Gdy impuls tworzy słowo, a słowo tworzy historię…. - Assi
Proza » Obyczajowe » Gdy impuls tworzy słowo, a słowo tworzy historię….
A A A

  Mieliście kiedyś tak, że ciężar słów przygniatał Was, a zarazem unosił w przestworza?
Że każde wypowiedziane słowo, które zrodziło się w sercu i umyśle nabierało barw i tworzyło nową historię?
Że dźwięk głosu mógł wprowadzić słuchacza w stan hipnotycznego zatracenia się?

Ja mam tak codziennie.
Każde słowo, które przechodzi przez mój zmysł słuchu, tworzy nową emocjonalnie silnie skomponowaną całość wyrazów, zdań, historii. Nowe treści mniej lub bardziej zabarwione uczuciami i całą energią, która krąży wokół każdej litery, dając jej życie i siłę, by mogła wyruszyć w świat do każdego, komu te słowa są ofiarowane. A „słowo”, to jedno, choć proste w swej treści zabarwione emocjami może wywoływać różne odczucia, od euforii po smutek. To „słowo”, wokół którego energia zagęszcza się brokatowym pyłem, który może powodować ogromną radość, szczęście, spełnienie … ale gdy pył opadnie, może to samo „słowo” wywołać przerażenie, strach, obawę o przyszłość.
Czy znacie wartość każdego słowa i odpowiedzialność za każde wypowiadane zdanie, które zmienia sens istnienia, mając tak ogromną moc, że może zabić, ale i narodzić ponownie?

Moje palce nisko zawieszone nad klawiaturą czekają na pierwszy sygnał z serca i umysłu, by móc połączyć się z każdą literą na klawiszach laptopa. Tak mocno wyczuwalna energia wprowadza dłonie w lekkie drżenie ... w ogromnym radosnym napięciu czekając na przypływ emocji, które za chwilę zamienią się w czarny tekst na białej kartce ekranu. Kącik ust lekko unosi się do góry, niczym podciągnięty przez promień słońca w pochmurny dzień, palce w gotowości spinają się do pierwszego uderzenia, plecy prostują się, by uzyskać jak najlepszą pozycję w oczekiwaniu na wodospad słów, jakie już poprzez sygnał uderzeń serca zaczynają wylewać się na klawiaturę. Jaki tekst dziś powstanie, jakie emocje, obserwacje, zdarzenia, mądrości dnia dzisiejszego zamienią się w historię do opowiedzenia? To życie podpowiada mi, co w danej chwili staje się najważniejsze, co sprawia, że pozostaje z nami do końca naszej świadomości.
Czy pióro lekkim jest dla odbiorcy, czytając moje teksty? Każdy z Was czytając, musi sam ocenić, gdyż tyle ile osobowości, tyle ile spojrzeń na otaczający nas świat, tyle właśnie jest opinii. I to bardzo dobrze, gdyż każda z nich jest dla mnie ogromną wartością, moją lekcją, moim rozwojem.

To, co mnie napędza do pisania to impulsy, sygnały, które tworzą moją i osób z mojego świata rzeczywistość. Od zawsze pisałam, to była i jest moja pasja móc przenieść na papier to, co ujrzały oczy, a następnie co przeszło przez filtr mojej duszy, dochodząc do serca gdzie zawsze piękno i dobro stoi w parze z pokorą i zrozumieniem. Wówczas następuje ta chwila, gdzie dłonie w napięciu zastygają nad klawiaturą, wytwarzając z nią energię, kokietując ją delikatnymi muśnięciami pierwszych klawiszy … by wreszcie mocno i szybko uderzyć falą słów, które są przeznaczone właśnie … DLA WAS.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Assi · dnia 27.01.2018 20:27 · Czytań: 610 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 9
Komentarze
Felicjanna dnia 27.01.2018 21:55
tekst zrozumiały i przesłanie łatwe do odczytania, masz więc łatwość w wyrażaniu myśli, co u mnie nierzadko szwankuje.
Wykonanie... Płynne tak, że brakuje wielu przecinków, np:
Cytat:
Każde słowo, które prze­cho­dzi przez mój zmysł słu­chu two­rzy nową emo­cjo­nal­nie sil­nie skom­po­no­wa­ną ca­łość wy­ra­zów, zdań, hi­sto­rii.

brak rozdzielenia orzeczeń "przechodzi" oraz "tworzy", przed którym musi być przecinek. Dla płynnego czytania nie będzie także przeszkadzał drugi po "emocjonalnie", gdyż jest to dookreślenie dla dalszej części zdania.
Dalej masz podobnie.
Spróbuj przed publikowaniem skorzystać z ortograf.pl. Takie błędy wyłapuje, chociaż nie nadmiar przecinków. Ty jednak cierpisz na niedobór, więc będzie bardzo pomocny.
To nie trolling, a życzliwość. Mnie także go polecono. Przy komentarzach nie korzystam ;)
Pozdrówka :)
Assi dnia 28.01.2018 10:15
Felocjanna bardzo dziękuję. Jest to dla mnie ważna wskazówka by to co tworzę było nie tylko w treści, ale i w łatwości i estetyce czytania przystępne i przyjemne.

pięknie dziękuję i życzę słonecznego dnia ....... mój taki właśnie się stał :)

Joanna

p.s. Faktycznie, pisząc w emocjach, nie zwróciłam uwagi na ważne przecinki. Program jest w moim przypadku niesamowicie pomocny. Bardzo dziękuję :)
Decand dnia 28.01.2018 11:42
Ja, ogólnie rzecz biorąc, mam słabość do żałości autora, skierowanych w stronę czytelnika. Sam tak piszę, czasem mi się to udaje, czasem mniej, czasem w ogóle. Pozwolę sobie zatem określić kilka kluczowych błędów, które mnie, osobiście, uderzają.

Jest pewna granica pretensjonalności, którą bardzo łatwo przeciąć. Między opisem a bezsensownym "jojczeniem", by użyć takiego kolokwializmu. Dla mnie właśnie było bardzo blisko tej drugiej strony barykady. I to nie jest tak, że bardzo chcę krytykować przesłanie, nomen omen dość proste i wcale nieskrywane, co nie buduje napięcia zupełnie. Problemem, przede wszystkim, jest sposób prezentacji tekstu i ten najbardziej zaskakuje. Zakładanie z góry, że kogoś obchodzi to, co piszesz jest bardzo zastanawiające, gdyż mówisz do nas jakbyś nas znała. Pewnie, zabieg stylistyczny, formuła tekstu musi się czegoś trzymać, lecz uważam, że to bieg w stronę oratorstwa niż tekstu pisanego. A ja oratorstwa nie lubię.

Stawianie pytań na początku tekstu jest po prostu cliché i nie wprowadza to pewności opowiedzenia historii, a, znowu, "jojczenia". Miało wyjść "Mam tak samo jak Ty", prawda? Nie umiem się z Tobą przez to utożsamić, potrzeba mi jakiegoś wstępu, czegokolwiek do zahaczenia byśmy mogli się porozumieć.

Prezentacja tekstu też jest małym problemem. Wielokropki, bezsensownie, oddzielone spacją, słowa po nich rozpoczyna się jak nowe zdania. Brak przecinków został potwierdzony, ale rzuca się też potworne makaronizmy.

Cytat:
Kącik ust lekko unosi się do góry, ni­czym pod­cią­gnię­ty przez pro­mień słoń­ca w po­chmur­ny dzień, palce w go­to­wo­ści spi­na­ją się do pierw­sze­go ude­rze­nia, plecy pro­stu­ją się, by uzy­skać jak naj­lep­szą po­zy­cję w ocze­ki­wa­niu na wo­do­spad słów, jakie już po­przez sy­gnał ude­rzeń serca za­czy­na­ją wy­le­wać się na kla­wia­tu­rę.


Przecież z tego można zrobić kilka, bardzo ładnie ułożonych zdań, po co ciągnąć? Tego nie da przeczytać się jednym oddechem. No chyba, że się nurkuje, bardzo głęboko, w poszukiwaniu tych rybek ze światełkiem nad głową. Inną sprawą jest też sama prezentacja tekstu. Po co to rozdzielenie między "Ja mam tak codziennie." i resztą akapitu? To pompatyczne, za bardzo krzyczy "Weź się skup na mnie!". Szczególnie, jeżeli spojrzymy na fakt, że już w dalszej części tekstu coś takiego się nie pojawia. Jednocześnie nie dajesz mi nic, by się na Tobie skupić, by Cię zrozumieć, bo Cię nie znam, nie znam Twojej historii życia/przeżyć/czegokolwiek.

Ostatecznie dobijają mnie dwie, bardzo istotne rzeczy.

Cytat:
Czy pióro lek­kim jest dla od­bior­cy, czy­ta­jąc moje tek­sty? Każdy z Was czy­ta­jąc, musi sam oce­nić, gdyż tyle ile oso­bo­wo­ści, tyle ile spoj­rzeń na ota­cza­ją­cy nas świat, tyle wła­śnie jest opi­nii. I to bar­dzo do­brze, gdyż każda z nich jest dla mnie ogrom­ną war­to­ścią, moją lek­cją, moim roz­wo­jem.


Z przykrością stwierdzam, że czyta się to równie interesująco jak informacje o tym, że woda gotuje się przy stu stopniach Celsjusza. Ten fragment zupełnie mnie wybił i spowodował do napisania tego komentarza - dlaczego taka nadmierna dosłowność? Po co to komu? Za co? Za ile? Dla mnie można byłoby to zdanie urozmaicić, nie precyzować aż tak bardzo. Jak przeczytać coś takiego to nie da się poczuć, jakby tekst do mnie mówił coś subtelnego. Ten fragment rzuca się tak w oczy, że aż krzyczy o atencję co, moim zdaniem, jest zupełnym zepsuciem koncepcji reszty utworu.

Cytat:
by wresz­cie mocno i szyb­ko ude­rzyć falą słów, które są prze­zna­czo­ne wła­śnie … DLA WAS.


...Brawo? No nie wiem, sam nie do końca rozumiem kwestii pisania czegoś takiego. Znowu - oratorstwo. "Złoty Ludu, całujcie moje stopy, patrz jaka to jestem wspaniała, że dla Was piszę, dajcie mi swoją atencję". Przepraszam, ale nie umiem tego inaczej odebrać. Sama tak piszesz, wprost czy nie wprost.

Chciałbym kiedyś więcej tekstów mówiące o autorze, bez tworzenia jakiś szalonych historyjek, coś precyzyjnego, o nim, o jego życiu. Czuję, że formuła ta mogłaby, z czasem, wyrosnąć na coś całkiem przyzwoitego. Niestety, na ten moment, ten tekst czyta się jak gloryfikacyjny samogwałt, na prezentacje siebie jako kogoś ultra-innego, kogoś specjalnego. Nie kupuję czegoś takiego i, na ten moment, nie pochwalam takiej próby literackiej. Co nie znaczy, że nie powinnaś próbować. Po prostu na ten moment dolna półka wydaje się być oczywistym wyborem. Życzę szczęścia w dalszym pisaniu!
Assi dnia 28.01.2018 14:56
Dziękuję za konstruktywny komentarz. To na pewno wpłynie ogromnie na mój tok myślenia przy tworzeniu kolejnych tekstów. Choć na pewno będę jeszcze długo błądzić. Dolna półka na początku drogi to dla mnie sukces, gdyż brak warsztatu, a jedynie mocna potrzeba pisania, daje dobry początek ;) Tekstu o autorze nie będzie na chwilę obecną, nie o to mi chodzi w pisaniu. Mimo iż przemycane są emocje to precyzyjnej opowieści o autorze nie umieszczę dopóki nie będę umiała ubrać to w słowa, by zainteresować czytelnika. Być może nigdy nie będę umiała, a może kiedyś dzięki opinii Takich osób jak Ty, tego się nauczę. A może spotkam na swej drodze nauczyciela, który pomoże mi stworzyć teksty, które zainteresują również i Ciebie.

Bardzo dziękuję, to kubeł zimnej wody. Woda nie była jednak zniechęcająca, bardziej zachęcająca.
Darcon dnia 28.01.2018 21:56
Z jednej strony bardzo ciesze się, że tak emocjonalnie podchodzisz do pisania, z drugiej martwię, że to utrudni Ci własny rozwój.
Całkowicie zgadzam się z opinią Decanda. I żeby nie powielać jego uwag strony merytorycznej, dodam, dlaczego utwór w ogóle mnie nie chwycił.
Widzisz, Assi, mnie zupełnie nie interesuje Twoja wena, czyją masz, czy nie i jak wzniosłe jest dla Ciebie pisanie. Nie interesuje mnie, czy czytasz literaturę klasyczną i co Cię inspiruje. Gdybym chciał to wiedzieć, przeczytałbym Twoją biografię, autobiografię lub obejrzał film dokumentalny w telewizji.
Sięgam po beletrystykę, aby poznać wymyśloną przez Ciebie OPOWIEŚĆ, nowy świat, obyczajową historię. Byś porwała mnie swoim pomysłem, bym zatracił się w utworze i odciął na chwilę od rzeczywistości wokół.
Ciesze się, że piszesz dla nas. Czekam więc, aż coś napiszesz. ;)
Pozdrawiam.
Assi dnia 29.01.2018 13:12
Dziękuję Darcon,

hmmm, czyli ani ten, ani ten drugi tekst nie ma szans na zaistnienie, może trzeci? Może żaden. Błądzę jak ślepiec i może to nie nie ta droga, może powinnam zaniechać tych żałosnych prób przekazania myśli jakie krążą mi po głowie.

Z niecierpliwością zatem czekam na kolejny konstruktywny komentarz ;)

pozdrawiam
Figiel dnia 29.01.2018 17:31
Witaj, Assi:)
Twój tekst rozumiem jako swego rodzaju prezentację autorską. I dobrze, że podzieliłaś się z nami odczuciami. Ale nie o treści będę mówić, ale o kwestiach technicznych.
Zaczniemy od powtórzeń.
Cytat:
Mie­li­ście kie­dyś tak, że cię­żar słów przy­gnia­tał Was, a za­ra­zem uno­sił w prze­stwo­rza?Że każde wy­po­wie­dzia­ne słowo, które zro­dzi­ło się w sercu i umy­śle na­bie­ra­ło barw i two­rzy­ło nową hi­sto­rię?Że dźwięk głosu mógł wpro­wa­dzić słu­cha­cza w stan hip­no­tycz­ne­go za­tra­ce­nia się?

Wiem wiem, celowy zabieg. Ale czy na pewno taki zapis dobrze wygląda w tekście, wyliczanka na otwarcie?
Cytat:
Kącik ust lekko unosi się do góry, ni­czym pod­cią­gnię­ty przez pro­mień słoń­ca w po­chmur­ny dzień, palce w go­to­wo­ści spi­na­ją się do pierw­sze­go ude­rze­nia, plecy pro­stu­ją się, by uzy­skać jak naj­lep­szą po­zy­cję w ocze­ki­wa­niu na wo­do­spad słów, jakie już po­przez sy­gnał ude­rzeń serca za­czy­na­ją wy­le­wać się na kla­wia­tu­rę.

Sporo tych zaimków, warto wyzbyć się kilku.
Cytat:
Czy pióro lek­kim jest dla od­bior­cy, czy­ta­jąc moje tek­sty? Każdy z Was czy­ta­jąc, musi sam oce­nić,

Powtórzenia obok siebie. Poza tym pierwsze zdanie ma niezrozumiałą konstrukcję, zagmatwałaś proste pytanie. Pytasz bowiem:
Czy moje pióro lekkim jest dla odbiorcy? Każdy z Was, czytając musi sam ocenić.
Cytat:
Każde słowo, które prze­cho­dzi przez mój zmysł słu­chu, two­rzy nową emo­cjo­nal­nie sil­nie skom­po­no­wa­ną ca­łość wy­ra­zów, zdań, hi­sto­rii. Nowe tre­ści mniej lub bar­dziej za­bar­wio­ne uczu­cia­mi i całą ener­gią, która krąży wokół każ­dej li­te­ry, dając jej życie i siłę, by mogła wy­ru­szyć w świat do każ­de­go, komu te słowa są ofia­ro­wa­ne.

Trochę nie rozumiem, ale czasem tak mam:) Nie rozumiem dlaczego najpierw zapewniasz, że
Cytat:
two­rzy nową emo­cjo­nal­nie sil­nie skom­po­no­wa­nąca­łość wy­ra­zów, zdań, hi­sto­rii.

a za chwilę mówisz
Cytat:
Nowe tre­ści mniej lub bar­dziej za­bar­wio­ne uczu­cia­mi i

Nowe treści, rozumiem jako zdania i historie. Emocje, z kolei utożsamiam z uczuciami. Dlaczego więc silny ładunek emocjonalny( splecionych w zdania wyrazów) ma dać tekst mniej lub bardziej zabarwiony uczuciami. Jeżeli ładunek jest silny, jego siła jako nośnika uczuć powinna być wyłącznie duża, oczywiście jeśli chcesz zachować słowo "silnie" w pierwszym zdaniu. Przy samym "emocjonalnie", bez owego silnie" drugie zdanie jest logiczne, natomiast w takim zapisie trochę mi się jedno z drugim kłóci. No, taki słoń, co rodzi mysz :)
Cytat:
Kącik ust lekko unosi się do góry, ni­czym pod­cią­gnię­ty przez pro­mień słoń­ca w po­chmur­ny dzień, palce w go­to­wo­ści spi­na­ją się do pierw­sze­go ude­rze­nia, plecy pro­stu­ją się, by uzy­skać jak naj­lep­szą po­zy­cję w ocze­ki­wa­niu na wo­do­spad słów, jakie już po­przez sy­gnał ude­rzeń serca za­czy­na­ją wy­le­wać się na kla­wia­tu­rę. Jaki tekst dziś po­wsta­nie, jakie emo­cje, ob­ser­wa­cje, zda­rze­nia, mą­dro­ści dnia dzi­siej­sze­go za­mie­nią się w hi­sto­rię do opo­wie­dze­nia? To życie pod­po­wia­da mi, co w danej chwi­li staje się naj­waż­niej­sze, co spra­wia, że po­zo­sta­je z nami do końca na­szej świa­do­mo­ści.

Tu mamy dość obrazowe pokazanie autora w procesie twórczym. Pewnie jestem czepialska, ale widzę tu nie tyle twórcę, ile kogoś kto kompletnie nie wie, co ma napisać, i czeka co mu ślina na język przyniesie. Czy na pewno tak chcesz pokazać proces własnego tworzenia? Pomyśl przez chwilę, czy naprawdę nie wiesz, jaki tekst powstanie, gdy siadasz do komputera. Nie wiedziałaś nawet, że powstanie ten, który właśnie komentuję? Ot, tak się sobie napisał? Nie ma zamysłu i jego twórczej realizacji? Naprawdę chcesz nam powiedzieć, że pisanie polega na siadaniu przy komputerze i czekaniu na "wodospad słów"? A może jest tak, że słowa są w Tobie i niecierpliwią się by wskoczyć na ekran, a Ty nimi rządzisz, bo przecież chcesz powiedzieć dokładnie to, co chcesz, opowiedzieć taką, a nie inną historię, a te małe diabły mają karnie stanąć w szeregu i czekać na swoją kolejkę i miejsce w zdaniu? To nie zarzut, jedynie sugestia do przemyślenia.
Cytat:
palce w go­to­wo­ści spi­na­ją się do pierw­sze­go ude­rze­nia, plecy pro­stu­ją się, by uzy­skać jak naj­lep­szą po­zy­cję w ocze­ki­wa­niu na wo­do­spad słów, jakie już po­przez sy­gnał ude­rzeń serca za­czy­na­ją wy­le­wać się na kla­wia­tu­rę. J

Miało porwać, mnie nie porwało, niestety. Zbyt pompatyczne, jak dla mnie, zestawienie słów.
Oczywiście Assi, wszystko, co napisałam to wyłącznie moja opinia, możesz się z nią zupełnie nie zgadzać, ale zawsze warto poznać zdanie odbiorcy.
Życzę Ci wielu świetnych tekstów i nie wątpię, że takie napiszesz, bo wiesz, po co jest klawiatura. Czekam niecierpliwie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Darcon dnia 29.01.2018 17:54
Twoje próby są ciekawe, a nie żałosne. Nie oceniam utworów w ten sposób. Prawdą jest, że przemawia przeze mnie przede wszystkim pragmatyk. Rzeczywiście patrzę pod kątem, czy utwór ma szansę się gdzieś ukazać, czy nie. Twój poprzez swoją tematykę będzie raczej niszowy, ale szlifowania warsztatu nigdy dość. Tak więc pisz jak najwięcej. :)
Co do myśli krążących po głowie, spróbuj je "okiełznać" i wrzucić w jakąś historię. Spontaniczne pisanie, co w sercu gra, jest ok., tylko (raczej) nikt tego nie kupi.
Pozdrawiam.
Assi dnia 29.01.2018 22:49
Figiel,
bardzo dziękuję za wskazówki. To dla mnie bardzo cenne i kształcące. Jeszcze na pewno w wielu tekstach polegnę, ale może mi się kiedyś uda napisać coś co zaciekawi i wzbudzi prawidłowe emocje :)

pozdrawiam


Darcon,
ulżyło mi, bo żałosność już by mnie dobiła kompletnie ;) . Wszyscy skoncentrowali się na tym tekście i dostałam niezłego kopa. To z jednej strony dobrze, gdyż wiem ile muszę pracy włożyć, by coś co rozpiera mi głowę, zaciekawiło czytającego.

Historię napisałam wcześniej, a ten tekst, tak skrytykowany, był odpowiedzią na pewną sytuację. Szkoda, że nie umieściłam początku historii, może byłoby ciekawiej.

"co do myśli krążących po głowie" wrzuciłam je w historię we wcześniejszym tekście, może Cię zainteresuje ... może ? "Serce odrodzone na zgliszczach wojennych…" A jak nie, to i tak z wielkim zaciekawieniem, zniecierpliwieniem i pokorą będę czekała na Twoją konstruktywną krytykę
pozdrawiam ciepło i miło
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:55
Najnowszy:emilikaom