Każde pokolenie ma swoje legendy,
wzloty, upadki i przegrane boje,
Targowice, Berezy, Warszawy, Grunwaldy
wielkie i wstydliwe daty skrywane nie swoje
jak trzynasty grudnia
To była niedziela, tak, dobrze pamiętam,
dzień wypoczynku dla zmęczonych ludzi,
chłodne i głodne zbliżały się święta,
gwiazdka betlejemska z mozołem i w trudzie
z ziemi się podnosiła
trochę zimno było stąd na rzece lód
lud czekał z nadzieją że zdarzy się cud.
I przyszedł i zjawił się razem z tankami
na których rumienił się ze wstydu orzeł
Wujek na kopalni przykryty czapkami
i prześcieradłem zakrzepłym na mrozie
ten cud za wcześnie ktoś orzekł
Mijają rocznice dziś spięte w dekady
krzyż, pod nim naręcza kwiatów świeżo ciętych
dziewięciu tam chodzi w widmowym pochodzie
z pytaniem na ustach dlaczego ściśniętym
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Abi-syn · dnia 09.12.2008 11:35 · Czytań: 1359 · Średnia ocena: 4,46 · Komentarzy: 18
Inne artykuły tego autora: