Dzikie wino - ClakierCat
Poezja » Wiersze » Dzikie wino
A A A
Od autora: Zachęcam do przeczytania pracy konkursowej pt. "Dzikie wino" mojego autorstwa, którą przesłałem na przegląd prac i projektów "Azymut: Wisła"​ Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Rzeszowie, w zeszłym roku. Konkurs ogłosił w zeszłym roku Sejm RP. Praca uzyskała I miejsce w kategorii poezja.


https://rzeszow.pbw.org.pl/rzeszow-2,23/dzikie-wino-w-podwojnej-odslonie,7504


Cat

Dzikie wino
 
- na motywach wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
"Dzikie wino", z mojego cyklu „Czytamy Gałczyńskiego”    

 

I.

Przeklęte dzikie wino! Kiedym wyszeptał pierwszy raz o tobie...

Pacholęciem byłem, kiedym zasiadał na pagórkach,

I patrzyłem w dale z cmentarnego bluszczu i bramy za siebie, *

Żelazne krzyże bluszcze otaczały i kołatanie serca,

Pierwszego regimentu był tam Oberleutnant Moritz,

I jeden raz po wiele razy usiekani w święte obrazy,

Spali, a może śnili o dalekich Niemcach, ale tutaj,

Z ptakami do kolacji ciągle zasiadali, gdym z księżycem,

Na tych wzgórzach srebrem, światło groby otoczyło,

Tylko drogą szli ciągle ludzie za dnia i wszystko żyło,

I latarnik przewoźnik przez Wisłę za dnia odpoczywał,

I jeden raz po wiele razy nocną lampą im wskazywał.

 

I spokój Wilhelma Richarda Wagnera i Nietzschego serce,

Chórami serafinów i świętych Germanów z Nibelungów pieśnia,

Przeklęte dzikie wino! Wzgórza zielenią bluszczu w oczach zaciśnięte,

Tak było, zaniemówiła Żelazowa Wola, ciszą nokturnów odeszła,

Przeklęte polskie piekło! A ja polonezy miałem wam zagrać i napisać,

Lecz zamieniłem polski na jakiś zagraniczny żargon klauna,

Marsz, marsz, diabli wiedzą dokąd prowadzą koleiny diabła piekła,

Na linach linoskoczków wieszają skrzypce a fortepiany u Norwida.

Szukam tych pagórków poprzez dzikiego wina szyby w witrażach,

Kiedyś Wyspiańskiego projekty i polichromia marzeń z Krakowa,

Szepty Młodej Polski bohatersko nieśli w osiemnastym w strażach,

Ciągle widzę dzikie wino na witrażach Brackiej, na wieżach Krakowa. 

 

Wieczornym czasem gwaru czas zmienia kolory ziemi,

Jest jeden kolor - czar bieli, i ten drugi - to kolor czerwieni, jesieni,

I to przeklęte dzikie wino, i to polskie piekło pór roku,

Wiatry ze wschodu, z za zachodu i wiatry czterech pór zmroku,

Ile mam wam mówić, abyście odeszli wszyscy i szli obok poety,

Ile mam wam napisać, abyście baśń swoją nie zepchli,

Czy minorowo, czy uroczyście chcecie, aby wam o was pisali,

Śpiewać może każda czwarta oktawa, a skrzypce w altach na głębi,

Duc In Altum, wyście zapomnieli, to kiedyś, i was już nic nie odmieni,

Żargony klaunów i odpowiedzi bezmyślnie pisane ciągle tej ziemi.

Chmury i ptaki i wędrowni grajkowie, smyczkiem skrzypków

złamanym nic już wam nie opowiem, bo to psy i to prostaki, sam złodziej.
 

II.

Zobaczyłem obrazy dzikiego wina pośrodku mazowieckiej kniei,

Kiedyś obłożoną czarnym krzyżem i krzykiem "Ja jestem!" Juranda ze Spychowa,

Trudno Warszawę w takiej historii pomieścić, coś w czasie zamienić,

Podróżniku, spójrz na liść dzikiego wina wyrosłego w alkowach,

Nie miłości - acz jeno w tajemnych zaułkach historii przeklętej,

Patrz wiernie, patrz dookoła, nadaj myślom wiedzy nie tajemnej,

Wszystko posiada swoje wyjaśnienie, przeklęty ten, któremu

za życia życzą zostać tylko w grobie, w labiryncie przed ślepcami,

W zaułkach, których w pieśni nie opiszą, i nie daruj "Bóg z nami",

Bo każdemu na hełmach gdy przychodzą to zdanie piszą:

Gott mit uns - In God we trust - Spasi Gospodi - Chryste wybacz nam,

Że nie chcę być już polskim sierotą - i zostaw to bycie zasłyszane z Wenus.

 

Dzikie wino sięga od skalistych Tatr po fale Bałtyku,

Tutaj Śląsk Czarny, tutaj Czarny Las, i treny Świętego Krzyża,

A ktoś mówi, że i mazowieckie równiny, gołoborza w krzyku,

Wszystkie obrazy na jednym zdjęciu, daj Boże, w przytyku.

A z przytyku powiedzą, wspólna chata wuja Toma,

[A tobie z sarkazmem zapłacą - tylko chata za wsią]

Nasi ludzie bogaci i meteorolodzy polityki,

Światło, światło, świetlistość, Wena świętością zbroczona,

Przez dywany, dywany i salony winiarskie winnicy.

 

I ciągle wieje, ciągle skądś dmucha, z przeciągu jakiegoś,

Muzyka i belka położona na karki na drogę,

Powiedz nuto dlaczego przerzucają belkę w oczy żywego,

Lampo, lampo światłości niech znajdują należną gospodę.

 

To zwierzęcy świat położyli na kolana, niczym bydlęta,

Jakiś sierpień, jakiś dom i to dzikie wino do szczęścia,

I czasami zagrzmi i upomni, możecie również zapłakać,

I po burzy słońce przypomni, że biorą znów na wariata.

 

Biegnę, biegnę do mety, a wszystkie drogi we złocie,

Zejdą się, zejdą w strapionych myślach pozłocie,

Ciężkość ciebie przygarnie, srebro nici otuli,

Dobry wieczór powiedzą tylko nocnej koszuli.

 

Ach to dzikie wino, borem już wyrosło bez kiści,

Rzuciło swoim kolorem do głogów w swojej złości,

Dzikie, dzikie to wino - a nocka taka bez granic,

Krzyczą liście wesoło, kto nas jeszcze wybawi...

 

Zarasta okno winem dzikim, lampa jeszcze nie zgasła,

Rozgadała się życiowo kostucha i kosą nie macha,

Tylko "Trenów" i "Ballad i romansów" kostucha nie słucha,

Czego jeszcze dzikie wino winnicę winną obrasta. 

 

Dzikie wino bez kiści dorodnej staruchą rozlewane,

Rozsypane melodią nie z jaśminu, "ja wiem" nazywane,

Nocą o duchach gadanie i o skrzypiących oknach,

A listek i ptaszęcie ogłuchło od staruchy gadania na smutno.


A liść ma być młody i zielenią szlachetny,

Ptakiem nie w gąszcz na drogi, ale do gospód nie szpetnych,

Kurna chata staruchy już znikła i czas pilnuje,

Wino szlachetne toczy i na życie nie smutne rychtuje.

 

III.

Ile nici Ariadny, ile to nici nawinąć musi Olimp,

Ile strapień w świecach, a ile zapomnień w ciemnościach, 

Ile stopni drabiny na piętro nieba melancholii,

Idący po szczeblach Jakuba łomotu szukają,

Do drzwi zamkniętych moim kluczem, co drzwi otwierają.

Po drodze biblioteka, co mól i rdza nie zjada,

I przychodzisz i słyszysz grają poloneza filharmonicy wiedeńscy,

Moja myśl nie w chmurach, jeno po strofach Hellady chadza,

Miasta moje, każde portem z latarnią we światłach mych dziennych.

O, ile wam okrętów jeszcze przyślę w moim poruczeniu,

W nieustających próbach natchnieniach i zjawach,

Moimi tęsknotami w moim doświadczeniu i w moich maszkarach.

 

Pragnąc zapewne napisać to jedno równanie, 

Które do serca mego przyjdzie i się stanie.

 

Niewiele tak powiedzieć w strofach dziecięcych gwiazdozbiorów,

I być w gwiazdach ponad czyimś oknem dzieckiem z dłoni płynąc,

Bogini Nut okręt faraonów musi do portów zawinąć,

I przystani cumę rzucić i rzec: "Jestem z twoich grobów".

 

Policzyć włosy treścią wypełnioną słowami natchnioną,

Kręgi księżyca i harmonie muzyki sonaty srebrzystej,

Której Beethoven oddał planet dalom kołysania,

Napełnianą źródłem czarnej głębi wody przeczystej.

 

IV.

Weno narodu naszego,

Ziemio lauru i dębu,

Flago gwiaździsto niebieska,

Na wieki przyjaźni zrębu.

 

I tylko to bezprawie,

Marudzi lecz żyć daje,

Wiele rąk z tego kraju,

Odeszło w dalekie kraje.

 

Jako zwykle, za chlebem,

I z mozołem ogromnym,

Przejechali ocean,

I zasiali chleb innym.

 

Sztandar już jest nie ważny,

Jeno z czasu co będzie,

Czasy nie są niańczone,

Każdy powie, że przędzie.

 

Tutaj są wyuczeni, 

Tutaj nie dają myśli,

I nie mówią, że z Piasta,

Tam do tego odwykli. 

 

A w kuźni ciągle złoto kują,

Losem kowala jesteś sam,

Flaga gwiaździsto srebrzona,

Kołaczami śpiewa nam.

 

Weno narodu za chlebem,

Wodo wielka z gwiazdami,

Mój patriocie - gwiazdom pokłon składamy,

I liść wina dzikiego pomiędzy gwiazdami.

 

 

V.

Nad oczyma,

Na piersi,

A liść ciebie tak pieści.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

Czas nami,

Wciąż płynie,

Zapadam się w słodkim winie.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

Ach piękna,

Dziewczyna,

Wino przy niej zatrzyma.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

Siedmioma,

Palcami,

Natchnę cię kolorami.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

I w pucharze,

Wypłynie,

Puchar cały w złotym winie.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

I za dnia,

I nocą,

Złotym winem pozłocą.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

I trąci

Pucharu,

Zdaje się więcej czaru.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

Dla duszy

Nie pokuta,

I ciału wciąż nie zgryzota.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

Ten dom,

I ta brama,

Jesteś mi jak wybrana.

 

Po ścianie, po ścianie,

Dzikie wino, kochanie.

 

VI.

Srebrna poświata, srebrna bryza,

Nie cieni smuga nici srebrzystej, 

Po dolinach, dolinach skalistych,

Ściany dzikiego wina, moja wina...

 

Ach brawo, ach brawo dzieci moje,

Szuwary, owacje na stojąco,

Świetliki nocy czarnej wysoko,

Ściany dzikiego wina, moja wina...

  
Drzewo w poświacie bez liści wina,

Gwiazdy cieniem chmur gasną milczeniem,

Rusałki świętojańskie rozokoszą,

Ściany dzikiego wina, moja wina...

 

A to najzwyklejszy świat, to zwykłe dziecię,

Zwykły chłopiec bez wad w betlejemskim świetle,

Pasterz pielgrzym narodu Wisłą owijany,

Ja jestem skałą na świat - matką urodzony.

 

Chórem skrzypiec jeden skrzypek napisze,

Partyturę filharmonii wiedeńskiej,

Nuty, nuty, przypływajcie dziś do mnie,

Wino, ach wino tak dziko szumiące.

 

Na pagórkach gazela przystanęła wyniośle,

Ach jak smukła jej postać w zarysach i w biuście, 

Ptaki śpią i nie będą świadkami uniesień,

Zaśpiewam pieśni nad tą jedną z piesień,

"Bo miłość twa przedniejsza od wina", [1]

Pobiegnij do mnie gazelo z dzikiego wina,

"Olejek rozlany - imię twe" [2] przepiękne.

 

[1] - z drugiego wersu "Pieśni nad Pieśniami".

[2] - z trzeciego wersu "Pieśni nad Pieśniami".
 

pisałem 29 września - 3 października, 2016

(dla Protalu e-skwerekpoetów)

 

* - nawiązanie do wzgórz w okolicy Gorlic, moja Mama pochodzi z Gorlic, w roku 1915 (maj) miała miejsce Bitwa Gorlicka, miasto uległo zniszczeniu w 80 procentach (małe Verdun, zastosowano zmasowany ostrzał artyleryjski, na wyczerpanie), kiedy jechałem na wakacje do Dziadka - zwiedzałem te miejsca, także wojenne cmentarze z okresu I Wojny Światowej.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ClakierCat · dnia 09.07.2018 08:28 · Czytań: 230 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:50
Najnowszy:emilikaom