KenG dnia 09.12.2008 16:13 Ocena: Przeciętne
Mnie konkretnie chodzi o tę idiotyczną wystawę, która nie tak znowu dawno narobiła strasznego zamieszania. I o film, który pokazywano dzieciom w gimnazjum - zakrwawione gabinety i sterty małych ciałek, porozrywanych na kawałki. Dobrze, że nie popłakiwały w tych koszach albo podczas zabiegu nie trzymały się kurczowo macicy krzycząc "Nie zabijaj mnie, mamo!" Może brzmi drastycznie, ale to naprawdę robiło ludziom wodę w mózgu. Nie chodzi mi o patologię, tylko o zabieg polegający na usunięciu zapłodnionego jajeczka. Taki wykonywany do 2 mca. Jeśli ktoś uważa to za morderstwo, a kobietę za zabójczynię - jego prawo. Ja tak nie uważam. To temat do długich dyskusji i zawsze budził kontrowersje. Nie wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji każdy ma większe ode mnie prawo do mówienia co mogę zrobić ze swoim ciałem, a co nie. Może ktoś stworzy/albo już stworzył? specjalnie temu poświęcony temat na forum?