Nihilizm i abnegacja? Nie! Ucieczka przed odpowiedzialnością dorosłego życia? Nie tylko! Pierwsza powieść Wiktora Orła doczekała się już kilku recenzji, nie będę się wobec tego odnosić jedynie do treści, choć odrobinę przecież muszę. Ale po kolei, i żeby nie spoilerować:
Akcja powieści zamyka się w stylistyce młodej inteligencji, która dorosła w ambitnych, wymagających rodzinach wykształciuchów, kładących nacisk na uniwersalne wartości: Buntuj się, owszem, ale przede wszystkim ucz się, pracuj, doskonal znajomość języków obcych, grę na fortepianie, pisz, najlepiej zostań pisarzem/pisarką! Zupełnie jak Stomilowie w Tangu Mrożka rodzice Karola, głównego bohatera powieści, wyposażyli go w traumę, intelekt oraz gen wolności, z którymi Karol nie umie się obchodzić. Podobnie jak z własną wrażliwością. Co z nią uczynić? Nie wie. I dlatego najczęściej pożytkuje ją ku samozagładzie, autodestrukcji. W sytuacji wielu nieszczęść, jakie niespodziewanie na niego spadły, skupiony na sobie drąży we własnej psychice mroczne ścieżki, analizuje stan świadomości.
On i wąskie grono innych bohaterów (nie przyjaciół, bo takich Karol nie ma) posługuje się naturalistycznym językiem dla opisywania uczuć, sytuacji i elementów świata przedstawionego. Nic nowego, bo przecież już w pozytywizmie autor oddał bohaterowi jego język. Jednak tu rzuca się mięsem z powodu i bez powodu. A bo też powieść jest i o tym, że kiedy jest się na dnie, to w człowieku i naokoło wszystko jest nie takie, jak powinno być, więc i język.
Z pozoru realistyczno – naturalistyczna powieść mieści w sobie momenty surrealistyczne i symboliczne, które stanowią najbardziej interesujące miejsca akcji. To reminiscencje Karola z przeszłości i wizje bohatera, który w narkotycznych i alkoholowych zjazdach dostrzega skutki degrengolady wobec najpiękniejszych zjawisk społecznych, obyczajowych, a nawet turystycznych obiektów, wieszczy. Jak o Lazurowym Oku na Malcie, które kruszy się i spada do morza, co przypomina mi wizję walącego się mostu Poniatowskiego w Warszawie z Małej apokalipsy Konwickiego. A jest podobnych momentów w akcji więcej i właśnie one bronią wizerunek Karola i czytelniczego mniemania o nim, ponieważ w początkowych sekwencjach powieści trudno go lubić czy choćby szanować.
A potrafi w tym swoim knajpiano – rynsztokowym życiu zachować się heroicznie: zanurkować z poświęceniem w bebechach gównianej kanalizacji, by płynąć ściekami Krakowa w poszukiwaniu telefonu kolegi – schizofrenika, co to bez tej komórki traci sens istnienia, po czym wydrapać się z sedesu na pokoje szacownych współczesnych Dulskich, żeby ukazać w satyrycznym planie mieszczańską (w najgorszym znaczeniu tego słowa) kondycję przeciętnej rodziny. Równie bohatersko spuścić lanie wymuskanym erasmusom na Malcie, żeby ich doświadczyć za brak szacunku wobec bezdomnego starca. W końcu ujrzeć matkę, która niedawno zmarła, jako kobietę przegranych szans, i także w końcu być przy niej blisko, choć znów nie bez lęku.
Powieść się czyta jednym tchem, a rodzi sto pytań. Ile można wytrzymać i nie oszaleć? Ile trzeba wypić, żeby zapomnieć? Co trzeba wziąć i czym popić, żeby odjechać, uciec? Co dalej? – nie wiadomo. Kluczem do jej rozumienia, eklektyzmu formy, który jest związany właśnie z bogactwem przeżyć bohaterów, i rozedrganiem człowieka w chaosie tychże, jest zakończenie, którego nie zdradzę, a mocno rozumiem. Wzrusza i tłumaczy sens tytułu. Bo czy będzie lepiej?
Nie zawężałabym zbadanego przez powieść obszaru społecznego do środowiska młodej polskiej inteligencji, jak to formułuje wydawca na okładce książki. Karol i jego znajomi to ludzie – bez względu na wiek czy państwowość – samotni, doświadczeni śmiercią najbliższych i odrzuceniem. Ich nieprzystawalność do normalnego świata wynika bardziej z ułomności świata, w którym zawsze i wciąż za mało miłości, czułości i człowieka w człowieku.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt