w odziedziczonym ćwierć wieku temu lustrze
co dzień widzę twoje spojrzenie
owiane tajemnicą
za dnia radosne aktorki
niesłusznie skazane na karę śmieci nocą
ich błękit wpada w czarną rozpacz
gdy po policzku toczy się
wielka słona łza
na powierzchni której dryfuję
od niespełna ćwierć wieku