Faktycznie extractum - Zola111
Publicystyka » Recenzje » Faktycznie extractum
A A A
  • Autor książki: Leszek Szaruga
  • Gatunek książki: tradycyjna
  • Tytuł: extractum
  • Kategoria: Liryka
  • Wydawnictwo: Fundacja Duży Format
  • Forma książki: ISBN 978-83-64530-64-7

    Jak każdy chyba zaczynam książkę od posłowia. A tu – zamiast posłowia –  rozmowa Rafała T. Czachorowskiego z autorem, z której to wynika rodowód poezji Leszka Szarugi. W interesującym wywiadzie z wydawcą poeta opowiada kawałek swojego życia, nie tylko artystycznego. Nie będę jednak zabierać czytelnikowi radości poznawania. Poza tym to extractum, czyli jedynie wyrywek, skrawek bogatej biografii twórczej, która w całości mieści się wypunktowana w rozdziale poprzedzającym wywiad (s. 41 – 46). Termin extractum oznacza nie tylko skrawek, urywek, to także łacińska nazwa dla wyciągu, esencji stosowanych w tradycyjnej medycynie ziół. I takie są wiersze tego zbiorku. Mówię zbiorku, bo to zaledwie trzydzieści cztery wiersze, niewielki plasterek z kieszonkowej serii Fundacji Duży Format pod nazwą obecni. Miałam przyjemność prezentować już wrażenia z lektury dwóch poprzednich tomów tego cyklu, wydanych w 2016 roku. Extractum ukazał się w 2017.

    Starannie skomponowany przez Jarosława Jabrzemskiego z niebieską okładką Darii K. Kompf tom rozpoczyna Licentia poetica – wiersz pełen paradoksów, wiersz o tym, co zwłaszcza dziś wydaje się szczególnie ważne: Trzeba mówić, jak jest, jak było. Ale pointa liryczna tej wypowiedzi wyłania się po ciągu sprzecznych ze sobą fraz, jakby propagandowych, z których wynika przestroga przed subiektywizmem w ocenie faktów: To nieprawda, że prawda leży pośrodku. Gdy jedni mówią TAK, drudzy twierdzą, że wcale NIE, sam musisz wiedzieć, kto ma rację, kto kłamie. Nikt cię nie wyręczy w osiąganiu własnego poglądu, zdobywaniu wiedzy. Paradoks, wyrażony w 1. części wiersza  podsumowuje zdanie:

(…) Pamięć to

niesprawdzalny domysł.

W drugiej części już mowa o funkcji poezji:

Największe niebezpieczeństwo

ukryte jest w poezji. Trzeba

zakazać wszystkich słów. Trzeba

wykluczyć nawet pauzy. Pauzy

są znaczące. Milczenie jest

znaczące. Trzeba zatem

zakazać milczenia.                                                          (Licentia poetica, s.5.)

 

I jeśli nawet wiersz Licentia poetica powstał przed wieloma laty, dziś nabiera nowej mocy. Stawia poetę na straży, nakazuje zakaz milczenia o tym, co istotne, choćby prawda musiała się kryć między wersami. Najmocniej jednak zwraca moją uwagę fakt, że TRZEBA – to słowo powtarza się  kilkakrotnie na niewielkiej przestrzeni tekstu, podobnie jak słowo ZAKAZ. Także paradoksalne
i znaczące w świecie reguł, czyli wbrew wolności.

    W extractum sporo się dzieje w korespondencji, czyli intertekstualnie. Szaruga rozmawia z wierszami przyjaciół, poetów tego samego pokolenia, zatem Nowej Fali, której był współtwórcą. Odnosi się do Barańczaka, Zagajewskiego, i sporo młodszych – Różewicza, Białoszewskiego, poprzedników Nowej Fali. W każdym z tych dedykowanych (lub niededykowanych) wierszy odnajduje extractum – to, co wspólne, co nieuchronne, ważne, piękne i tragiczne w losie utalentowanego poety. Żeby nie spoilerować (zawsze się tego boję w recenzjach) nie podam nazwiska poety, któremu składa hołd w wierszu Piosenka. Niechże czytelnik sam poszuka w pamięci, doczyta w notatkach do matury.

nie mówimy umarli

mówimy polegli

i gdy mówimy życie

mówimy historia

 

(…)

 

zostaje po nas popiół

głuchy śmiech pokoleń

szyderstwa polityków

i przekleństwa kobiet

                                                                                                 (Piosenka, s. 10)

 

    Pośród najbardziej osobistej liryki tego zbioru z pewnością urzeka Erotyk! (Joannie), równie wzruszający co oryginalny:

 

 

Miałem
zawał

słyszałem
bicie
 
serca
mojej
żony

 

 

    Podobną czułość Szaruga wyraża w wierszu Metro, w przeciwieństwie do Erotyku! – rozległym, epickim, przecudownie gadającym, w którym czyni podmiotem lirycznym własną matkę, jej erudycję i nietuzinkową osobowość, umysł, rejestrujący pod pretekstem tytułowego metra historiozofię XX wieku. Dedykując wiersz Mamie, jakby niechcący, mimochodem wyraża moc filozofii i religii, wiary, świadomości uczestnictwa w kulturze uniwersalnego sacrum. Bez granic i podziałów, w tolerancji wobec bóstwa, jakkolwiek człowiek je nazywał. To szczególnie piękne i wartościowe okno w filozofii tego zbioru. (s. 15.)

    Rozgadałam się, a przecież nie powiedziałam jeszcze o wierszu, który odczytuję w extractum jako tekst napisany dla mnie (oczywiście nie znam poety osobiście a i on nie ma pojęcia o moim istnieniu). To Atlantyda, wiersz o relacjach z przyjaciółmi, o miejscach wspólnych (topoi), zdarzeniach, które najpierw nas łączą, później rozdzielają, o wiadomościach

(…) z kraju

mego dzieciństwa który

zatonął

                                                                                       (Atlantyda, s.11.)

 

Na koniec jeszcze Ars poetica: minimalistyczny wykład konstruktywizmu:

 

 

wiersz jest
konstrukcją
zamkniętą
jak więzienie

 

                                                                                       (Ars poetica, s. 9.)

    Ale nie wierzcie poecie do końca, ponieważ jest przewrotny i antynomiczny, jak jego wiersze: W innym miejscu bowiem Szaruga pisze: Ja i mój kumpel wiersz, wyznaczając własnej poezji zupełnie inną rolę. Bo to mocno osobisty tom, mocno autoteliczny, z wyrazistą kreacją poety, jako niezależnego bytu. 

    Erudycyjny, z olbrzymią przestrzenią do interpretacji, do czytania między wersami i nad nimi. Skłaniający do refleksji o odpowiedzialności za słowo, o miejscu poety w kulturze, w nauce.

.........................................................................................................................................

    Leszek Szaruga – urodzony w 1946 roku w Krakowie poeta, eseista, prozaik, tłumacz. W latach 1976 – 1989 redaktor pism drugoobiegowych (Puls, Wezwanie, Wybór, Opornik), współpracownik paryskiej Kultury oraz Sekcji Polskiej Radia Wolna Europa (…) Także BBC i Deutschlandfunk. Od 1992 pracownik wyższych uczelni – Uniwersytetu Szczecińskiego, Akademii J. Długosza
w Częstochowie, obecnie profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Laureat m.in. Nagrody Kościelskich (1987) i nagrody literackiej Kultury (1998). Redaktor pism Nowaja Polsza oraz eleWator.                                                                    

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         (s.41.)

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zola111 · dnia 16.03.2018 11:18 · Czytań: 2426 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 7
Komentarze
pociengiel dnia 21.04.2018 23:53
Zerżnięte z Tadeusza Borowskiego - wg mnie lepiej nie cytować, niektórzy pamiętają to i owo z lektur szkolnych.


zostaje po nas popiół

głuchy śmiech pokoleń

szyderstwa polityków

i przekleństwa kobiet
Zola111 dnia 22.04.2018 00:30
Pocienglu,

brawo, gratuluję znajomości lektur do matury. Nie byłabym tak surowa w ocenie: Wielu poetów pisze "wiersze do wierszy". To intertekstualność wobec tradycji literackiej, swoisty hołd dla "Pieśni" Borowskiego. A przyznasz, że mocno reinterpretowana. Mizerne teksty nie podlegają reinterpretacji, bo nie wzbudzają emocji, nie rodzą refleksji. Borowski pisał:

zostanie po nas złom żelazny
i głuchy, drwiący śmiech pokoleń


wyrażając pesymizm pokolenia Kolumbów. Tu jest coś innego, powiem nawet: coś więcej.

Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam,

z.
pociengiel dnia 22.04.2018 01:38
Kiedyś bym to skusrsywił.
Teraz unikam podobnych zapożyczeń.
Czasem warto pomyśleć nad myślą, ująć ją innymi słowami, bez cienia podejrzenia o analogię przekazu - bo na podobne myslenie wszyscy jesteśmy niejako skazani.
Na wtórność.
To rozwija, dodaje pewności dla autora.
Może jestem zbyt wyrywny, bezpośredni i po co mi to?
Pozdrawiam autora i recenzentkę.
Zola111 dnia 22.04.2018 20:56
E tammm, dzięki, że się w ogóle wypowiedziałeś. Pozdrawiam, Pocięglu.

z.
Marek Adam Grabowski dnia 24.09.2018 17:30
Zolu, dawno nie wrzuciłaś niczego, nowego więc postanowiłem przeczytać twoją starszą recenzję. Chwali ci się dobre pióro i skrupulatna (nie w sensie pejoratywnym) analiza. Co do samej książki; ciekawe jest to, iż jeśli dobrze zrozumiałem jest to min. poezja na temat... poezji.
Zola111 dnia 24.09.2018 23:41
Marku,

nie do końca tak jest. Wiersze tego tomu poruszają przeróżne tematy. To ja skupiłam się na wierszach autotelicznych, jednak to nie oznacza wcale, że są tu tylko takie.
Fakt. Teraz łapię oddech, nabieram sił na następne recenzje, które już wkrótce.
Dziękuję za komentarz. Serdeczności,

z.
Marek Adam Grabowski dnia 25.09.2018 09:06
Domyśliłem się, że są tam różne tematy, ale ten jeden mnie szczególnie zainteresował. A tak przy okazji, może w ramach koleżeńskiej "zemsty" kiedyś skomentujesz jakieś moje opowiadanie.

Pozdrawiam i życzę powrotu do twórczości recenzenckiej z nowymi siłami
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
16/09/2024 20:49
Kołysz mnie, kołysz” to wiersz, który zachwyca swoją… »
valeria
14/09/2024 21:06
Dziękuję pięknie:) »
Madawydar
13/09/2024 13:45
Zoom Lens Dziękuje za wspaniałe nagranie. Dobra robota.… »
Zoom Lens
12/09/2024 21:18
Dziękuję serdecznie Marian za zgodę na publikację tego… »
Wiktor Orzel
12/09/2024 11:50
@Jacek - dlatego książka jest krótka, liczy zaledwie 114… »
Jacek Londyn
12/09/2024 11:27
Dzień dobry. Podziwiam odwagę. Wydanie książki napisanej… »
Florian Konrad
12/09/2024 09:58
Mega cudowny komentarz dziękuję! »
Florian Konrad
12/09/2024 09:58
Jeju, mimo wszystko -super komentarz, dzięki! »
Wiktor Orzel
12/09/2024 09:03
Wydawca podszedł do tej nietypowej formy właśnie w taki… »
ivonna
12/09/2024 02:34
Pozwolę sobie jeszcze tu coś skrobnąć. Zastanawiałam się… »
ivonna
12/09/2024 01:20
nie ustawaj :) »
gitesik
11/09/2024 22:02
"Połykiem" Floriana Konrada to wiersz, który… »
Jacek Londyn
11/09/2024 18:55
Ivonno, ogromnie się cieszę, że mogłem sprawić Ci… »
Wiktor Orzel
11/09/2024 08:47
Serdecznie dziękuję za ten komentarz, cieszę się, że forma… »
ivonna
11/09/2024 03:02
no i przeczytałam; no i powiem krótko: świetne i taką… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 12/08/2024 22:39
  • "Miałem sen, może i nie całkiem senny, zdało mi się, że zagasnął blask dzienny(...) Ziemia lodowata wisiała ślepa, pośród zaćmionego świata (...)Stało się niepotrzebnym, ciemność była wszędzie
  • Zbigniew Szczypek
  • 10/08/2024 19:12
  • Pozdrawiam wszystkich serdecznie, ciesząc się, że mogę do Was wrócić i że nadal tu jesteście - Zbyś ;-}
  • TakaJedna
  • 28/07/2024 16:41
  • Pozdrawiam niedzielnie!
  • Gramofon
  • 19/07/2024 19:56
  • Dziękuję bardzo Jago, a jakby ktoś nie chciał oglądać na facebooku to jest też już na youtube [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty