Znam jedną rudą
obracam ją co jakiś czas
dłońmi całą obejmuję
nie stawia oporu
rozgrzewa mnie - moja krew już magma
lubi jak ją sponiewieram
leje w mordę. choć jest ruda
stereotypowo fałszywa to
pełne zaufanie (implikuje zbędność kondomów)
jej skrajny charakter
mnie pociąga - szaleństwo
nieobliczalność
intrygujące rozmowy
by za chwilę irytujące gesty słowa
choć miała ją w swych dłoniach całkowicie oddaną
masa osób, mężczyzn, kobiet, starszych, młodszych
to jestem uzależniony od mojej kochanej rudej
gorzkiej morderczyni
wyjątkowo
stawiam ją wyżej niż
wszystkie czyste, porządne kobiety świata
bo dzięki niej
tak jak u Chinaskiego w filmie "Barfly"
moja pijana dusza
jest smutniejsza niż
wszystkie świąteczne drzewka świata
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
tentyp · dnia 04.12.2008 16:43 · Czytań: 1576 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: