Senna ekspresja - bury_wilk
Proza » Inne » Senna ekspresja
A A A
I znowu uciekam w sen. Przed strachem i odwagą, przed nudą i życiem w ciągłym pędzie. Wyrywam się szarości, czerni i bieli i pstrokaciźnie tęczy. Szalonym, rozpaczliwym slalomem lawiruję między chorobą, bólem i zdrową siłą, która nie potrzebuje współczucia. Pijany obijam się o skrajności miłości, nienawiści i zupełnej obojętności. Chcę krzyczeć.

A już miało być dobrze, miało być pięknie. Bóg gdzieś mi umknął, a szatan stanął w gardle nim wypowiedziałem jego imię. Nieosiągalna wolność pochłonęła mnie i przygniotła krępując mocniej niż żelazne kajdany. Znalazłem swój osobisty okruch w chlebie życia, ale okazał się dla mnie za mały. Z drugiej strony, był ogromny. Zadławiłem się nim, nie mogłem złapać tchu, a z oczu płynęły potoki bezradności.

Złamano mi kręgosłup, a mimo to stałem i walczyłem. Z brawurą i bez nadziei. Oddawałem kolejne przyczółki, kolejne obozy i zamki. Twierdze chroniące prywatność mojego świata waliły się w gruzy, jedna po drugiej. Stawiałem nowe, lecz zbudowane naprędce nie miały tej siły, tej wytrzymałości, której potrzebowałem.

Przecudny wszechświat marzeń i dobra, który stworzyłem z pietyzmem i wytrwałością płonął i płakał deptany ciężkimi butami rzeczywistości.

Stanąłem na froncie z białą flagą. Chciałem skończyć ten nierówny pojedynek, pozwolić, by wszystko ogarnęła ciemność. Spuściłem głowę, wydałem - jak mi się zdawało - ostatnie tchnienie, lecz dzikość, która umierała razem ze mną przemieniła się w ryk desperacji. Poderwała opadające ręce i kazała wbić drzewce znaku pokoju prosto w serce zbliżającego się potwora.

Jeszcze raz się podniosłem. Rozerwałem ściany więzień i odbiłem część mojego ja. Miałem swoje kolejne sto dni. Oczy płonęły mi wściekłością, a wrogowie - prawdziwi i wyimaginowani - rozbiegali się w popłochu.

Rozproszyłem wojska pomiędzy mrocznymi puszczami, pod tęczą, po zimnych szczytach gór i gorących plażach. Wszystko było moje.

Udało mi się nawet zdobyć tę część przestrzeni i życia, która dotąd była dla mnie niedostępna. Schwytałem w klatkę białego gołębia. Gruchał co dzień, a moja dusza kochała go, bo leczył jej rany. Był wyrozumiały, ciepły, szlachetny i był dobry.

Za gołębiem przyleciał z nieba kruk. Magiczny połysk jego czarnych piór przysiadł na oknie i pozwolił się dotknąć. Namalował mi czarodziejską poezję idei i jego też pokochałem. Mimo, że cały składał się z chaosu, on też był dobry.

Cieszyłem się wiktorią i tym, że byłem szczęśliwy. Nie zauważyłem, że lustro, w którym nigdy nie było mojego oblicza pękło, a jego okruchy rozorały niebo. Z powstałych szczelin wdarł się smród i brzydota. Gołąb i kruk poderwały się do lotu. Chciały mnie zabrać, porwać, uratować, lecz bagno złapało mnie już za mocno. Widziałem, jak odlatują, szukając słońca i księżyca.

Wszystko się zapadało, ginęło i cierpiało. Sto dni skończyło się na zawsze. Wyrwałem się z bagna i z mieczem w dłoni cofałem, patrząc niepewnie, czy mam jeszcze gdzie postawić kolejny krok.
(...)

To już jest kres. Przede mną jest przepaść, a plecami opieram się o bramę. Krypta za nią, jest ostatnią. Zbudowałem ją wieki temu myśląc, że nigdy nie będzie mi potrzebna. Nic jej nie zburzy, nie dopadną mnie w niej hieny przyziemności... ale raz zatrzaśnięta zamknie mnie na zawsze.

Nie mam białej flagi, lecz gdybym miał i tak oplułbym ją i zdeptał. Słyszałem już jej łopot i wiem, że nie jest nic wart. Lepiej już stać do ostatniej kropli krwi, do końca rażąc wroga piorunem, mieczem i wiarą w niemożliwe.

Krawędź się zbliża. Brama za mną jest chłodna. Gruchanie i krakanie słyszę tylko we wspomnieniach.

Jeszcze stoję. Krypta wiecznego snu nadal nie jest zamknięta. Nie wiem, jak długo jeszcze, ale póki, co, wciąż jestem...

2006
LCF
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bury_wilk · dnia 13.12.2008 15:58 · Czytań: 1117 · Średnia ocena: 3,6 · Komentarzy: 12
Komentarze
Miladora dnia 13.12.2008 17:36 Ocena: Bardzo dobre
No, Wilczku, czytało się interesująco...
"... skrajności miłości... obojętności" - można by inaczej?
"...tą część przestrzeni" - tę.
"Przecudny" - nie lepiej "cudowny", albo "przecudowny"?
"Magiczny połysk jego..... przysiadł na oknie" - stylistyka.
Z magicznym połyskiem czarnych piór przysiadł... - chyba brzmi lepiej.
Bardzo dobre :yes:
SzalonaJulka dnia 13.12.2008 17:56
dziwne wrażenie deja vu - napisałam kiedyś tekst, który zaczynał się od identycznego zdania - ale był bez porównania gorszy :) Twój trudno mi ocenić - ciekawy, ale jakby trochę egzaltowany (?), wieje modernizmem (wymiguję się od oceny)
Jack the Nipper dnia 13.12.2008 20:19 Ocena: Bardzo dobre
Zrobiłem kiedys podobny opis w pewnym mailu. Kumpela zapytała jak mi minął długi majowy weekend, a ja akurat grałem w Warlords IV - to jej opisałem przebieg kampanii :) Może tylko mniej poetycko.

Fajne, bo tez pasuje do Warlords IV.
bury_wilk dnia 13.12.2008 20:19
Jeju, czym wieje? Toś mi Baśka... tfu... Julka ćwieka zabiła...

Miladoro... tą na tę zmienię, reszty nie :) Natomiast jak przeczytałem, że "czytało się interesująco" to mnie ścięło. Nie, nie napisałaś nic złego, ja też nie będę tłumaczył, skąd to ściącie, ot, uznajmy, że mnie ścięło.

Korekta, bo się jeszcze jeden kom pojawił...

Więc Jacku, ten tekst w założeniu nie miał nic wspólnego z żadną grą, ale chyba masz rację, że mógłby do tego pasować.
SzalonaJulka dnia 13.12.2008 20:36
oj to takie luźne skojarzenie - nie chodzi o założenia, ale o klimacik :)
bury_wilk dnia 13.12.2008 20:41
Klimacik mówisz...
Miladora dnia 13.12.2008 23:37 Ocena: Bardzo dobre
Wilczku, to absurdalne zdanie napisałam w przypływie absurdalnego humoru, przecież już wiesz co piszę w Gawędach, więc nie powinieneś się dziwić. :D
PS.Hi, hi, jest równie absurdalne jak to, że magiczny połysk... pozwolił się dotknąć...
ginger dnia 14.12.2008 14:00 Ocena: Bardzo dobre
Deja vu - mam wrażenie, że już to czytałam. Pewnie kiedyś coś podobnego mi się przewinęło...
A tekst jak najbardziej na tak. Podoba mi się, jakoś tak mną ruszył... Jeszcze tu wrócę :yes:
gabstone dnia 14.12.2008 16:09 Ocena: Bardzo dobre
Tekst jest dobry, dlatego, że nie dopowiedziany. Nic nie jest oczywiste, choć pokusiłabym się o interpretację:) z niewielką pomocą autora, rzecz jasna. Podobają mi się uczucia, które oddałeś, intensywność, wolność i jej brak. Można się nią zachłysnąć.... bdb
bury_wilk dnia 14.12.2008 16:28
Miladoro, lubię absurd :) a jeśli tu wszystko jest zamotane i nie oczywiste i nie do końca realne, to pewnie dlatego, że nie chciałem nic mówić wprost.

Ginger, wróć :)

Gabstone, możesz się przecież pokusić...
Wiktor Orzel dnia 14.12.2008 16:30 Ocena: Przeciętne
A mi się nie podoba! Początek OK, potem zaczyna się sypać. Nagromadzenie epitetów powoduje, że im dalej się czyta tym mniej zagłębia się w istotę tego tekstu. Oj, stać Cię na więcej :p Oceniam na przeciętne, mając na uwadze lepsze teksty Twojego autorstwa :p
bury_wilk dnia 14.12.2008 16:34
Ok, po prawdzie chodziło mi o to, żeby istotę tego tekstu ukryć (między innymi za epitetami), ale rozumiem, że to się może nie podobać. Dzięki za szczerą ocenę :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty