dziś otwieramy oczy w odległości kilku stacji,
staramy się połączyć rozbiegane spojrzenia.
twoje rozmazane w kącikach ust,
moje błądzące po drewnianych słowach.
przystajemy na wpółsłowa zaszeptanych nocą,
na torach pozwijanych w pamięć krótkotrwałą.
przynajmniej wiemy, że luki pomiędzy wersami
usprawiedliwiają się, dni nigdy nie były pełne.
dolegliwość - znamy receptę obietnic,
nierefundowanych zbiegów czasu nie do pary.
mądrością nazywamy umiejętność wyciągania wniosków.
przecież wszystko zawiera się w przeszłości nawet to,
że ona jest jak sen splątany z rzeczywistością.
w wyk. męskim
Dwoje do poprawki II
przystajemy na słowo gotowi do startu
po torach pozwijanych w pamięć krótkotrwałą
dolegliwość - znamy receptę obietnic
nierefundowanych zbiegów czasu nie do pary
dziś otwieramy oczy w odległości kilku stacji
staramy się połączyć rozbiegane spojrzenia -
twoje błądzące po moich drewnianych słowach
powyciągane wnioski nie ubiorą wspomnień
- znów na nowo nazywamy swoje części
zgrabnie wywijamy kolej międzywarunkową
w wyk. żeńskim