Rozdział I
(Gdzież odejdą aniołowie, kiedy zemrą ludy ziemi?)
Czy widzisz mnie, a może poprzez tęsknotę swą wyrażasz milczenie, które jakże jest głośne?
A może ptasi lot ponad gniazda kukułcze jest tylko uniesieniem wyobrażeń twórczych w powieści Mikołaja?
Albo twój gniew staję się echem, które odbija się o gołe ściany szukając uniesienia ponad wyżynę zmysłu, zmysłu, który budzi cudotwórczą tajemnicę twej kobiecości, tej boleści tej tęsknoty!...
Ona: Przecież wież, że jestem tutaj, aby tobie oddać usta, aby patrzeć wzrokiem tęczy na twą twarz niczym księżyc.
On: Teraz słowem mnie obdarzasz za co pragnę Cię dotykać, aby zawsze czułość bliska stała się wolnością naraz.
Stał w komnacie zimnej i opustoszałej, gdzie stół oparty był o ścianę tuż po lewej stronie za oknem, a pryzmat światła przenikający poprzez dziurkę od klucza przedstawiał na ścianie zjawiskowy kształt, kształt na wzór jakby wygiętego w kierunku okna krzyża. Choć wielbił porządek to jednak w mroku leżały porozrzucane kartki na podłodze. Szukał czegoś, choć trudno stwierdzić jednoznacznie co dokładnie zgubił, bowiem milczał kładąc dłonie na piersi i rozglądał się po pokoju.
Jakże cudny jest uroczysty majestat światła, kiedy milczą wokół ptaki i jakie światy dojrzę, kiedy odejdą wszystkie mroki w strumieniu słońca i jego ciepłych jasnych promieni?
Czekał, jakby się kogoś spodziewał, a jednak niecierpliwość zgubiła go w głębinach tęsknoty i poniosła go jakby siłą przed ostre jak brzytwa strumienie światła, które poprzez okno wpadały nieśmiałe, rażąc wzrok. Jego twarz zdradzała smutek, a oczy błękitne wpatrzone były w fotografię, którą trzymał w dłoni. Wspominał dni dla których miłość, była objawieniem przeznaczenia. Jednak, że był człowiekiem o subtelnym odzwierciedleniu ducha, to wrażliwość, która osobliwością jego władała stawała się słabością prowadzącą ku cierpieniom tak bardzo bolesnych. Wspominał często o swych pragnieniach pisząc listy, których do nikogo nie adresował. Czasem stawał się nieznośny wobec samego siebie, męcząc własne sumienie wspominał przeszłość mówiąc w ciszy pokoju:
Czym są me pragnienia , które we mnie wzbudzają pożądanie wobec tego czego nie rozumiem?
Jakże surowym słowem objawił się w tłumie milczących cieni, które były zjawiskiem wyobraźni. Choć gniew władał duszą jego to jednak opanował swoje emocje i zamilkł, bowiem odszedł od swoich zmysłów i stanął naprzeciw własnemu pożądaniu myśląc tylko o niej!.. W końcu podszedł w stronę drzwi, a po sobie zostawił tylko wspomnienie w tych komnatach targniętych przepaścią milczących myśli. Wychodząc zamknął gwałtownym ruchem ciężkie, drewniane, obite czarną skórą drzwi. Obrócił się za siebie po czym zszedł po krętych i stromych schodach trzymając się niebieskiej poręczy.
Ulica wydawała się opustoszała, a jednak pomiędzy drzewami, przy placu zabaw dla dzieci stało zbiorowisko kilku osób. Zachowywali się cicho, poruszali dłońmi tak jakby chcieli wskazać kogoś stojącego w oddali, w mroku. On szedł przed siebie bardzo pewnym krokiem i ze stanowczą wyprostowaną posturą. Za nim unosił się kurz, bowiem poprzez ulicę przejechał nagle samochód, który swym pędem mignął obok niego i zniknął za zakrętem. Drzewa gięły się dotknięte porywistym wiatrem, a chłód dawał o sobie znać. Szedł w kierunku przystanku tramwajowego. Szedł nie zwracając na nic uwagi.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt