ja Pegaz twarz marzyciela
ubrany w nowe jorki i kanady
wieczny nastolatek nienasycony wiekiem
śmiertelnie nieśmiertelny
niedoskonałość doskonała
ja bóg życia o oczach cekinowych
z planami z plasteliny i dojrzałością
misia pluszowego na śmietniku
wstępuję na piedestał
żałosny niegodny zgubiony w sobie
może jak naiwne dziecko
buduję sobie piramidę na plaży w deszczu