Dzień dobry
? Dobry Ci i witaj autorko
.
Przeczytałem Twój ostatni wiersz, wróciłem do przedostatniego <czytałem wcześniej już, tzn. pół roku wstecz? no pamiętam
, odbił w głowie się
> , i znalazłem się tu, też ponownie, też pamiętam.
Trochę dziwnym jest, że w komentarzach nikt nie zwraca uwagi na rzucający się i przebijający wprost erotyczny i aż drgający wnętrzem odcień
.
Dobra autorko, nie wiem kto naprzeciw Ciebie w wierszu. Kobiety bardzo soczyste i dlatego na 51% przyjmuję że żegnasz się z nią. Ale nadzieję można mieć przecież
, że to jednak on nie ona dla Ciebie
.
Tu na temat soczystości mężczyzn przemilczę ułamek chwili... i zostawię tak
.
Wahanie ponieważ nie dokreślasz z kim żegnasz się, o pożegnaniu w wierszu prawie na "pierwszej stronie" też
. Z "tamtej" i z Twej strony
Cytat:
a potem się obudzę, z ustami lepkimi od soku
— ostatni raz. to będzie dobre zakończenie.
.
Bo druga strona nie lubi pożegnań.
Gdzie jeszcze erotyka w nim
? No wszędzie
, sam język niezwykły przecież "gadżet" fizycznej miłości, a później
Cytat:
gdy zaśniesz.
porozmawiamy. opowiesz mi o swoich bliznach
i o tym, dlaczego nie lubisz pożegnań.
to rozmowa ciał, "spijanie" blizn ustami, dłońmi to jak słuchanie ich opowieści.
Że sen?
Tu wchodzimy przez drzwi, obrotowe
, do drugiego "pomieszczenia".
Sen zaplata się z jawą, kochasz śniącego, jesteś kochana gdy jeszcze sen i światy drżą, oba, może więcej. Twój, jego/jej, wspólny wasz też lub całość chwili to tylko sen zapakowany w wiersz ale jak dłonie ponownie wasze odnajdujące się nawet we lub przez sen a potem...
.
Pierwsza zwrotka i
Cytat:
ropiejące w kącikach oczu oceany
i brzuchy śniętych ryb na płyciźnie.
to właściwie zakończenie.
Ok, sny na jawie lub gdy tylko śpimy, często zostawiają ropiejące oceany blizn w kącikach.
Tak cholera, drzwi obrotowe i wirują wciąż, już same
, dostrzec można zmienne obrazy, jęk bo ból, bo czujesz już i wiesz że będzie smutek, żal.
Cóż, łzy choć niewidoczne są lub bywają jak oceany, pełne zamordowanych złotych rybek już nie spełniających marzeń a nawet zwykłych życzeń.
Wgłębić się w Twój jeden wiersz to dużo, dlatego nic o dwu ww., chyba wcześniejszych.
Dodam, Twoja poezja bardzo dojrzała. może to doświadczenia, może wiek, może są w warkocz splecione, nie istotne aż takie szczegóły
. Bo drapieżnie w skórę wbijają się pazurem i zostają, prawie z czytelnikiem, przynajmniej ze mną, sklejone
.
P.S. Świetny erotyk plus dramat.