Gnębiciele i Krzywdzeni (tytuł roboczy) Rozdziały 6 i 7 - Kazjuno
Proza » Długie Opowiadania » Gnębiciele i Krzywdzeni (tytuł roboczy) Rozdziały 6 i 7
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kazjuno · dnia 03.04.2018 18:38 · Czytań: 444 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 11
Komentarze
Usunięty dnia 04.04.2018 17:31
Hej, Kazjuno.

Jak zwykle czyta się to bardzo dobrze.
Przyczepię się jednak do szczegółów.

ani pojęcia, czy jej „dziecko” – czyli zbudowana przed samą wojną willa na warszawskich Bielanach

Tu powinieneś dać albo myślnik, albo "czyli".

Zaproszona do kina, zwróciła uwagę na przyspieszony jego oddech

Ja dałbym inną kolejność: ...na jego przyspieszony oddech

Widocznie ogolił brodę

Z tego, co wiem ogolić można SIĘ, a brodę można ZGOLIĆ. Ale z drugiej strony mówi się, że można ogolić głowę. Więc może i dobrze napisałeś.?... ps. Jeszcze pomyślałem, że ogolić można część ciała, a zgolić zarost. I tak mi się wydaje, że w tym wypadku chodziło o zarost - tak przynajmniej wynika z kontekstu.

trzęsącą się ręką sięgnął po karafkę z wodą, napełnił połowę szklanki i… zakrztusił się łapczywie przełykaną wodą.

Użyte 2x "wodą". Ja bym dał po wielokropku: łapczywie przełykając, zakrztusił się. Ale to drobiazg i moja opinia.

- Proszę wybaczyć – prawie jęknął – czuję się nie komfortowo

Niekomfortowo - piszemy razem.

Zatrzymała wzrok na kilkaset lat liczącym arrasie ponadgryzanym przez mole lub myszy

Ja użyłbym słów w innej kolejności: zatrzymała wzrok na liczącym kilkaset lat... To też drobiazg.

Sprytnemu najbardziej zagrażał Ognień. Lęki przed wydanym na siebie przez Ognia wyroku nie ustąpiły po opanowaniu przez sowietów Polski.

"OgNień" czy "Ogień"?

O kryminaliście Walentino i możliwości nawiązania interesującego ubeków kontaktu. Jurek przypomniał sobie przechodząc koło dancingowego lokalu U Hawełka na Krakowskim Rynku.

Tu chyba zamiast kropki powinien być przecinek?

Pewnie żeni się jakiś wsiok, pewnie ubek”

2x "pewnie". A może zacząć od "zapewne"? Albo coś?

Doliniarze, cieszący się jak oskubią z drobniaków klozetową babcię, nie chcieli mi w to wierzyć”

To zdanie mi nie brzmi. Niby jest ok, ale... A może: Doliniarze, cieszący się z oskubania...? Ale to tylko jeden z pomysłów. Ten "błąd" to moje zdecydowanie subiektywne zdanie.

A tak? Chce się czytać.

Pozdrawiam
Kazjuno dnia 04.04.2018 23:40
Drogi Antosiu.
Bardzo Ci dziękuję za pochylenie się nad moim tekstem i wyłuskania błędów. Już wszystkie je naniosłem, zarówno do tych dwóch rozdziałów, a też do tekstu, który przygotowuję jako całość.
Twoje wszystkie uwagi były bardzo celne i w pełni się z nimi zgadzam.

Ponadto, bardzo mnie cieszy, że moją propozycję czyta Ci się dobrze.


Pozdrawiam serdecznie, Kj

PS. W następnych rozdziałach będę lansował mało znaną patriotkę.
Irenka Odrzywołkówna, podobnie jak Danuta Śledzikówna - Inka, wykazała się bohaterstwem. Dzięki niej udała się słynna akca rozbicia przez Akowców więzienia Św. Michała. Okazała się niezłomną patriotką i podobnie jak słynna Inka,zakończyła swe młode życie, po sfingowanym procesie. przed ubeckim plutonem egzekucynym.
Usunięty dnia 05.04.2018 03:33
Zapomniałem z tego wszystkiego dopisać jeszcze jednego błędu:

Sprytnemu najbardziej zagrażał Ognień. Lęki przed wydanym na siebie przez Ognia wyroku nie ustąpiły po opanowaniu przez sowietów Polski.

A czy nie powinno być: Lęki przed............ wyrokiem ( a nie "wyroku";)?
Ania_Basnik dnia 05.04.2018 10:21
Kazjuno no proszę, następne części :) dobrze się czytało :) przeczytałam wczoraj oraz dzisiaj, po wprowadzonych uwagach jest lepiej. Akcja się rozwija, jest momentami bardzo drastycznie, no ale takie było Twoje zamierzenie, aby oddać klimat tamtych lat.
Kazjuno dnia 05.04.2018 14:32
Dzięki Ci Antoni, za kolejną pomoc!
Dzięki Tobie usunąłem szpecący tekst, wstrętny gramatyczny babol.
Miłego popołudnia i wieczoru, życzę Ci z całego serca, Kj

Dziękuję też za wpis Aniu.
Niezmiernie mnie cieszy, że wciąga Cię opowieść. Przy okazji na pewno sprawiłaś przyjemność naszemu portalowemu koledze Antoniemu, który przyczynił się do poprawienia tekstu.

Obiecuję! Będą kolejne rozdziały.

Tak Aniu, używam drastycznych środków wyrazu, chciałbym trafić do młodych czytellników, lubujących się w filmach akcji, w których obficie spływa krew, jest mnóstwo przemocy i nie mało seksu.
W czasach, które opisuję także w sposób drastyczny łamano narodową tożsamość, a patriotów ścigano z nie mniejszą wolą dokonywania zabójstw, jak w okresie poprzedzającym "wyzwolenie", kiedy Niemcy mordowali Żydów.

Moc pozdrowień zasyłam, Kj

PS Też Aniu chciałem wytłuścić twoje imię, ale coś się zacięło. Sorry
purpur dnia 10.04.2018 13:03
No i ja już po :)

Mi osobiście, ta część najbardziej się spodobała. Nareszcie jest jakiś równowaga pomiędzy akcją i nowymi zdarzenia, a częścią opisową, która umacnia nas w powojennej polsce. Pozwala ją poczuć, pozwala wczuć się w tamte wydarzenia.

Dodatkowo poczułem to już wcześniej, ale to Twój komentarz odnośnie mojego tekstu uświadomił mi jedną rzecz. Jest to bardzo "filmowe" - obserwujemy wszystko okiem reżysera :), inscenizacja poszczególnych scen jest również taka ... filmowa.

No i być może stąd biorą się te "cięcia" i kolejne wątki wyskakują z kapelusza.
Wydaje mi się, że należałoby popracować nad płynniejszym przejściem pomiędzy elelemntami.
Ale może się czepiam i szukam na siłę... Jeszcze poczytam i zobaczę, jakie odczucia się pojawią.
Zresztą... ta część najbardziej mi odpowiadała i akurat tutaj naprawdę mało mi przeszkadzały te Twoje przeskoki :)

Z zaobserwowanych:

Cytat:
Nie mam wyjścia, muszę próbować dalej...
- cała ta opowieść Amelii, mimo że interesująca, to jednak miała momenty, że tłumaczyłeś czytelnikowi oczywistości. Rozumiem, że to jej myśli, rozumiem, żę musisz jakoś dać czytelnikowi do zrozumienia, że ona musi zamążpójść, ale zrobiłeś to zbyt nachalnie. Szczerze powiedziawszy ja zrozumiałem to już zaraz po zmartwieniach z "dzieckiem". A ty dodatkowo dajesz takie oczywiste myśli.

Cytat:
Po wyjściu z alejki obrośniętej
- kolejny przykład. Więcej subtelności i założenia, że czytelnik rozumie, co mu chcesz powiedzieć :) Tak, wiem, to nie jest takie oczywste, bo przecież autor ma to w głowie, autor wie, a czy czytelnik już też wie? Musisz nauczyć się to wyczuwać, ale z mojego doświadczenia wynika, że zazwyczaj wie :p

Cytat:

Jurek Wołczecki wiedząc jak wielką wagę przywiązywano do likwidacji, czy choćby poskromienia Ognia, w łaski majora Franciszka ...
- to zdanie mnie cofnęło kilkukrotnie. Jakoś chyab je zamąciłeś, alebo ja jeszcze kubeczek kawy muszę przygotować :)

Generalnie bardzo fajnie. Do tego uczyniłeś z głównego bohatera komunistyczną szuję! Nietypowe, ale i ciekawe! Nawet bardzo!

Ponownie dobrze się czytało!

Pozdrwaiam,
Pur
Kazjuno dnia 11.04.2018 11:52
Bardzo ciekawe spostrzeżenia Purpurze.
Masz rację, nie raz myślałem, że nie należy niedoceniać inteligencji czytelnika. Czy jednak każdego? W którymś ze wstępów tłumaczyłem, że piszę coś w rodzaju kiczowatego komiksu dla szerokiego odbiorcy.
Czemu takie przesłanie? Też wyjaśnałem - zależy mi na stworzenie suplementu do nauki historii dla szerokich mas. Czyli: muszą być seksi momenty, mordobicia zabójstwa, mrożące krew sceny, czyli atrybuty westernów dla ubogich.

Ciebie, faceta oczytanego, inteligentnego i bystrego, taka łopatologia, albo szuflowanie łopatą do tępych łbów oczywistej logiki, może razić! Ale ja chcę przekonać też baranów! Chcę krzyknąć do zakutych łbów. Było tak i tak, bo tak i tak! Rozumiecie półgłówki?! Dlatego jest teraz to i to! Wy durnie!
Tak, przez to moja powieść na pewno traci na artystycznych walorach. Wiem Szanowny Purpurze.
Nie chcę być Zanussim polskiej literatury, który swoje przeintelektualizowane autorskie filmy adresuje do znajomych na "pewnym poziomie". O czym mi osobiście mówił. Byłem u niego asystentem scenografa, a także przez 3 lata miałem z nim bliski kontakt, bo zajmowałem się jego nauką tenisa.

Jednak przyznaję Ci rację!!!

I nie raz się zastanawiam, czy nie pójść bardziej w kierunku. który słusznie sugerujesz.

Bo czy jeste sens szpecić powieść, żeby dotarła do półgłówków? W końcu jaki z nich pożytek?

Myślę więc podnieść poprzeczkę. Obiecuję! Będę próbował!

Natomiast niezmiernie ucieszyło mnie, że Ty, ciekawy i obiecujący pisarz obdarzasz mnie komplementami.

Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Kj
purpur dnia 11.04.2018 12:33
Wydaje mi się, że forma którą sobie wybrałeś jest bardzo dobra :) Oczywiście, mnie jest do niej blisko, bo uważam, że wszystko ewoluuje, i literatura także! "Nowocześnieje" - treści mogą być przekazywane "obrazowo", zdawkowo, w punkt - no niemalże "informatycznie", w zsyntezowanej formie. Takie mamy czasy, takie obyczaje :p I "komiksowa" forma pisania, moim skromnym zdaniem, ma jak najbardziej prawo bytu - wydaje mi się ( fakt, mnie się wiele rzeczy wydaje, a przecież to nie oznacza, że wydaje się prawda :p ), że jest to znak naszych "błyskawicznych" i "zawsze-dostępnych" czasów.
( niektóre słowa, które padły powyżej są straszne - wiem :) ale jakoś tak... pasują )

Oczywiście to w żadnym razie nie "przeszkadza" w pisaniu w inny sposób. Jest taka rzesza odbiorców, że każdy może sobie znaleźć coś dla siebie: i autor, i czytelnik...

Tu bardziej chodzi o to, co należy dać czytelnikowi na stół bezwzględnie, a co można przemilczeć, bo "przecież-wiadomo-o-co-chodzi-jakby :p Rozumiesz? Jako autorzy staramy się pisać tak, aby zostać zrozumiali! Czasami pisząc niepotrzebnie dużo.

Nie posuwałbym się tutaj do "zakutych łbów" - to lekka przesad :p Po prostu trzeba znaleźć tę granicę, gdzie powiedzieć trzeba, a gdzie można przemilczeć zdanie i nie klepać oczywistości.

I to nie jest kwestia przekazania widzy historycznej - to jest "błąd" autora, bo wyjaśnia - wyjaśnione.

Tak, to nie zawsze jest łatwe.

I to są rzeczy, które widzi tylko czytelnik - autor nie ma na to szans, dlatego właśnie zwracam Ci na to uwagę. Sam chciałbym zostać poinformowanym o czymś takim, bo ja przecież też tego nie wiem... aż mi ktoś to powie :)

Możliwe jest, że za bardzo czasami zwracam uwagę na takie szczegóły, czytam za uważnie, książki by tak nie czytał. No ale...

Tymczasem pozdrawiam,
Pur
Kazjuno dnia 11.04.2018 13:01
Dzięki Purpurze. Przekonałeś mnie. To na co zwróciłeś uwagę to jednak fundamentalne błędy w sztuce pisarskiej.
Wiadomo z czystego lenistwa wolałbym, żeby to jednak nie były usterki, nad którymi należy usiąść i wysilić łepetynę, żeby je wyprostować.
Tłumaczę się więc pokrętnie odwracając kota ogonem, by teoriami o "zakutych łabach" mało wymagającej - szeroko pojętej - braci czytelniczej, odrzucić odjum własnej pisarskiej niedoskonałości.

Dzięki Purpurze, masz rację. Muszę wysilić łeb słuchając Ciebie,
Pozdrawiam, Kj
Darcon dnia 11.04.2018 13:36
Kazjuno napisał:
Tłumaczę się więc pokrętnie odwracając kota ogonem, by teoriami o "zakutych łabach" mało wymagającej - szeroko pojętej - braci czytelniczej, odrzucić odjum własnej pisarskiej niedoskonałości.

Cieszę się, że doszedłeś to takiego wniosku, bo chciałem już wtrącić swoje trzy słowa. :)
Posłużę się bardziej obrazowym przykładem, jakim jest film. Na przykład "Botoks", czy Pitbulle, tak ostatnio popularne filmy Patryka Vegi. Czy chodzą na nie sami kretyni? Dużo ich więc było, bo oglądalność miały na poziomie 1 mln widzów. Ludzie z różnych pobudek sięgają po takie kino. Żeby się odmóżdżyć, wyjść z domu, być wśród ludzi, zobaczyć aktora lub aktorkę, którą się lubi, skonfrontować skrajne opinie z neta z własną. Myślę, że niewielki odsetek widzów wierzy, że w życiu naprawdę tak jest. Widz jest inteligentny, a pobudki jego działania często nie są bezpośrednio powiązane z treścią.
To samo tyczy się czytelnika. Często sięga po literaturę łatwą i przyjemną, czy też komiks, nie po to, żeby się z niej uczyć, czy przeżywać głębokie wzruszenie, robi to z dziesiątków innych powodów.
Trzeba być szczerym względem czytelnika, szczerym i uczciwym, a on Ci uwierzy, ba kupi historie czy bajki, które będziesz mu sprzedawał, jeśli będzie czuł, że sam w nie wierzysz.
Co innego zaś, jak gada Purpur, mówić do niego tak, żeby Cię zrozumiał. ;)
Kazjuno dnia 13.04.2018 11:35
Podoba mi się Darconie twoja teoria o pozyskiwaniu czytelnika szczerością i uczciwością. Tak właśnie staram się pisać.
Chociaż? Obserwując posmoleńskie rozłamanie się polskiego społeczeństwa na dwie połowy, trudno mi się zgodzić z Twoją tezą o inteligentnym widzu i bystrym czytelniku. Odnoszę wrażenie, że socjotechniki propagandowe doszły do takiego stopnia rozwoju, że manipulowanie tłumami staje się coraz łatwiejsze. Nawet ludzie inteligentni - jeśli nie mają należytego background'u wiedzy historycznej i rozeznania w obecnej ogólnoświatowej polityce, albo (w odniesieniu do smoleńskiej katastrofy) fundamentalnej wiedzy technicznej - stanowią łatwo ugniataną materię dla działań propagandowych.
Właśnie to mając na uwadze, nie odsłonię się w pełni po czyjej jestem stronie. Jednak wydaje mi się, że Ci których udało mi się wciągnąć w czytanie tekstów tworzonej powieści, powinni się domyślać, w którą stronę kieruję swoją sympatię.

Dzięki Draconie za komentarz, pozdrawiam, Kj
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty