Niezwykłe przygody Szakala - Kojota - SromotnikBezwstydny
Proza » Groteska » Niezwykłe przygody Szakala - Kojota
A A A
Od autora: Tak wiem, to beznadziejne, godne politowania i w całości do korekty! Mimo to, publikuję tutaj bo mi się tak spodobało, że tutaj sobie to opublikuję.
Miłego czytania :)
Klasyfikacja wiekowa: +18

Pewien kojot o imieniu Szakal, albo szakal o imieniu Kojot, dokładnie nie pamiętam, postanowił zostać Królem Dżungli. Tak jest Królem, a może nawet Carem Dżungli. Tak, raczej chodziło o Cara.
A zatem, nasz Car kojot o imieniu Szakal, albo na odwrót, postanowił zostać Carem.
Niestety, miał liczne kompleksy, gdy przeglądał się w lustrze i porównywał z wyglądem mocarnego Lwa, widział się marnym chucherkiem i ta nieznośna, wiecznie lejąca się ślina z pyska. Szakal Kojot, obojga imion aż zawył z wściekłości. Siorbnął śliną i udał się w dżunglę.
Wściekły jak szakal, bieżył żwawo poprzez chaszcze i ostępy, i wypatrywał bystro bystrzyny bo chciał też zażyć porannych ablucji. W końcu dostrzegł prześwit w przesiece i zoczył zdrój mrawo płynący. Już miał się rozchędożyć, już sięgał łapą w majtki, gdy nagle, zza oczeretu wychynęła łania Ania.
Łania, widząc przyszłego Cara spłonęła rumieńcem żywcem. Zatrzepotała rzęsami, aż zerwał się wiaterek zefirek i zerwał kuse majtasy naszego bohatera.

E nie...Muszę zaprzestać, wyobraźnia mnie sprowadza na jakieś manowce.
Lepiej inaczej. Otóż nasz Szakal Zwycięzca, galopując poprzez knieje, spotkał owce. Albo raczej owcę. Owca Beata miała tez Barana brata, ale jego akurat wówczas nie było.
Samotna owca Beata skubała samotnie trawę i beczała żałośnie. Beczała marząc o wiośnie, kiedy to trawa najbujniej rośnie. Szakal, przyhamował z piskiem hamulców na cztery łapy i stanąwszy jak wryty, popatrzył groźnie na swą przyszłą poddaną. Patrząc groźnie, począł ją instruować, jak ma przeżuwać i skubać trawę, jak omijać zeschłe łodygi i zeschłe kupy. Począł ją instruować, żeby chcąc się wypróżnić, odchodziła na stronę i takie tam inne instrukcje, które były dla owcy bardzo
ważkie i stanowiły istotę jej owczego bytu.
Owca to wszystko bardzo dobrze wiedziała, albowiem wiedzę tę wyssała z mlekiem matki, ale kiwała łbem potakująco, jakby się z naszym szakalem w pełni zgadzała i aprobowała w zupełności jego tok myślenia.
Dumny z siebie Szakal postanowił, po tej udanej owczej edukacji, że pójdzie w ciemny zwierzostan z kagankiem oliwnym swego światła intelektu i w ten sposób pokona Króla Lwa - jak nie siłą to rozumem.
Na swej długiej i znojnej drodze ku oświeceniu maluczkich, napotykał różne zwierzaczki, a to trzy króliczki puszyste, a to dwa łabędzie srebrzyste, a to stado jelonków płowych, a to klucz pelikanów kaczodziobych. I wszystkie je pouczał, nauczał, edukował, poziomował i pionował, jak mają żyć by żyło się im lepiej.
Król Lew, tylko początkowo wzruszał barczystymi ramionami, na dochodzące doń wieści z królestwa o poczynaniach szakala, ale jak ten zaczął się mianować nowym królem czy też carem, Lew wpadł w wściekłość.
Zatupotał, załomotał królewskimi, złoconymi ciżmami, ubrał berło, zdjął koronę, a może na odwrót, rozwiesił na sznurówkach przepocone onuce, poprawił troki, zrobił dwa kroki, jeden w przód, drugi rakiem i stanął okrakiem. Marsem zmarszczył srogie czoło, rozejrzał się na struchlałą świtę wokoło i rzekł basem - musimy coś zrobić z tym kutasem, zmiażdżę go swym kurewskim obcasem, znaczy, królewskim, ale zazna kurewskiego bólu pod królewskim obcasem złoconej ciżmy pancernej, nitowanej ćwiekiem spiżowym.
To rzekł srogi Król i wydał rozkaz, by pojmać i zadać ból.
Poszły zatem szpiegi na przeszpiegi, rozesłano zbrojnych z wiciami, nakazano odmawiać pacierze, odmawiać jałmużny, wzięto w dyby wszystkich podróżnych, umajono gilotyny, zaprzestano święceń w Świątyni i rozkazano trzepać pierzyny.
Dziwne te były polecenia zwierzchności, zwierzostan się dziwował, ale skrupulatnie wypełniano wszelkie wytyczne, albowiem, tutejszy zwierzyniec nader posłuszny był. Wiele to jednak nie dało, Szakalus Kojotus jakoby pod ziemię się zapadł - jedni prawili, że widziano go kątem u łani Ani, inni, że bokiem u owcy Beaty, jeszcze inniejsi, że u brata Barana zażywał wywczasu.

Dopiero, jeden wędrowny pokrowiec, zdradził okrutną tajemnicę Szakala Ziemniaka. Otóż, widząc co się święci, poszedł był na górę Gołotę, tam znalazł wiekową wierzbę z dziuplą wiewiórczą i po krótkich ale zaciętych negocjacjach z tamtejszą rezydentką, wydzierżawił wierzbową kryjówkę na czas nieokreślony, za garść orzeszków arachidowych i tam dożywszy późnej starości dokonał cnie żywota na Wzgórzu Gołota jak ostatni idiota.
Koniec bajki.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SromotnikBezwstydny · dnia 14.09.2017 11:15 · Czytań: 498 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Dobra Cobra dnia 14.09.2017 20:55
Stary,

aż się pochorowałem z emocji, czytając tę jakże wyrafinowaną bajkę, na dodatek tu i tam się rymującą.


Pozdrawiam,

DoCo
Usunięty dnia 15.09.2017 04:31
Wbrew przestrodze zawartej w tzw. słowie od autora, utwór wcale nie taki "beznadziejny i godny politowania". Uwielbiam, gdy twórca ma dystans do siebie, a do tego spryt, by zachęcić do przeczytania swojego utworu :)
A przechodząc do sedna: bajka pierwsza klasa. Rymy wewnętrzne jak najbardziej zamierzone i szalenie zabawne :)
Miladora dnia 15.09.2017 15:13
Cytat:
i w całości do korekty

W całości może nie, ale do pewnej na pewno. :)
Tylko że mi się akurat nie chce dłubać w przecinkach.

Zatem krótko - ubawiłam się.

I miłego. :)
Jacek Londyn dnia 16.09.2017 14:16
Tekst zabawny - akcja płynie mrawą bystrzyną, mają się gilotyny - ale obróbki wg mnie wymaga.
Przecinków w paru miejscach brakuje, w innych są zbyteczne.

"Niestety, miał liczne kompleksy, gdy przeglądał się w lustrze i porównywał z wyglądem mocarnego Lwa, widział się marnym chucherkiem i ta nieznośna, wiecznie lejąca się ślina z pyska."- Rozbiłbym to na dwa zdania. I nie można się porównywać z wyglądem Lwa, z Lwem tak.

"Siorbnął śliną" - śliny

"prześwit w przesiece" - przesieka to pustka, prześwit, sama w sobie

"miał się rozchędożyć"- chędożyć to pieprzyć się, miał się rozpieprzyć? :)

"wiaterek zefirek" - jedno z dwóch starczy

"Patrząc groźnie, począł ją instruować, jak ma przeżuwać i skubać trawę, jak omijać zeschłe łodygi i zeschłe kupy. Począł ją instruować..." - powtórzenie

"inne instrukcje, które były dla owcy bardzo
ważkie i stanowiły istotę jej owczego bytu." - instrukcje stanowiły istotę bytu? :)

"To rzekł srogi Król i wydał rozkaz, by pojmać i zadać ból."- komu?

"zaprzestano święceń w Świątyni"- raczej z małej litery tę świątynię potraktować

To na tyle.

Pozdrawiam
JL
SromotnikBezwstydny dnia 17.09.2017 05:44
O, dzięki wszystkim za komentarze, nie spodziewałem się :) Już w sumie machnąłem ręką i przestałem liczyć na publikację tutaj
Milena1 dnia 17.09.2017 08:11
Przede wszystkim gratuluję nicka :)
Tekst fajny, zabawny z przyjemnością przeczytałam
Pozdr
wienczyslaw dnia 21.09.2017 18:52
Rymy to ty se możesz w wierszach umieszczać, a i to nie we wszystkich, bo np. w białych, to nie. A proza, to jest proza, poważna sprawa, nie jakieś dyrdymały. Tu jest ordnung, panie tego. Jak nie zrobisz akapitu, to ci powiedzą ,że jesteś do kitu, i chyc na dolna półkę, czyli do badziewia. Tu sie trza wysilić deczko, a nie pisać, co ślina (omen nomen) na pance przyniesie. I zamienią słowa twe w krople wodniste do dzbana naleją i każą przez sitko przecedzić. Czyli wylać do zlewu. Mój komentarz jest płatny.Sto złotych. Ponieważ jesteś nowy, dostajesz zniżkę 3 %. Czyli wisisz mi 97 zł. ZDRAVIA :)
purpur dnia 25.09.2017 11:57
Naprawdę nie mam pojęcia co też Tobie napisać, po przeczytaniu.

Pewnie lepiej już by było, aby nic nie pisał...

Fakt, początek, do momentu tuż przed łania, fajny! Zabawa słowem przednia i naprawdę z pozytywnym nastawieniem wpadłem w resztę tekstu.

Niestety dalej, to była dla mnie mordęga... wybacz, ale te rymu mnie wykańczały ( po co one ? ) i generalnie odniosłem wrażenie, że całość napisana dla autora i dla nikogo więcej. Ota takie zapiski przy pifku...

Oczywiście to że mi się nie podoba, to przecież nie znaczy, że nie jest geniealne :)

I tym pozytywnym akcentem, w krótym sam siebie wpasowałem w zdanie ze słowem geniealny :) zakończę moje tutaj ględzenie.

Do następnego!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty