Źle się mówi o jesieni,
a że zimna, a że smutna,
źle się mówi o jesieni,
szybko ciemno, wkoło plucha.
-Nic tu nie gra, nie pasuje-
mówią ludzie, szarzy, nudni.
-Słońca jest jak na lekarstwo,
deszcz nam o parapet dudni.
Wiatr za oknem gwiżdże groźnie,
brzydkie niebo, wstrętne chmury,
drzewa gubią swoje liście,
dzień jest szary i ponury.
Może Bóg się o coś gniewa?
Zimnem karzą nas niebiosa,
chłodnym rankiem ptak nie śpiewa
i poranna, smutna rosa.
A ja pytam: Gdzie optymizm?
Przecież tak nie wolno, ludzie!
Ja nie mówię o marzeniach,
ani też o żadnym cudzie.
Na nos wkładam okulary,
przez różową szybkę patrzę.
Bo ja sposób mam na jesień,
i wesoła jestem zawsze!
Jesień - piękna pora roku!
Liście lecą na tym wietrze!
Może rzeczywiście chłodno,
lecz nie w kolorowym swetrze!
Nic wam nie gra? A kolory?
Przecież lubią razem tańczyć,
a w tym tangu i walczyku,
łączą brązy, pomarańcze.
Przecież jesień jest wesoła!
Można skakać przez kałuże!
A gdy pada? Gdy jest plucha?
Chodźcie ze mną na podwórze.
Polecimy gdzieś daleko,
Spójrzcie, jak wesoły świat.
Wsiądź w jesienny helikopter,
nawet, gdy masz dużo lat.
I nie marudź nigdy więcej,
i z uśmiechem idź przez świat,
i pokochaj naszą jesień,
jak wiosenny, pierwszy kwiat.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
belferzyca · dnia 01.12.2008 10:40 · Czytań: 505 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: