XVI
Strumień, co wezbrał zamierał w olśnieniach,
Lat sto dwadzieścia miałem moje życie,
Ćwierć sążni głębi takiego westchnienia,
Nie miałem nigdy, lecz śmierć nie wybiera.
Radość nie dała cię tak szybko zgubić,
Śmierci powrózek dla mnie zawiązała,
Nowe już życie lśni ci, czekam ciebie,
Z lekka uwiodłem śmierci tknąłem skrzydła.
Anibym smutnie nie żył lat tysiące,
Wcieleniem przeszłym poprzednim tym mocniej,
Żeś była krzewem róży i zielonym,
Oto powtórnie śmierć i przyszła po mnie.
Zwichrzyła palce, rozpaliła pęta,
Kres? – której talent sam kiedyś opętam.
1996
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt