Kalejdoskop kłamstw - Krzysztof Konrad
Proza » Miniatura » Kalejdoskop kłamstw
A A A

     Sen to najgorszy motyw we współczesnej literaturze. Kiedy twój bohater zaczyna dzień od takich przemyśleń, możesz być pewien, że właśnie zabiłeś jego tajemniczość, odkryłeś karty na samym początku, tym samym czyniąc go martwym, banalnym i płaskim. Jeszcze gorsze jest lustro. Koleś wstaje z łóżka, ogląda facjatę i wtedy wkracza on - narrator z barwnym opisem koloru tęczówek, włosów, długości nosa i, oczywiście, twarzy napuchniętej od niewyspania, bo przecież miał ten cholerny sen. Dobrym sposobem przedstawienia bohatera jest zapis jego ruchów, myśli i wyglądu podczas wykonywania jakiejś czynności. Ja, na przykład, godzinę temu pieliłem chwasty na ulicach Warszawskiej Pragi.

 

     Limanowskiego - największa liczba kradzieży, włamań i gwałtów. Przy nodze ołowiana pałka imieniem Grześ, pokryta cienką warstwą gumy. Jakiś typ próbował wysadzić bankomat ruską petardą. Na przystawkę odłamek trafił go w ucho. Na obiad strzeliłem go Grześkiem w kolano. Ale to ja dostałem tort. Luiza była przypadkowym przechodniem. Petarda trafiła ją rykoszetem w policzek. Na szczęście, z twarzy starła się jedynie wierzchnia warstwa fluidu. Nawet z dziurą w makijażu i z bliskiej odległości była piękna. A zapach skóry, intensywnie malinowy na tyle, że u boku Grzesia pojawił się jego krótszy, miększy i lekko skrzywiony brat bliźniak.

 

     Inna noc. Tego dnia gorąc smażył mi w zmysłach. Pieliłem chwasty w ogrodzie. Czułem, jak jej zapach się do mnie przykleja, mimo że oddzielały nas mury. Podchodziła do okna, bo na tej samej ścianie miała lustro. Przeglądała się w nim co czterdzieści minut. Po trzydziestu ośmiu minutach gracowania, robiłem kilka pompek, żeby uwydatnić mięśnie klatki piersiowej. W którymś momencie popieprzył mi się czas i zobaczyła, jak pompuję serię przy grządkach. Ale muskulaturę doceniła dopiero, gdy wyrwałem chwast z jej głowy. To była chuda łapa jej byłego faceta. Ciągnął włosy Luizy, które dopiero ułożyła.

 

    Jest na moim warzywniaku. Chce skręcić na Limanowskiego, niosąc przy sobie kobiałkę z malinami. Wtedy znikąd wyrasta jej były i łapie za warkocz upleciony w kłos. Ze złości ręce mam okablowane żyłami. Facet po chwili znika. Luiza się przewraca i boli mnie widok policzka, z którego starł się makijaż. Do rachunku nie mogę doliczyć dwóch poprzednich. Bo tylko tego dnia nie śnię.

 

    Odchodząc, przegląda się w lusterku. Przez chwilę widzę w nim jedynie siebie - płaskiego i banalnego - nie dziwiąc się, że w końcu zechciała zbadać tę głębię i wrzuciła tam kamyk.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Krzysztof Konrad · dnia 04.04.2018 11:08 · Czytań: 361 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Darcon dnia 04.04.2018 13:15
Forum redaktorskie debatowało nad Twoim tekstem, Krzysztofie. :) Na tyle jest on... nietuzinkowy. Rozpędziłeś się w formie, przez co zatraciłem sens poszczególnych akapitów. Owszem, całościowo wiem, dokąd zmierzasz, ale niektóre fragmenty są niezrozumiałe, albo inaczej, wydaje mi się, co chciałeś przekazać, jednak do końca pewny nie jestem, a to bardzo burzy odbiór.
Pozdrawiam serdecznie.
Krzysztof Konrad dnia 04.04.2018 14:22
A moim zdaniem to dobrze, że do końca nie wiesz. Staram się ostatnio pisać bardziej enigmatycznie, nie podawać treści tak dosłownie. Cóż, widocznie nie każdy tak lubi. Pozdrawiam.
allaska dnia 05.04.2018 18:38
od ostatniego akapitu nieźle, naprawdę robi wrażenie.

Cytat:
Pe­tar­da tra­fi­ła ją ry­ko­sze­tem w po­li­czek. Na szczę­ście, z twa­rzy star­ła się je­dy­nie wierzch­nia war­stwa flu­idu
- padłam ze śmiechu :)

to też fajne :) -
Cytat:
Ale mu­sku­la­tu­rę do­ce­ni­ła do­pie­ro, gdy wy­rwa­łem chwast z jej głowy. To była chuda łapa jej by­łe­go fa­ce­ta.

i dziękuję Ci za te momenty :)
pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
04/06/2023 15:37
Widzisz Aniu, nie zawsze więcej oznacza lepiej, piękno jest… »
AnDob
04/06/2023 13:02
Zbysiu Zapoznałeś się z okrojoną wersją potoku myśli- moich… »
mike17
04/06/2023 10:46
Mama najpiękniejsze imię świata :) »
Zbigniew Szczypek
04/06/2023 10:01
Dzień dobry Ewo Przepiękny wiersz, wspaniale nawiązujący do… »
Zbigniew Szczypek
04/06/2023 09:42
Dzień bardzo dobry, jak ten wiersz Aniu. Każdy czytając… »
AnDob
04/06/2023 07:16
Valeria Dziękuję za świeży komentarz. Ciepły jak wiosenna… »
valeria
03/06/2023 21:48
Cudne. »
valeria
03/06/2023 21:47
Ciekawe pisanie. »
valeria
03/06/2023 20:32
No tak, ludzie też zapraszają do miłości:) dzisiaj… »
mike17
03/06/2023 18:39
I jak tu nie mówić o pięknie przyrody, która wzywa nas do… »
mike17
03/06/2023 16:58
Piękny, wzruszający wiersz, z gatunku takich, które się… »
d.urbanska
03/06/2023 16:26
Nie rozumiem tych "półek", tyle chłamu na górnej,… »
dach64
02/06/2023 00:15
zgadza się. »
Florian Konrad
01/06/2023 22:01
*na co dzień »
mike17
01/06/2023 19:35
Pozostał Ci przede wszystkim honor Żołnierza. »
ShoutBox
  • Zola111
  • 29/05/2023 00:10
  • Końcowe odliczanie wierszy do Zaśrodkowania#37
  • Berele
  • 27/05/2023 15:31
  • O polskim języku: "Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obrazy, w których tle zawsze jest murawa z pięknej kolczastej trawy i buszujące w niej szerszenie i węże."
  • mike17
  • 21/05/2023 16:19
  • Po info, gdzie można nabyć tę pozycję należy zgłosić się do Autorki.
  • mike17
  • 21/05/2023 16:17
  • Pragnę poinformować Was, że nasza portalowa koleżanka Akacjowa Agnes wydała właśnie swoją najnowszą książkę - zbiór miniatur i wierszy "Uźródlona". Przeczytałem i gorąco polecam :)
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:53
  • Vaniliwi. Fajnie że wpadniesz. Idę do kuchni upiec jakieś ciasto do herbaty.
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:51
  • Czy ktos może mi powiedzieć jak utworzyć nowy wątek w poezji tej z najniższej półki bo jestem jeszcze niższy od Kaczorka i wyżej nie sięgnę
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:49
  • Jaka piękna sprzeczka a ja myślałem że to świątynia zamyślenia. Przepraszam ale jestem tu całkiem nowy i zupełnie zieloniutki. Podobny trochę do pierwszego listka nasturcji pnącej się gdzieś ku niebu
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:47
  • Oooooo
  • Vanillivi
  • 17/05/2023 19:13
  • Wpadam z odwiedzinami po przerwie, pozdrowienia dla wszystkich :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty
Wspierają nas