Bardzo przekorne ostatnie zdanie , czyli bohaterka zmienia co chce, także wcześniejsze "bez szans" . Można? Można, jak się chce i istnieje "uparciuch" w woli. Pozostaje pytanie czy warto niekiedy męczyć się i z życia tracić to co pięknym może być a co uciekać lubi, gdyż walka często latami i dłużej trwa z debilami, osłami, z "zimnymi" z własnej woli poczwarami. Tyle, bo skoro drabble to drabble .

Mężczyźni vs kobiety

Wszyscy jesteśmy bez szans już na starcie biorąc pod uwagę tę rywalizację. W gruncie rzeczy żadnej wojny nie da się wygrać :-)

Zajrzałem, myślę sobie krótkie, a więc szybko i łatwo pójdzie. Kilka czytań sprawiło, że dostrzegam niuanse, drobne smaczki i, co chyba najbardziej mnie cieszy, uszczypliwość. To zabawne, ale przypomniałem sobie teraz sytuację z naszego PP, jak w jednym tekście mike'a ( przykro mi, ale zapomniałem tytułu) autor wcielił się w kobietę. Zaskoczył mnie zupełnie, bo mnie się to z jakiegoś powodu nawet nie śniło. Zapytałem więc, jak do tego doszedł, na co odparł, że w swoich tekstach wcielał się już w role mężczyzn, psychopatów, przestępców, zwyczajnych chłopaków, to dlaczego miałby nie spróbować z kobitką.

Dlaczego o tym wspominam? Bo uświadomiłem sobie wówczas, że nie mam problemu z wczuciem się w umysł socjopaty ( podobno jestem całkiem wiarygodny ;-)), ale nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, jak być kobietą :-)

Czuję, że mi pomogłaś, za co dziękuję :-)

Pozdrawiam
Q

Tak, Jolu,

to je dobre. Naprawdę. Nie do końca chyba rozumiem, co siedzi w końcowych słowach, ale pasuje mi to do rzeczywistości. Zrozumieć kobietę... To ponad moje siły. I wiesz co? Teraz, po przeczytaniu tego, poczułem, że nie powinienem w przeszłości porywać się na pisanie tekstu oczyma i umysłem kobiety... co mi zresztą zarzuciłaś - i słusznie...

Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o ten tekst.

Pozdrawiam.

Zajrzałam w końcu (mnie zaciągnąć do prozy... ;/ do Twojej miniatury o frapującym tytule i nie zawiodłam się: tekst (mimo niewielkiej objętości) głęboki i skłaniający do zadumy nad nader aktualnymi problemami, związanymi z barierami (także tymi zakorzenionymi w stereotypach), które musi pokonywać współcześnie kobieta w życiu zawodowym i nie tylko. Podoba mi się całość, jeśli miałabym wyróżnić jakiś fragment, to zwłaszcza stwierdzenie: "polemika z głupotą nobilituje ją bez potrzeby" i wieloznaczność końcówki: "nie chcę zmieniać mojej płci" = wszystkich kobiet lub zalotne: "nie chcę zmieniać mojego bycia kobietą"

Serdeczności