No, no kto by przypuszczał, że nawet Clark Kent potrzebuje ciepłych skarpet. Ale pod tym żartobliwym tytułem kryje się dużo więcej. Niestety nie każdy z nas posiada te super moce, aby być odpornym na chłód otoczenia, zranienia przez bliskie osoby. Czasem przeczekanie jest najlepszą metodą, ale pytanie jak długo można. Ważne jednak, że są jeszcze jasne promienie, które ogrzeją choćby blaskiem wspomnienia.

Pozdrawiam ciepło.

Bardzo pomysłowy tytuł, Tjere.
Rzuca się nań okiem i natychmiast wchodzi pod wiersz, który choć krótki i prosty, wcale nie zawiera aż tak krótkich i prostych myśli, więc trzeba zanurkować.

Mam jednak małą sugestię:

"Co to" nie brzmi zbyt dobrze ani poetycko.
Zauważ też, że "burzach/u nas" wpada na siebie.
Może prościej - są wszędzie tylko nie tu -
Tak by to wyglądało (po skróceniu pierwszego wersu):



Dałabym - kryptonu - nie masz w wierszu dużych liter, więc lepiej by wyglądało.
Poza ty krypton to nie tylko fikcyjna planeta, lecz i gaz (nazwa pochodzi od kryptos - ukryty), tak że małą literą rozszerzasz przestrzeń interpretacyjną.

Spodobało mi się to końcowe zawieszenie w czasie.

Serdeczności.