Neobaśń o raku - Bernierdh
Proza » Miniatura » Neobaśń o raku
A A A

Dawno, dawno temu, roku pańskiego dwadzieścia iks iks, był sobie pewien chłopak. Tak się jakoś złożyło, że ów chłopak zachorował na raka. Zupełnie go to załamało. Cały jego świat stanął na głowie, a w sercu toczyła się nierówna walka - wola życia mierzyła się z obawą przed cierpieniem. Z każdym dniem jego stan się pogarszał, a jako że nie miał zbyt wielu przyjaciół, musiał radzić sobie z tym wszystkim całkiem sam.
Postanowił szukać wsparcia w internecie. Znalazł wiele różnych rad...
- Wyjdź na świeże powietrze to ci zaraz przejdzie.
- Jak ja mam raka to słucham sobie na spotifaju Taylor Swift albo Nicki Minaj "Anaconda" i od razu mi lepiej iks de.
- Problemy pierwszego świata lol.
- Ty to chyba jakiś pojebany jesteś.
- Uśmiechnij się po prostu.
...jednak żadna nie wydawała się pomocna. Mimo wszystko postanowił wyjść na świeże powietrze. Nie mogło go to wyleczyć, ale miało szansę poprawić mu humor.
Udał się do parku. Spoczął na ławeczce, cieszył się śpiewem ptaków i uśmiechał smutno do przechodzących staruszków. Jeden z nich usiadł tuż obok.
- Coś taka załamana, młodzieży? - spytał.
- Jestem bardzo chory.
- To może w domu powinieneś siedzieć?
- To nic nie da. Mam raka.
- Raka? Ach, te dzisiejsze dzieciaki...
- Nie rozumiem - zdziwił się chłopak.
- Co to za choroba "rak"? - Staruszek prychnął. - To nie jest choroba. To fanaberia. Teraz to wszyscy mają raki, dysleksje, autyzmy. Co to się porobiło? Kiedyś jak się komuś robić nie chciało, to leniem był, a nie jakąś sobie chorobę wymyślał, żeby mu jeszcze płacili. Bój się Boga, dziecko i nie idź tą drogą. Do roboty się weź i smutki zaraz przejdą.
- Nie przejdą. Rak nie przechodzi ot tak!
Mężczyzna machnął tylko ręką. Po chwili już go nie było. Nasz bohater został sam.
Postanowił napisać do jednego z nielicznych znajomych. Pomyślał, że może on udzieli mu choć odrobiny wsparcia. Niestety. W odpowiedzi na sms o treści "mam raka" otrzymał tylko link do jakiegoś filmiku. Wzruszył ramionami i go włączył.
- Ty wstrętny egoisto! - grzmiała do kamery youtuberka. - Martwisz się swoim rakiem? Pomyśl o biednych dzieciach z Afryki, które nie mają wody, nie mają co jeść, źli ludzie werbują je do swoich armii! Myślisz, że tobie jest źle? A ci nieletni Chińczycy, co pracują w fabrykach? Sparaliżowani, co nie mogą się ruszać? Pomyślałeś o nich? I co? Nadal ci tak okropnie? Skończ wreszcie myśleć tylko o sobie! Ludzie mają prawdziwe problemy!
Tego już było za wiele. Nasz bohater sapnął, dmuchnął, zacisnął pięści, aż wreszcie poczerwieniał że złości. Potem wsiadł do busa, pojechał nad Wigry, wszedł tyłem do wody i tyle go widzieli. Przepadł na wieki wieków.

KONIEC

16.11.2016

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Bernierdh · dnia 24.11.2016 09:49 · Czytań: 849 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 14
Komentarze
Dobra Cobra dnia 24.11.2016 11:25
Taa, świat jest po..bany.


Bernierdh,

Dobrześ to wysmażył i mnie się podoba. Kurde, świat to coraz gorsze miejsce, gdzie byle gówniana ideja (choćby i słuszna) zabija w ludziach wrażliwość. Rak przysłowiowy się nie liczy, gdy wegetarianizm ze swoim jadem wschodnich nauk, przeczących chrześcijaństwu, zatruwa nasze młode pokolenie. Albo głodujące dzieci, którym i tak nic nie pomoże, bo mocarstwa tego świata uwidziały tam toczyć sobie wojnę. Ludzie są zawsze na ostatnim miejscu. :(


Oczywiście czekam na część drugą, gdzie nasz bohater wychodzi z legendarnego jeziora Wigry i....


Pozdrawiam w wesoły sposób.

DoCo
Bernierdh dnia 24.11.2016 15:30
Dzięki, Dobra Cobro :)
Pozdrawiam cię równie wesoło :)
JOLA S. dnia 24.11.2016 19:26 Ocena: Świetne!
Bernierdh,
dobrze napisany tekst - powtarzam to za DoCo, ale żeby nie być posądzoną o plagiat dodam, że również bardzo przemyślany. I nie przesłodzony, z fajnym dystansem, co przy tego rodzaju opowieściach jest często spotykane.
Obrazy przesuwają się płynne przed oczami czytelnika, to taki scenariusz do filmu "Życie".
Czekam na jeszcze :)
Pozdrawiam cieplutko
JOLA S.
Bernierdh dnia 24.11.2016 21:49
Dziękuję ślicznie :)
Mój kolejny tekst czeka już sobie w poczekalni, ale jest w trochę innym stylu. Tego typu opowiastkę pewnie też jeszcze jakąś stworzę, jeśli tylko wpadnę na dobry pomysł.
Również cię pozdrawiam :)
Niczyja dnia 24.11.2016 21:59
Bernierdh,

Znieczulica społeczna jest rzeczą wstrętną, ale niestety wszechobecną. A najdotkliwsza tam, gdzie najmniej możemy się jej spodziewać. Np. takie dewotki-dziewice są najgorsze!:( Latają niby codziennie do kościoła, może i na mszę, a nie tylko dla wypełnienia czymś godzin porannych lub wieczornych, ale wśród nich zdarzają się jędze, wredne suki, które najwyraźniej podnieca sprawianie innym cierpienia i bólu. Taka osobo-choroba może dopaść w każdym wieku, każdego. Zatem wystrzegajmy się spotkań z ufo... płci żeńskiej. Pewnie wśród nich są wyjątki, jak wszędzie. Miejmy nadzieję;)
Twoja miniatura smutna, wyrazista, obrazowa, celnie ukazuje rzeczywistość.

Mam tylko pytanie, czemu Twój bohater udał się akurat nad Wigry, aby ze sobą skończyć? Czy to jezioro dla takich smutnych, beznadziejnych przypadków?

Sprostuję jeszcze, że tam można dostać się tylko autobusem. Pociąg tam nie dociera. Jedynie do Suwałk.

Ciekawy, dający do myślenia tekst.
Pozdrawiam,
Niczyja
maak dnia 24.11.2016 22:36 Ocena: Świetne!
Tak. Zawsze można liczyć na bliźnich. Zawsze, każdy wie jak powinno być, tylko żaden nie zachowa się tak, jak powinien. Nie jestem wyjątkiem..., ale chciałbym nim być.

Co do Wiger, mam nadzieję, że dobrze odmieniłem, to wspieram Niczyją. Tam, na piechotę, autobusem lub własnym pojazdem należy się udać. Pociąg jest ułudą.

Jak byłbym rakiem, to też wybrałbym Wigry i zapewniam, że czułbym się tam doskonale... i tyle byście mnie widzieli :).

Fajne to zakończenie :).

Ahoj. Maak
Aronia23 dnia 24.11.2016 22:37 Ocena: Świetne!
Dobry wieczór, Berni. Skąd ja to znam? Bajery - rowery, tak się kiedyś mówiło. A teraz Internet. Na "odwal się" rady. Zawsze musi być dobrze, bo do Warty, jak ja chciałam, hę. Ale raka na razie nie mam, więc nadzieja jest. Też mi radzą spacery, słuchanie relaksacyjnej muzyki, nawet aerobik, bo się zasiedziałam. A gdy mówię prawdę, większość słucha dwa, góra trzy dni i widzę tyłki. No, fakt, zdarzają się wyjątki, ale mają też może raki i wiedzą, że nikt nie słucha. Nie jest moim celem urażenie kogokolwiek, nie zrozum mnie źle. Borykam się z... no, mniejsza z tym i czasami ratuję zwierzęta, jeśli zajdzie taka potrzeba. Kiedyś, gdy byłam zdrowa, usłyszałam od jednej kobiety, zamykającej okienko w piwnicy, aby kocia mama nie mogła dostać się już nigdy do małych. Czego?!. Zajmij się kobito biednymi ludźmi a nie ścierwem, co niszczy karoserię samochodów, grzejąc dupy na niej. Było - 20 st. Ja na to, Niech pani się zajmie biednymi ludźmi, robi coś. Usłyszałam tylko K... Jeszcze coś Internet - zawsze wielką literą. To nazwa własna.
Cóż to ja jeszcze? A do Niczyjej:
"wśród nich zdarzają się jędze, wredne suki, które najwyraźniej podnieca sprawianie innym cierpienia i bólu." Niczyjko, proszę, nie obrażaj suk - psic.
To by było na tyle. :( ale też :))), w podzięce za ten tekst. Jestem spod znaku raka, jednak to tylko Zodiak.
Bernierdh dnia 25.11.2016 05:41
@Niczyja
Pięknie ci dziękuję :)
Co do dewotek-dziewic zgadzam się, niestety.
Wigry, tak jak pisze maak - dla raków miejsce doskonałe ;)
Jeśli o dojazd chodzi, to moja wina. Głupi jestem i słaby research zrobiłem. Poprawiłem na busa.
Ponownie dzięki i pozdrawiam serdecznie :)

@maak
Dojazd poprawiony :)
Dziękuję ślicznie i serdecznie pozdrawiam :)

@Aronia23
Prawda, niestety. Dla zwierząt ludzie potrafią być jeszcze gorsi niż dla ludzi, a to niezłe osiągnięcie. Im łatwiej komuś zaszkodzić, tym chętniej niektórzy korzystają. Przepracowałem kiedyś cały jeden dzień jako ulotkarz i byłem w szoku z jaką ilością złośliwości i pogardy spotkałem się w ciągu krótkich ośmiu godzin. Napisałem o tym tekst "Prawdziwa historia o niewidzialnych ludziach". A i doskonale pamiętam, gdy miałem trzynaście lat i widziałem chłopaków z najstarszej klasy tłukących pijanego bezdomnego. Położyli mu deskę na głowie i po kolei na nią wskakiwali. Skoro tak łatwo krzywdzić obcych ludzi, to co dopiero zwierzęta?
Ale dobra, starczy już tego off-topu :)
Dziękuję pięknie za komentarz i ocenę oraz serdecznie cię pozdrawiam :)
Usunięty dnia 28.11.2016 07:43
Ja tylko pozostawię to jako komentarz: https://youtu.be/lKMm1yAZgTo
Bernierdh dnia 28.11.2016 08:31
Galernik dnia 02.12.2016 19:55 Ocena: Świetne!
Bernierdh - wiesz, myślę, że piękny i mądry to tekst. A otworzyłem go po przeczytaniu historyjki o wyprawie Bohatera do Biedronki, do której (historyjki, nie Biedronki) zupełnie nie umiałem się odnieść. Ale wracając do "ad-remu" - to historia z morałem i przesłaniem, po prostu smaczna. Jak cola, chciałoby się powiedzieć. Zresztą, już za chwilę pewnie w telewizorni będą jeździć pełne ciężarówki z tym napojem, który i latem, i zimą niezbędny jest, i bez którego święta ani rusz, ni w ząb, się nie udadzą.
Zakończenie super!

Pozdrawiam serdecznie, Galernik
Bernierdh dnia 02.12.2016 23:03
Święta bez reklam coli to żadne święta :)
Dziękuję pięknie i również pozdrawiam :)
Ania_Basnik dnia 19.03.2018 11:01 Ocena: Świetne!
Ciekawy tekst. Rak stał sie pospolity, niestety
Cytat:
Co to za cho­ro­ba "rak"? - Sta­ru­szek prych­nął. - To nie jest cho­ro­ba. To fa­na­be­ria. Teraz to wszy­scy mają raki,

Uchwyciłeś sedno w swoim utworze.
Bernierdh dnia 19.03.2018 16:04
Dziękuję ślicznie :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty