkę,
Bym z przyjaciółką poplotkowała sobie odrobinkę,
Królowa Agnes
Rozmawiajcie sobie a ja do innych gości
Pójdę, o wszystkich muszę się zatroszczyć.
Pani na zamku gośćmi powinna się zająć.
A przecie na tym zamku to ja jestem panią. (odchodzi)
(do siebie) Czyżby o mensiour Meblu Karmelita mówiła? Gdyby pokochała
Go plany królowi z pewnością, by mocno pogmatwała
Dobrze...Ale gdyby też Magdalene? Źle... bo knuciu
Królów można zapobiec, lecz nigdy uczuciu.
Ale Karmelita, chce przyjaciółce tego sir Konrada
Podsunąć, muszę przyznać, spryciara nie lada.
Ale z drugiej strony nie wolno mi błądzić za wnioskiem
Pochopnym, muszę obserwować, zorientować się troszkę
Chociaż w zamiarach tej dwójki, bo trochę się obawiam
Że zły obrót przyjąć może cała sprawa.,
Plan męża... a przecie nie można igrać z tą siłą
Która największa jest na świecie- Piotr lekceważy miłość.
Nad nią nie zapanuje, więc trzeba mi rozeznania,
Co w sercach dziewczyn się dzieje, by poczynić starania,
Aby sprawy na właściwe tory pokierować,
Potrzebna mi do tego mądra i roztropna głowa
Ktoś zaufany, czujny dopuścić nie wolno
Do błędu, bo to może zakończyć się wojną.
Król Piotr III
(Wchodzi na salę, podchodzi do królowej)
(głośno do gości) Goście moi! Najdrożsi! Wybaczcie spóźnienie
Gospodarza na ucztę! Drobne to uchybienie
Nie przez brak szacunku, czy lekceważenie.
Nie śmiałbym! Lec ważnej mnie zakończenie
Sprawy zatrzymało! Najpokorniej proszę o pobłażanie
A tymczasem bawcie się szlachetni panowie i wy piękne panie!
Goście
Wiwat!!! Wiwat król Piotr!!!
Król Piotr III(do żony)
Żono, sprawy skomplikowały się, choć podejrzewałem
To i owo, to jednak wcześniej pewności nie miałem,
Ale teraz mam... i zapach podstępu tu czuję.
Królowa Agnes
Mówisz zagadkami mężu, nie bardzo pojmuję.
Król Piotr III
No tak, oczywiste, że meandry polityki
Obce są kobiecie czy dyplomacji tajniki
I tym podobne sprawy. Waszą rzeczą uczty, plotki i strojenie
Się... może nie wszystko widzisz żono, lecz ja mam baczenie
Na sprawy innego typu, domyślałem się tego i owego
A przed chwilą raportu szpiegów słuchałem... niczego dobrego
Nam on nie wróży... ale dość tego... choć jesteś moją żoną
Ukochaną, niepotrzebne, by we wszystko cię wtajemniczono.
Królowa Agnes
O nic zatem nie pytam panie,
Ale rozumiem, że także jakieś masz dla mnie zadanie.
Król Piotr III
Mądraś jak na niewiastę, wiem, że rozmawiasz dużo z dwórkami i ducha
Swego stan Ci odkrywają... zwierzają się... a więc nadstaw ucha.
Pamiętasz jakie plany mam wobec Magdalene.
Rozeznaj się w jej sercu, miej na nią baczenie.
A jak trzeba podszeptuj jej, w którę stronę ma kierować
Swe serce, tak ją żono kochana poprowadź
By myślała, że ona sama decyduje.
Królowa Agnes
Cóż rzec mój panie... spróbuję.
Król Piotr III
A ja tym czasem jutro, pojutrze najdalej
Uświadomię mensiour Mebla z kim świetną stanowiłby parę.
(Król kiwa na sir Adolfo żeby podszedł)
Król Piotr III
Sir Adolfo, wielce jestem szczęśliwy i rady,
Że na dwór wróciłeś, pewnie jeszcze nie raz rady
Twej potrzebować będę- misję swą spełniłeś też świetnie,
Nie ominie Cię nagroda, tymczasem baw się setnie.
Sir Adolfo
Dziękuje królu za wszystko... i za zaufanie
Za tę ucztę, za gościnę... wspaniale mój Panie
Czuję się na Twym dworze... niczym w domu prawie.
Król Piotr III
Więc zostań ile chcesz i poświęć się zabawie.
Masz szczęście, że twego brata mam też zaszczyt gościć
Na dworze... zaiste pomyślny to dla Cię zbieg okoliczności,
Że nie musisz gonić za nim po Europie tak to się złożyło
Dobrze... ale... wiesz pewnie, co go sprowadziło
Tutaj?
Sir Adolfo
Ja... nie wiem dobrze... dopiero przybyłem
I za bardzo z bratem rozmówić się nie zdążyłem
Jeszcze.
Król Piotr
Prawdę mówisz?... Z niczego brat Ci się nie zwierzał?
Sir Adolfo
Z niczego. Przysięgam na honor rycerza.
Ale jak się domyślam panie, odwiedziny jego nieprzypadkowe.
Król Piotr III
W rzeczy samej, rozumną masz głowę
Sir Adolfo. Wiedz, że bardzo delikatna sprawa
Me serce trapi, jest we mnie obawa,
Że sprawy mogą wymknąć się spod kontroli.
Zbyt dużo oczu i uszu... nie można pozwolić
Sobie na porażkę, powiedz czy mogę liczyć na Twą wierność?
Sir Adolfo
Panie... wiesz, że służba u Ciebie jest zawsze... przyjemną.
Król Piotr III
Dobrze powiadasz... honor i dusza prawa
Największą cnotą rycerza, rycerz nie ma prawa
Występować przeciw temu któremu posłuszeństwo winien
Prawda?
Sir Adolfo
Tak... nie powinien.
Zgadzam się królu z Tobą w tej mierze,
Że najważniejsza jest prawość i w to zawsze wierzę.
Król Piotr III
A nieprawą rzeczą jest się buntowanie
Zgadzasz się?
Sir Adolfo
... Mam to samo zdanie,
Które Ty królu- pełne słuszności,
Że trzeba być prawym... bronić najwyższych wartości.
Król Piotr III
Hmm... tak... więc słuchaj... Twój brat jest w świcie
Posła sir Konrada... chronić go ma, ale taki rycerz
Jak on, podejrzewam, ważniejsze może mieć zadanie.
Chronić mogłoby wielu, takie moje zdanie.
A Twój brat dużo liczy za usługi swoje.
Przemysławowi pomóc by mogli własni jego woje
I donieśli mi szpiedzy, że brat Twój z daleka
Podróżował... z Rusi... tyle zachodu o człowieka
Jednego... nie... tu coś nie tak jest... listy przeczytałem
Od Przemysława lecz posłowi i świcie zaoferowałem
Gościnę, niby, że waham się z odpowiedzią.
-Poczekajcie aż się zastanowię- rzekłem i teraz tu siedzą
Na dworze, bowiem na czasie zyskać musiałem.
Niecierpliwie powrotu Twego w tym czasie czekałem.
Ty możesz się rozeznać, co się tutaj święci.
Zrób to- pokażę Ci jaki potrafię być wdzięczny.
Musisz także wiedzieć, co było w tych listach,
Niby wszystko przyjaźnie ale oczywista
Jest dla mnie myśl listów owych.
Przemysław w słowach do mnie napisał takowych
-Święta i wieczna naszych jest przyjaźń narodów.
Znana władcom wszystkim- z dalekiego wschodu
Z zachodu, z południa, z północy dalekiej.
Niech trwa nieprzerwanie, życzę jej najlepiej!
I Ty jej życz, jako żeś król prawy,
Nie pozwól by ogień jakowyś ją strawił
Niepotrzebnie zaprószony, brońmy ja od nieszczęść wielu
Takich i innych, nieszczęść przecie nie chcesz? Prawda przyjacielu?
Ha! Sir Adolfo, czy te słowa rozumiesz?
Sir Adolfo
Rozumiem.
Król Piotr III
Tą ukrytą groźbą Przemysław godzi w moją dumę.
Ale powiem Ci, co zrobimy-
My Przemysława także trochę postraszymy.
(do przechodzącego służącego) Przywołać mi tu mensiour Mebla! Szybko!
(do sir Adolfo) Ja już sobie obmyśliłem wszystko.
(mensiour Mebel podchodzi)
Mensiour Mebel
Posłałeś po mnie Panie. Słucham
Król Piotr III
Przejdę do rzeczy od razu. Wiadome jest, że ducha
Niejednego rycerza wielkiego twa sława złamała.
Sława męża walecznego, hardego jak skała,
Więc posłałem po Ciebie, bo u mnie na dworze
Wielu dziś gości z Europy, wraz z Tobą zatrwożę
Niektóre serca, wiedz, że Anglicy groźby mi przysyłają,
Ale ja mówię- Niech oni mnie się lękają!
I Ciebie oczywiście, wiec niedługo urządzę
Turniej rycerski- plan przemyślałem mądrze.
Ja znam Ciebie dobrze, pobijesz każdego
Rycerza z Francji, Niemca czy też... angielskiego
Wojownika.
Mensiour Mebel
Trudno bardzo będzie takie wypełnić zadanie.
Wiesz najlepiej przecież najjaśniejszy Panie,
Że gościsz u siebie wielu prześwietnych rycerzy,
Z którymi każdemu trudno jest się mierzyć.
Sir Adolfo
Jest sir Molendou z Lyonu, który w władaniu toporem
Jest biegły, a przy tym to olbrzym, z takim potworem
Nikt w szranki nie chce stawać, jest sir Marioni
Z Italii, silny w ramieniu, biegły w każdej broni
Niemal, jest hrabia Le Majerani zwany małym rycerzem
Niezwykle hardy... waleczny, zwinny- w zwinności mierze
Nikt mu nie dorównuje.
Król Piotr III
Wiem, wiem. ale najprzedniejszy Mensiour Mebel
Z nich wszystkich, Mensiour Meblu, Twój król wierzy w Ciebie/
A z resztą rycerze francuscy całą rozumieją sytuację,
Racje króla, narodu, kraju francuskiego racje.
Nie będzie z nimi kłopotu, mówię Ci na innych także są... sposoby.
Zaufaj więc autorytetowi królewskiej osoby.
A teraz bawcie się. (odchodzi)
Mensiour Mebel
Ha ha ha.... dobrze powiedziane... sposoby.
Zabawny jest ten nasz król ale co by
Nie mówić- przebiegły. Działa pewnie. choć pomału
Rycerzy swych racząc potrawką z dyrdymałów
Patriotycznych podlanych sosem przekupstwa.
Wielu z rycerzy kieszeń zawsze pusta.
A Piotr zna swych rycerzy! Zna ich aż za bardzo.
Wie, którzy z pewnością groszem nie pogardzą
Ot ci honor rycerski.
Sir Adolfo
Honorem nie wypełnisz brzucha, trza Ci pełnej kieski
Do tego.. wie o tym dobrze nasz król dostojny.
Skąpy w czasach lekkich za to w ciężkich hojny.
Niewiele pod tym władcą nasi rycerze grosza mają,
Więc tańczą i śpiewają kiedy coś dostają.
A jak nie grosz jaki to inne profity.
Choćby towarzystwo wieczorne gładziutkiej kobiety.
Dwór Piotra z pięknych niewiast słynie.
Mensiour Mebel
Oj tak! Piotr nieraz podsuwał komuś dwórkę w godzinie
Właściwej, czasem pod sam ołtarz i z posagiem nie do pogardzenia.
Kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia.
Honor stał się dzisiaj dość tanim towarem.
Sir Adolfo
Ja niektórym bym rycerzom do boju dał parę
Trzewików z pawimi piórami a w dłoń zamiast stali
Kaduceusz skoro królewskimi błaznami się stali.
Prawych rycerzu zostało niewielu.
Mensiour Mebel
Starzejemy się powoli przyjacielu.
Ale ale.... porzućmy lepiej wszystkie troski
I popatrzmy sobie raczej na tutejsze gąski.
Sir Adolfo
A właśnie wiem która to ta Karmelita,
Michael mi wskazał,
Mensiour Mebel
Tak? Czy to naprawdę tak gładka kobieta?
Sir Adolfo
Sam oceń, tam siedzi.
Mensiour Mebel
To ona! Widziałem ją przy bramie wczoraj i dzisiaj rankiem.
Chętnie bym został jej...
Sir Adolfo
Mężem?
Mensiour Mebel
Kochankiem!
I Maagdalene koło niej... też co się zowie
Dzierlatka.
Sir Adolfo
No n, .lecz wracajmy do stołu bo Michalel i Konrad gotowi
Wypić nam całą gorzałkę i miód.
Mensiour Mebel
(do Adolfo)Idziemy! (po cichu do siebie) Cóż za cud... cóż za cud (wracają do stołu)
(przy innym stole- dwórki rozmawiają)
Dwórka I
No Lady Magdalene powiedz jak się czujesz
Na starych śmieciach? Pewnie bardzo się radujesz.
Lady Magdalene
A jakże! Podróż rzecz piękna i potrzebna damie,
Lecz przecież wie każdy, kto choć trochę zna mnie,
Że mi zawsze tęskno do domu, gdy jestem w podróży
Dwa lata minęły!... Jak ten czas się dłużył.
Miejsc zwiedziłam wiele, nauki pobierałam
Mądre, lecz przecież bez przerwy o domu myślałam
Przez ten czas cały.
Lady Karmelita
Nie miałaś tam osób, które by ci umilały
Ten czas?
Lady Magdalene
Oj miałam, miałam przyjaciółek mnóstwo
Od serca.
Dwórka II
Cha cha! Przyjaciółek!
Dwórka I
Cha cha! Od serca!
Lady Magdalene
Czy powiedziałam głupstwo?
Lady Karmelita
Oj kochanie, kochanie! Nie o to pytałam,
Lecz o to, czy żeś tam dobre męskie towarzystwo miała.
Powiedz jacy są rycerze europejscy?
Czy rośli, twardzi czy prawdziwie męscy?
Lady Magdalene
Ojej, nie wiem, niewielu widziałam
Znasz mnie, wiesz, że jestem nieśmiała.
Byli tacy, co na krok mnie nie odstępowali
Ale to było mi nie w smak,
Dwórka II
Mężczyźni niewiastami się stali.
Dwórka I
Fakt!
Lady Magdalene
Być może... samotna się czułam i w duszy
Marzyłam, że znajdzie się ktoś kto mnie poruszy.
Lady Karmelita
Marzysz, że książę na koniu białym pod twą bramą stanie.
Lady Magdalene
Oj nie żartuj sobie z mych trosk kochanie
Tak okrutnie.
Lady Karmelita
Dobrze już dobrze już, nie miałam na myśli nic złego.
A zaraz Ci znajdziemy kogoś odpowiedniego
Prawda dziewczyny?
Dwórki
Prawda!
Lady Karmelita
No to już dziewczyny szukamy, szukamy
Rozglądajcie się wszędzie, kogoż my tu mamy?
Dwórka I
Masz szczęście Magdaleno, rycerzy tu siła.
Na dwór ostatnio duża ich grupa przybyła.
Dwórka II
No właśnie różni są tutaj i niektórzy znani
Bardzo, sir Molendou, hrabia Majerani
Inni... z Rosji dalekiej rycerz sir Odartov.
Dwórka I
Jakiż on jest przystojny! Myślę, że go warto
Poznać.
Dwórka II
Oj tak i innych, lecz trudno nie będzie.
Oni przecież do nas przyjdą w pierwszym rzędzie.
Żaden z nich towarzystwa niewiast nie unika.
Lady Karmelita
Tak?.... A znacie przypadek sir Konrada „Dzika”?
Dwórka I
Oj znamy... wszystkie znają, rycerz tajemniczy.
Wiele z nas liczyło na przychylność jego i wiele liczy
Ciągle, lecz on nie ugania się za niewiastami
Wcale, może nieśmiały, może własnymi drogami
Chadza.... a może... co wcale nie byłoby dobrze,
Nie niewiasty wzbudzają w nim cielesne żądze.
Dwórka II
Co tez mówisz... toż to koncept straszny!
Sir Konrad przecie rycerz jak się patrzy,
Odważny, przystojny, czarny włos i oczy,
Prężnej postawy, smagły.... uroczy
To by było źle gdyby...
Lady Karmelita
Nie sądzę
Dwórka I
I tak trudno go zdobyć, lecz są inni przecie.
Dwórka II
Przybył mensiour Mebel! Znany w całym świecie!
Lady Karmelita
Mówmy o nim! Dziewczyny wy go znacie?
Lady Magdalene
Ja wolałabym o tym sir Konradzie
Porozmawiać.
Dwórka I (po cichu do drugiej dwórki)
Głupia! Zapomniałaś, co królowa nam powiedziała?
Mieliśmy nie mówić o nim.
Dwórka II (po cichu)
I tak sprawa by się wydała
Prędzej czy później, wszystkie o nim gadają jedynie.
A taka wiadomość na pewno nie minie
Ucha Karmelity czujnego.
Lady Karmelita
Co tam mówicie?
Dwórka I
Nic takiego.
Dwórka II
My tak sobie tutaj szczebiotamy
A nasi rycerze sobie siedzą tuż przed nami.
Lady Karmelita
To on! To jego widziałam przy bramie!
Mensiour Mebel!
Dwórka I
W rzeczy samej.
Lady Magdalene
A który to sir Konrad?
Dwórka II
Ten o ciemnej karnacji.
Lady Magdalene
Rzeczywiście przystojny, macie racji
Sporo dziewczyny.
Lady Karmelita
Nie polecałabym Ci go przecie bez żadnej przyczyny.
Ale ten mensiour Mebel... cóż za ruchy... i wzrok hardy,
Twardy to musi być mąż.
Dwórka I
Oj tak Karmelito! Wierz mi, bardzo twardy
...Tu i tam!
Lady Karmelita
Tak? I ty go znasz od tej strony?
Dwórka II
I ja też go od tej znam,
Lady Magdalene
Dziewczyny, co mówicie tak półsłówkami.
Lady Karmelita (cicho do dwórek)
Wybaczcie jej. Nie miała zbytnio dotąd z mężczyznami
Do czynienia.
Dwórka II
Magdaleno jak mówić jaśniej... nie wiem.
Chyba rozumiesz... no... z nim jest jak w Niebie.
Lady Magdalene
To znaczy cóż... poetyczny, łagodny?.... Wciąż tajemniczo
Mówisz.
Dwórka I
Na Boga! Tyś wciąż jest dziewicą!
Lady Magdalene (zawstydzona)
.... Ja.... i cóż.... to źle być cnotliwą?
Pragnę poczekać na.... miłość prawdziwą?
Lady Karmelita
Dajcie jej spokój dziewczyny! Cóż że staroświecka?
Młodsza od was i wciąż ma serce dziecka,
W miłość idealną wciąż wierzy.
Niech tak będzie a my popatrzmy jeszcze na rycerzy,
Ten Mensiour Mebel.... mówicie że taki wspaniały (patrzy na Magdalene)
.... W fechtunku?
Dwórka II
Oj tak do tego fechtunek ma.... niemały.
Lady Karmelita (ze śmiechem)
Tak? To bardzo bardzo ciekawe.
Lecz chodźmy tańczyć, jesteśmy na zabawie!
(kurtyna)
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt