Bibliotekarka - ginger
Proza » Miniatura » Bibliotekarka
A A A
Był zły. Szedł szybko niemalże miotając z oczu błyskawice, ludzie schodzili mu z drogi ze zdziwionymi minami. Nie dość, że zaspał, to siostra kazała mu książki Małgosi odnieść do biblioteki. Właściwie to go poprosiła, ale nie umiał odmówić. Przygarnęła biednego studenta, nic za pokój płacić nie musiał, do tego codziennie czekał na niego ciepły obiad. Raj na ziemi. Wiedział, jak bardzo jest zapracowana, i nawet jakby na rzęsach stanąć musiał, zdążyłby oddać wypożyczone przez siostrzenicę bajki.
Z impetem wpadł do budynku osiedlowej biblioteki, a tam wbiło go w ziemię. Przez chwilę stał niepewny, czy rzeczywiście dobrze widzi. Za biurkiem siedziała dziewczyna mniej więcej w jego wieku, tak śliczna, że aż otworzył usta ze zdumienia. Kiedy uniosła głowę i spojrzała na niego znad okularów, miał wrażenie, że jej uśmiech rozjaśnił całe pomieszczenie.
- W czym mogę pomóc? - głos miała spokojny, niski jak na kobietę, pełen uwodzicielskich nut.
- Yyy... Książki oddać chciałem... - Czuł się zupełnie zdezorientowany, jakby ktoś w środku nocy wyrwał go ze snu i zaczął odpytywać z całek.
- Dział dla dorosłych jest na piętrze - kąciki jej ust drżały od powstrzymywanego śmiechu.
- Ale tego... Mam Małgosi książki...
- Nazwisko...?
- Matuszak. - Przez chwilę patrzyła skupiona na monitor i parsknęła.
- Małgosi nazwisko...
- Kornacka - czuł, że jego twarz powoli przybierała kolor dojrzałego pomidora. Wyjął książeczki z plecaka i położył przed bibliotekarką.
- Chciałbyś wypożyczyć nowe?
Patrzył jej prosto w oczy nie rozumiejąc pytania. Westchnęła z rezygnacją, wstała i zniknęła między regałami. Poczuł zapach jaśminu i jeszcze czegoś, czego nazwać nie potrafił. Gdy wracała złapał ją za rękę, przyciągnął do siebie i mocno pocałował w rozchylone wargi. Aż dziwne, że nie oponowała, kiedy sadzał ją na biurku.
Znalazł łazienkę, dokładnie umył twarz i ręce. Kilka drobnych plam na koszuli zeszło, kiedy przetarł je wilgotną gąbką. Na uczelnię jechał w dużo lepszym nastroju. Czując w ustach smak krwi wspominał upojne chwile.

***

Trzy tygodnie później sam z siebie zaproponował siostrze, że wymieni książki Małgosi. Popatrzyła na niego uważnie, ale nic nie powiedziała.
Wchodził do biblioteki z duszą na ramieniu. Zastał tam typową panią bibliotekarkę - po pięćdziesiątce, ze sztywno upiętymi siwymi włosami i wargami zaciśniętymi w wąską kreskę.
- Dzień dobry. Chciałbym oddać książki Małgosi Kornackiej.
- Oczywiście, momencik.
- Przepraszam...? - zawahał się.
- Tak...? - nie podniosła nawet głowy.
- Kiedy dyżur ma ta młoda brunetka? - mówił powoli i bardzo niepewnie. Tym razem spojrzała na niego z lekkim strachem. A może tylko mu się wydawało?
- Trzy tygodnie temu ktoś ją zabił przegryzając tętnicę. Musieli nowe biurko wstawić, bo nie można było ze starego plam krwi domyć...
Reszty nie słyszał.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ginger · dnia 03.12.2008 11:03 · Czytań: 1128 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 31
Komentarze
Miladora dnia 03.12.2008 11:33 Ocena: Dobre
Wprowadzenie wydaje mi się jakby trochę stylistycznie nie dopracowane. "Szedł szybko niemalże..." - na "szybko, niemalże".
"poprosiła, ale nie umiał odmówić" - na "a on nie umiał odmówić".
"Yyyy" mi nie pasuje, jest zbyt sztubackie, zwłaszcza, że dalej mówisz o jego dezorientacji. Tak samo - "Ale tego"
Zakończenie uprościłaś i trudno uwierzyć, żeby starsza bibliotekarka tak chętnie komuś obcemu powiedziała (bez chwili wahania), że "zabił, przegryzając tętnicę." (wstaw przecinek). Chyba troszeczkę powinnaś to rozszerzyć. Będzie bardziej wiarygodne.
I nie spiesz się Imbirku z opowiadaniem ciekawych tematów. Niech ta proza płynie swobodnie. Nie skracaj. Na pewno nie zanudzisz...
:yes:
Usunięty dnia 03.12.2008 11:45 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
to siostra kazała mu książki Małgosi odnieść do biblioteki.

Sugestia: zmiana szyku.

Cytat:
Kilka drobnych plam na koszuli zeszło, kiedy przetarł je wilgotną gąbką.

Wiem, że plamy drobne ale wiem też, że krew truuudno domyć. Zresztą sama piszesz o tym na końcu.

Nie czepiam się, że krótkie bo to miniatura i taka ma być. Bardzo spodobała mi się scena gdy sadza ją na biurku.:yes: Wiem, że sporo ludzi zmieniłoby to i owo ale nie zmieniaj nic bo wtedy nie będzie to Twoje. :yes:
ginger dnia 03.12.2008 14:22
Jak się ma wprawę, to się umie całkiem szybko krew domyć :D Nie, no tak tylko mówię...
Jak kiedyś dopadnę te moje twory wszystkie, to pewnie trochę w nich pozmieniam... Ale na razie jakoś weny nie mam ;)
Dzięki za komentarze :D
bury_wilk dnia 03.12.2008 15:45 Ocena: Bardzo dobre
Ginger... Kwiatuszku...
No tego się po Tobie nie spodziewałem...
:D

...

Można by to dopracować, trochę podrasować i podciągnąć, ale zupełnie fajnie Ci wyszło. Podobało mi się, choć ja osobiście wywaliłbym fragment ze zmywaniem plan, ponieważ za szybko wyjaśnia o co chodziło. Puenta byłaby wtedy mocniejsza i zaskakująca.
Jest jednak trochę nielogiczne czemu pyta o tą laleczkę, skoro dobrze wie, co się z nią stało? Dla zmyły?
p.s. Jesteś pewna, że nie jadasz przyjaciół i wrogów? ;)
Usunięty dnia 03.12.2008 15:47 Ocena: Bardzo dobre
wydaje mi się, że pyta o nią bo nie pamięta tego jak przeistoczył się w wampira. Tak jakby nie był świadom swojego mrocznego alter ego. Ale to tylko moja interpretacja. :yes:
bury_wilk dnia 03.12.2008 15:48 Ocena: Bardzo dobre
no może... niby ma to sens...
ginger dnia 03.12.2008 16:52
Al - trafiłeś w dziesiątkę :D
Bury - w pierwotnej wersji nic o zmywaniu nie było, tylko że sobie w autobusie mile spędzone chwile wspominał. Ale mi powiedziano, że to tak bez sensu, że się wcale nie wybrudził, to mu kilka plam zrobiłam i spierać kazałam :D
Dzięki wielkie :D
wyrrostek dnia 03.12.2008 17:05 Ocena: Bardzo dobre
Zaskoczyłaś mnie kompletnie. Kapitalne jest właśnie to krótkie zakończenie. :yes: Przyspieszenie - nieoczekiwana "czerwona kropka"!:D
tequila dnia 03.12.2008 22:13 Ocena: Bardzo dobre
To sadzanie jej na biurku, a potem kolejny akapit zaczyna się od łazienki:) Tak się dobrze zapowiadało, a on poszedł tylko umyć ręce:D:D:D A ktoś tu obiecywał nie mordować, choć przez chwilę:D Zakończenie świetne.
Tomi dnia 03.12.2008 22:33 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Nie dość, że zaspał, to siostra kazała mu książki Małgosi odnieść do biblioteki.


druga część zdania pozbawiona jest podkreślenia okoliczności następujących po sobie zdarzeń w odniesieniu do początkowej informacji; 'Nie dość, że zaspał ->> to (np. "jeszcze" lub "jak na złość" itp.) siostra...'

Cytat:
Za biurkiem siedziała dziewczyna mniej więcej w jego wieku, tak śliczna, że aż otworzył usta ze zdumienia.


widząc śliczną dziewczynę, jeśli już otwieram buźkę to raczej z zachwytu ;) (no chyba, że ów jegomość był zdumiony - odkąd to takie ślicznotki za biurkami w bibliotece siedzą...)

No nieźle:D Ciekawy pomysł. Lubię takie nie do końca jasne historie.
Jack the Nipper dnia 03.12.2008 22:59 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
- Matuszak. - przez


Przez.

Cytat:
że wymieni książki Małgosi.


że wymieni jej książki

Bardzo dobre, niesztampowe odwrocenie ról, bo mnie sie przez czas jakis zdawało, że wampirem jest ona.
ginger dnia 04.12.2008 13:35
Dzięki Ci Siostro, dziękuję Panowie. Miło mi, że się podobało.
Przez dwie ostatnie miniatury nie mordowałam, więc już mi zaczęło trupów brakować, no... :p
valdens dnia 04.12.2008 16:39 Ocena: Dobre
Cytat:
Nie dość, że zaspał, to siostra kazała mu książki Małgosi odnieść do biblioteki. Właściwie to go poprosiła, ale nie umiał odmówić.

ostatnie zdanie nie teges. "ale" stosuje sie np. nie chcem, ale muszem...
a tutaj dwa człony zdania mają się do siebie tak, że "ale" między nimi nie pasuje

Cytat:
- Dział dla dorosłych jest na piętrze - kąciki jej ust drżały od powstrzymywanego śmiechu.

. - Kąciki jej ust...

Cytat:
- Kornacka - czuł, że jego twarz powoli przybierała kolor dojrzałego pomidora. Wyjął książeczki z

patrz wyżej, a dodatkowo "powoli przybiera" powinno być

Cytat:
Przez chwilę patrzyła skupiona na monitor i parsknęła.

jakoś mi tu "i" nie pasuje

Cytat:
- Trzy tygodnie temu ktoś ją zabił przegryzając tętnicę. Musieli nowe biurko wstawić, bo nie można było ze starego plam krwi domyć...

ta nowa bibliotekarka to niezłe ziółko :D chyba groźniejsza niż ten wampir, skoro z taką lekkością mówi o brutalnym mordzie i plamkach na biurku, jednym ciągiem


No i ten Twój słynny szyk zdań, eh. :D Noł koments, taki już masz styl, rozumiem.

Najbardziej podobał mi się opis odmiennych typów bibliotekarek; te fajne, mają rozchylone wargi, a te sztywne - wąskie kreski :p :smilewinkgrin:
ginger dnia 04.12.2008 16:42
Cała się przed Twoją wizytą trzęsłam, a poszło całkiem gładko :D
I tak się zastanawiam, czy to normalne, że Twoje komentarze doprowadzają mnie do łez...? :p
Cóż... Ja wiem, że szyk zdań u mnie jest inny niż u reszty ludzkości (Mistrz Joda ludziem nie był), ale to jest we mnie tak wbudowane, że nic nie umiem z tym zrobić...
Dzięki za odwiedziny :D
milla dnia 05.12.2008 14:42
O Herr Jesu!
Ginger, wariacie jeden. skąd Ty taki pomysł spłodziłaś?!
Pierwszy akapit chyba najsłabszy, nieporadny trochę.
Cała historia tak cholernie nieprawdopodobna, że trudno było mi ją przełknąć. Seksy na biurku, potem smak krwi w ustach. za Chiny nie mogłam zrozumieć, o co tutaj chodzi. Prawdę powiedziwszy, mysli miałam obrzydliwie jednoznaczne.łee.
Końcówka powalająca.
Ale , wybacz, nie umim ocenić. za mało na 5, za dużo, jak na 4.
pzdr
ginger dnia 05.12.2008 14:46
Hmpf... Ja nie wiem skąd... Ale to może siedzenie całe dnie samemu w pokoju, gdzie z sufitu deszcz pada, a najbliższego domu z okna nie widać... :p Tak jakoś na mnie działa...
A następna miniaturka się właśnie o gotowaniu pisze :D
milla dnia 05.12.2008 14:50
HiHI, ja też napisałam. czekajac na wzytę u szperacza:)
WholeTruth dnia 05.12.2008 19:03 Ocena: Dobre
hehe. mrrooocznieee. :D :p
fajnie. ale się usmiałam. jakoś tak nie do końca poważnie. nie ma tego strachu. troche zabawnych momentów i już mi się wydaje, że nie o to chodziło. nie taki miał być efekt.
pozdrawiam. Whole :)
Usunięty dnia 05.12.2008 19:12 Ocena: Świetne!
"Cóż za pióro! Ależ pióro! Boże dogi, jak ten człowiek pisze! Skąd ten pasujący/jak ulał/ do tego tekstu cytat?
ginger dnia 05.12.2008 21:39
Whole, kurcze, ja widzę, że żeby Ciebie przestraszyć, to będę musiała tężej mózgownicą ruszyć :D
Kazik - wypada mi skromnie dygnąć i trzepocząc z zawstydzenia rzęsami podziękować :)
metaxa dnia 06.12.2008 13:20 Ocena: Przeciętne
przegryzanie tętnicy jest próbą zszokowania, mocnego akcentu - a wydaje mi się niezbyt wykonalne, chyba, ze przez psa.
Acha, panie po 50-tce , zwłaszcza te pracujące między ludźmi mają kasę na farbę do włosów i stosują w większości. To raczej nie jest TYPOWY wizerunek bibliotekarki, a jakiejś babci po 70-tce :)
ginger dnia 06.12.2008 13:31
Dla wampirka przegryzienie tętnicy to, że tak powiem, codzienność :D
A to miał być stereotyp bijący po oczach no... Nie wyszło...? A tak się starałam :D
Usunięty dnia 29.12.2008 11:12 Ocena: Słabe
Gingerku, pomysł fajny, ale wiesz…powiem to tak: utwór do kosza. Nie dosyć, że nie wnosi nic. Nic - poza pewnymi niedopowiedzeniami, które wzbudzają ciekawość. Zrobiłaś tysiące błędów. Tekst zgrzyta i razi. Szyk zdania do przełknięcia, ale interpunkcja? Nie o to chodzi, że się czepiam przecinków. sam popełniam błędy. Chodzi mi o to, że stawiając je nieumiejętnie lub je pomijając, banalizujesz fragmenty utworu, które mają znaczenie. Interpunkcja podkreślaja sens i istotę zdań w całym opowiadaniu.
Dla mnie tekst prymitywny. Już zginął w tłumie kolejnych opowiadań – to moja opinia.

Pozdrawiam.
Jaga dnia 02.01.2009 20:31 Ocena: Dobre
Dziwne jest to, że nikogo nie było w bibliotece oprócz dziewczyny i głównego bohatera. To się raczej nie zdarza;-)
Ogólnie ciekawy pomysł:)
ginger dnia 02.01.2009 22:33
Ołowiany - najbardziej mnie te przecinki bolą, bo z interpunkcją problemów nie miewam. Zazwyczaj ;)
Jaga - inne osoby by mi się nie wkomponowały w scenę, więc wybrałam mało uczęszczaną bibliotekę na uboczu :D
Dzięki :)
TomaszObluda dnia 14.01.2009 09:39 Ocena: Dobre
Cytat:

Dziwne jest to, że nikogo nie było w bibliotece oprócz dziewczyny i głównego bohatera. To się raczej nie zdarza
Zdarza się. :) Podobało mi się bo mój kumpel tez podobno w bibliotece spotkał anioła. Napisane rzeczywiście średnio. Trochę naciągane. Ale przynajmniej jest fabuła, historia jakaś,a nie pierdzenie o Szopenie. pozdro
Usunięty dnia 30.01.2009 00:01 Ocena: Bardzo dobre
Wow...
Robi wrażenie :D
Tylko tekst tej starszej bibliotekarki brzmi mi jakoś za bardzo medycznie.
Poza tym uważam, że "typowa pani bibliotekarka" to wyglądała tak może w latach 80. Jeśli nie wierzysz, proponuję wycieczkę choćby po wrocławskich bibliotekach. Same anioły :D
Tomi dnia 30.01.2009 00:17 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Zrobiłaś tysiące błędów.


To mniej więcej tyle ile liter w tekście. :lol:
ginger dnia 30.01.2009 00:34
Oke Mani - moi znajomi mają tyle książek, że się do biblioteki ruszać nie muszę, może w maju zrewiduję poglądy ;)
Tomaszu - dzięki za komentarz.

Tomi - trafna uwaga, dzięki :D
AnonimowyGrzybiarz dnia 20.02.2009 19:08 Ocena: Świetne!
końcówka mnie zabiła :O
ginger dnia 23.02.2009 13:59
Vestein - ja nad wszystkim jeszcze muszę popracować :O

Dzięki Panowie :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty