Wypadek VII. - lina_91
Proza » Historie z dreszczykiem » Wypadek VII.
A A A
Wybiegli razem przed komendę.
-Ja siadam za kierownicą - warknął Jacek, widząc, że Krzysiek już otwiera drzwi.
-Zwariowałeś?! Zabijesz nas! - jęknął Krzysiek, ale widząc, że jego kolega ma wizję wypadku w głębokim poważaniu, wskoczył na siedzenie pasażera. Jacek ruszył z kopyta. Dwie minuty później już był na drodze wyjazdowej z miasta. W pewnej odległości z przodu zobaczył czarnego nissana, samochód Rafała i Maćka.
-To oni, widzisz? Przed nim musi być Mario - wyjaśnił Krzysiek. Jacek wzruszył ramionami i zbliżył się do kolegów. Rafał pokiwał głową i pokazał na białego vana przed nimi.
-Cholera, patrz! - zaklął nagle Krzysiek. Van wyraźnie zwolnił i skierował się do opuszczonej ruiny w pobliżu lasu. Była to typowa melina, jakich wiele. Jacek mocniej zacisnął palce na kierownicy.
-Ona musi żyć - szepnął. Krzysiek uspokajająco chwycił kumpla za ramię.
-Będzie żyć - powiedział, choć sam w tej chwili w to nie wierzył. Minęło już zbyt wiele czasu. Jacek minął drogę zjazdową, pozwolił vanowi zniknąć z pola widzenia i dopiero potem zawrócił. Rafał już podjeżdżał pod ruiny.
-Wchodzimy?
-A jeśli jest ich więcej? - spytał najostrożniejszy z towarzystwa Maciek.
-Wezwałem posiłki - wtrącił Rafał. Jacek pokiwał głową.
-Wchodzimy!
Pierwszy wpadł do kryjówki bandytów. Rozejrzał się, ale nikogo nie zobaczył. Naraz wszyscy usłyszeli krzyk, a właściwie wrzask. Krzyk, jakiego nie da się zapomnieć, nie da się pomylić. Krzyk człowieka, który zobaczył własną śmierć, przedśmiertny krzyk młodej dziewczyny. Jacek, gubiąc już resztki rozsądku i zimnej krwi, rzucił się naprzód. Przeskoczył zwały gruzu.
-Policja, na ziemię! - tego krzyku, choć wydobył się z jego własnego gardła, już nie słyszał. Rozprawienie się z trójką bandytów zostawił kolegom. Pod ścianą leżała Justyna.
Ręce i nogi miała oplątane nylonową linką, oczy zamknięte, a twarz zalaną krwią. Obok, upuszczony przez jednego z oprawców, leżał nóż. Zrozumiał, jak było blisko. Klęknął przy córce.
-Justyna... Justyna... - nie mógł się zmusić, żeby złapać ją za rękę. Nie chciał znać prawdy, nie chciał zdać sobie sprawy, że może w jej ciele zamilkł już puls. To Krzysiek pochylił się nad nieprzytomną dziewczyną i sprawdził tętno.
-Żyje - powiedział z wyraźną ulgą. -Wezwij karetkę.
-Tato... - usłyszeli nagle nikły szept. Jacek zesztywniał, Krzysiek dyskretnie się wycofał i sam sięgnął po komórkę.
-To ja, Jacek - wykrztusił przez ściśnięte gardło Jacek. Justyna zawsze mówiła do niego po imieniu.
-Przecież ja wiem... Tato... - powtórzyła jeszcze raz, zanim jej głowa zwisła bezwładnie z rąk Jacka, któremu wzruszenie dławiło oddech. Pierwszy raz w życiu usłyszał to słowo skierowane do siebie. W tej chwili nie zdał sobie nawet sprawy, że nieuniknioną konsekwencją tej sceny będzie rozłam rodziny. Wziął córkę na ręce.
-Ona żyje - powiedział.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 26.02.2007 18:40 · Czytań: 600 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
MarcinD dnia 26.02.2007 22:29
Hmm, czekam na ostatnią część w pełni wyjaśniającą. I tym razem, mimo że jak każda, mi się podobała ;), do czegoś się przyczepię: policyjny radiowóz ruszający z kopyta jest jednak trochę nie teges... Hmm, piski opon?
lina_91 dnia 28.02.2007 14:30
Wiem, wiem, ale wlasnie tak glupio to mialo brzmiec ;), chociaz faktycznie, moze troche przesadzilam :D
MarcinD dnia 28.02.2007 20:26
Hmm... No moim zdaniem trochę nie trafiłaś z humorem ;). Według mojego "widzimisię" to by było lepiej "ruszył z piskiem opon jak glina na amerykańskim filmie" albo coś w tym stylu ;).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty