Mądrości Wiedziochy - akacjowa agnes
Proza » Miniatura » Mądrości Wiedziochy
A A A

Usiądź i posłuchaj. Opowiem Ci kolejną historię z życia Wiedziochy…
---
Pewnego letniego poranka, kiedy Wiedziocha rozwieszała w kuchni na sznurku pęki różnych gatunków ziół, przy stole usiadła Agnisa. Miała bardzo zatroskaną minę, więc matka natychmiast przerwała swoją pracę i zajęła miejsce obok córki.

- Co się dzieje, kochanie?

- Ach, matko, prawie całą noc nie spałam. Martwię się.

- Martwisz się, Agniso. A czym się tak martwisz, że po nocach nie sypiasz?

- Matko moja, ty jesteś bardzo mądrą kobietą. Nie bez kozery nazywasz się Wiedziochą. Skąd w tobie ta cała wiedza? Znasz się na ziołach. Towarzyszę ci często, gdy idziesz je zbierać, a i tak wielu rzeczy nie zapamiętałam. Gubię się w tej szerokiej wiedzy i strasznie niemądra się czuję. Ty wiesz jak postępować przy chorobach. Wyjście z każdej sytuacji znajdujesz. W ogóle jesteś zawsze spokojna i najczęściej używasz zwrotu: Jest dobrze. Czy ja też taka będę? Chyba nie, bo jestem Agnisa Ptakogłowa i głowa moja tych mądrości nie pomieści.

Dziewczyna zasłoniła twarz dłońmi i wtuliła się w objęcia matki.

- Córko moja jedyna, Agniso, chcesz, to rozpaczaj. Nie będę ci przeszkadzać. Chcesz, to się zamartwiaj, choć niedaleko cię to poprowadzi. Wiedz, moja droga, że gdy martwimy się, wtedy stajemy. Posłuchaj: Martwimy się – stajemy. – Wiedziocha ściszyła głos niemal do szeptu. – Martwi my się stajemy. Rozumiesz?

- Rozumiem, matko, jednak podziwiam cię tak bardzo, że chyba dla mnie samej już sił mi nie starcza.

Wiedziocha puściła z objęć córkę, pocałowała ją w czoło i wróciła do wieszania ziół.

- Nic mi nie powiesz? Mam zostać w tym moim smutku, matko?

Kobieta wiązała kolejne pęczki: wrzosu, lubczyku, piołunu. Milczała.

- Nic nie mówisz. Czyli nic mi pomóc nie może…

Wtem Agnisa usłyszała melodyjny szept. Nie potrafiła zrozumieć słów, ale sama melodia działała na nią kojąco. Po kuchni rozchodził się zapach ziół. Bardziej lub mniej wysuszonych. Szeleszczące śpiewne dźwięki otulały dziewczynę, niczym ciepły, dający poczucie bezpieczeństwa gruby, lecz miękki koc.

- Wiedza, jaką posiadamy, ma różne źródła. Większość z nich jest na zewnątrz. Poza nami. Jednak najistotniejsze źródło, z którego winniśmy czerpać, jest w nas samych. Gdy chcę znaleźć rozwiązanie, idę w las. Przed siebie. Nucę i śpiewam. Szepczę do krzewów. Tulę drzewa. Uśmiecham się do ptaków i przepraszam żuki, które, idąc, mogę czasem uszkodzić. Dziękuję za to, co mam. Za to, co wiem. Za to, co mnie może spotkać. Nie myślę o zadaniu, które mnie w las przywiodło. Nie myślę. Staram się czuć to, do czego zmierzam. Gdy chciałam, by przestało mnie boleć w krzyżach, szłam tak długo, dopóki bólu nie uciszyłam. Kiedy go już nie czułam, zatrzymałam się, rozejrzałam i mój wzrok przyciągnął jakiś niepozorny fioletowy kwiatek. Nawet nie wiedziałam, jak się nazywa. W domu odszukałam w starym zielniku prababki. To była lnica. Okłady z niej odgoniły mój ból i niepokój odpędziły. – Wiedziocha spojrzała na córkę z lekkim uśmiechem. - Nasza wiedza jest olbrzymia. Nasze możliwości są przeogromne. Natura dała nam wszystko, czego potrzebujmy, by zdrowo i dobrze żyć. Zwierzęta wiedzą, co jeść, by poczuć się lepiej. One sobie ufają. My nie. A szkoda. Nasz mądry organizm nam podpowiada, czego chce. A my próbujemy go zagłuszać tym, co usłyszeliśmy od innych. Tym, co ktoś kiedyś zapisał. Na krzyże może pomóc co najmniej kilkanaście różnych ziół. Jednemu bardziej posłuży lawenda, drugiemu rumianek, trzeciemu ból ukoi pięciornik. Zawsze trzeba siebie pytać.

- Matko, a jak to jest z rozwiązywaniem innych problemów? Takich życiowych, niekoniecznie ze zdrowiem związanych?

- Po pierwsze zamieniłam słowo problem na zadanie. Zdecydowanie ułatwia mi to szukanie rozwiązań. Poza tym, najczęściej jest tak, że to rozwiązania znajdują mnie, a nie ja je, Agniso. Po prostu nie naciskam. Wyciszam się. Śpiewam. Nucę. Maluję. Haftuję. Bywa, że siadam i plotę warkocze z czosnku. Pewnie zauważyłaś, że niektóre były tak długie, że podwieszone pod sufitem i tak podłogę smagały.

- Matko, dziwne to, co mówisz. Dziwne i chyba trudne.

- Może dziwne, bo nielogiczne. Może trudne, bo nierozsądne. Ale dla mnie normalne i łatwe, bo nie rozumem się kieruję, a sercem i duszą. Rozum, czasem może dobrze doradzić, ale to serce decyzje podjąć musi.

Agnisa wstała z dębowej ławy i przytuliła się do matki:

- Czy ja będę kiedyś tak umiała to wszystko jak ty?

- Nie, kochanie. Ty będziesz umiała po swojemu. Wiedza twoja będzie doskonale do ciebie dopasowana. Będziesz potrafiła to, czego ja nie umiem, a sporo moich umiejętności nigdy nie będzie dla ciebie osiągalna, bo będzie dla ciebie zbyteczna.

- Jak to zrobić, matko?

- Zaufaj. Zaufaj sobie, moja Ptakogłowa.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
akacjowa agnes · dnia 04.06.2018 09:45 · Czytań: 989 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 10
Komentarze
retro dnia 05.06.2018 13:25 Ocena: Świetne!
Czytałam z przyjemnością. Opowiadanie zawiera wiele prawd, które bagatelizujemy wdrożeni w tryby współczesności, niesprzyjającej wyciszeniu i wsłuchaniu się w siebie (szkoda).

Tekst harmonijny. Napisany poprawną polszczyzną. Dobrze się czyta.
akacjowa agnes dnia 05.06.2018 21:00
Bardzo się cieszę, Retro, z takiego odbioru. Już się obawiałam, że tekst zniknie bez echa
Jaga dnia 05.06.2018 22:06
Dobry wieczór, Akacjowa Agnes :)
Mądry tekst. Warto się nad nim pochylić i skorzystać z rad Wiedziochy.
Przeszkadza mi jedynie stylizacja językowa, ale innym to może pasować, bo wprowadza pewien klimat.
Pozdrawiam ciepło,
Jaga
akacjowa agnes dnia 05.06.2018 22:30
Jago, stylizacja jest celowa. Nieco niedzisiejsza :) ale rozumiem, że nie musi się podobać.

Pozdrawiam
Jaga dnia 06.06.2018 21:03
Czasem odnoszę wrażenie, że się zupełnie nie rozumiemy. Napisałam, że tekst mi się podoba ( "Mądry tekst. Warto się nad nim pochylić..." )
Rozumiem, iż stylizacja jest celowa. Nawet z definicji.
Moim zdaniem ten tekst były lepszy bez stylizacji językowej. Podkreślam "moim".
Pozdrawiam
akacjowa agnes dnia 07.06.2018 13:09
Jago, ja Cię doskonale zrozumiałam. Dziękuję raz jeszcze za docenienie treści. Być może tekst nie straciły na jakości, może by i zyskał, gdyby był pisany standardowym językiem, jednak tak go widzę.

Życzę miłego dnia :)
mike17 dnia 08.06.2018 15:17 Ocena: Świetne!
Aga, widzę, że w tej konwencji czujesz się jak ryba w wodzie :)
Nie lubię tekstów o niczym, i z tym większą przyjemnością przeczytałem tę miniaturkę.
Wiele tu prawd o ludziach, wiele morału.
To wartościowa opowiastka, bo tłumaczy istotę bycia idealnym.
Nie jest to łatwe i nie każdemu pisane.
Ale...
Jeśli się w życiu kieruje sercem i intuicją, jak autor tego komenta, rozum schodzi na dalszy plan, jako coś w rodzaju "przedbiegów", bo finalnie to serce zadecyduje.

Ponadto podoba mi się spokojna, mądra narracja, z której tyle można wyczytać.
I językowo także jest wporzo - stylizacja przybliża nam całą sytuację i umieszcza ją w dawnych czasach.

Pisz tak dalej, a ja będę wracał :)
akacjowa agnes dnia 10.06.2018 08:29
Bardzo się cieszę, że ten tekst trafił do Ciebie :)

Nie wiem, czy będę ten temat kontunuować. Zobaczymy.

Pozdrawiam
al-szamanka dnia 16.06.2018 22:38 Ocena: Świetne!
Cytat:
Szep­czę do krze­wów. Tulę drze­wa. Uśmie­cham się do pta­ków i prze­pra­szam żuki, które, idąc, mogę cza­sem uszko­dzić.

Chyba jestem siostrą Wiedziochy, bo robię dokładnie tak samo i jeszcze więcej :)

Ale fajny tekst! Bardzo mi bliski, bom szamanka przecie:)
I przyznaję, że czytałam wręcz z przejęciem.

Pozdrawiam znad ususzonej wiązki nawłoci :)
akacjowa agnes dnia 01.07.2018 11:44
Czekałam na Ciebie po tym tekstem :) Bardzo się cieszę, że odszukałaś się w nim. Świat potrzebuje szamanów ;)

Pozdrawiam serdecznie
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:64
Najnowszy:pica-pioa