Wypadek IV - lina_91
A A A
-Moment, stary, to jaką my sprawę w końcu prowadzimy?
-Ostryga dał nam dwie za jednym zamachem. Brakuje ludzi, zresztą sprawy są powiązane. Masz coś przeciwko?
-Nie, tylko... Nie, nic.
-No, ja myślę! Ostryga by cię zjadł na miękko, nawet nie gryząc.
-Mnie nie trzeba gryźć, a ty lepiej uważaj na drogę!

-66 dla 00, zgłoś się.
Jacek sięgnął do radia.
-Zgłaszam się.
-Cześć, Jacuś - zaszczebiotała Kaśka, która pracowała na tym samym komisariacie.
-Cześć, Kasiunia - mruknął zniecierpliwiony. Nie miał czasu na umizgi. -Masz coś dla nas?
-Michał Baranowski zginął ok. godziny 20.30, nikt nic nie widział. Jest czyjeś DNA na ciele denata, prawdopodobnie należące do sprawcy, ale nie mamy go w bazie.
-Coś jeszcze?
-Tak, było anonimowe zgłoszenie. Ktoś zadzwonił z budki i powiedział, że to niejaki Mario Krzysztofiak zabił Michała. Kojarzycie go?
Kumple wymienili porozumiewawcze spojrzenia.
-Tak. Powiedz chłopakom, żeby go ściągnęli na komendę, trzeba z nim pogadać.
-Jasne. Bez odbioru.

-To tutaj! Pomorska 5. Chodź.
-Dzień dobry, jesteśmy z policji.
-Proszę do środka.
Gliniarze usiedli na kanapie, naprzeciwko nich rozsiadła się tęga blondynka i nieogolony brunet.
-Monika poszła wczoraj na randkę, cieszyła się jak dziecko. Miała o ósmej wieczorem zadzwonić, o której wróci, ale już się nie odezwała. Telefonowałam, komórkę ma wyłączoną. Miała wrócić najpóźniej o północy, podobno...
-Przepraszam bardzo, z kim Monika była umówiona? - przerwał kobiecinie Jacek.
-Z jakimś Michałem... Baroko.... Baranowskim... Tak, chyba tak.
Krzysiek oniemiał. Jacek tylko wzruszył ramionami.
-Osobiście się umawiali?
-Nie, dostała od niego smsa z zaproszeniem, nie wiem...
-Jej komórka nie odpowiada?
-Nie, cały czas próbowaliśmy się do niej dodzwonić, o, widzi pan - Krzysiek dopiero teraz zauważył leżący na stole telefon.
-Moglibyśmy zobaczyć jej pokój?
-Tak, proszę...

-Co o tym myślisz? - spytał Jacek, przerzucając stosy ubrań na łóżku dziewczyny. Jedno było pewne: do pedantek nie należała.
-Pojęcia nie mam. Kto idzie na randkę z smsa?
-Teraz zdarzają się i dziwniejsze randki. Ja nie o tym. Albo ten Michał to był niezły numer, albo ktoś go najzwyczajniej w świecie wrobił. Tylko po co później by go zabijał?
-Może jednak to nie miało żadnego związku ze śmiercią chłopaka? Mógł oberwać przypadkowo, wiesz, jak to teraz bywa.
-Tak, ale... Coś mi tu nie gra. O, to chyba jej pamiętnik - wyciągnął spod łóżka różowy brulion i automatycznie przypomniał sobie, że Justyna nienawidziła różu. Dobra, dobra...
-Co tam?
-Hm... O, to ostatni zapis. "Michał zaprosił mnie na randkę. Chyba. Dostałam sms z godziną i miejscem, w Palace Club. Potem próbowałam się dodzwonić na ten numer, ale nie odpowiadał. Sama nie wiem. M. się wścieka, zaczynam się bać. Ze sprawdzianu z matmy dostałam pałę..." - Tu już nic nie ma. Kto to jest ten "M"? Michał?
-Nie, chyba nie. Jego imię pisze normalnie. Może to ten Mario Kartofel, co?
-Jaki kartofel?! Dobra, bierzemy ten pamiętnik i się zmywamy.


-No, to co, kolego? Porozmawiamy sobie?
-O czym, do ch...?!
-Grzeczniej trochę, co?! - Krzysiek nigdy nie należał do cierpliwych. -O tym, jak dziabnąłeś Michała Baranowskiego, a potem zwinąłeś jego laskę i jeszcze, żeby nie było za mało, Monikę Grudź.
-Jaką Monikę?! Nie znam żadnej Moniki.
-Nie musiałeś jej znać. Justyny też przecież nie znałeś.
-Nic nie zrobiłem Michałowi, byliśmy kumplami! Ok, ostatnio się pożarliśmy, bo zasunął moją laskę, ale nic...
-Jaką laskę?
Mario zamilkł, jakby ktoś wepchnął mu kartofla w gębę. Dotarło do niego, że się wygadał.
-Jaką laskę?
-Monikę - mruknął w końcu ponuro. Byliśmy...
-Przecież ona z tobą nie chodziła, co ty bredzisz? Na haju jesteś, czy jak?!
-No, nie! Ale ja ją powoli urabiałem i jak już się prawie zgodziła, pojawił się Michał.
-"Prawie zgodziła", tak?! Gdzie byłeś wczoraj wieczorem?
-Na rewirze, z kumplami!
-Taa, jasne... Napiszesz nam namiary tych kumpli, zobaczymy... Janek, zabierz go - Krzysiek poleciał do pokoju, gdzie Jacek ślęczał nad wynikami sekcji.
-Tu nic nie ma. Powiedział coś? - Krzysiek wzruszył ramionami.
-Miałby motyw. Mówi, że zabierał się do Moniki, kiedy na horyzoncie pojawił się Michał. Coś mi tu śmierdzi i tym razem nie są to twoje skarpetki. Chodź, jedziemy na jego rewir, popytamy.
-Dobra, ale zostaw moje skarpety w spokoju.

Pół godziny później.
-A nie mówiłem? Oni nic nie powiedzą, będą go kryli.
-To żaden dowód.
-Nie możemy go trzymać dłużej niż...
-Wiem! Co je łączy? Obie ładne, blondynki, poszły wieczorem na randkę z tym samym chłopakiem... Zaraz, ale do innych miejsc, nie? Gdzie poszła Monika?
-Do Palace Club.
-A Justyna?
-Do Mahushouse, to dyskoteka przy dworcu. To jest na drugim końcu miasta.
-Bez sensu...
-Nie musisz mi tego mówić! Dawaj, jedziemy do tego Palace'a, trzeba się popytać.

Krzysiek wracał na komendę sam, Jacek pojechał do brata. "Wielkie gówno... Ślepi wszyscy są?! Nikt nic nie widział..."
Zadzwonił jego telefon. Spojrzał na numer: Bartek.
-No?
-W pobliżu Dworca Centralnego, w koszu na śmieci, znaleziono zakrwawiony nóż. Już go zabezpieczyliśmy.
-Coś jeszcze?
-To wszystko.
-Dzięki.
Krzysiek zrobił już dwa kroki w stronę auta, kiedy nagle stanął jak wryty: przypomniał mu się mały pub przy dworcu, tuż obok dyskoteki, też noszący nazwę Palace Club. Nazwa szumna, zupełnie nie pasująca do obskurnej piwnicy, ale co tam, nie o to chodziło. Monika mogła pójść właśnie tam, gdzie nikt by się nie spodziewał jej znaleźć.
-No, pięknie. Jacek! - nie dał mu czasu na powitanie. -Zabieraj tyłek w troki i jedź natychmiast na dworzec. Druga linia... Na razie!
-Bartek?
-Krew na nożu należała do Michała, ale na rękojeści są ślady odcisków palców.
-Sprawdziliście już to?
-Tak - zapadła cisza, a Krzysiek wstrzymał oddech.
-No?!
-Monika Grudź była notowana za jakieś drobne kradzieże, mamy ją w bazie. Na nożu są jej odciski palców.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 18.02.2007 21:41 · Czytań: 701 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
MarcinD dnia 18.02.2007 22:27
Jesteś niedobra. Kolejne pytania. Kolejny brak odpowiedzi. A moje domysły się coraz bardziej plączą. Ty!!

A teraz kwestia bardziej, ech, techniczna. Nasunęło mi się skojarzenie z pewnym serialem na TVN. Ze względu na to przesłuchanie... A sprawa... Na pozór taka trochę zwyczajna, dotykająca polskich realiów i polskich ludzi. To duży plus. Dobre i znów czekam na ciąg dalszy. I, jeśli możesz odpowiedzieć, odpowiedz - masz to opowiadanie już całe skończone i specjalnie wrzucasz w częściach, czy piszesz na bieżąco kolejne odcinki?
paniscus dnia 18.02.2007 22:29
W pierwszym fragmencie nie mam pojęcia kto z kim rozmawia.
Tak jest w całym tekście, staraj się zaznaczać jaka postać co mówi, oczywiście, gdy jest to konieczne.
Z tym pamiętnikiem to dobre zagranieB) przypomniało mi się "Miasteczko Twin Peaks".
Trochę mi brakuje w tym przesłuchaniu "Kartofla", widzę, że wprowadziłaś cząstkę humoru:D o skarpetkach nie wspominając.
Nie podoba mi się opis reakcji poszczególnyc bohaterów. Mogłabyś bardziej pokazać ich uczucia, ale takie uczucia człowieka. Żeby nie były nazbyt sztuczne.
No, całkiem nieźle.
lina_91 dnia 19.02.2007 18:19
Marcin, przyznam się, choć nie powinnam - piszę na bieżąco, ale całość mam już w głowie, także myślę, że się nie zamotam ;). Niedługo część dalsza i tym razem będzie już co najmniej jedna odpowiedź... chyba :D
MarcinD dnia 19.02.2007 20:24
A... Ja swojego czasu pisałem serię na bieżąco i potem trochę żałowałem, bo mimo dokładnego obmyślenia, pojawiły się dobre pomysły, jakich już nie mogłem wrzucić z racji tego, że niektóre części były już opublikowane... A Tobie życzę zatem powodzenia i czekam, czekam ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty