Wyszło banalnie, bo o śmierci napisano już tak wiele, że by dać świeży, nowy wiersz trzeba się mocno nagimnastykować, a Ty poszłaś na łatwiznę.
Nie ma tu nic odkrywczego, całość jest dopowiedziana, brak przestrzeni dla interpretacji.

Rozumiem zamysł jaki miałaś, ale zawiodło wykonanie.
Wiersz musi być tajemnicą, zagadką, z wieloma tłumaczeniami, musi zmuszać do refleksji, wstrząsać, wzruszać lub śmieszyć, a tu tego wcale nie ma.

Jest tylko opis chwili.
Tylko tyle.
Wiadomo, o co chodzi, ale można było podać to w bardziej finezyjny sposób.

Życzę sukcesów

W takim razie wiersz nabiera zupełnie innego wymiaru.
Nie wiedziałem, po prostu czytam w ciemno, bez podpowiedzi.

Teraz Cię rozumiem i nawet ta prostota już tak nie razi

Czasem nie wiemy, w jakich okolicznościach powstają wiersze, ale jeśli już to poznamy, możemy, że choć mogły wydać się nieidealne, poznać, że miały nieść treść ważną dla Autora.