No i ja już po
Mi osobiście, ta część najbardziej się spodobała. Nareszcie jest jakiś równowaga pomiędzy akcją i nowymi zdarzenia, a częścią opisową, która umacnia nas w powojennej polsce. Pozwala ją poczuć, pozwala wczuć się w tamte wydarzenia.
Dodatkowo poczułem to już wcześniej, ale to Twój komentarz odnośnie mojego tekstu uświadomił mi jedną rzecz. Jest to bardzo "filmowe" - obserwujemy wszystko okiem reżysera
, inscenizacja poszczególnych scen jest również taka ... filmowa.
No i być może stąd biorą się te "cięcia" i kolejne wątki wyskakują z kapelusza.
Wydaje mi się, że należałoby popracować nad płynniejszym przejściem pomiędzy elelemntami.
Ale może się czepiam i szukam na siłę... Jeszcze poczytam i zobaczę, jakie odczucia się pojawią.
Zresztą... ta część najbardziej mi odpowiadała i akurat tutaj naprawdę mało mi przeszkadzały te Twoje przeskoki
Z zaobserwowanych:
Cytat:
Nie mam wyjścia, muszę próbować dalej...
- cała ta opowieść Amelii, mimo że interesująca, to jednak miała momenty, że tłumaczyłeś czytelnikowi oczywistości. Rozumiem, że to jej myśli, rozumiem, żę musisz jakoś dać czytelnikowi do zrozumienia, że ona musi zamążpójść, ale zrobiłeś to zbyt nachalnie. Szczerze powiedziawszy ja zrozumiałem to już zaraz po zmartwieniach z "dzieckiem". A ty dodatkowo dajesz takie oczywiste myśli.
Cytat:
Po wyjściu z alejki obrośniętej
- kolejny przykład. Więcej subtelności i założenia, że czytelnik rozumie, co mu chcesz powiedzieć
Tak, wiem, to nie jest takie oczywste, bo przecież autor ma to w głowie, autor wie, a czy czytelnik już też wie? Musisz nauczyć się to wyczuwać, ale z mojego doświadczenia wynika, że zazwyczaj wie
Cytat:
Jurek Wołczecki wiedząc jak wielką wagę przywiązywano do likwidacji, czy choćby poskromienia Ognia, w łaski majora Franciszka ...
- to zdanie mnie cofnęło kilkukrotnie. Jakoś chyab je zamąciłeś, alebo ja jeszcze kubeczek kawy muszę przygotować
Generalnie bardzo fajnie. Do tego uczyniłeś z głównego bohatera komunistyczną szuję! Nietypowe, ale i ciekawe! Nawet bardzo!
Ponownie dobrze się czytało!
Pozdrwaiam,
Pur