„Człowiek znaczy kwiat Boga, albowiem to Bóg rozkwita i więdnie. Nieskończenie wiele razy.” Legion.
Runa S'aela
Jad Boga
Przywołanie
Inwokacja (fragment)
Po wielokroć hołd mi w blasku ognia oddali,
często wcześniej orząc ciało i upadlając
moich pomazańców. Swe dusze kładąc na szali:
łamiąc, dręcząc, paląc, a Ciebie przyzywając! 44
Skoro Twoja siła ze słabości się bierze,
niech i na mnie moc spłynie z bezsilności - znakiem
mym naznaczonych, krwawych w wywróconej wierze
męczenników. Palonych miłosierdzia brakiem. 44
Ja będę ich łamał jak zapałki, lecz najpierw
siarką w ich stronę chuchnę, ogniem w twarz im splunę.
Każdy przypiekę żelazem w ich jestestwie nerw.
Wieczny rozpalam ogień. Swą objawiam Runę! 44
A ty ją krzyżuj na różne sposoby. Lustro
ci daję, w którym duszę swą możesz obejrzeć.
Twą wolą znaczony dzień dzisiejszy i jutro.
Będziesz potępiony, jeśli zechcesz się przejrzeć. 44
Przez owce, które widzą dół i spisek wszędzie.
Nie żyw do nich pogardy, krzyż przesłania drogę.
Nie rozumieją - to tylko zbrodni narzędzie,
symbol który zniewala, który budzi trwogę. 44
Wciąż Jego krzyżują, wymachując znakiem,
który z wyroku przyjmują i dla pierwszeństwa,
przed tymi, którzy wszędzie rozsiani są makiem.
Przeklną diabła, by czerpać z owiec posłuszeństwa. 44
Który jest im niewygodny i ich uwiera.
Który jest słowem bogaty i sprawiedliwie
ich kąsa. Który się ich zaklęciom opiera.
Który karze jadem, a osądza wnikliwie. 44
Który się ich plwocin, ani ognia nie lęka.
Który się nie kłania posągom, ni malowidłom.
Który nie posiada idoli i nie klęka.
Który nie ulega maniakom, ni mamidłom. 44
Zatem ten, który się kija nie boi. Legion
za nim stoi! Potęga rozumu i wiedzy,
która prosto prowadzi w niepokorny region!
Splamisz go jednak, gdy mur postawisz na miedzy. 44
***
1. Oprawna w skórę wieprza, którego ubito,
w dniu szesnastego marca, kiedy to spalili
Esclarmonde de Foix - z Grala krew wypito,
narodziła się Księga o jakiej nie śnili.
2. Lecz nim to nastąpiło, szmat czasu upłynął.
Skórę przechowywano w miejscu ściśle tajnym,
z pokolenia na pokolenie, z czego słynął
pewien zakon, co poległ pod królem sprzedajnym.
3. Zniszczony, pokonany, nieliczni przetrwali.
Oni dali następców, którzy wypełniając
przeznaczenie, macicę Runy ochraniali.
Mijał, wersety rzeźbiąc i uzupełniając
4. czas, który jest jako ta karta nie odkryta,
póki jej nie podejrzy prorok, lub logika.
Klucz pokaże, pod którym tajemnica skryta.
Księga ludzką krew pije, krzyża nie unika. 44
5. Ktokolwiek jej dotknie, lub ją do ręki weźmie,
ten kroplę krwi zostawi, którą ona wchłonie.
To z Sa'elem przymierze. Dałeś siebie? Weź mnie!
Kto go czyta i rozumie, ten w prawdzie tonie. 44
6. Jednak by moc spłynęła, kiedy księgę czytasz,
Legiony zejść musiały. Zstąpić w żywe życie
i złożyć ofiarę, tajemny przejść korytarz.
Ból: płacz, jęk, szloch, skowyt, niemoc, rozpacz i wycie.
7. Dlatego jeszcze żyła na wieprzu zwisając,
kiedy ją kryształkami siarki nabijali,
jak brzytwa ostrymi. W rzeczy samej, nie zając
złożył ze swej męki ofiarę, by przetrwali. 44
8. Jedyny to pierwiastek, który powiązany
z życiem, pomost stanowi pomiędzy oknami,
przez które skakać może tylko pomazany.
Jeśli mu się uda, obdarzy świat darami.
9. Nie palą się tej księgi stronice, choć płoną,
wtedy nawet, kiedy jej wersety czytając,
poznajesz obszary ukryte pod zasłoną
przez karłów uknutą. Odgadniesz: Wilk czy zając? 44
10. Gdy masz oczy zaćmą skryte i nienawidząc
lisa, tchórza i węża, zakładasz nań wnyki,
by ze skóry padliny nosić buty, szydząc?
Zatem nie odstręczają ciebie węża syki? 44
***
Żmije owiną się wokół krzyża i sycząc,
szczuć będą owce na tych, którzy pismo znają.
Tarmosząc się wzajemnie, rozliczając, krzycząc.
Tak duszy przed Szatanem bronią? Czy udają? 44
Wiewiórka z czarną kitką przegryzie orzeszek.
Szczur nie śpi, nocą dryfuje w różowej wieży.
Wpadł do ciemnej piwnicy, ale pełny ma mieszek.
Lepiej ze szczurem noc spędzić, niźli u jeży. 44
Kiedy bełkot wywróconych wzbierze, królową
pomiń, przewróć wieżę. Czarne z białymi miesza.
Ona jest tylko głową. Uchwyć tkankę zdrową,
chwili czekaj. Na końcu królową się wiesza. 44
Ryba się psuje od głowy, ją się odcina.
Rak chodzi do tyłu, lecz gdy odwrócisz
raka: chodzenie przodem do tyłu - dziedzina
to wywróconych. Tego do garnka nie wrzucisz. 44
Kiedy rak tyłem do przodu idzie, to przeczy.
Żmije, które się wijąc i sycząc rozpełzną.
zburzą ład, porządek. Nie zmienią stanu rzeczy.
Nienawiść zagości. Same szybko nie sczezną. 44
Żmija ukrywa złoto w wieży: król nie przeżył!
Trwoga nadeszła i łuna krwawi nad Rzymem.
Rwą krzyż na kawałki, każdy kto w niego wierzy!
Patrzą na południe, a Królowa pod Krymem. 44
Żółtych pionków cała plansza. Z nieba Szarańcza.
Wielkie uszy skryte ciszą. Ucieka zając.
Pada śnieg z nieba, a upał ludy wykańcza.
Straszy karzeł narody po niebie latając. 44
***
Smok włócznię odrzuca i wstaje, pobladł Jerzy.
Krzyż w ręku trzyma i nie wypuszcza: Wybawca?
Pokłon jemu oddają, wciąż zbiera rycerzy.
Prorok to niszczyciel! Ludzkiej duszy to znawca! 44
Nie zwracają uwagi, kogo na pal sadza.
Jeden wróg jest, lecz różne posiada odcienie,
dlatego skupiona w żelaznym ręku władza.
Powstrzymaj go, nim nastanie noc i zaćmienie. 44
Po tym rozpoznasz jego przemówienie – skupia.
Uwagę koncentruję swym spojrzeniem czujnym.
Buławę nosi – na niej wąż i czaszka trupia.
Niesie treny okrutne ziemiom w ropę bujnym. 44
Po świecie bękartów Muttaliba ścigając,
nie daje im snu, jedzenia, chwili wytchnienia.
Myślą, słowem, ciałem, strachem, czynem władając,
każe w piątek stawiać pale dla przypomnienia. 44
Krwią wieprzy przed egzekucją nakazuje chrzcić,
profanując, depcząc, miażdżąc, odbierając cześć.
Z kielichów podczas uczt każe im krew wroga pić.
Heksagram Runą kreśl! Moc i treść, gdzie świecy sześć! 44
***
11. Złóż w ofierze własny ból - niech przyjdzie Samael.
Niech pokryją twoje ciało parzącym jadem.
W potrzasku świec narodzi się cierpiący Sa'el.
Sprawiedliwy, a stoi pod kamieni gradem. 44
12. Kiedy szósta zgaśnie świeca, męka ustanie.
Biesiadnicy szum w uszach i mdłości odczują.
Jęknie Sa'el i zerwie łańcuchy i wstanie.
Niech się lękają ci, którzy bólu nie czują. 44
13. Usłysz S'aela szept. To jego przywołanie:
Nie śmiem, nie drę, nie kupczę! Jadem w głupców pluję.
Za tobą stoję: zabierz rękę Abrahamie!
Z chaosu powstaję, jego siewców wytruję! 44
14. Nie wystawia matka dziecka na próbę, każąc
mu zamordować zwierzątko jego ukochane,
ni ojciec surowy ze swym dzieckiem się drażniąc,
nie wyda mu rozkazu matce zadać ranę. 44
15. Jad ma być z kwasów organicznych sporządzony,
które po to się zrodziły, by śmierć głód mógł nieść,
lecz także dla obrony. Tak świat urządzony,
by jeśli nie przemocą, to jadem wrogów zgnieść.44
16. Żywym być musi, lecz nie z królestwa pochodzić,
którego kwiat koroną na Ziemi, a z tego,
które wiecznie tępione, nie przestaje szkodzić,
czyniąc tyle złego, co i pożytecznego. 44
17. Wypijesz nektar z chrząszcza, który się obficie
poci żółcią. Pocałunki na twym ciele niech złoży
pokrzywa, by grzebiąc nadzieję w neoficie,
otworzyła pomost. Pod bólem się ukorzysz. 44
18. Znajdziesz ją tam, gdzie chodzą do góry nogami.
Jadowitych stworzeń bez liku z każdym krokiem,
jakby wszystkie były śmiertelnymi wrogami.
Przyjmiesz skrajne cierpienie, zjednoczysz się z mrokiem. 44
19. Zatem trzy różne królestwa w jedno się złączą.
Tak od siebie odległe, jak gwiazdy na niebie,
a zarazem tak bliskie, oraz tak się plączą,
że nie sposób, by żyły samotnie bez siebie. 44
20. To siarka, która tajemne przyprawia mikstury,
spaja i rwie łańcuchy cegieł życiodajnych.
Taka jej alotropia, bo ogień w niej który,
wymusza różnorodność światów urodzajnych. 44
21. Niech cię posadzą na inkwizytorskim tronie.
Niech szydzą, octem poją, piołunem częstują,
kiedy ty będziesz cierpiał w głogowej koronie.
Utoczą twej krwi, wleją w kielich i ucztują. 44
22. Niech pozbawiona czci, którą kamienowano,
w środku kręgu stanie i z księgi recytuje
wersety. Ta, którą martwą odratowano.
Zhańbiona Dziewica Księżycom sen zrujnuje. 44
Razem czterdzieści i cztery wersety.
*************
Nie znajdziesz natchnionych pism, ani proroka, który by w oczywisty sposób przedstawiał świat i rzeczywistość, albowiem każdy pomazaniec wie, że nic nie jest oczywiste. Poza tym co byś miał z tego - znając datę własnego pogrzebu? Jednak świat na logice stoi i na boskim prawie, które mówi, że nic nie jest dane na wieczność, lecz wola Jego jest taka, aby człowiek sam zdecydował jaki wyda owoc. Kłamią, ci którzy powiadają, że karty zostały rozdane. One wciąż się tasują, z tym że niektóre wypadają częściej, niżby się mogło wydawać z rachunku prawdopodobieństwa. Daję tobie odpowiedź – dlaczego. Otóż rodzą się tylko obrazy, które wydarzyć się nie muszą. Tasujesz ty, albo Szatan. Zatem oszukuj, by przetrwać! Oszustwem jest ciemność, oszustwem jest wiedza. Stań po właściwej stronie.
Kiedy zestawisz wersety z różnych części Runy, wówczas zobaczysz jak się ze sobą składają i krzyżują. Rak zacznie chodzić w zgodzie z prawdą dopiero wówczas, kiedy wszystkim wersetom Runy zostanie przypisana właściwa liczba.
...sed tantum dic verbo, et sanabitur anima et corpus, a planta pedis usque ad verticem tuum.
(Dotyk Sa'ela)
Pozostałe węzły Runy:
Papieżyca
Fortuna
Luna
Stella
Mars
Draco
Synod umarłych
Fałszywy prorok
Runa
oraz
Inwokacje
Rak i lustro
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt