Opowieści spomiędzy ścian - faith
Poezja » Wiersze » Opowieści spomiędzy ścian
A A A

 

 

Luiza ma chłodne spojrzenie
i podarte pończochy zsunięte do kostek 
mówi - dotknij mnie mocniej 
tak by zapaliły się światła w oknach sąsiadów 
 
jutro będzie zapominać 
 
nawet pokolorowana naprędce skóra — 
raz dwa trzy cztery pięć 
sinych śladów na przedramieniu 
zniknie pod bawełnianym rękawem
 
Luiza zniknie razem z nimi
na chwilę w zimnej wodzie umywalki 
spuści odwagę i przeklnie 
 
dotknij mnie mocniej 
dotykiem który wyprowadza dzieci spod kołdry 
każe patrzeć na czerń 
oczom nieprzywykłym do ciemności 
 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
faith · dnia 02.12.2016 06:11 · Czytań: 1104 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 35
Komentarze
Usunięty dnia 02.12.2016 09:39 Ocena: Świetne!
Faithne .
Bez rozpisywania się, wpadania w typowe bałwochwalstwo.
bessenger dnia 02.12.2016 12:37
fajne ale nieco gryzie mnie pierwszy wers.
mieć czy być... w jakimś stanie... chodzi o to spojrzenie.
pozdrawiam.
Opheliac dnia 02.12.2016 12:50
Ja bym te "podarte pończochy" przeniosła do kolejnego wersu.
Poza tym, ciekawie. Wolę Cię w takiej liryce niż z motywami okołoleśnymi w tle, jest bardziej odczuwalna (dla mnie).
faith dnia 02.12.2016 13:28
Grain, serdecznie dziękuję. Bardzo cieszy mnie taka opinia :)

Bessenger, nie wiem dokładnie, co Cię gryzie. Osobiście zastanawiałam się nad innym przymiotnikiem określającym "spojrzenie", ale do sensu i całego wydźwięku wiersza, póki co pasuje mi tylko to co jest :)

Ophelio, zgadzam się z Twoją sugestią na temat przeniesienia i nie omieszkam się zastosować ;) Cieszę się, że taki styl u mnie Ci odpowiada, jestem miło zaskoczona.

Kłaniam się wdzięcznie i pozdrawiam!
Usunięty dnia 02.12.2016 15:44 Ocena: Świetne!
Faith, świetnie poprowadzony tekst! Osobiście zrezygnowałabym z myślników, ale to nie wpływa znacząco na odbiór, więc jest świetnie. :)
faith dnia 02.12.2016 16:43
Slovio, cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu, tym bardziej, że odeszłam w nim nieco od konwencji, którą zazwyczaj się posługuję :) O myślnikach jeszcze pomyślę, na razie niech zostaną ;)

Pozdrawiam serdecznie!
trawa1965 dnia 03.12.2016 04:15 Ocena: Świetne!
Korzystam z chwili czasu przed wyjazdem na turniej sachowy.
Faith - poruszyłaś temat dotyczący wszystkich zarówno w makro, jak i mikroskali. Problem dotyczący każdej dziedziny ludzkiego życia. To problem nałogu.

Tu mamy do czynienia z wzajemnym uzależnieniem się sprawcy od ofiary. Widzę to tak - ofiara nie umie żyć, gdy sprawca jej nie prześladuje, a sprawca nie umie żyć, gdy nie prześladuje ofiary. Tyle w temacie.
Bardzo mi się podoba brak udziwnień "fajerwerkowych" w utworze czy inteligentniactwa.
faith dnia 03.12.2016 10:15
Trawo, bardzo mnie ucieszył Twój komentarz. Szczególnie, że interpretacja, którą przedstawiasz pokrywa się z tym, co chciałam zawrzeć w wierszu.
Zazwyczaj staram się wystrzegać fajerwerków, zarówno w życiu jak i w twórczości, więc bardzo mi miło, że i tym razem się to udało :)

Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za powodzenie w turnieju! :)
Procesja dnia 03.12.2016 10:52
Mroczny wiersz i raczej smutny, ale bardzo prawdziwy.
O mojej imienniczce, co daje mi dodatkowy dreszczyk ;)
Luiza jakoś żyje i radzi sobie, zgrabnie ukrywając swój dramat przed spojrzeniami obcych. Pewnie dużo takich scen i historii, czy to w naszych wspomnieniach, czy w całkiem niedalekich rodzinach.

Cytat:
na chwi­lę w zim­nej wo­dzie umy­wal­ki
spu­ści od­wa­gę i prze­klnie


Cytat:
do­ty­kiem który wy­pro­wa­dza dzie­ci spod koł­dry
każe pa­trzeć na czerń
oczom nie­przy­wy­kłym do ciem­no­ści


Te fragmenty bardzo mi się podobają. Pozdrawiam!
faith dnia 03.12.2016 17:19
Procesjo, bardzo dziękuję Ci za obecność i komentarz.
Procesja napisała:
Pewnie dużo takich scen i historii, czy to w naszych wspomnieniach, czy w całkiem niedalekich rodzinach.

Niestety, ale nie sposób się z Tobą tutaj nie zgodzić.

Cieszę się, że zajrzałaś, kobieto o pięknym imieniu :)

Pozdrawiam serdecznie!
Szczepan Gender dnia 03.12.2016 17:34
Witam. Luiza stanie nad umywalką, przeklnie i spuści odwagę razem z pomyjami. Bo lew nie spotyka się z należytym szacunkiem poza domem. Musi odreagować - może być nawet bez pretekstu. Mocno, aż jego pomiot z lękiem odsunie kołdry. To lwi przywilej. Dlatego piewcy demonów tak bardzo nienawidzą Gender. Śliczny wiersz, dla tych co nie przepadają za splatterem, a chcą poczuć problem subtelnie namalowany.

Dodam jeszcze, że to nie jest s/m, ani syndrom sztokholmski. To jest matnia.
ajw dnia 03.12.2016 17:46 Ocena: Świetne!
A to mnie zaskoczyłaś. Spodziewałam się leśnej magii, a tu odarta z magii bolesna rzeczywistość. Bardzo odczuwalnie, wręcz jak wspomniałam boleśnie. Widzę, że pokazujesz kolejną Twoją odsłonę i podoba mi się każda :)
al-szamanka dnia 04.12.2016 07:13 Ocena: Świetne!
Oooooooooooooooooooo, Faith... w takiej odsłonie?!
Okazuje się, że potrafisz równie mocno i przekonywająco z innej strony.
Przerażająca prawda zawarta w wierszu... bo tak też jest.
Odebrałam ją zupełnie tak samo jak Trawa, a z racji pracy widywałam kiedyś skutki takich układów. Często niewyobrażalne dla zwykłych zjadaczy chleba.
Cytat:
mówi - do­tknij mnie moc­niej
tak by za­pa­li­ły się świa­tła w oknach są­sia­dów

Tak mocne, że aż zadygotałam!

Cytat:
znik­nie pod ba­weł­nia­nym rę­ka­wem

Luiza znik­nie razem z nimi


Pozdrawiam serdecznie :)
faith dnia 04.12.2016 12:27
Szczepanie, niestety, w wielu przypadkach jest właśnie tak jak mówisz. A z podobnej matni ciężko się wydostać, szczególnie, że ofiary bardzo często same w "świetle dnia", gdy już wszystko ucichnie bagatelizują problem.
Szczepan Gender napisał:
Śliczny wiersz, dla tych co nie przepadają za splatterem, a chcą poczuć problem subtelnie namalowany.

Bardzo doceniam te słowa i dziękuję.

Iwonko, cieszę się, że udało mi się Ciebie zaskoczyć. I wiesz co? Sama byłam zaskoczona tym co napisałam. Musiałam się chwilę oswajać z tym wierszem, bo wydawał mi się taki... dziwny, obcy na początku. To doskonały przykład pokazujący jak nieprzewidywalne jest to, co wypływa z nas samych podczas tworzenia :)
ajw napisała:
Widzę, że pokazujesz kolejną Twoją odsłonę i podoba mi się każda

Byłam ciekawa jak zostanie odebrany ten wiersz, tak różny od tego, co pokazuję tutaj zazwyczaj, dlatego bardzo mnie cieszy Twój odbiór :)

Szamanko, trudno mi pisać, że cieszę się iż wiersz wywołał emocje, bo te emocje z pewnością nie należą do przyjemnych. Ale z drugiej strony, takie też było jego zadanie, więc pozwól, że ten dygot wezmę za komplement ;)
Z powtórzenia oczywiście zdaję sobie sprawę. Jest celowe, taki był zamysł :)
al-szamanka napisał/a:
Okazuje się, że potrafisz równie mocno i przekonywająco z innej strony.

Bardzo mnie podbudowała ta opinia, bo jak już wspomniałam, sama byłam nieco zaskoczona tym "co ze mnie wyszło" ;)

Dziękuję Wam pięknie za każde zostawione słowo.
Spokojnej niedzieli! :)
Szczepan Gender dnia 04.12.2016 13:11
Skomentowałem Faith, bo w Twoim dramacie pobrzmiewa lekka nuta sadomasochizmu, czy może patologicznego uzależnienia - co zauważył Trawa, a ja preferuję sadomasochizm. Tyle, że wyrosły na obopólnym szaleństwie, a nie chamstwie i frustracji. W Twoim wierszu widzę jedynie dzieci wyprowadzane spod kołdry, kiedy rozgrywa się dramat. To jest wiersz o samczym zbydlęceniu, będącym najczęściej wynikiem frustracji, nieudacznictwa, niedowartościowania. Choć od reguły są wyjątki. Lekarstwem na ten stan rzeczy jest zmiana modelu społecznego z patriarchalnego na genderowy, lub wprowadzenie krótko terminowych kontraktów małżeńskich. Natomiast sam wiersz jest jakościowo dobry.
faith dnia 05.12.2016 09:52
Szczepanie, bynajmniej nie miałam tutaj na myśli sadomasochizmu, już raczej psychiczne uzależnienie ofiary od kata. Sytuację, w której z bezsilności krzyczy ona "No, przyłóż mocniej, skoro tylko na tyle cię stać!", gdy postawiona pod murem nie ma już innej możliwości jak tylko prowokować. A gdy nastaje nowy dzień bagatelizuje całą sprawę w imię "normalności", być może z nadzieją, choć pewnie wątłą, że to ostatni raz.
To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek przyjemnością, czy seksualnymi preferencjami, bardziej z niemocą i brakiem wyjścia z sytuacji.
Szczepan Gender napisał:
To jest wiersz o samczym zbydlęceniu, będącym najczęściej wynikiem frustracji, nieudacznictwa, niedowartościowania.

Uważam że większość takich sytuacji, ma źródło właśnie w jakiejś niezrozumiałej chęci dowartościowania się i podwyższenia ego.

Dziękuję Ci za ponowną wizytę.
Pozdrawiam! :)
introwerka dnia 09.12.2016 21:17 Ocena: Świetne!
Długo podchodziłam do tego wiersza - jest wstrząsający, dotkliwy. Przewijająca się przezeń prośba: "dotknij mnie mocniej!" wydaje się podyktowaną desperacją i bezradnością prośbą o - jakikolwiek - kontakt, trochę jak w tekście piosenki PJ Harvey: https://www.youtube.com/watch?v=Ly4gkCMXh4Y:

"speak to us
send us a sign
just give me something
to keep us trying
(...)
speak to me
the language of love
the language of violence
the language of the heart
this isn't the first time
I've asked for money or love
heaven or earth don't ever mean enough
speak to me of heroin and speed
just give me something I can believe"

Najgorzej, gdy psychiczna zależność ofiary od oprawcy idzie w parze z ekonomiczną - wtedy to rzeczywiście zamknięty krąg, jednak przerwanie go może być - dosłownie - sprawą życia i śmierci, zwłaszcza - jak wstrząsająco pokazujesz w ostatniej cząstce - gdy w dotkniętej przemocą rodzinie są dzieci.

Serdeczności :)
faith dnia 10.12.2016 10:33
Werko, dziękuję, że zagościłaś pod wierszem :)

introwerka napisała:
Przewijająca się przezeń prośba: "dotknij mnie mocniej!" wydaje się podyktowaną desperacją i bezradnością prośbą o - jakikolwiek - kontakt

Świetnie zinterpretowałaś ten fragment.

To trudny temat, ale myślę, że trzeba i warto go poruszać, dlatego każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny.

Cieszę się, że zjawiłaś się tutaj i dziękuję :)

Pozdrawiam Cię serdecznie!
bosski_diabel dnia 11.12.2016 18:36 Ocena: Świetne!
Bez rozczulania się...to mocny i b. wyrazisty krzyk, usłyszałem przybiegłem, bravo, tak trzeba. Pozdrawiam.
faith dnia 12.12.2016 09:56
Bosski, bardzo dziękuję za wsłuchanie się w wiersz i słowo pod nim.

Miło, że znów pojawiłeś się na pp :)

Serdeczności!
Usunięty dnia 16.12.2016 17:58
Dobry tekst. Z tych, co osiadają na sercu i sprawiają, że robi się strasznie ciężkie. Lubię takie.
Pozdrawiam.
faith dnia 17.12.2016 11:52
Ustiuszo, dziękuję, że zajrzałaś i dałaś się ponieść tym słowom.

Uszanowanie :)
Lilah dnia 13.01.2017 16:42
Samo życie, faith.Dobry wiersz. :)
Pallas dnia 13.01.2017 18:17 Ocena: Świetne!
Cześć faith,

bardzo spodobał mi się tytuł, prosty, a jednocześnie wieloznaczny, bo po pierwsze mówi o historii domowej, tej, która jest zamknięta w czterech ścianach. Drugie znaczenie pokazuję, że między dwiema ścianami oznacza, jak między Scyllą a Chabrydą lub między młotem a kowadłem.

Treść wiersza pokazuję, tak sądzę, przemoc rodzinną i jak się zachowują poszczególni jej członkowie. Widać też przyparcie do muru, peelka jest między młotem a kowadłem, wie, że każda jej decyzja w tę, czy też drugą stronę, będzie mieć konsekwencje — wydaje mi się, że to postać tragiczna, a jednocześnie nie potrafi wyjść z tego stanu.

Teraz, co mnie trochę gryzie, a czego nie wytykam, bo wszyscy tak robią, ale mam tej maniery dość.

A chodzi mi, o dywizy, zmień je na myślnik. Czyli z tego „-” na to„—". Powinienem to pisać pod każdym tekstem prozatorskim, przecież w Wordzie jest odpowiedni skrót, aby zrobić myślnik. Jak dla mnie, myślniki są na miejscu i pozwalają się zatrzymać.

Piotr :)
faith dnia 14.01.2017 09:02
Lilu, bardzo dziękuję, że zajrzałaś i spodobało się :)

Pallasie, świetnie odczytałeś treść i sens wiersza. Faktycznie chodzi tutaj o pewien pas, gdy sytuacja zdaje się nie mieć dobrego wyjścia, lub gdy w danym momencie tego wyjścia po prostu nie widzimy.

Jeśli chodzi o myślnik, masz rację i przyznaję, że nie zwróciłam na to po prostu uwagi. Zmienię ten szczegół, a Tobie dziękuję za czujność. :)

Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że zajrzeliście!
Aronia23 dnia 24.01.2017 12:59 Ocena: Świetne!
Dzień dobry, faith. Bardzo unurzana w poniżeniu jest Luiza. Jakoś tak tkwi pomiędzy - pomiędzy. Czystością, choć też taką z lekka "nieczystą"
"jutro będzie zapominać". Luiza czy jutro? Zapominać będą? Bardzo straszny jest ten wers.

Ta opuszczona odzież - niby erotycznie, ale nie jest erotycznie jest tragicznie. Mają słyszeć, że dobrze, ale nikt nigdy tego nie usłyszy, bo jest fatalnie.

Jest tak, jak w kanałach, jak w ciasnych grotach, malutkich windach i pomieszczeniach - lęk, przeraźliwy, wyjący lęk. Na razie zakończę, bo. No bo... A23
faith dnia 24.01.2017 20:42
Aronio, bardzo Ci dziękuję za podzielenie się odczuciami. Chowam je sobie głęboko, bo choć niełatwe, to niezwykle cenne.

Cieszę się, że zajrzałaś.

Pozdrowienia serdeczne i uściski!
Aronia23 dnia 25.01.2017 02:20 Ocena: Świetne!
Faith, tak utwór dla mnie ma taki pierwiastek "jądra ciemności" - wybacz, ale to in plus, mówię.
Ciasnota groty, gdzie ściany aż Cię przyciskają, brr. Znane mi uczucie.
I jakże trafny tytuł " Opowieści spomiędzy ścian" - idealny. Jesteś mistrzynią poezji, wg mnie. A23
faith dnia 25.01.2017 19:29
Aronio, podoba mi się to określenie w kontekście wiersza, jest bardzo trafne. Faktycznie, dotyka on pewnego jądra zła, które dzieje się w zamkniętej przestrzeni czterech ścian. Bo właśnie to na pozór zwykłe życie, często kryje w sobie najwięcej piekła.

Dziękuję Ci, że zaglądasz, że zostawiasz słowa i myśli.
Kłaniam się za to wdzięcznie i pozdrawiam!
bosski_diabel dnia 02.02.2017 10:33 Ocena: Świetne!
Wróciłem pod wiersz (czytałem wcześniej) i zastanawiałem się nad komentarzem, ale to wiersz który mówi sam za siebie, więc nic mądrzejszego nie wymyślę. Mądry wiersz. Pozdrawiam.
faith dnia 02.02.2017 11:03
Bosski, bardzo dziękuję, szczególnie za powroty, są dla mnie ważne.

Pozdrawiam!
Ania_Basnik dnia 02.02.2017 12:56 Ocena: Świetne!
Wiersz o niełatwych sprawach, które rozgrywają się w "zaciszu". Tematyka mnie odrzuca, ale tekst świetnie napisany!
faith dnia 02.02.2017 14:17
Wiolinowe Baśnie, dziękuję za wizytę. Cieszę się, że zajrzałaś. Taka tematyka nierzadko jest trudna do oddania, tym bardziej miło mi, że sposób w jaki ją ujęłam Ci się spodobał.

Pozdrawiam serdecznie! :)
Hallam dnia 10.02.2017 17:52
Podoba mi się ogólnie, ale te dopowiedziane momenty moim zdaniem nie dodają uroku wręcz przeciwnie, ja to czytam w ten sposób. ogólnie pozytywnie oceniam

Cytat:
Luiza ma chłod­ne spoj­rze­nie
i po­dar­te poń­czo­chy zsu­nię­te do ko­stek
tak by za­pa­li­ły się świa­tła w oknach są­sia­dów

jutro bę­dzie za­po­mi­nać

nawet po­ko­lo­ro­wa­na na­pręd­ce skóra —
raz dwa trzy pięć
siniaków na przed­ra­mie­niu
ukryje pod ba­weł­nia­nym rę­ka­wem

Luiza znik­nie razem z nimi
na chwi­lę w zim­nej wo­dzie umy­wal­ki
spu­ści od­wa­gę i prze­klnie

wy­pro­wa­dzi dzie­ci spod koł­dry
każe pa­trzeć na czerń

faith dnia 10.02.2017 21:59
Hallamie, bardzo mi miło, że wiersz Ci się spodobał. :) Co do okrojonej wersji - pozwól, że zostanę przy swojej, bardziej do mnie przemawia. :)

Dziękuję, że zajrzałeś.
Pozdrawiam serdecznie!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty