Ano nie wyjdziemy, tylko pytanie czy chcemy i czy jest po co?

Podoba mi się to podobne brzmienie snów-szwów i ich znaczenie w kontekście wiersza. I jak nigdy, odpowiada mi tutaj brak tytułu, który może oznaczać coś w rodzaju ciszy, milczenia (reszta jest milczeniem), w końcu pogodzenia się, że to jednak szwy, nie sny, były, są i raczej będą zawsze bardziej realne.

Wiesz bardzo w moim klimacie.

I ja nie za bardzo lubię, kiedy utwór nie ma tytułu, ale tutaj akurat trudno wykombinować coś, co byłoby idealne, a jego brak daje większą przestrzeń w odbiorze. Zagadkowy wiersz na granicy snu i jawy. Działa na wyobraźnię i wywołuje różne obrazy, które snują się po głowie jak sny..

Intro,

konwencja oniryczna zawsze pogłębia sens odczytywanej treści, bo i symbolicznie rozszerza się perspektywa uniwersum wiersza. Tutaj mocno uwypukla się podział w połowie domu. Sen o lęku, że już nigdy nie będzie tak, jak było dawniej. Sny przemijają, blizny - zostają. Serdeczności, Intro.

z.