Dobra, dzisiaj udało się spałaszować całość
I tak od razu, na początek:
Cytat:
Za dużo o wojnie nie będzie. Mój szemrany bohater zapała miłością do pięknej przestępczyni, później dołączy do rabunkowej bandy.
O napadach band na galicyjskie dwory wspominała dawno nie żyjąca ciotka, stąd pomysły by rozwijać ten wątek.
Aggghhhrrr!!!
Ja rozumiem niecierpliwość autora w opowidaniu histori, ale ja jeszcze jestem "przed"! No nie ma nic gorszego niż dowiedzieć się co będzie dalej! Całe szczęście, że wyhamowałem oczy, zanim przeczytałem cały! Ty weź uprzedzaj!
Pac! Tak, w sam środek czoła drogi autorze
A jak samo czytanie, tego powyżej?
To co najbardziej mi zapadło w "emocje", to otoczka opowieści ( lata, tematyka, atmosfera ). Naprawdę wciągnęło i z dużym zainteresowanie śledziłem losy bohatera. Pojawił się również niemy jęk zawodu, gdy dotarłem do ostatniej linijki - a to nie zdarza mi się wystarczająco często
Tak. Podoba mi się ten zalążek historii...
Ale również czuję niedosyt. Tak ciekawy zawód wybrtałeś, tak ciekawe czasy w jakich życie, a tak mało otoczki tego, zwłaszcza, że wspomniałeś, że masz masę rozdziałów. Więc zaplanowałeś dużą historię. Czemu więc nie tchnąć trochę spokoju, zmniejszyć bieg. Tutaj w czterech akapitach wstąpił do szkoły, pobrał wszystkie lekcje, zabawiał się z dziewczynkami, stracił dziewictwo, pomścił przyjaciela... ufff! Sporo tego.
Uważam, że niepotrzebnie tak pędzisz, ja bym bardzo chętnie dostał opatuloną w atmosferę i tajniki złodziejskiego fachu opowieść. A tak, wydawało mi się to streszczeniem.
Trochę również dziwny jest wydźwięk pisania - niby brzmi, jak "biografia", ale jednocześnie pojaiwają się:
Cytat:
lokalnego zabijaki.
i opowiadanie staje się opowiastką rozrywkową. Wydaje się mieszać jedno z drugim. Sam nie wiem, ciężko to wyjaśnić, i może to bardzo specyficznie dla mnie brzmi, może się po prostu czepiam
Fakt, wspominałeś o tym w zapowiedzi - więc chyba pozostaje mi się do tego przyzwyczaić
Na pewno duży plus za rozmach. Za historię, bo jeśli to jest pierwszy z 26, i reszta będize w takim tempie to hoho! Już gratuluję inwencji!
Zawsze, jak sobie czytam, wynotowuję to co mi zgrzytnęło, z różnych powodów. Wszytko to oczywiście tylko sugestie, do tego MOJE sugestie, więc zrób z nimi co chcesz, albo nie rób nic.
Większość tekstu przeczytałem bez problemu - tu nie za bardzo jest co dyskutować - jest dobrze. Tylko kilka razy cofałem się, bo zdanie brzmiało jakoś ...
Cytat:
Zajęcia były trudne wymagające elastycznych palców.
- nie wiem czy jest wymagany przecinek w sęsie gramatycznym, ale ja bvym go wstawił w sensie logicznym. Zajęci były trudne.(,) Wymagały elatycznych palców. Nie zrozum mnie źle, ja nie jestem przecinkowym purystą, a właściwie to kompletnie się na nich nie znam. Natomiast źle mi brzmiało to zdanie i czytając, poczułem, że coś opuściłem.
czy np.
Cytat:
Jurek zadrapany boleśnie w dłoń, poczuł w niej specjalny ze sprężynowej stali drut wielkości agrafki.
- specjalny ze sprężynowej...
Widziałem, że dodałeś przypisy. Pech chciał, że te co dodałeś, to akurat znałem. Za to zdziwiły mnie poniższe słowa:
Cytat:
nagantem
Cytat:
rewolwerową palbą
Cytat:
efenki
Jeśli robisz przypisy, to wydaje mi się, że powinny być tam wszystkie "nie-nowożytne" słowa?
Jeszcze tak z innej beczki.
Wyglądało na to, że do szkoły można niemalże przyjść z ulicy! Jak do każdej innej, a to chyba nie była do końca prawda?
Chyba tyle.
Z chęcią poczekam do kolejnej części. Bardzo jestem ciekaw, co też żeś nawyczyniał z tą historią.
Na chwilę obecną pozdrawiam!
Purpur